Użytkownik "Krystek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:naj2j6$k6k$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2016-02-22 12:52, J.F. pisze:
>> I tresci SMS tez chyba jeszcze nie zapisuje - tylko sam fakt
>> wyslania (kiedy, do kogo).
>Obawiam się, że jednak się zapisuje.

Ustawa mowi w miare wyraznie - informacje o zaistnieniu przekazu
operator ma obowiazek zapisywac i przechowywac 2 lat, ale tresci mu
nie wolno.
Jak jest w praktyce to sie klocil nie bede.

Oczywiscie po zalozeniu podsluchu i sms moga byc rejestrowane.

J.

do góry

W dniu środa, 24 lutego 2016 09:44:06 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

> operator ma obowiazek zapisywac i przechowywac 2 lat, ale tresci mu

Już tylko przez rok, od 2014 bodajże.

Pozdr.,
js

do góry

Użytkownik "Jacek Skórzewski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:98e3eb15-877c-4313-a598-c531452898a2@go
oglegroups.com...
W dniu środa, 24 lutego 2016 09:44:06 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>> operator ma obowiazek zapisywac i przechowywac 2 lat, ale tresci mu
>Już tylko przez rok, od 2014 bodajże.

Teraz Ziobro szybko wprowadzi 5 lat :-(

J.

do góry

W dniu 2016-02-22 o 12:52, J.F. pisze:
> I tresci SMS tez chyba jeszcze nie zapisuje - tylko sam fakt wyslania
> (kiedy, do kogo) .

SMS-y zapisywane są "od zawsze". Pamiętam, że ok. 2000 roku, jak komórka
stała się już popularnym gadżetem każdego Kowalskiego, już była afera,
jak pewna żona przekupiła pracownika Plus GSM, żeby dostać kopie SMS-ów
męża za ostatnie pół roku. Tak więc, nawet jeśli ustawa nie nakazuje, to
SMS-y i tak są zapisywane w systemach IT operatorów.

do góry

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nao7d9$dgo$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2016-02-22 o 12:52, J.F. pisze:
>> I tresci SMS tez chyba jeszcze nie zapisuje - tylko sam fakt
>> wyslania
>> (kiedy, do kogo) .

>SMS-y zapisywane są "od zawsze". Pamiętam, że ok. 2000 roku, jak
>komórka stała się już popularnym gadżetem każdego Kowalskiego, już
>była afera, jak pewna żona przekupiła pracownika Plus GSM, żeby
>dostać kopie SMS-ów męża za ostatnie pół roku. Tak więc, nawet jeśli
>ustawa nie nakazuje, to SMS-y i tak są zapisywane w systemach IT
>operatorów.

Ustawa _zakazuje_.
Oczywiscie nawet jak operator celowo nie zapisuje, to SMSC na chwile
musi, ma backupy, moze byc "niezbedne do celow technicznych" itp.
Mogla tez zona dostac nie kopie, ale wykaz do kogo i kiedy, bez "co".

Ale jak jest naprawde to nie wiem.
Myslisz, ze operatorzy olewaja ustawe ?


J.

do góry

On Mon, 22 Feb 2016 12:31:32 +0100
Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com> wrote:

> zwłaszcza, że RWT jeszcze w latach
> 90 nie umiało wyprodukować tonowego aparatu, pakując wszędzie tą
> standardową klawiaturkę znaną z bratków, tulipanów itp.

Potrafiło, potrafiło. Leży na OLX jeden taki telefon, chyba '87 - w weekend będe w
Poznaniu to się może pofatyguje :) Ciekawa elektronika, właściwie pare tranzystorów
i dwa trafa z odczepami. Klawisze podobno 3-stykowe i dość upierdliwe ale było i
działało :)

P.

do góry

"Piotr C." <p...@m...com.delete.pl> writes:

> Potrafiło, potrafiło. Leży na OLX jeden taki telefon, chyba '87 - w
> weekend będe w Poznaniu to się może pofatyguje :) Ciekawa elektronika,
> właściwie pare tranzystorów i dwa trafa z odczepami. Klawisze podobno
> 3-stykowe i dość upierdliwe ale było i działało :)

Tzn. chodziło o umiejętność zrobienia tego bez stosowania "zachodniego"
scalaka? Bo to, że można było to opędzić jednym scalakiem (+ typowy
kwarc i kilka bardziej pasywnych elementów) to chyba jasne jest.
No i normalne klawisze, zwykła matryca 3x4 albo 4x4.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

On Wed, 04 May 2016 22:48:36 +0200
Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:

> Tzn. chodziło o umiejętność zrobienia tego bez stosowania "zachodniego"
> scalaka? Bo to, że można było to opędzić jednym scalakiem (+ typowy
> kwarc i kilka bardziej pasywnych elementów) to chyba jasne jest.
> No i normalne klawisze, zwykła matryca 3x4 albo 4x4.

Dokładnie. Z resztą scalaki to nowszy wynalazek, RWT robiło to wg. przepisu z
(przypuszczam) lat 60.

P.

do góry

"Piotr C." <p...@m...com.delete.pl> writes:

> Dokładnie. Z resztą scalaki to nowszy wynalazek, RWT robiło to wg.
> przepisu z (przypuszczam) lat 60.

No tak, telefon z 87 roku według przepisu z lat 60 :-)

Taki np. Panasonic produkował wtedy telefony bezprzewodowe przynajmniej
od kilku lat (tak, także z DTMFem).

Aczkolwiek pamiętam, że klawiatury w produktach kwiatowych były (także?)
na scalaku. Nawet mam gdzieś chyba taką płytkę, chyba przykręcało się ją
zamiast "normalnej" tarczy (3 przewody). Natomiast czy miała DTMF to
musiałbym poszukać i sprawdzić.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

Pan Krzysztof Halasa napisał:

>> Dokładnie. Z resztą scalaki to nowszy wynalazek, RWT robiło to wg.
>> przepisu z (przypuszczam) lat 60.
>
> No tak, telefon z 87 roku według przepisu z lat 60 :-)
>
> Taki np. Panasonic produkował wtedy telefony bezprzewodowe przynajmniej
> od kilku lat (tak, także z DTMFem).

DTMF chyba jednak łatwiej zaimplementowaćw (elektronicznym) telefonie
na guziczki, niż wybieranie impulsowe. Nie zapominajmy o tym, że taki
telefon z wybieraniem dekadowym musi mieć pamięć -- klawisze wciska
się szybciej, niż kręci wirtualna tarczą. Nadawanie DTMF, to taki
zwykły prosty akordeon. Gra, gdy wciśnie się guzik.

> Aczkolwiek pamiętam, że klawiatury w produktach kwiatowych były (także?)
> na scalaku. Nawet mam gdzieś chyba taką płytkę, chyba przykręcało się ją
> zamiast "normalnej" tarczy (3 przewody). Natomiast czy miała DTMF to
> musiałbym poszukać i sprawdzić.

W latach osiemdziesiątych w Polsce pojawiło się sporo telefonów
z guziczkami przywożonych z zagranicy. Popularny był taki model,
sama słuchawka na kablu, jak się ją kładło, to przycisk rozłączał
rozmowę. Przywożone gównie z zachodu Europy, produkcja dalekowschodnia,
jakiś Tajwan, bo wtedy w kontynentalnych Chinach jeszcze wożono piasek
taczkami. Prosta konstrukcja, wszystko na jednym scalaku. I on też
NIE miał DTMF.

--
Jarek

do góry