eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCd. samochodów elektrycznychRe: Cd. samochodów elektrycznych
  • Data: 2018-02-06 11:21:41
    Temat: Re: Cd. samochodów elektrycznych
    Od: Myjk <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tue, 6 Feb 2018 09:21:26 +0100, ToMasz

    >> Kto tak twierdzi, poza tobą?
    > wszyscy Ci, którzy pokazując wspomniane urządzenia, zatajają realne
    > elektryczne parametry. w telefonach czołowy producent deklaruje niski
    > spadek pojemności przez 300 ładowań, akceptowalny spadek pojemności
    > przez kolejne 300 ładowań - potem dupa. a w elektrykach? albo cisza,
    > albo technologia z marsa minimum 6 lat dobrej pracy.

    Oho, kolejny spisek iluminatów. Zatajajom dane łajzy przekupione! Napisz
    jeszcze coś o złych szczepionkach powodujących autyzm i szpikujących ludzi
    ołowiem -- będzie pełnia szczęścia.

    > w czasach świetności ups apc smart sam uczesniczyłem w takich badaniach,
    > i wiem że nawet soft próbowali przerabiać ( co się okazało
    > niepotrzebne) do takich zastosowań. takich urządzeń w polsce stoi multum
    > w kotłowniach.

    No to działają w końcu czy nie działają, skoro stoi ich multum? Ile
    kosztują? Jak to ostatnio we wspomnianym wątku liczyliśmy, to różnica nie
    wychodziła znacznie większa uwzględniając gwarancję dawaną na TWP2 i że
    działa to od podłączenia, nie trzeba się znać (no bo nie każdy się zna i
    nie każdemu się chce poznawać) i kombinować jak to zrobić aby nie wtopić.

    > zaprawdę dowiodłeś słuszności wskazanego pomysłu, modyfikując jedynie
    > akumulator? To już niechcesz elektrycznej sciany tesli? chcesz, bo ma
    > zajebistą nazwę. ubrań niemakowych też nie założysz?

    Napisałeś, że lepiej podłączyć tani akumulator samochodowy, zamiast
    inwestować w dedykowane akumulatory do podtrzymywania (jak w TWP2). Tylko
    to prostuję, bo jak policzyć faktyczne ogniwa i elektronikę takie jak są
    zastosowane do podtrzymywania awaryjnego w TPW2, uwzględnić wytrzymałość
    (TPW2 dają 10 lat gwarancji, a Januszowi AFAIR ledwo 8 lat aku wytrzymały i
    to ponoć ledwo były eksploatowane), to różnice są niewielkie.

    >> Nie przez pół roku, tylko w porywach przez 1/3 roku, a w naszych warunkach
    >> pewnie jeszcze mniej wyjdzie z dostępnej mocy
    > zapytaj na grupie budowlanej.

    Nic mi tam nie powiedzą nowego. Skoro słońce nie świeci (albo panele są
    przysypane) u nas prawie przez pół roku, ledwo coś tam bździ, to zostaje
    jak sam napisałeś, pół roku. Z tego pół roku trzeba wyciąć jeszcze połowę,
    no bo nocy polarnych nie mamy. Zostaje 1/4, żeby nie kopać leżącego
    zmniejszyłem do 1/3. :P

    Liczyłem to i PV bez *dotacji* się NIE OPŁACAJĄ, już nie wspomnę że nie
    mogą pełnić roli PEWNEGO źródła awaryjnego w razie braku prądu w sieci --
    chyba że się do nich dokupi bank baterii, ale wtedy to już w ogóle kosmos
    cenowy się robi.

    >> Poza tym to nie rozwiązuje
    >> poruszanego problemu pt. wyrównanie dobowego zużycia prądu w sieci, skoro
    >> można sobie potem korzystać kiedy się chce -- i do tego z 20% stratą (a
    >> realnie pewnie jeszcze większą jak uwzględnić że nie wiadomo czy
    >> wyprodukowany przez PV prąd zostanie spożytkowany czy pójdzie w straty).
    > 80% mocy możesz odzyskać co do procenta. koniec.

    Szczególnie jak nie ma prądu w sieci. W razie czego pozbieraj sobie
    wcześniej te 80% w wiadra -- oby tylko nie metalowe bo będzie zwarcie. Masz
    rację, koniec -- a w zasadzie standardowo nie potrzebnie w ogóle
    zaczynałeś.

    > Za to przy badaniu wpływu na środowisko aut elektrycznych, stosuje sie tą
    > samą zasadę. czyli bierzemy prąd z gniazdka a paliwo z dystrybutora.
    > niby fajnie, ale zapominamy o tym, ze aby dostarczyć "energii" na 200
    > tyś km do dystrybutora, potrzebujesz zapłacić kilkaset złotych za
    > transport cysterną. aby to samo zrobić prądem, płacisz kilanasicie
    > procent strat w kablach. To jest właśnie ukrywanie wpływu na środowisko.

    Zgadzam się, od lat faktyczny wpływ samochodów spalinowych na środowisko
    jest ukrywany. Podobnie jak przez długi czas nie wiedziano, a potem
    wiedziano ale ukrywano jaki wpływ na ludzi ma benzyna z dodatkiem ołowiu i
    odwlekano jej "wprowadzenie", oraz diesle (szczególnie bez DPF), które
    nadal się dopuszcza do ruchu pomimo znanej szkodliwości.

    Ty sobie wziąłeś dystrybucję, a uwzgledniłeś ile z silników spalinowych
    wycieka płynów, olejów, ile kosztuje środowisko i ludzi wylewanie ich w
    lesie (albo spalanie pod strzechami) żeby nie płacić za utylizację, a nawet
    jak serwis przekaże taki przepracowany olej (czy inny płyn borygowy) do
    utylizacji, to ile kosztuje ta utylizacja i jaki ma wpływ na środowisko?
    Nie, bo po co...

    --
    Pozdor
    Myjk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: