"A.L." <a...@a...com> wrote in message
news:73e77a9flabsu3bilc0qn2om0etkgqc5r4@4ax.com...
> Nie wiem co ja zanizam. Dla mnei smartfon to telefon z dodatkami.

Dlaczego więc pukasz do głowy tym, co tych dodatków używają?

> Co wiecej, nie mam do niego stosunku emocjonalnego,
> nie zegnam go czule ba dobranoc i nie glaszcze pieszczotliwie.

Znasz kogoś kto tak robi czy sobie jaja robisz?
Bo to byłoby ciekawe :-)

> To taki sam pzredmiot uzytkowy jak mlotek.
> Albo nocnik nadaje sie do tego do czego sie nadaje

Tu już polemizowałbym - zarówno młotek jak i nocnik to przedmioty
jednego zastosowania. Tymczasem smartfon ma wiele zastosowań.
Ale wiem że chodziło Ci tu raczej o podobieństwo z powodu Twojego
brak emocji do nocnika...

> Poza tym jak chce kupic dom, to nei szukam domow w trakcie rozmowy
> telefonicznej. Scenariusz ktory pzredstawiles to nonsens. Ludzie sie
> tak nei zachowuja

Akurat to był przykład z życia wzięty - w czasie rozmowy z agentem
który szuka w moim imieniu domu przeglądałem z grubsza listę
przez niego zaproponowaną do obejrzenia i wybierałem 2 domy
do odwiedzenia tego popołunia. To bardzo praktyczne: agent patrzył
na te same ogłoszenia co ja w czasie rozmowy, nie musieliśmy się
spotkać aby omówić co będziemy oglądać - mogłem to zrobić
w przerwie w pracy a po pracy pojechać prosto pod pierwszy adres.
Nie widzę w tym niczego ani nadzwyczajnego ani - tymbardziej -
nonsensownego.