-
131. Data: 2020-07-07 22:14:01
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Silver Dream ! <s...@n...net>
On 07/07/2020 21:48, Jarosław Sokołowski wrote:
> Silver Dream ! napisał:
>
>>>> Bo tak kulturowo się przyjęło?
>>> Tak jak wyłanczać czy poszłem.
>>
>> Czy "Anuluj" [to co niewykonane]...
>
> Można anulować pełnomocnictwo. Albo kontrakt czy zlecenie, którego
> wykonanie jeszcze się nie rozpoczęło.
Małżeństwo, wyrok i wiele innych rzeczy, które zaistniały, zostały
wykonane, wydane itp. Zlecenie (którego wykonanie się nie rozpoczęło) to
co innego niż wykonanie tego zlecenia. Zlecenie istnieje i można je
anulować. Nie można anulować wykonania, które nie zaistniało.
W myśl tego kedyś w kasie na
> dworcu przystawiono mi na bilecie pieczątkę "ANULOWANO" i wydano
> nowy bilet na inny dzień. W zasadzie to nie przychodzi mi na myśl
> żadna sytuacja, gdy słowo "anuluj" pasuje do czegoś już wykonanego.
Wszystkie przykłady, które sam podałeś odnoszą się do czegoś co już
zaistniało. Wydano Ci ważny bilet. Istniejącą, nadaną ważność tego
biletu anulowano.
> O co więc chodzi?
O to, że to jest niepoprawne i nielogiczne. Nie anuluje się czegoś co
nie wystąpiło. Można anulować tylko to co jest (w jakimś, jednym z wielu
sensów i znaczeń) dokonane, istniejące itp.
-
132. Data: 2020-07-07 22:43:26
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Silver Dream ! napisał:
>>>>> Bo tak kulturowo się przyjęło?
>>>> Tak jak wyłanczać czy poszłem.
>>>
>>> Czy "Anuluj" [to co niewykonane]...
>>
>> Można anulować pełnomocnictwo. Albo kontrakt czy zlecenie, którego
>> wykonanie jeszcze się nie rozpoczęło.
>
> Małżeństwo, wyrok i wiele innych rzeczy, które zaistniały, zostały
> wykonane, wydane itp.
Słyszałem o ogłoszeniu małżeństwa nieważnym od samego początku (prawo
kanoniczne) lub jego zakończeniu (rozwód, prawo cywilne). O anulowaniu
małżeństwa nie słyszałem nigdy. "Anulowanie wyroku" -- to już w ogóle
sobie nie wyobrażam, co to by mogło być (na pewno nic fajnego).
> Zlecenie (którego wykonanie się nie rozpoczęło) to co innego niż
> wykonanie tego zlecenia. Zlecenie istnieje i można je anulować.
> Nie można anulować wykonania, które nie zaistniało.
Dokładnie tak to postrzegam. Można anulować coś, co jeszcze nie
nastąpiło. Dlatego nie ma "anulowania małżeństw".
>> W myśl tego kedyś w kasie na dworcu przystawiono mi na bilecie
>> pieczątkę "ANULOWANO" i wydano nowy bilet na inny dzień. W zasadzie
>> to nie przychodzi mi na myśl żadna sytuacja, gdy słowo "anuluj"
>> pasuje do czegoś już wykonanego.
>
> Wszystkie przykłady, które sam podałeś odnoszą się do czegoś co już
> zaistniało. Wydano Ci ważny bilet. Istniejącą, nadaną ważność tego
> biletu anulowano.
Ten świstek papieru niebył wart tych pieniędzy, jakie dałem. Anulowano
prawo do przejazdu. Ten nie nastąpił.
>> O co więc chodzi?
>
> O to, że to jest niepoprawne i nielogiczne. Nie anuluje się czegoś
> co nie wystąpiło. Można anulować tylko to co jest (w jakimś, jednym
> z wielu sensów i znaczeń) dokonane, istniejące itp.
https://youtu.be/7R1z3nhcYjA
Życie mówi co innego. Anuluje się "przed", coś, co jeszcze nie miało
miejsca.
--
Jarek
-
133. Data: 2020-07-07 23:12:22
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 7 Jul 2020 21:26:04 +0200, Silver Dream !
<s...@n...net> wrote:
> Wybaczcie ignorancję, ale... occo chodzi? No przecież panta rhei..
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej WODY a nie rzeki (bo rzeka to
np. Wisła więc zawsze wchodzisz do Wisły). Woda w rzece płynie, raz
może być czysta raz brudna stąd nigdy nie wejdziesz do tej samej
WODY.
Ale oczywiście nikt (z _reguły_) takich niuansów tego się nie czepia
poza paru purystów z pme (no i jednej popularnej autorki
kryminałów).
--
Marek
-
134. Data: 2020-07-07 23:13:48
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 7 Jul 2020 21:15:10 +0200, Silver Dream !
<s...@n...net> wrote:
> Że ,,szabla świetlna" jest niepoprawnym określeniem bo to co na
> filmach
> widać nie może być szablą choćby dlatego, że nie jest jednosieczne
> i nie
> ma zakrzywionej głowni? :-)
Wytłumacz to angielsko języcznyn fanom :). U nich się mówi szabla, u
nas miecz i tak się przyjęło.
--
Marek
-
135. Data: 2020-07-07 23:40:23
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: sirapacz <n...@s...pl>
>>>
>> dekadę temu wieszczono rychłą śmierć stacjonarek...coś nie pykło:)
>> Rynek nieco ewoluował, ale ma się bardzo dobrze.
>
> Przy czym stacjonarki wygryzają laptopy a nie telefony i tablety
> jak głosili wszelakiej maści wróże od technologii.
>
tablety to pieśń przeszłości - idą w niszę. Zastępują je telefony - z
większymi neico ekranami (6" w telefonie to imho poroniony pomysł)
a stacjonarki nie wygryzają laptopów tylko laptopy wygryzały stacjonarki
do pewnego momentu i używają ludziki lapków do jegnego a stacjonarek do
drugiego... i dobrze.
Ci którzy pracują regularnie na lapkach szybko pożałują.... kręgosłup
jeden tylko...
-
136. Data: 2020-07-07 23:51:33
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Atlantis wrote:
> BTW jak wygląda kwestia jakości i trwałości tych modułów eMMC,
> stosowanych w niektórych komputerkach jednopłytkowych?
A co to znaczy trwały? W jednym urządzeniu mam CY15B108 o deklarowanej
trwałości 151 lat. Dla pewności w trzech egzemplarzach i z logiką
głosującą na wyjściu. Śpię spokojnie.
Pozdrawiam, Piotr
-
137. Data: 2020-07-07 23:56:58
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 07.07.2020 o 20:15, Marek pisze:
> On Tue, 7 Jul 2020 16:40:19 +0200, Mario <M...@...pl> wrote:
>> Ależ nie. Jest sygnałem, że reguła nie zawsze działa, więc nie jest
>
> A kto powiedział, że reguła ma zawsze działać?? Nawet się mówi: "z
> reguły to [...]" np. "z reguły mleko przywożą w piątek" co nie oznacza,
> że _zawsze_ mleko przywiozą w piątek, tylko z reguły w piątek
> (najczęściej).
A kto powiedział, że występowanie wyjątków ma wzmacniać regułę? Czyli im
więcej wyjątków tym lepsza reguła? W granicy, reguła, której przeczą
wszystkie możliwe przypadki będące wyjątkami, jest najdoskonalsza, bo
najmocniej potwierdzona.
--
pozdrawiam
MD
-
138. Data: 2020-07-08 00:39:22
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
sirapacz napisał:
> tablety to pieśń przeszłości - idą w niszę. Zastępują je telefony - z
> większymi neico ekranami (6" w telefonie to imho poroniony pomysł)
Kiedyś w ogóle śpiewały solo? Bo ja mam ze cztery, sam nie wiem po co,
ot tak sobie popacałem troche paluchem po ekranie na jakimś leniwym
wyjeździe, i tyle.
> a stacjonarki nie wygryzają laptopów tylko laptopy wygryzały stacjonarki
> do pewnego momentu i używają ludziki lapków do jegnego a stacjonarek do
> drugiego... i dobrze.
Z tego co widzę, bardzo wiele laptopów pracuje stacjonarnie, z podłączoną
zewnętrzną klawiaturą, myszą i monitorem, albo nawet dwoma. Sam tak mam.
To po prostu jest często tańsze, mniej kłopotliwe rozwiązanie. Dopiero
jak komuś wydajności brakuje, bierze peceta. Zatem to wygryzanie takie
jakieś naprzemnienne jest.
> Ci którzy pracują regularnie na lapkach szybko pożałują.... kręgosłup
> jeden tylko...
Coraz mniej używam, po prostu mniej okazji i potrzeb. Ale niektórzy mają
tylko laptopa, jeśli wiele nie pracują, to wystarcza.
--
Jarek
-
139. Data: 2020-07-08 00:45:51
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: sirapacz <n...@s...pl>
>> tablety to pieśń przeszłości - idą w niszę. Zastępują je telefony - z
>> większymi neico ekranami (6" w telefonie to imho poroniony pomysł)
>
> Kiedyś w ogóle śpiewały solo? Bo ja mam ze cztery, sam nie wiem po co,
> ot tak sobie popacałem troche paluchem po ekranie na jakimś leniwym
> wyjeździe, i tyle.
aspirowały - jak kiedys netbooki
>> a stacjonarki nie wygryzają laptopów tylko laptopy wygryzały stacjonarki
>> do pewnego momentu i używają ludziki lapków do jegnego a stacjonarek do
>> drugiego... i dobrze.
>
> Z tego co widzę, bardzo wiele laptopów pracuje stacjonarnie, z podłączoną
> zewnętrzną klawiaturą, myszą i monitorem, albo nawet dwoma. Sam tak mam.
Ja też, ale używam więcej stacjonarek u siebie niż lapków (choć jednego
i drugiego mam po kokardkę
>> Ci którzy pracują regularnie na lapkach szybko pożałują.... kręgosłup
>> jeden tylko...
>
> Coraz mniej używam, po prostu mniej okazji i potrzeb. Ale niektórzy mają
> tylko laptopa, jeśli wiele nie pracują, to wystarcza.
>
owszem - wiele rodzin ma jako jedyny kompute domowy. Nie mniej jednak w
normalnych warunkach i normalnych rodzinach powinien być i lapek i
stacjonarka. A i tablet też by się rpzydał, aczkolwiek u mnie podobną
rolę pełni co u ciebie. Może jak kupię sobie kolejny ale świeży (w
sensie szybszy i ze swieżym androidem) to będzie miało to lepszy sens.
-
140. Data: 2020-07-08 00:49:26
Temat: Re: Co zamiast Raspberry Pi?
Od: sirapacz <n...@s...pl>
W dniu 2020-07-07 o 23:51, Piotr Wyderski pisze:
> Atlantis wrote:
>
>> BTW jak wygląda kwestia jakości i trwałości tych modułów eMMC,
>> stosowanych w niektórych komputerkach jednopłytkowych?
>
> A co to znaczy trwały? W jednym urządzeniu mam CY15B108 o deklarowanej
> trwałości 151 lat. Dla pewności w trzech egzemplarzach i z logiką
> głosującą na wyjściu. Śpię spokojnie.
wysyłasz lądowniki na Marsa? :)