eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingBlad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkowRe: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
  • Data: 2012-03-28 10:34:40
    Temat: Re: Certyfikacja, było: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-03-28 00:01, Andrzej Jarzabek pisze:
    > On 27/03/2012 18:24, Wojciech Jaczewski wrote:
    [...]
    >> przez A.L. artykule, zaczynającym ten wątek, jakoś nikt nie odnosi się do
    >> wypowiedzi żadnego software engineera, podczas gdy do wypowiedzi
    >> electrical
    >> engineera - tak. Jeśli omawiane w artykule zachowanie to jest to jakiś
    >> błąd
    >> w oprogramowaniu, to wynika on z nie-zauważenia jakichś szczegółów
    >> związanych z elektryką, działaniem czujników,... a nie z programowaniem
    >> samym w sobie.
    >
    > No więc inżynier oprogramowania nie musi się znać na elektryce i
    > czujnikach, natomiast powinien się znać na zbieraniu wymagań. Również na
    > takich rzeczach, jak np. stworzenie zestawu testów obejmujących jakieś
    > przypadki brzegowe i zauważeniu, że np. specjalista od czujników
    > opisujący, jak się ma zachowywać oprogramowanie w zależności od tego, co
    > dostaje z czujników, zostawił pewną niewyspecyfikowaną plamę i podnieść
    > temat do analizy przez domain experts ("a co jeśli ten czujnik mówi, że
    > samochód przyspiesza, a tamten, że koła kręcą się coraz wolniej?").

    Właśnie wymieniłeś w przykładzie rolę analityka (zbieranie wymagań).
    Czyli w zasadzie nie chodzi o certyfikowanie programistów, tylko co
    najmniej całego zespołu, a może lepiej - procesu? A może po prostu
    produktu?

    [...]
    > Dodatkowo część błędów w oprogramowaniu również wynika z błędó typowo
    > programistycznych: błędnej logiki, race conditions, różnego rodzaju
    > undefined behaviour i tak dalej.

    Otóż to - część. Inne wynikają z błędów na innych etapach procesu lub
    w innym fragmencie konstrukcji.

    Certyfikowanie zespołu lub poszczególnych jego członków (np.
    programistów) daje mniejszy wkład w efekt końcowy - bezpieczniejszy
    produkt. W "dziurawym" procesie certyfikowany zespół może wyprodukować
    bubla. Nie mówiąc o tym, że brak certyfikacji wszystkich osób
    odpowiedzialnych za jakość w ogóle mija się z celem - brak certyfikatu
    jednej osoby pełniącej istotną rolę "unieważnia" certyfikację
    pozostałych zaangażowanych w proces.

    Czyli wracamy do podnoszonej tu przez kilka osób kwestii - lepiej
    certyfikować produkt lub proces (być może oba).

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: