-
31. Data: 2017-03-01 13:47:42
Temat: Re: Calling card
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> Kazalo sie sciagnac cos z Simtela, to na drugi bylo juz sciagniete.
>>> (albo i nie)
>> Najdalej po tygodniu było. To wynikało nie z przepustowości, lecz
>> z organizacji pamięci masowej przez samego Simtela. Raz na tydzień
>> przewijali taśmę z plikami. Wtedy można było liczyć na plik, którego
>> nie ma w bardziej dostępnej pamięci, bo danwo go nikt nie
>> potrzebował.
>
> Ale przepustowosc tez byla kiepska, i czesto sie plik jednak na
> laczach blokowal.
Nie jestem w stanie tego stwierdzić. Jak już doszedł, to był po prostu
w mailboksie. Nie zdarzyło mi się, żeby w końcu nie doszedł.
>> To nie takie głupie rozwiązanie, lepsze niż czekanie przy terminalu
>> aż plik nakapie przez FTP.
>
> W zasadzie tak ... choc oczywiscie najlepiej, jakby przyszlo szybko.
Szybko przychodziło (dla mnie i tak najbardziej czasochłonny był dojazd
pociągiem).
>> FTP też zresztą było dostępne, również przed TCP/IP, jakoś to było
>> zbramkowane.
>
> na tym IBM-owskim serwerze FTP sobie wyobrazam. Ale czy bylo ?
Używałem, więc było.
> Gorzej z programami bardziej interakcyjnymi, ten cholerny 3270 ...
Interacyjnymi czyli jakimi? Gopher też działał.
--
Jarek
-
32. Data: 2017-03-02 22:38:05
Temat: Re: Calling card
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> Usenet wcześniej używał UUCP (później zresztą także, w szczególności
> przez TCP). Grupy dyskusyjne to pewnie nie tylko usenet.
Pamiętam z dawnych czasów różne prywatne serwery z lokalnymi hierarchami,
na których coś się działo - news.gadu-gadu.pl, news.ztm.waw.pl, hierarchia
aster.* na news.aster.pl... to wszystko już chyba umarło, albo nie wiem,
gdzie żyje.
>> Tego zaś nijak wyobrazić sobie nie można bez protokołu TCP/IP.
>
> A czemu? NNTP nie jest jakoś specjalnie związany z TCP/IP.
To prawda (choćby wspomniany UUCP, czy ogólnie batchowy transfer postów
medium dowolnym).
--
http://www.chmurka.net/
-
33. Data: 2017-03-03 11:49:40
Temat: Re: Calling card
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> tin chyba potrafil jakos bezposrednio z plikow lokalnego serwera
> czytac.
Czemu w czasie przeszłym? :) Nadal potrafi.
> W kazdym badz razie jak sie odsunalem od serwera, to dzialal tak wolno,
> ze musialem sie na slrn przesiasc :-)
U mnie działa :) Serwer w Holandii, tin lokalnie. Pierwsze otworzenie
grupy po subskrypcji oczywiście trwa dłużej, ale ogólnie bardzo sprawnie
to działa.
--
http://www.chmurka.net/
-
34. Data: 2017-03-03 12:42:25
Temat: Re: Calling card
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 3 Mar 2017 10:49:40 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
> J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> tin chyba potrafil jakos bezposrednio z plikow lokalnego serwera
>> czytac.
> Czemu w czasie przeszłym? :) Nadal potrafi.
od 20 lat nie uzywalem, to jeszcze zyje ?
Poza tym wymagania wzrosly, teraz klikam w link i ma sie otworzyc w
przegladarce.
>> W kazdym badz razie jak sie odsunalem od serwera, to dzialal tak wolno,
>> ze musialem sie na slrn przesiasc :-)
> U mnie działa :) Serwer w Holandii, tin lokalnie. Pierwsze otworzenie
> grupy po subskrypcji oczywiście trwa dłużej, ale ogólnie bardzo sprawnie
> to działa.
Przestalem uzywac, bo niesprawnie dzialalo.
J.
-
35. Data: 2017-03-05 21:57:44
Temat: Re: Calling card
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> tin chyba potrafil jakos bezposrednio z plikow lokalnego serwera
>>> czytac.
>> Czemu w czasie przeszłym? :) Nadal potrafi.
>
> od 20 lat nie uzywalem, to jeszcze zyje ?
Żyje żyje, i ma się dobrze.
> Poza tym wymagania wzrosly, teraz klikam w link i ma sie otworzyc w
> przegladarce.
Mój problem polega na tym, że lubię mieć dostęp do używanych przez siebie
programów z różnych miejsc - np. zaczynam przeglądać grupę w domu,
wieczorem odpiszę coś z telefonu, a skończę przeglądać w pracy. Ciężko
byłoby o coś takiego okienkowo. Wiem, niby jest VNC, ale jakoś to mniej
wygodne się wydaje.
--
http://www.chmurka.net/
-
36. Data: 2017-03-07 15:41:20
Temat: Re: Calling card
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
>> Usenet wcześniej używał UUCP (później zresztą także, w szczególności
>> przez TCP). Grupy dyskusyjne to pewnie nie tylko usenet.
>
> W karczmie u Jankiela też można było w grupie podyskutować.
Takie porównanie to (przynajmniej) lekki fraud. To, co było przed
Internetem (w szczególności amatorskie, bardzo dobrze rozwinięte mimo
niesprzyjających warunków Fido), nie zasłużyło sobie niczym na bycie
ignorowanym.
>>> Wcześniej były listy dyskusyjne realizowane przez listservery
>>> sieci BITNET. Na przykład lista CIUW-L, jedna z pierwszych.
>>
>> O, PLEARN to był pewnie rok 1990.
>
> Gdy się korzystało z PLEARN-u, można było przeoczyć moment, kiedy
> ten węzeł BITNET stał się też hostem internetowym (dostał adres IP).
> Ale zdaje się faktycznie było to w roku 1991, a nie 1990.
Akurat.
https://pl.wikipedia.org/wiki/PLEARN
"28 października 1992 PLEARN uzyskał bezpośredni dostęp do Internetu".
Wsześniej był tylko EARN (BITNET), oraz oczywiście różne trickle i inne
bramki na zagranicznych (głównie amerykańskich) komputerach podpiętych
do obu sieci.
--
Krzysztof Hałasa
-
37. Data: 2017-03-07 15:59:42
Temat: Re: Calling card
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
>> tin chyba potrafil jakos bezposrednio z plikow lokalnego serwera
>> czytac. W kazdym badz razie jak sie odsunalem od serwera, to dzialal
>> tak wolno, ze musialem sie na slrn przesiasc :-)
>
> Lokalnego w sensie 127.0.0.1?
W tamtych czasach praktycznie wszystkie czytniki potrafiły pracować
z /var/spool/news (na starszych systemach /usr/spool/news).
> Sam Internet w czasach gdy istniał jeszcze BITNET też wyglądał nieco
> inaczej. Na przykład krótki adres jaros@plearn był rozpoznawany, mail
> w ten sposób zaadresowany na drugim końcu świata trafiał gdzie trzeba.
W bitnecie lub UUCP (xxx!plearn!bitnet), owszem. W Internecie - nie.
Coś w stylu jaros%p...@s...se, także tak.
Wiele komputerów połączonych przez UUCP używało "domainized UUCP", i tam
to także mogło zadziałać, pod warunkiem odpowiedniej konfiguracji
(np. wpisania ".uucp" jako domyślnej domeny do konfiguracji sendmaila
oraz posiadania odpowiedniej mapy dla "plearn.uucp"). Na pewno były też
inne metody, ale to było UUCP, nawet jeśli (np. później) tylko UUCP over
TCP.
> Dopiero później dodano końcówkę edu.pl.
To zupełnie inne sprawy - plearn.edu.pl to był host w Internecie.
(xxx@)plearn to był adres w bitnecie oraz ew. na niektórych maszynach
UUCP. Nie w (samym) Internecie.
Teoretycznie oczywiście istnieje możliwość, że gdzieś tam na drugim
końcu świata ktoś dodał sobie do /etc/hosts linię "a.b.c.d plearn",
i wtedy mogłoby mu to działać (niezbyt zgodnie z zasadami, ale
nieważne). Normalnie w Internecie - nie.
--
Krzysztof Hałasa
-
38. Data: 2017-03-07 16:02:20
Temat: Re: Calling card
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
[CIUW]
>>>>> Ale mozna bylo newsy przeczytac ? :-)
>>>> Jak się zalogowało na jakiś host unixowy.
>>> A i to chyba z trudem, bo te terminale 3270 ...
>>Jednak jakieś sztuczki do tego wymyślono.
>
> Ale czy byly CIUW zainstalowane ? :-)
Był telnet emulujący terminal DECa.
--
Krzysztof Hałasa
-
39. Data: 2017-03-07 16:04:54
Temat: Re: Calling card
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> FTP też zresztą było dostępne, również
> przed TCP/IP, jakoś to było zbramkowane.
Dopiero po podpięciu do Internetu.
Wcześniej, tylko bramki (przez email).
--
Krzysztof Hałasa
-
40. Data: 2017-03-07 16:26:09
Temat: Re: Calling card
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
[CIUW]
>>>>>> Ale mozna bylo newsy przeczytac ? :-)
>>>>> Jak się zalogowało na jakiś host unixowy.
>>>> A i to chyba z trudem, bo te terminale 3270 ...
>>>Jednak jakieś sztuczki do tego wymyślono.
>
>> Ale czy byly CIUW zainstalowane ? :-)
>Był telnet emulujący terminal DECa.
Hm, przy sposobie komunikacji 3270 to raczej niemozliwe, ewentualnie
"slabo emulujacy".
J.