Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał
> Pytam panienki na infolinii na ile czasu mam samochód zastępczy.
> Dowiaduje się za na 7 dni. Mam co prawda czym jeździć i mi nie
> zależy, ale ... jak to na 7 dni? A nie do końca?
> Calośc w PZU. Czy inni tez mają tak daleko posuniętą biurokrację?

Z OC Hestii mialem niedawno do czynienia i bylo mniej biurokracji
niz sie spodziewalem. Ale tez nie sprawialem klopotow.

> pytania:
> A) Mam mozliwości prawne to przyspieszyć?

Podjechac pod budynek PZU, niech to jakis rzeczoznawca
sfotografuje, potem juz mozesz jechac do warsztatu, niech naprawia
.. a potem w razie czego bedzie dluzsza przepychanka na pisma.
Oczywiscie brac rachunki. Moze nie wszystko zwroca, ale jezdzil
bedziesz na drugi dzien :-)

> B) Jak to zastępczy na 7 dni? Pomijam dyskusję "trzeba było
> czytać umowę". Chodzi o zdrowy rozsądek. Czy PZU tak robi, czy
> inni tak robią?

Wszyscy tak robia - kazdy ogranicza swoje ryzyko.
Co ty bys chcial - przy szkodzie za 600zl dostac jeszcze zastepcze
auto na dwa tygodnie ? :-)

Ale mialbym ochote przeczolgac kiedys takie PZU z OC, wynajac auto
na czas od zgloszenia szkody do wyplaty.
Chyba ze juz przyspieszyli procedury ..


J.