eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaChyba wypowiedz hibernatusa.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 221

  • 171. Data: 2011-01-11 21:41:36
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2011-01-11 01:51, Adam Płaszczyca wrote:
    >> Poza tym jeszcze czasem był kult miękkości :) Tzn. to co teraz nazywa się
    >> mydłem dawniej bywało pewną swoistą cechą obiektywu, którą niektórzy
    >> uznawali za właściwość, a nie wadę.
    >> M.in. cytowany w wstępie Adam.
    > To, że nie odróżniasz miękkości od nieostrości mnie naprawdę nie dziwi.

    Niski MTF to niski MTF jakkolwiek sobie będziesz to nazywał i jakąkolwiek
    ideologię do tego przypinał.

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 172. Data: 2011-01-11 22:17:29
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-01-11 22:40, dominik pisze:

    >> Ciągle lustrzanka, ale... zazwyczaj z mniejszym i/lub ciemniejszym
    >> wizjerem niż w dawnych lustrzankach analogowych. Pierwszy regres w
    >> możliwościach ostrzenia ręcznego nastąpił jeszcze w czasach lustrzanek
    >> analogowych wraz z wprowadzeniem AF. Trzeba było zastosować w układzie
    >> optycznym lustro półprzepuszczalne na którym następował podział światła
    >> między matówkę a czujniki AF. Oznaczało to ciemniejszy (lub mniejszy
    >
    > I to jest jakieś 1/3 EV mniej, a może nawet mniej jeszcze, bo tylko
    > kawałek jest półprzepuszczalny.
    >
    Tylko kawałek? Zawsze mi się wydawało, ze całe. Gdyby był to kawałek -
    krawędzie obszaru półprzepuszczalnego byłyby zauważalne (wprawdzie
    nieostro, ale jednak) na matówce. I czy tylko 1/3EV mam wątpliwości - to
    by oznaczało, ze niewiele światła dotrze do czujników AF i jego
    skuteczność przy kiepskim świetle będzie marna.

    >
    >> obraz można rozjaśnić zmniejszając powiększenie wizjera) obraz w wizjerze.
    >
    > Tu dyskutowałbym co jest lepsze do precyzyjnego ostrzenia. Wiele osób
    > dokłada sobie do aparatu powiększadełko i są zadowoleni. Osobiście mam dwa
    > aparaty fx i dx - oba z takim samym wielkościowo wizjerem i ciemność
    > prawie że nie doskwiera (raz się zdarzyło!)! :)
    >
    Można się zastanawiać - sam też mam muszlę powiększającą - ale praw
    fizyki się nie oszuka. Jeśli obraz tej samej matówki powiększymy -
    będzie on ciemniejszy.

    >
    >> Tym ciemniejszy, im lepszą skutecznosć AF w kiepskich warunkach
    >> oświetleniowych chciał konstruktor osiągnąć.
    >
    > Szkoda, że to nie jest tak fajnie wymienne jak matówka. Lustro do AF w
    > świetle -2EV, -3EV itd. :)
    >
    Albo lustro z regulowana przepuszczalnością? Może kiedyś coś takiego
    wykombinują. Obawiam się jednak, że mogą nie zdążyć pzred wyparciem
    lustrzanek przez evile.

    >
    >> Do tego dążenie do szybkiego
    >> AF wymusiło zmiany w konstrukcji obiektywów - trzeba było zminimalizować
    >> ruchy mechaniczne co oznaczało mniejsze skoki pierścienia ostrzenia oraz
    >> zmniejszać opory co z kolei oznaczało wzrost luzów konstrukcyjnych
    >> pogarszający komfort ostrzenia manualnego.
    >
    > Ciągle brakuje konstrukcji, które mogłyby wybierać same ile mają się
    > wysunąć w obrót, ale technicznie by się tak na pewno dało. Tylko po co
    > znów, skoro w większości wizjerów tej ostrości i tak nie widać.
    >
    Technicznie by się dało - ale to wzrost komplikacji konstrukcji,
    kosztów, ciężaru, pogorszenie niezawodności. Dużo prostsze jest
    wstawienie sprzęgła odłączającego pierścienie ostrości od mechanizmu
    poruszającego optyką na czas ostrzenia - które to sprzęgło też nei
    często jest stosowane.

    >
    >> W tym samym czasie zaczęło się
    >> też odchodzenie od jasnych obiektywów stałoogniskowych na rzecz znacznie
    >> ciemniejszych zoomów (gdzie te czasy, kiedy obiektyw o jasności 2.8
    >> uważało się za ciemny...).
    >
    > Duża jasność obiektywu jest w ogóle pojęciem bardzo względnym, w stosunku
    > do ogniskowej i wielkości materiału światłoczułego. Dodatkowo doszedł ten
    > stopień związany z zmiennością ogniskowej. Pojęcie jest wobec tego bardzo
    > relatywne :)
    > Fakty są natomiast takie, że zakres ogniskowych rośnie w zoomach. Światło
    > powoli również. W górę też idzie MTF (szczególnie w szerokim kącie).
    > Wychodzą też całkiem jasne szkiełka, choćby plotkowany pentax 135/1.8 :)
    >
    światło rośnie, bo nastąpił postęp w metodach projektowania i
    materiałąch konstrukcyjnych i obecnie da sie juz konstruować w mairę
    jasne zoomy z a w miarę umiarkowane pieniądze. Ale w latach 80-tych i
    90-tych gdy zoomy wypierały obiektywy stałoogniskowe skonstruowanie
    jsanego zooma byłopoważnym wyzwaniem. A jeszcze i teraz kitowe zoomy to
    najczęściej jasność 3.5-5.6 - w czasach lustzranek manualnych do
    lustrzanek dokładano najczęściej standardy 50mm o jasności 1.7-2.

    >
    >> Trzeba było zrezygnować z mikrorastra i klinów
    >> które nie sprawdzały się z ciemnymi obiektywami.
    >
    > Ponoć też sam AF miał coś do czynienia. Nie jestem tu pewien do końca, ale
    > chyba chodziło o pomiar światła + nierównomierność spowodowana odcinaniem
    > tego światła.
    > Ale nic - mam taką matówkę i jest ok :)
    >
    >
    >> W momencie wejścia lustrzanek cyfrowych APSC doszło do tego zmniejszenie
    >> rozmiarów matówki (mniejsza matryca obrazowa oznacza również mniejszą
    >> matówkę) - a więc znów obraz na matówce musiał być mniejszy albo
    >> ciemniejszy.
    >
    > Tylko pentax nie ma 35mm :/ Szkoda, bo coś ostatnio stagnacja w segmencie.

    Co rozumiesz pod pojęciem, ze nie ma 35mm? Chodzi Ci o obiektyw
    stałoogniskowy o takiej jasności? Jeśli tak, to ma - tańszą wersję zwykłą:
    http://www.pentaximaging.com/camera-lenses/smc_PENTA
    X_DA_L_35mm_F2.4_AL/
    i droższą wersje makro:
    http://www.pentaximaging.com/camera-lenses/smc_PENTA
    X_DA_35mm_F2.8_Macro_Limited/
    Była jeszcze trzecia wersja - pełnoklatkowa -
    http://www.bdimitrov.de/kmp/lenses/primes/wide-angle
    /FA35f2.html ale od
    kilku lat nie jest produkowana.

    > Póki co biorąc wszelkie powyższe pod uwagę nie dziwię się sony, że
    > eksperymentują z SLT.
    > Póki co komu zależy na wizjerze to po pierwsze wybierze system z 24x36.
    > Nawet stary canon 5D ma lepszy ten wizjer od najlepszych aparatów z APS-C.
    > Za niewielkie pieniądze A850 ma ten wizjer rewelacyjny.
    >
    Nie każdy chce mieć full-frame. Matryce APSC osiągnęły już taki poziom
    doskonałości, że przewaga FF pod względem dynamiki obrazu przewaga FF
    staje się iluzoryczna. A mniejsza matryca to mniejsze rozmiary, ciężar i
    cena - zarówno samego korpusu, jak i co chyba nawet ważniejsze - optyki.
    Ja np. przywiązuję duzą wagę do wizjera, ale wcale FF nie pragnę - i
    sądzę, ze nie jestem jedynym z takimi poglądami.

    >
    >> Jasnosć obrazu można zwiększyć zmieniająć strukturę matówki,
    >> ale... okazuje się, że efektem ubocznym takiej jest dalsze utrudnienie
    >> ostrzenia:-(
    >
    > Matówkę na szczęście można sobie wymienić stosunkowo łatwo :)
    >
    I niektórzy tak robią.


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 173. Data: 2011-01-11 22:37:41
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Mikolaj Machowski <m...@w...pl>

    Marek Wyszomirski napisał:
    > Tylko kawałek? Zawsze mi się wydawało, ze całe. Gdyby był to kawałek -
    > krawędzie obszaru półprzepuszczalnego byłyby zauważalne (wprawdzie
    > nieostro, ale jednak) na matówce. I czy tylko 1/3EV mam wątpliwości - to

    Tylko 1/3. Dostępne w miarę obiektywne testy nie wskazują na więcej.

    > by oznaczało, ze niewiele światła dotrze do czujników AF i jego
    > skuteczność przy kiepskim świetle będzie marna.

    Przy otwartej przysłonie daje sobie radę - jednak po przymknięciu
    skuteczność jest tak mała, że Sony automatycznie AF wyłącza. Dlatego
    przy filmowaniu jest wybór, albo największy otwór albo AF.

    > Albo lustro z regulowana przepuszczalnością? Może kiedyś coś takiego
    > wykombinują. Obawiam się jednak, że mogą nie zdążyć pzred wyparciem
    > lustrzanek przez evile.

    Wystarczy, że rozpowszechni się patent Fuji z czujnikami fazy zaszytymi
    w matrycy.

    > światło rośnie, bo nastąpił postęp w metodach projektowania i
    > materiałąch konstrukcyjnych i obecnie da sie juz konstruować w mairę
    > jasne zoomy z a w miarę umiarkowane pieniądze. Ale w latach 80-tych i
    > 90-tych gdy zoomy wypierały obiektywy stałoogniskowe skonstruowanie
    > jsanego zooma byłopoważnym wyzwaniem. A jeszcze i teraz kitowe zoomy to
    > najczęściej jasność 3.5-5.6 - w czasach lustzranek manualnych do
    > lustrzanek dokładano najczęściej standardy 50mm o jasności 1.7-2.

    Problemem nadal jest dystorsja i inne upierdliwości optyczne. Producenci
    idą na łatwiznę wymuszając korygowanie software'owe, ale utrata jakości
    po bokach i w rogach jest znacząca - w niektórych zastosowaniach
    niedopuszczalna.

    m.


  • 174. Data: 2011-01-12 03:19:21
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2011-01-11 23:17, Marek Wyszomirski wrote:
    >>> analogowych wraz z wprowadzeniem AF. Trzeba było zastosować w układzie
    >>> optycznym lustro półprzepuszczalne na którym następował podział światła
    >>> między matówkę a czujniki AF. Oznaczało to ciemniejszy (lub mniejszy
    >> I to jest jakieś 1/3 EV mniej, a może nawet mniej jeszcze, bo tylko
    >> kawałek jest półprzepuszczalny.
    > Tylko kawałek? Zawsze mi się wydawało, ze całe. Gdyby był to kawałek -
    > krawędzie obszaru półprzepuszczalnego byłyby zauważalne (wprawdzie
    > nieostro, ale jednak) na matówce.

    No właśnie półprzepuszczalny jest tylko fragment na środku, a że to
    jeszcze sporo przed matówką to tego nie widać. Sprawdziłem właśnie i
    podnosząc lustro do góry widać światło tylko przechodzące przez środek.


    > I czy tylko 1/3EV mam wątpliwości - to
    > by oznaczało, ze niewiele światła dotrze do czujników AF i jego
    > skuteczność przy kiepskim świetle będzie marna.

    No mniej więcej właśnie tyle to światło przepuszcza. Zerknij chociażby na
    SLT sonego i opisy ile to nieruchome lustro do tych samych czujników oddaje.

    >> Tu dyskutowałbym co jest lepsze do precyzyjnego ostrzenia. Wiele osób
    >> dokłada sobie do aparatu powiększadełko i są zadowoleni. Osobiście mam dwa
    >> aparaty fx i dx - oba z takim samym wielkościowo wizjerem i ciemność
    >> prawie że nie doskwiera (raz się zdarzyło!)! :)
    > Można się zastanawiać - sam też mam muszlę powiększającą - ale praw fizyki
    > się nie oszuka. Jeśli obraz tej samej matówki powiększymy - będzie on
    > ciemniejszy.

    Owszem - będzie, ale to jest kompromis bo mały obraz trudny jest do
    obserwowania. Osobiście więc tej muszli nie zdejmuję, a jeśli to to tylko
    mały ruch :)


    >> Szkoda, że to nie jest tak fajnie wymienne jak matówka. Lustro do AF w
    >> świetle -2EV, -3EV itd. :)
    > Albo lustro z regulowana przepuszczalnością? Może kiedyś coś takiego
    > wykombinują. Obawiam się jednak, że mogą nie zdążyć pzred wyparciem
    > lustrzanek przez evile.

    Bardziej bym obstawiał, że ktoś zrobi użytek z dwójłomności, szczególnie
    że ona zachodzi pod wpływem napięcia. Póki co ma to zbyt wiele wad do
    zastosowań w aparatach, ale kiedyś to kto wie?


    >> Ciągle brakuje konstrukcji, które mogłyby wybierać same ile mają się
    >> wysunąć w obrót, ale technicznie by się tak na pewno dało. Tylko po co
    >> znów, skoro w większości wizjerów tej ostrości i tak nie widać.
    > Technicznie by się dało - ale to wzrost komplikacji konstrukcji, kosztów,
    > ciężaru, pogorszenie niezawodności. Dużo prostsze jest wstawienie sprzęgła
    > odłączającego pierścienie ostrości od mechanizmu poruszającego optyką na
    > czas ostrzenia - które to sprzęgło też nei często jest stosowane.

    Ale powoli się to zmienia, a konstrukcje z silnikami ultradźwiękowymi
    całkiem wspierają to rozwiązanie.


    >> Fakty są natomiast takie, że zakres ogniskowych rośnie w zoomach. Światło
    >> powoli również. W górę też idzie MTF (szczególnie w szerokim kącie).
    >> Wychodzą też całkiem jasne szkiełka, choćby plotkowany pentax 135/1.8 :)
    > światło rośnie, bo nastąpił postęp w metodach projektowania i materiałąch
    > konstrukcyjnych i obecnie da sie juz konstruować w mairę jasne zoomy z a w
    > miarę umiarkowane pieniądze. Ale w latach 80-tych i 90-tych gdy zoomy
    > wypierały obiektywy stałoogniskowe skonstruowanie jsanego zooma
    > byłopoważnym wyzwaniem. A jeszcze i teraz kitowe zoomy to najczęściej
    > jasność 3.5-5.6 - w czasach lustzranek manualnych do lustrzanek dokładano
    > najczęściej standardy 50mm o jasności 1.7-2.

    Ale 50mm to akurat takie optimum ogniskowej. W każdą inną stronę
    komplikacja rośnie już. Dlatego takie akurat parametry.


    >>> W momencie wejścia lustrzanek cyfrowych APSC doszło do tego zmniejszenie
    >>> rozmiarów matówki (mniejsza matryca obrazowa oznacza również mniejszą
    >>> matówkę) - a więc znów obraz na matówce musiał być mniejszy albo
    >>> ciemniejszy.
    >> Tylko pentax nie ma 35mm :/ Szkoda, bo coś ostatnio stagnacja w segmencie.
    > Co rozumiesz pod pojęciem, ze nie ma 35mm? Chodzi Ci o obiektyw
    > stałoogniskowy o takiej jasności? Jeśli tak, to ma - tańszą wersję zwykłą:
    > http://www.pentaximaging.com/camera-lenses/smc_PENTA
    X_DA_L_35mm_F2.4_AL/
    > i droższą wersje makro:
    > http://www.pentaximaging.com/camera-lenses/smc_PENTA
    X_DA_35mm_F2.8_Macro_Limited/
    >
    > Była jeszcze trzecia wersja - pełnoklatkowa -
    > http://www.bdimitrov.de/kmp/lenses/primes/wide-angle
    /FA35f2.html ale od
    > kilku lat nie jest produkowana.

    O aparat przecież :) 35mm czyli pełnoklatkowy/małoobrazkowy po prostu.


    >> Póki co biorąc wszelkie powyższe pod uwagę nie dziwię się sony, że
    >> eksperymentują z SLT.
    >> Póki co komu zależy na wizjerze to po pierwsze wybierze system z 24x36.
    >> Nawet stary canon 5D ma lepszy ten wizjer od najlepszych aparatów z APS-C.
    >> Za niewielkie pieniądze A850 ma ten wizjer rewelacyjny.
    > Nie każdy chce mieć full-frame.

    Jeśli narzekasz na wizjer to znaczy, że chcesz.


    > Matryce APSC osiągnęły już taki poziom
    > doskonałości, że przewaga FF pod względem dynamiki obrazu przewaga FF
    > staje się iluzoryczna.

    Po pierwsze to nieprawda, bo nowe APS-C ładnie gonią, ale idą na nie spore
    fundusze, natomiast jak już wychodzą FF to w danej chwili są jednak mocno
    lepsze. Aktualnie zgadza się - APS-y dogoniły ostatnią linię FF, tyle że
    te FF mają już po 2-3 lata, a nowe nikony to tylko niewielki lifting.


    > A mniejsza matryca to mniejsze rozmiary, ciężar i
    > cena - zarówno samego korpusu, jak i co chyba nawet ważniejsze - optyki.
    > Ja np. przywiązuję duzą wagę do wizjera, ale wcale FF nie pragnę - i
    > sądzę, ze nie jestem jedynym z takimi poglądami.

    Ale wiesz, że fizyki to nie oszukasz. Dobry wizjer musi mieć wielkość.
    Dla mnie APS-C to gorsze parametry w każdym względzie. Chociażby dlatego,
    że zamienia 50/1.4 na 75/2.
    Zresztą powiedz mi czy potrafisz obronić twierdzenie o tym że szkła są
    tańsze, mniejsze i mają lepszy MTF? Kiedyś przeglądałem możliwości jednych
    i drugich i nijak mi wychodziło, że mała matryca ma lepiej. Na dużej
    wielkością załatwia się dynamikę, szumy i niższy MTF.


    >>> Jasnosć obrazu można zwiększyć zmieniająć strukturę matówki,
    >>> ale... okazuje się, że efektem ubocznym takiej jest dalsze utrudnienie
    >>> ostrzenia:-(
    >> Matówkę na szczęście można sobie wymienić stosunkowo łatwo :)
    > I niektórzy tak robią.

    No i o ile na rynku realnie są dostępne matówki, a aparat to umożliwia (np
    w D7 trzeba dobrać się do matówki od strony pryzmatu :( to już nie takie
    hop siup).
    Z drugiej strony czasem ceny potrafią zaskoczyć. Do A700 matówka była za
    kilka zł. Do A100 i następców w tym formacie podobnie za kilka złotych.
    Natomiast lepsze matówki już bywają droższe. Do A700 klin z rastrem to coś
    200zł. Natomiast do A900 porządna matówka z klinem to niestety 600zł
    (firmowa M-ka za ok. 200zł).

    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 175. Data: 2011-01-12 03:26:08
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2011-01-11 23:37, Mikolaj Machowski wrote:
    >> by oznaczało, ze niewiele światła dotrze do czujników AF i jego
    >> skuteczność przy kiepskim świetle będzie marna.
    > Przy otwartej przysłonie daje sobie radę - jednak po przymknięciu
    > skuteczność jest tak mała, że Sony automatycznie AF wyłącza. Dlatego
    > przy filmowaniu jest wybór, albo największy otwór albo AF.

    A skąd ta pewność o tej skuteczności po jakimkolwiek przymknięciu?
    Czym się różni 50/1.4 przymknięte na f/2.8 od 50/2.8?
    AF działa tak do f/6.3, ale to jeszcze zależy od szkła, bo np. w
    lustrzanych konstrukcjach jest na f/8, a w STF mimo wiele lepszego szkła
    AF nie ma (jako jedyne oficjalne szkło manualne w systemie).
    Podejrzewam, że przyczyna jest raczej w ideologii przymykania przysłony.
    Aktualnie nie można nią płynnie sterować i nawet na podglądzie GO jak się
    przełącza to do w pełni otwartej. Popychacz przysłony naciąga się wraz z
    zakładaniem obiektywu. Może to jest problemem.


    >> Albo lustro z regulowana przepuszczalnością? Może kiedyś coś takiego
    >> wykombinują. Obawiam się jednak, że mogą nie zdążyć pzred wyparciem
    >> lustrzanek przez evile.
    > Wystarczy, że rozpowszechni się patent Fuji z czujnikami fazy zaszytymi
    > w matrycy.

    Zależy jak to będzie działać i jakimi artefaktami siać.


    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs






  • 176. Data: 2011-01-12 06:38:37
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-01-11 23:37, Mikolaj Machowski pisze:

    > [...]
    >> Albo lustro z regulowana przepuszczalnością? Może kiedyś coś takiego
    >> wykombinują. Obawiam się jednak, że mogą nie zdążyć pzred wyparciem
    >> lustrzanek przez evile.
    >
    > Wystarczy, że rozpowszechni się patent Fuji z czujnikami fazy zaszytymi
    > w matrycy.
    >

    Nie wystarczy. Poza jakością AF konieczna jest jeszcze poprawa jakości
    wizjerów elektronicznych tak, aby obraz w nich był porównywalny
    jakościowo z obrazem w wizjerze klasycznej lustrzanki. A do tej jakości
    na obecnym poziomie techniki trochę nadal brakuje.

    >> światło rośnie, bo nastąpił postęp w metodach projektowania i
    >> materiałąch konstrukcyjnych i obecnie da sie juz konstruować w mairę
    >> jasne zoomy z a w miarę umiarkowane pieniądze. Ale w latach 80-tych i
    >> 90-tych gdy zoomy wypierały obiektywy stałoogniskowe skonstruowanie
    >> jsanego zooma byłopoważnym wyzwaniem. A jeszcze i teraz kitowe zoomy to
    >> najczęściej jasność 3.5-5.6 - w czasach lustzranek manualnych do
    >> lustrzanek dokładano najczęściej standardy 50mm o jasności 1.7-2.
    >
    > Problemem nadal jest dystorsja i inne upierdliwości optyczne. Producenci
    > idą na łatwiznę wymuszając korygowanie software'owe, ale utrata jakości
    > po bokach i w rogach jest znacząca - w niektórych zastosowaniach
    > niedopuszczalna.
    >
    Nie zmienia to faktu, że kiedyś z lustrzanką w kicie był jasny standard
    50mm, obecnie - ciemny zoom. Ma to określony wpływ na łatwość ostrzenia
    manualnego takim zestawem.


    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 177. Data: 2011-01-12 11:11:53
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>

    W dniu 2011-01-12 04:19, dominik pisze:
    >>>> analogowych wraz z wprowadzeniem AF. Trzeba było zastosować w układzie
    >>>> optycznym lustro półprzepuszczalne na którym następował podział światła
    >>>> między matówkę a czujniki AF. Oznaczało to ciemniejszy (lub mniejszy
    >>> I to jest jakieś 1/3 EV mniej, a może nawet mniej jeszcze, bo tylko
    >>> kawałek jest półprzepuszczalny.
    >> Tylko kawałek? Zawsze mi się wydawało, ze całe. Gdyby był to kawałek -
    >> krawędzie obszaru półprzepuszczalnego byłyby zauważalne (wprawdzie
    >> nieostro, ale jednak) na matówce.
    > No właśnie półprzepuszczalny jest tylko fragment na środku, a że to
    > jeszcze sporo przed matówką to tego nie widać. Sprawdziłem właśnie i
    > podnosząc lustro do góry widać światło tylko przechodzące przez środek.
    >
    Jestem tym zaskoczony. I nie widać na matówce granic tego fragmentu?
    Najbardziej powinny być widoczne podczas podglądu ostrości przy silnie
    przymkniętej przysłonie. Również ogniskowa będzie miała wpływ -
    spodziewam się, ze po założeniu niezbyt jasnego teleobiektywu nawet przy
    otwartej pzrysłonie powinno dać się zauważyć ciemniejszą plamę na matówce.
    >> I czy tylko 1/3EV mam wątpliwości - to
    >> by oznaczało, ze niewiele światła dotrze do czujników AF i jego
    >> skuteczność przy kiepskim świetle będzie marna.
    > No mniej więcej właśnie tyle to światło przepuszcza. Zerknij chociażby na
    > SLT sonego i opisy ile to nieruchome lustro do tych samych czujników oddaje.
    >
    Przepuszczalność może być różna w różnych konstrukcjach. Projektant
    aparatu stoi przed dylematem ile światła z matówki zabrać w celu
    oświetlenia czujników AF. Im więcej zabierze, tym skuteczniejszy bedzie
    AF (szczególnie przy niezbyt jasnym świetle) ale i ciemniejszy obraz na
    matówce. Trzeba znaleźć jakiś kompromis - i w różnych aparatach może on
    być różnie dobrany.
    >>> Tu dyskutowałbym co jest lepsze do precyzyjnego ostrzenia. Wiele osób
    >>> dokłada sobie do aparatu powiększadełko i są zadowoleni. Osobiście mam dwa
    >>> aparaty fx i dx - oba z takim samym wielkościowo wizjerem i ciemność
    >>> prawie że nie doskwiera (raz się zdarzyło!)! :)
    >> Można się zastanawiać - sam też mam muszlę powiększającą - ale praw fizyki
    >> się nie oszuka. Jeśli obraz tej samej matówki powiększymy - będzie on
    >> ciemniejszy.
    > Owszem - będzie, ale to jest kompromis bo mały obraz trudny jest do
    > obserwowania. Osobiście więc tej muszli nie zdejmuję, a jeśli to to tylko
    > mały ruch :)
    >
    Ja też swoją zdejmuje tylko wtedy, gdy chcę założyć wizjer kątowy.

    >[...]
    >>> Fakty są natomiast takie, że zakres ogniskowych rośnie w zoomach. Światło
    >>> powoli również. W górę też idzie MTF (szczególnie w szerokim kącie).
    >>> Wychodzą też całkiem jasne szkiełka, choćby plotkowany pentax 135/1.8 :)
    >> światło rośnie, bo nastąpił postęp w metodach projektowania i materiałąch
    >> konstrukcyjnych i obecnie da sie juz konstruować w mairę jasne zoomy z a w
    >> miarę umiarkowane pieniądze. Ale w latach 80-tych i 90-tych gdy zoomy
    >> wypierały obiektywy stałoogniskowe skonstruowanie jsanego zooma
    >> byłopoważnym wyzwaniem. A jeszcze i teraz kitowe zoomy to najczęściej
    >> jasność 3.5-5.6 - w czasach lustzranek manualnych do lustrzanek dokładano
    >> najczęściej standardy 50mm o jasności 1.7-2.
    > Ale 50mm to akurat takie optimum ogniskowej. W każdą inną stronę
    > komplikacja rośnie już. Dlatego takie akurat parametry.
    >
    Dla formatu małoobrazkowego. Optimum najłatwiejszej do skonstruowania
    ogniskowej zależy od kata widzenia oraz odległości rejestrowej i dla
    innych formatów wypada przy zupełnie innej ogniskowej. Ale - ważniejsze
    jest to, że dużo łatwiej jest skonstruować jasny obiektyw stałoogniskowy
    niż jasnego zooma o podobnym zakresie kątów widzenia. I w efekcie zoomy
    są zazwyczaj ciemniejsze.
    >>>> W momencie wejścia lustrzanek cyfrowych APSC doszło do tego zmniejszenie
    >>>> rozmiarów matówki (mniejsza matryca obrazowa oznacza również mniejszą
    >>>> matówkę) - a więc znów obraz na matówce musiał być mniejszy albo
    >>>> ciemniejszy.
    >>> Tylko pentax nie ma 35mm :/ Szkoda, bo coś ostatnio stagnacja w segmencie.
    >> Co rozumiesz pod pojęciem, ze nie ma 35mm? Chodzi Ci o obiektyw
    >> stałoogniskowy o takiej jasności? Jeśli tak, to ma - tańszą wersję zwykłą:
    >> http://www.pentaximaging.com/camera-lenses/smc_PENTA
    X_DA_L_35mm_F2.4_AL/
    >> i droższą wersje makro:
    >> http://www.pentaximaging.com/camera-lenses/smc_PENTA
    X_DA_35mm_F2.8_Macro_Limited/
    >>
    >> Była jeszcze trzecia wersja - pełnoklatkowa -
    >> http://www.bdimitrov.de/kmp/lenses/primes/wide-angle
    /FA35f2.html ale od
    >> kilku lat nie jest produkowana.
    > O aparat przecież :) 35mm czyli pełnoklatkowy/małoobrazkowy po prostu.
    >
    Jasne. Takiego faktycznie Pentax nie ma i chyba w bliskiej przyszłosci
    nie planuje (wskazuje na to fakt, że wszystkie nowe i zapowiadane
    obiektywy projektowane są pod APSC lub średni format). Z kolei średniego
    formatu cyfrowego Canon, Nikon i Sony nie mają w ofercie:-)

    >>> Póki co biorąc wszelkie powyższe pod uwagę nie dziwię się sony, że
    >>> eksperymentują z SLT.
    >>> Póki co komu zależy na wizjerze to po pierwsze wybierze system z 24x36.
    >>> Nawet stary canon 5D ma lepszy ten wizjer od najlepszych aparatów z APS-C.
    >>> Za niewielkie pieniądze A850 ma ten wizjer rewelacyjny.
    >> Nie każdy chce mieć full-frame.
    > Jeśli narzekasz na wizjer to znaczy, że chcesz.
    >
    >
    Nie - bo nie tylko wizjer się liczy. Wizjer w lustrzankach Pentaxa jest
    dla mnie wystarczająco dobry. Oczywiście - nie obraziłbym się gdyby był
    lepszy, ale nie byłbym chętny zapłacić za tę lepszość większymi
    rozmiarami i ciężarem sprzętu.

    >> Matryce APSC osiągnęły już taki poziom
    >> doskonałości, że przewaga FF pod względem dynamiki obrazu przewaga FF
    >> staje się iluzoryczna.
    > Po pierwsze to nieprawda, bo nowe APS-C ładnie gonią, ale idą na nie spore
    > fundusze, natomiast jak już wychodzą FF to w danej chwili są jednak mocno
    > lepsze. Aktualnie zgadza się - APS-y dogoniły ostatnią linię FF, tyle że
    > te FF mają już po 2-3 lata, a nowe nikony to tylko niewielki lifting.
    >
    No to zaraz... Zdecyduj się, co piszesz. Albo nieprawda, ze dogoniły,
    albo nieprawda, ze aktualnie się zgadza. Stan aktualny jest taki, że pod
    względem dynamiki w najlepszych dostępnych na rynku konstrukcjach
    różnicy praktycznie nie ma. I nie obchodzi mnie, czy te konstrukcje mają
    3 miesiące czy 30 - ważne jest to, jakie dają się kupić w aktualnie
    dostępnych aparatach.
    >> A mniejsza matryca to mniejsze rozmiary, ciężar i
    >> cena - zarówno samego korpusu, jak i co chyba nawet ważniejsze - optyki.
    >> Ja np. przywiązuję duzą wagę do wizjera, ale wcale FF nie pragnę - i
    >> sądzę, ze nie jestem jedynym z takimi poglądami.
    > Ale wiesz, że fizyki to nie oszukasz. Dobry wizjer musi mieć wielkość.
    > Dla mnie APS-C to gorsze parametry w każdym względzie. Chociażby dlatego,
    > że zamienia 50/1.4 na 75/2.
    Nie przeginaj. Zmienia się kąt widzenia, ale jasność pozostaje ta sama.
    A np. przy fotografowaniu dzikich zwierząt istotne jest, ze zamiast
    bardzo drogiego i ciężkiego obiektywu 500mm można mieć prawie taki sam
    kąt widzenia ze znacznie tańszym (i często równocześnie jaśniejszym)
    obiektywem 300mm.
    > Zresztą powiedz mi czy potrafisz obronić twierdzenie o tym że szkła są
    > tańsze, mniejsze i mają lepszy MTF? Kiedyś przeglądałem możliwości jednych
    > i drugich i nijak mi wychodziło, że mała matryca ma lepiej. Na dużej
    > wielkością załatwia się dynamikę, szumy i niższy MTF.
    >[...]

    Przy szerokim kącie jest podobnie, ale porównaj ceny i gabaryty
    teleobiektywów o podobnym kącie widzenia. Często się okaże, ze pod FF w
    ogóle nie ma szans takiego obiektywu kupić.



    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 178. Data: 2011-01-12 11:25:21
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Jester <j...@t...net.pl>

    On 10/01/2011 11:53 PM, Marek Wyszomirski wrote:

    > Jeśli kopia jest na zewnętrznym dysku twardym to faktycznie efektywnej
    > pracy z zapuszczeniem przegrania na nowy nośnik bedzie kilka minut.

    Ręka w górę: kto archiwizuje swoje zdjęcia w ten sposób:
    1. zapełniam dysk
    2. chowam go do szafy
    3. kupuję nowy
    4. wracam do punktu 1

    Inna sprawa, że bardzo jestem ciekaw, czy dysk po 100 latach leżenia na
    szafie da się odpalić. I co na niego powiedzą nowe Windowsy 2111?

    J


  • 179. Data: 2011-01-12 11:30:54
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Jester <j...@t...net.pl>

    On 10/01/2011 8:11 PM, Henry(k) wrote:
    > Dnia Mon, 10 Jan 2011 17:22:55 +0100, Jester napisał(a):
    >
    >> Mam swoje kolorowe negatywy, na których dziadek uczy mnie chodzić. Na
    >> kliszach, nie na szkle. Kolory się ciut rozjechały zapewne (tak sobie
    >> gdybam, bo to negatywy i i tak trzeba w nich grzebać przy
    >> skanowaniu...), ale nie ma takiej możliwości, żeby za następne pół wieku
    >> zniknęły.
    >
    > No fakt że wytrzymają dłużej niż odbitki...

    I niż cedeki. I dyski - o ile ciągle zakładamy ich bezobsługowość w
    przyszłości, a nie backupowanie co dwa lata. Bo zdaje się, że chodziło o
    "fire and forget" - chowam ARCHIWUM do szafy (nośnik dowolny), prawnuki
    wyjmują po 100 latach...

    > Negatywy też by mogły przeżyć bo mam ich więcej niż się spodziewał, tylko
    > że mi się nawet nie chce do nich zaglądać, a skąd pewność że wnuki będą tym
    > zainteresowane...

    To insza inszość.

    J


  • 180. Data: 2011-01-12 12:01:30
    Temat: Re: Chyba wypowiedz hibernatusa.
    Od: Marek Wyszomirski <w...@t...net.pl>


    >> Jeśli kopia jest na zewnętrznym dysku twardym to faktycznie efektywnej
    >> pracy z zapuszczeniem przegrania na nowy nośnik bedzie kilka minut.
    >
    > Ręka w górę: kto archiwizuje swoje zdjęcia w ten sposób:
    > 1. zapełniam dysk
    > 2. chowam go do szafy
    > 3. kupuję nowy
    > 4. wracam do punktu 1
    >
    Może nie dokładnie tak, ale co pewien czas gdy zaczyna mi brakować
    miejsca na dysku kupuje nowy, wiekszy, a stary przeznaczam na archiwum.
    Leży w szafie parę takich dysków - nie tylko ze zdjęciami zresztą.

    > Inna sprawa, że bardzo jestem ciekaw, czy dysk po 100 latach leżenia
    > na szafie da się odpalić. I co na niego powiedzą nowe Windowsy 2111?
    >
    Po 100 latach to juz nie bezie moje zmartwienie. Szanse, abym przeżył
    najbliższe 100 lat oceniam jako tak znikome, ze nie warto się nimi
    przejmować.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: