R pisze:
> On 13 Sty, 01:08, tatizek <t...@o...pl> wrote:
>
> [...]
>> zdjęcia szacuję na jakieś 0.6-0.8 sek. Jeśli ostrość jest nastawiona
>> manualnie to jakieś 0.2 sek.
>
> wielkie dzieki za wszystkie te informacje. Generalnie na prawde dobrze
> brzmiace. Choc przyznam sie, ze to 0.2 sek - to brzmi strasznie. nie
> mam pojecia ile to jest w praktyce, niemniej kurcze niepokoi. chyba
> sie przyzwyczailem do komfortu, ze nacisniecie spustu = zrobienie
> zdjecia. z nieodczuwalnym w zadnej formie lagiem.
Niestety cyfrówki, a już szczególnie kompakty tak mają. To nie ma
znaczenia w fotografii krajobrazowej ale już fotografując gdzieś na
ulicy może się okazać, że w ten ułamek sekundy plan się zmienił, ktoś
się poruszył itp. Wymaga pewnego wyćwiczenia i naciskania spustu z
pewnym wyprzedzeniem.

>
> Tak sie jeszcze zastanawiam - LX3 to teraz z tego co widze ponizej 2
> tys. za niepelne dwa razy wiecej bylby panasonic GF1 + 20mm. poza wada
> nieco wiekszego rozmiaru (+ trudnym do znalezienia w europie wizjerem
> 40mm) chyba mozna powiedziec, ze ma same zalety w stosunku do LX3
> (oczywiscie mowie o LX3 uzywanym tak jak pisalismy, z "zalockowanym"
> zoomem na 35mm)? ogniskowa 40mm w malym obrazku jest dla mnie
> akceptowalna.
Przeglądnąłem recenzje GF1 i muszę przyznać, że choć funkcjonalnie
bardzo podobny, rozłożenie przycisków prawie identyczne i podejrzewam,
że software także, to jest kilka istotnych różnic. Przede wszystkim to
szkiełko 20mm jest na pewno lepsze niż zoom w L3, w końcu to stalka.
Jest trochę jaśniejszy, 1,7 a w LX3 przy 40mm to będzie ok. 2.5. Nie
jestem pewien bo nie widziałem tego w specyfikacji ale nastawianie
ostrości jest chyba po ludzku, przez kręcenie obiektywem, a nie
naciskanie guziczków jak w LX3.
Poza tym GF1 ma znacznie większą matrycę, nie tylko jak o liczbę pikseli
chodzi ale przede wszystkim rozmiar fizyczny, więc przy wyższych ISO na
pewno będzie lepiej. LX3 jak na kompakt ma dość dużą matrycę 1/1.63 ale
w niektórych ujęciach można dostrzec ziarno w cieniach nawet przy ISO
80, oczywiście ledwie widoczne to ziarno ale jednak. Jeśli zamierzasz
używać ISO 400 lub 800 to GF1 jest tu wyraźnie lepszy.
Można też podpiąć wizjer elektroniczny ale jest on chyba kiepskiej
jakości. Jeszcze jedna sprawa, GF1 ma kółko regulacyjne co jak dla mnie
jest najwygodniejszym rozwiązaniem przy nastawianiu przysłony, czasu czy
bracketingu. W LX3 trzeba naciskać guziczki, choć muszę przyznać, że
tym mini dżojstikiem w LX3 robi się to całkiem sprawnie i jedną ręką
można wszystko poustawiać przed zdjęciem.
Minusem GF1 jest brak jakiejś gumy na gripie, śliski uchwyt przy
niewielkich aparatach znacznie utrudnia pewne trzymanie, odruchowo się
go mocno ściska. Drugi minus to cena, znalazłem LX3 za 1660 zł a
GF1+20mm za 3400, to znaczna różnica. Ja bym nie zamieniał, bo mimo
wszystko bardziej przydaje mi się ten zoom 24-60, a jakość zdjęć z LX3
jest jak dla mnie na dobrym poziomie. Być może LX4 będzie dla mnie czymś
interesującym - jeśli kiedyś wypuszczą. Ale kogoś kto preferuje stalkę
to bym zachęcał do GF1.
Na dpreview jest dość ciekawa recenzja i obszerne porównanie GF1 m.in. z
LX3 czy Olympusem.

Pozdrawiam,
Tatizek