-
61. Data: 2010-03-11 20:37:14
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b98ef4e$1@news.home.net.pl...
> krzysiek82 wrote:
>
>> jeśli dbanie o stan techniczny auta jest dla Ciebie takie dziwne, to
>> współczuje przyszłemu właścicielowi twojego obecnego samochodu.
>
> Omijanie każdej dziury do tego stopnia, że ktoś wzywa miśki myśląc, ze
> jedziesz napruty, to nie jest "dbanie o stan techniczny" tylko choroba
> głowy.
U nas w Wałbrzychu wzywają miski jak ktos jedzie prosto.
Pozdrowienia z najbardziej odpychającego miasta Polski
--
Irokez
-
62. Data: 2010-03-11 20:39:30
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "krzysiek82" <s...@u...pl> napisał w wiadomości
news:hnam79$o5l$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> witajcie
> tak z czystej ciekawości pytam, co Was bardziej irytuje (chociaż moim
> zdaniem nie powinno) Ja zwykle nie zwalniam a tylko omijam co może z tyłu
> wyglądać na kierowcę po kielichu czasami jednak zwalniam prawie do zera
> gdy nie znam drogi i nie wiem co mnie tam czeka. Spotkałem się z różnymi
> reakcjami włącznie z taką, że kilka km za drogą usianą dziurami zatrzymała
> mnie policja gdyż ktoś poinformował, że jedzie prawdopodobnie pijany
> kierowca. Smieszna sytuacja, po byłem trzeźwy a mandatu za omijanie dziur
> wystawić nie można :)
U nas w Wałbrzychu całkiem normalne jest jeżdzenie slalomem, pod prąd,
przejeżdzanie podwójnej ciagłej czy wręcz walka o chodnik z pieszym aby
tylko ominąć te kratery w jezdni.
Ktoś kto jedzie prosto musi być nieźle napruty.
Pozdrawiam
--
Irokez
-
63. Data: 2010-03-11 21:19:30
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: red <r...@r...com>
On 2010-03-11 20:32:47 +0100, J.F. said:
>> na pewno nikt nie brał pod uwagę polskich dróg :) To gwarantuje, wiedzą
>> to posiadacze zwłaszcza takich aut jak passaty B5 :)
>
> A w Fordzie brali :-)
Moim zdaniem też nie ;)
-
64. Data: 2010-03-11 22:23:00
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Thu, 11 Mar 2010 14:14:31 +0100, mleko napisał(a):
> dodatku z kamerka , monitorujac pasazerow, masz szanse przyczynic sie do
> lapania przestepcow. Tylko ostrzegam, tam bywaja prawdziwi przestepcy,
> maja noze, bron palna i nie wachaja sie jej uzyc, wiec dobrze ukryj
Wąchają? Śmierdząca sprawa.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
65. Data: 2010-03-12 00:11:30
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: " Michał" <m...@W...gazeta.pl>
krzysiek82 <s...@u...pl> napisał(a):
> witajcie
> tak z czystej ciekawości pytam, co Was bardziej irytuje (chociaż moim
> zdaniem nie powinno) Ja zwykle nie zwalniam a tylko omijam co może z
> tyłu wyglądać na kierowcę po kielichu czasami jednak zwalniam prawie do
> zera gdy nie znam drogi i nie wiem co mnie tam czeka. Spotkałem się z
> różnymi reakcjami włącznie z taką, że kilka km za drogą usianą dziurami
> zatrzymała mnie policja gdyż ktoś poinformował, że jedzie prawdopodobnie
> pijany kierowca. Smieszna sytuacja, po byłem trzeźwy a mandatu za
> omijanie dziur wystawić nie można :)
Jak wychodzę na pole, wchodzę do mojego auta (jak widać, akcja
dzieje się w Krakowie) i jadę to nie ma dziur, gdzie wy je widzicie ? ;)
Odpowiadając na pytanie, ZDECYDOWANIE mniej przeszkadza omijanie dziur,
hamowanie prawie do zera przeszkadza. Dla mnie jak jadę z tyłu najlepiej jak
poprzedzający
bierze dziury poprzez prędkość – tak od 70..80km/h prawie ich nie czuć .
Taktyka:
Zależy od OPON (najważniejsze) i auta, albo walimy na wprost albo omijamy
(pomijam take do których wpada 30% koła) bo wtedy omijamy albo walimy 130 ,
bo się opona i felga zniszczy.
Praktyka:
Stare (2000) Daewoo Lanos, to na dziurach zawieszenie starcza na 25kkm
(testowałem, trwałość silnika też ;) - koło 30kkm ;) ) potem amortyzatory i
jakieś tam inne elementy do wymiany – tam dziury omijamy. Aha wjechanie w
dziurę większą (tak że huknie) krzywi geometrie (też testowałem).
Renaulty scenic podobnie, amortyzatory trwalsze, ale sprężyny pękają i auto
siada, wjechanie w duża dziurę krzywi kierownicę.
Do jedzenia po dziurach polecam francuskie duże (bez peugeotów, bo oni
nigdzie nie mieli dobrego zawieszenia, może i trwałe było ale złe) :) bo tam
się nie daje zniszczyć zawieszenia.
Mazdy xedos9 też są dobre, Lancie największe już trochę mniej – ktoś walił
Thesisem po dziurach ?
bo nim jeszcze nie jeździłem.
Rozwiązania:
Przede wszystkim wysoki profil opon ! 205/65 czy coś takiego, żeby dziur nie
było czuć,
czy tam w nowszych 235/55 lub większe, bo to teraz modne.
I mocne opony – bo to one lecą zazwyczaj (2x wymieniałem kiedyś od dziur).
Najpierw je zniszczysz na dziurach a potem na autostradzie wylezie że się nie
nadaje do jazdy.
2 sprawa to konstrukcja zawieszenia, czyli wielowachaczowe. Rozstaw osi ze
2.6 metra i koła szeroko żeby na boki nie telepało. I dobre dźwiękowe
tłumienie, sprężyny nie za twarde, stan amortyzatorów jeśli chodzi o komfort
tak naprawdę dowolny.
CENY:
Najtańsze auto z sensem do walenia na wprost po dziurach to chyba citroen XM.
Dla porwania z tego co pamiętam, daleko Mercowi w210 (wersja nie air-matic) i
np. peugeotowi 607 do tego (ten to chyba nawet zawieszenie ma jak 407 czy
jakieś takie coś). Za to C5 dobry, tani tylko mały.
Ok. tyle – wnioski: opony ok i auto ok i można jeździć jako tako po dziurach
na wprost.
PS: w tym roku jedna dziura wyrwana w poprzednim chyba 2 ;) w Krakowie (robi
się to poprzez hamowanie na zakręcie z dużą prędkością, na granicy
przyczepności przedniej zewnętrznej opony - jak asfalt słaby nagle kamykami w
podwozie dostajesz i dziura się zaczyna).
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
66. Data: 2010-03-12 18:12:54
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b992f79$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>
>> Właściwy powód
>
> Gdyby był to dobry powód to inni też y tak jechali, a nie wzywali miśki
> myśląc, że jedzie napruty.
I jeżdżą, a tylko głupole dzwonią.
>> bo np. zjeżdżanie na lewy pas w celu puszczenia z
>> podporządkowanej to mówiąc delikatnie głupota.
> Jeśli kultura i głupota do dla Ciebie to samo, to masz rację.
Fałszywie pojęta kultura to głupota.
neelix
-
67. Data: 2010-03-13 14:46:36
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: to <t...@a...xyz>
neelix wrote:
>> Gdyby był to dobry powód to inni też y tak jechali, a nie wzywali miśki
>> myśląc, że jedzie napruty.
>
> I jeżdżą, a tylko głupole dzwonią.
Sugerujesz, że miśki zatrzymali wtedy większość aut na drodze? Bo z
opowieści hipokryty82 wynika, że tylko jego.
>>> bo np. zjeżdżanie na lewy pas w celu puszczenia z podporządkowanej to
>>> mówiąc delikatnie głupota.
>> Jeśli kultura i głupota do dla Ciebie to samo, to masz rację.
>
> Fałszywie pojęta kultura to głupota.
Tak, tak, neelix, przyjęte w całej europie kulturalne zachowanie
pozwalające płynnie i bezpiecznie włączyć się do ruchu z podporządkowanej
to głupota. Gratuluje. Tego uczysz swoich kursantów? Żeby jechali
przyspawani do swojego pasa 50 km/h?
--
cokolwiek
-
68. Data: 2010-03-13 16:17:25
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b9b973c$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>>> Gdyby był to dobry powód to inni też y tak jechali, a nie wzywali miśki
>>> myśląc, że jedzie napruty.
>> I jeżdżą, a tylko głupole dzwonią.
> Sugerujesz, że miśki zatrzymali wtedy większość aut na drodze? Bo z
> opowieści hipokryty82 wynika, że tylko jego.
>>>> bo np. zjeżdżanie na lewy pas w celu puszczenia z podporządkowanej to
>>>> mówiąc delikatnie głupota.
>>> Jeśli kultura i głupota do dla Ciebie to samo, to masz rację.
>> Fałszywie pojęta kultura to głupota.
> Tak, tak, neelix, przyjęte w całej europie kulturalne zachowanie
> pozwalające płynnie i bezpiecznie włączyć się do ruchu z podporządkowanej
> to głupota. Gratuluje. Tego uczysz swoich kursantów? Żeby jechali
> przyspawani do swojego pasa 50 km/h?
W Twoim wydaniu na pewno jest to głupota. Europą i fałszywie pojętą kulturą
nie zastąpisz rozumu i prawa. Z takimi argumętami wysyłam na drzewo banany
prostować. :-)
neelix
-
69. Data: 2010-03-13 16:30:07
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: to <t...@a...xyz>
neelix wrote:
> W Twoim wydaniu na pewno jest to głupota. Europą i fałszywie pojętą
> kulturą nie zastąpisz rozumu i prawa.
Jaki przepis zabrania Ci zrobić miejsce włączającemu się do ruchu jeśli
masz taką możliwość?
--
cokolwiek
-
70. Data: 2010-03-13 18:32:11
Temat: Re: Co jest lepsze omijanie wyrw w jezdni czy zwalnianie na nich.
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-03-11 18:59:21 +0100, to <t...@a...xyz> said:
> neelix wrote:
>
>> Właściwy powód
>
> Gdyby był to dobry powód to inni też y tak jechali, a nie wzywali miśki
> myśląc, że jedzie napruty.
>
>> bo np. zjeżdżanie na lewy pas w celu puszczenia z
>> podporządkowanej to mówiąc delikatnie głupota.
>
> Jeśli kultura i głupota do dla Ciebie to samo, to masz rację.
Nienienie.
Jeśli zjedziesz na lewy pas, bo taką po prostu będziesz miał chęć, to
wszystko OK.
Jeśli zrobisz to, by komuś pomóc włączyć się do ruchu(*) - toś bandyta.
;-)
--
Bydlę