On 2010-02-23 21:47:03 +0100, JaromirD <r...@q...pl> said:

>> Są jeszcze Sigmy, ale trzeba je przebierać (zwłaszcza w przypadku
>> Canona), np. 17-70, 18-50/2.8-4.5, może 18-125.
>
> To znaczy co - nierówne serie?

Raczej nierówne egzemplarze oraz kiepska kontrola jakości. Plus
tradycyjnie dość przeciętne mechanicznie, ale to dla normalnie
dbającego o sprzęt amatora nie powinien być raczej problem. Koniec
końców najlepiej jest konkretną sztukę sprawdzać przed zakupem ze swoim
body, zwłaszcza w Canonie (użitkownicy częściej niż w innych systemach
nazekają na problemy z AF). Ale jak się trafi odpowiednią sztukę, to
cud-mniód.


> Zastanawiam się
> więc, czy obiektywy w tym zestawie canona, który wymieniłem, są na tyle
> lepsze od tych w pierwszym zestawie nikona, że uzasadniają wydatek
> dodatkowych 700 zł.

18-55 IS Canona jest może ciut lepszy od Nikonowskiego, ale słabszy od
18-105. Długi Canon jest może minimalnie lepszy i ma dłuższy zakres od
Nikonowskiego.


> Bo jeśliby się okazało, że są porównywalne lub wręcz
> gorsze, to brałbym nikona.

Jak pisałem - to też zależy jaką później optykę chciałbyś kupić (jeśli
wogóle). Bo w droższych szkłach u Canona jest fajniej - 17-55/2.8 jest
wyraźnie tańszy od N i stabilizowany, u C jest rewelacyjny 70-200/4
(IS), bez odpowiednika gdzie indziej, z UWA jest podobnie w obu
systemach, choć Nikona ma 2, ale tu nie ma jakichś kolosalnych różnic,
w stałkach już jest różnie, zależy kto czego potrzebuje.


> No chyba że D90 + AF-S DX Nikkor 18-55mm f/3.5-5.6G VR za 3269 zł.

Lepiej dołożyć te 100-200 zł i wziąć z 18-105.


> Ale tutaj doskwierałby mi brak nagrywania filmów

Ekhm, D90 był pierwszą lustrzanką oferującą filmowanie.


> no i jeszcze rozmiar i waga.

Za to ma pryzmat, 2 kółka, śrubokręt.


> Czy posiadanie bagnetu znacząco odbiłoby
> się później na kosztach zakupu obiektywów?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

--
Pozdrawiam
de Fresz