eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCiekawostka sprzed stu lat › Re: Ciekawostka sprzed stu lat
  • Data: 2009-07-06 14:44:01
    Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
    Od: rs <n...@n...spam.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 06 Jul 2009 06:54:02 +0200, Marcin 'Cooler' Kuliński
    <m...@p...gazeta.blah> wrote:

    >rs pisze:
    >
    >>> Bez żartów. Słuchawka BT w uchu to tyle, co binokle na nosie czy drewniana kula
    >>> przywiązana do kikuta nogi.
    >>
    >> no wiec nie jest to to samo, ani binokle ani kikut nie zbiera i nie
    >> przetwarza informacji z zewnetrzego swiata
    >
    >Ale jakie to ma znaczenie? Stanowi jakąś tam pomoc czy rozszerzenie
    >funkcjonalności, pozostając jednocześnie *poza* organizmem użytkownika. Nie mam
    >oporów przed noszeniem zegarka na przegubie dłoni, ale miałbym opory przed
    >noszeniem chipa w mózgu. Mam nadzieję że rozumiesz różnicę?

    rozumiem roznice, ale tak jak nawet przyklad z zegarkiem, ten z BT w
    uchu ilustruje w jaki sposob rozszerzamy nasz umysl o/na media
    niebiologiczne. kiedys ludzie pamietali wszystko. potem zaczeli
    zapisywac. teraz bigna do googla i wikipedii zeby sobie cos
    przypomniec. prosze nie brac przykladu z BT doslownie i popatrzec
    troche dalej, staram sie wykazac, ze to co juz obserwujemy rokuje
    przyszlosc, ktora wymusi na nas inwazyjne metody poszerzania naszych
    zdolnosci do przekazu informacji i pozyskiwania wiedzy, co jak ju
    zpisalem ma miejsce, choc na razie na bardzo mala sklale.

    >>> Bardzo daleko stąd do bezpośrednich wszczepów w
    >>> tkankę mózgową.
    >>> Tak, robi się to dziś w laboratoriach, ale co innego być głuchym
    >>> czy niewidomym i mieć jakąś szansę na odzyskanie sprawności zmysłowej poprzez
    >>> udział w tego typu eksperymentach, a co innego być w pełni zdrowym i pozwolić
    >>> sobie grzebać w głowie.
    >>
    >> na razie tak nam sie moze wydawac. ja sie nadal dziwie jak mozna
    >> chodzic przez caly dzien z BT "smycza" w uchu. ty sie mozesz dziwic
    >> jak mozna dac sobie cos dobrowolnie wszczepic, ale juz sa kolesie,
    >> ktorzy zadeklarowali chec, ze dadza sobie wszczepic chipy
    >> indetyfikacyjne zawierajace dostep do calej o nich informacji.
    >
    >Te RFID, o których mówisz, są wielkości ziarenka ryżu i wszczepia się je pod
    >skórę. Przy odrobinie samozaparcia i z pomocą kostki lodu (do znieczulenia)
    >można to sobie samemu wydłubać widelcem podczas obiadu. Znów "drobna" różnica...
    >
    >Uwierz mi, nie doceniasz roli czynnika ludzkiego w procesie "oswajania" nowych
    >technologii. Nie twierdzę, że w przyszłości ludzie nie będą poddawać się
    >częściowej czy całkowitej cyborgizacji, ale jestem przekonany o tym, że jeśli
    >nawet stanie się to powszechne, to nie w najbliższych 20 czy nawet 50 latach.

    paru naukowcow|wizjonerow z powaznym zalpleczem naukowym i dostepem do
    instytutow, w ktorych prowadzone sa prace nad zagadnieniami o ktorych
    mowa, widza troche szybszy rozwoj.

    >Na
    >dzień dzisiejszy przeprowadzenie ingerencji chirurgicznej w zdrowym organizmie -
    >a tego wymagałoby bezpośrednie sprzęgnięcie mózgu z komputerem (metody
    >nieinwazyjne typu EEG czy MRI są dziś zbyt niedokładne,

    fMRI jest juz i tansze i znacznie bardziej dokladne niz MRI i prace
    nad udoskonalaniem tej technologii caly czas trwaja.

    > a w dodatku wymagają
    >specjalnego treningu na bazie biofeedbacku) - jest powszechnie uważane za
    >naganne, a przynajmniej za zupełnie zbędne.

    alez podobnego treningu wymaga sie od tych piszacych uzywajac
    klawiatury, albo i komorki. owszem jest to trening. byc moze tego beda
    uczyc w szkolach podstawowych.

    >Z kolei z całego wachlarza zabiegów
    > chirurgicznych, jakie się obecnie wykonuje, właśnie operacje mózgu są tymi,
    >których boimy sie najbardziej. Nie serce, nie oczy, a mózg, czyli istota nas
    >samych. Nie ma absolutnie żadnych szans na to, by jakimikolwiek metodami
    >(przymusowych zabiegów bezpośrednio po urodzeniu nie liczę...) udało się to zmienić.

    na dzien dzisiejszy oczywiscie to jest prawa. ale podobnie myslelismy
    w przypadku pierwszych prob przeszczepow serca, ktore nie byly
    pomyslne. teraz jest to praktycznie rutynowy zabieg. <rs>

    --

    "My God is nicer than yours". Thomas Krupski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: