-
71. Data: 2009-05-26 18:59:33
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: kocyk <k...@Z...pl>
Sqeeb wrote:
> On Tue, 26 May 2009 16:24:54 +0200
> kocyk wrote:
>
>>>> Spoko, niedlugo wracam do siebie, tak tylko tu zagladam czy aby jakiejs
>>>> imprezki nie bedzie.
>>>> Jakos po mnie widocznie nie urodzil sie juz zaden gniewny z elementarna
>>>> odwaga, zeby jednak gdzies przyjechac i sprawdzic jak jest naprawde. Dziwne.
>>>>
>>> "Czy świat wiele sie zmieni gdy z młodych gniewnych powstaną starzy wkurwieni?"
>> Pewnie nie. Ja nie nalegam. Ale nie marudzcie, ze jest tak czy owak, bo
>> jak jest zalezy od was.
>
> Następny mówi 'my'.
Nie ja wprowadzilem podzial na nas i was. Piszesz ze my tacy i owacy,
wiec zakladam, ze istnieja jacys wy.
> To jak piszę na 20-stu innych grupach, to od razu należę do jakiejś bandy?
Za robote bys sie wzial. Ta dzisiejsza mlodziez, tylko internet i
gangsterka.
K.14.
-
72. Data: 2009-05-26 19:19:32
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: kocyk <k...@Z...pl>
Jacek Różański wrote:
> Jeden mądry i dojrzały kolega zwrócił mi uwagę na dodatkowy aspekt
> rzeczy. Otóż starzy stają się starzy w sensie fizycznym. Trzon
> przekroczył trzydziestkę, a nawet niebezpiecznie zbliża się do
> czterdziechy. Wyjątków nie będę wskazywał palcyma ;)
Tak jest. Ale nie znaczy to, ze sie nie umiemy bawic:)
> No i jaki pożytek z zadawania się ze starymi piernikami ma taki 20-letni
> leszczyk rozpoczynający przygodę z motocyklami?
Masakryczna ilosc doswiadczenia? A jaki my mamy pozytek z zadawania sie
z Piernikiem, Nemo, Lupusem? A jaki ja mam pozytek z zadawania sie z
toba? W koncu dzieli nas prawie tyle lat, co mnie z dwudziestoletnim
mlokosem. Masz z tym jakis problem, stary preclu bez sezamu?:P
> Jaką ma gwarancję, że w
> realu nie ofukną klepiąc się nawzajem po plecach jak na tej grupie?
Zadnej. Gwarantowana w zyciu jest tylko smierc i podatki.
K.14.
-
73. Data: 2009-05-26 19:27:09
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: Jacek Różański <j...@e...pl>
kocyk pisze:
> Jacek Różański wrote:
>
>> Jeden mądry i dojrzały kolega zwrócił mi uwagę na dodatkowy aspekt
>> rzeczy. Otóż starzy stają się starzy w sensie fizycznym. Trzon
>> przekroczył trzydziestkę, a nawet niebezpiecznie zbliża się do
>> czterdziechy. Wyjątków nie będę wskazywał palcyma ;)
>
> Tak jest. Ale nie znaczy to, ze sie nie umiemy bawic:)
Prawie jak w Ciechocinku ;)
>> No i jaki pożytek z zadawania się ze starymi piernikami ma taki
>> 20-letni leszczyk rozpoczynający przygodę z motocyklami?
>
> Masakryczna ilosc doswiadczenia? A jaki my mamy pozytek z zadawania sie
> z Piernikiem, Nemo, Lupusem? A jaki ja mam pozytek z zadawania sie z
> toba? W koncu dzieli nas prawie tyle lat, co mnie z dwudziestoletnim
> mlokosem. Masz z tym jakis problem, stary preclu bez sezamu?:P
Fakt, nie wiem w sumie co Ty we mnie widzisz ;))
>> Jaką ma gwarancję, że w realu nie ofukną klepiąc się nawzajem po
>> plecach jak na tej grupie?
>
> Zadnej. Gwarantowana w zyciu jest tylko smierc i podatki.
Na razie mają raczej pewność, że tak będzie. Do tego dochodzi
bariera bezpośredniego kontaktu. Powiedzmy sobie szczerze, jak
taki Wieca ma być zachęcający? :) Kwintesencja taktu i wylewnej
serdeczności :)
--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities
-
74. Data: 2009-05-26 19:30:33
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: kocyk <k...@Z...pl>
Jacek Różański wrote:
> kocyk pisze:
>> m...@g...com wrote:
>>
>>> Zastanówcie się jednak czy Wy zachowywalibyście się na jego miejscu
>>> inaczej ... osaczeni jak owca przez stado wilków, ciągle krytykowani i
>>> wyzywani od idiotów (podczas gdy Grzybol ma rację!).
>>
>> Przeczytaj co napisalem grzybolowi tydzien temu. Odnies do siebie. W
skrocie: daj sie poznac - bedziesz traktowany jak czlowiek. Trolluj -
bedziesz traktowany jak troll. End of story. A dzis to jest gowno a nie
TWA w stosunku do tego, co bylo kiedys, wiec nie przyzywajcie dawnych
czasow, bo sie zaplaczecie.
>> Aha, i przypominam: ja tez kiedys napisalem taki post, jak twoj.
Roznica jest taka, ze ja zrozumialem odpowiedz.
>> BTW, czytam prm od 10 dni, ale jakos nie zauwazylem gdzie ktos
zostal "osaczony jak owca". Przeciwnie, widze konkretne pytania i
konkretne odpowiedzi. Przypomne tez, ze obowiazku czytania nie ma.
>> K.14.
>
> No ale to jest znowu pouczanie w wykonaniu "starego". A nowi tego nie
lubią.
To znaczy co, teraz styl grupie beda nadawac nowi, ktorzy dopiero co
weszli tutaj przez bramke wuwu, wprost z foruma o iksboksie i imprezkach
techno? To ja wracam na nasze prywatne smieci, heheh.
Nie jest to pouczanie, tylko fakty. Historia lubi sie powtarzac. Jesli
taki zapamietaly indywidualista i cwok jak ja mogl wyciagnac wnioski i
przyjechac, to kazdy moze.
> Fakt jest faktem, grupa się rozwarstwiła i już. Widać to choćby po
naszej rocznicy, nowych jest coraz mniej aż w końcu w zeszłym roku nie
było nikogo chętnego do otrzęsin. Jest tego jakiś powód i nie mozna
wszystkiego zwalić na nowych grupowiczów.
Jakis powod jest, ale ja bym wszystko zwalil na nich, hahahahah.
A powaznie - mysle, ze poniekad niestety nie masz racji. Dzisiejsze
pokolenie ma zajebiscie roszczeniowa postawe. To, o co wyscie walczyli,
mysmy ciezko pracowali - oni uwazaja, ze im sie nalezy. Ale od prmu nic
sie nie nalezy nikomu, zeby stad cos brac trzeba zostawic tu czastke
siebie, inaczej zawsze bedzie sie podswiadomie czulo, ze jest sie
obywatelem drugiej kategorii. Reasumujac - trzeba chciec. Nie wymagac.
> No i kolega wczesniej słusznie zauważył, że starzy porozumiewają się
jakimś własnym językiem pełnym skrótów i odniesień zrozumiałych tylko
dla starych. Grupa starych wytworzyła swój język, wznosząc kolejna
barierę dzielącą ich od nowych.
> Tak więc uderzmy się pierś i nie zwalajmy wszystkiego na nowych tylko
zacznijmy od siebie.
Daj spokoj, 4 dni w hartowcu i nie ma zadnych barier, a dla nas bedzie
pretekst by po raz kolejny opowiedziec stare anegdotki. Pamietaj jak
wiele ta grupa oferuje tym, ktorzy sa jej prawdziwymi uczestnikami.
Nocowalismy wielokrotnie u kogos, kogo na oczy nie widzielismy tylko
dzieki rekomendacji z prmu, pozyczalismy sobie wzajemnie pieniadze,
zbieralismy sie z asfaltow po wypadkach, razem swietowalismy wesela,
urodziny, razem plakalismy na pogrzebach, zjezdzilismy razem swiat,
zalozylismy wspolne biznesy, zjedlismy razem beczke soli i nawiazalismy
kontakty, dzieki ktorym zawsze w najgorszym syfie mamy do kogo zwrocic
sie po pomoc, o morzu drobnych przyslug nie wspominajac. I co, teraz
tylko dlatego ze ktos sobie napisal piec zdan na prm ze czuje sie
rozczarowany - mam zaczac go traktowac tak samo? Na to trzeba sobie
zasluzyc, a przede wszystkim trzeba dac sie poznac.
Jesli ktos nie przyjezdza, nie chce uczestniczyc w zyciu tej grupy, to
wszelkie roszczenia wobec niej moze od razu powiesic na kolku. I tyle.
K.14.
-
75. Data: 2009-05-26 19:32:17
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: Arni <a...@N...spam>
Jacek Różański pisze:
> No ale to jest znowu pouczanie w wykonaniu "starego". A nowi tego nie
> lubią. Fakt jest faktem, grupa się rozwarstwiła i już. Widać to choćby
> po naszej rocznicy, nowych jest coraz mniej aż w końcu w zeszłym roku
> nie było nikogo chętnego do otrzęsin. Jest tego jakiś powód i nie mozna
> wszystkiego zwalić na nowych grupowiczów.
jest pewna róznica miedzy nie zgadzaniem sie ze zdaniem innych a
bluzganiem na lewo i prawo, obrazaniem ludzi ktorych sie nie zna.
Nie chce mi sie robic sledztwa kto zaczął pierwszy...
Nawet tu tłumaczono kiedys ze jak sie wchodzi do czyjegos domu to sie
nie pierdzi na dzien dobry
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
-
76. Data: 2009-05-26 19:34:04
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: Magic <m...@w...pl>
Jacek Różański pisze:
>>> Jaką ma gwarancję, że w realu nie ofukną klepiąc się nawzajem po
>>> plecach jak na tej grupie?
>>
>> Zadnej. Gwarantowana w zyciu jest tylko smierc i podatki.
>
> Na razie mają raczej pewność, że tak będzie. Do tego dochodzi bariera
> bezpośredniego kontaktu. Powiedzmy sobie szczerze, jak taki Wieca ma być
> zachęcający? :)
Wieca jest zawsze zachęcający. W szczególności zachęca do picia wódki.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
77. Data: 2009-05-26 19:34:52
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: kocyk <k...@Z...pl>
Jacek Różański wrote:
> kocyk pisze:
>> Jacek Różański wrote:
>>
>>> Jeden mądry i dojrzały kolega zwrócił mi uwagę na dodatkowy aspekt
>>> rzeczy. Otóż starzy stają się starzy w sensie fizycznym. Trzon
>>> przekroczył trzydziestkę, a nawet niebezpiecznie zbliża się do
>>> czterdziechy. Wyjątków nie będę wskazywał palcyma ;)
>>
>> Tak jest. Ale nie znaczy to, ze sie nie umiemy bawic:)
>
> Prawie jak w Ciechocinku ;)
No pisalem o beczce soli.
>>> No i jaki pożytek z zadawania się ze starymi piernikami ma taki
>>> 20-letni leszczyk rozpoczynający przygodę z motocyklami?
>>
>> Masakryczna ilosc doswiadczenia? A jaki my mamy pozytek z zadawania
>> sie z Piernikiem, Nemo, Lupusem? A jaki ja mam pozytek z zadawania sie
>> z toba? W koncu dzieli nas prawie tyle lat, co mnie z dwudziestoletnim
>> mlokosem. Masz z tym jakis problem, stary preclu bez sezamu?:P
>
> Fakt, nie wiem w sumie co Ty we mnie widzisz ;))
To ta glowa, jacus, glooooowa;]
>>> Jaką ma gwarancję, że w realu nie ofukną klepiąc się nawzajem po
>>> plecach jak na tej grupie?
>>
>> Zadnej. Gwarantowana w zyciu jest tylko smierc i podatki.
>
> Na razie mają raczej pewność, że tak będzie. Do tego dochodzi bariera
> bezpośredniego kontaktu. Powiedzmy sobie szczerze, jak taki Wieca ma być
> zachęcający? :) Kwintesencja taktu i wylewnej serdeczności :)
"Te! Ta, ty! Jak na ciebie mowia? No! Chodz tu! No chodz tu mowie!
Siadaj i pij!"
Hehe. Przeciez nie jest tak strasznie, a do wylewnej serdecznosci mozna
przywyknac:)
K.14
-
78. Data: 2009-05-26 19:43:10
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: Piotr Kompa <p...@w...pl>
m...@g...com wrote:
> Bo grupa ta była kiedyś źródłem nieocenionej wiedzy, jej członkowie
> pomagali 'starym', pomagali 'nowym' bez ciągłego czepiania się i
> pseudozabawnych off-topiców. W tej chwili jest (w olbrzymiej części)
Za przeproszeniem, abstrahując od tego konkretnego przypadku i
wypowiadając się w imieniu własnym a nie Grupy Trzymającej Grupę, to
zauważam że ww. opisana tendencja przydarza się nie tylko tutaj.
Bo kiedyś obowiązywała zasada, że przed dołączeniem do grupy usenetowej
należało zapoznać się z FAQ, przejrzeć archiwum i lurkować przez pewien
czas, zanim włączyło się do dyskusji. To pozwalało zorientować się w
klimacie, rozpoznać kto jest kim, wychwycić niektóre hermetyczne żarty
czy ironie, poznać sposób bycia związany z tym konkretnym środowiskiem.
Teraz, coraz częściej wpadają na grupę (nie tylko p.r.m., to ogólna
tendencja) różne ludziki, przelatują jak meteory, zadają pytania
banalne, oczywiste lub wręcz niemądre i *żądają* natychmiastowej
odpowiedzi, "bo nie mają czasu na szukanie", a czasem nawet potrafią
ochrzanić kogoś za sugestię przejrzenia archiwum czy FAQ "bo grupa jest
od odpowiadania na moje pytania".
Za pierwszym i drugim razem jest to zabawne, za fafnastym nudne, za
fafdziesiątym irytujące i wcale się nie dziwię, że zdarzają się
odpowiedzi prześmiewcze, kąśliwe czy nieuprzejme. Naturalnie, najlepiej
byłoby gdyby wszyscy sobie pomagali i uśmiechali się, słonko świeciło,
drogi były równe, pokój na świecie itd. no ale bądźmy realistami ;)
Osobiście więcej widzę postów pomocnych lub przynajmniej humorystycznych
niż grupowych linczów (OMG, czy to znaczy że jestem starym piernikiem?)
--
Pozdrawiam,
Kompan.
"-Hi!" - lied the politician.
-
79. Data: 2009-05-26 19:47:09
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: Sir Piernik <d...@p...onet.pl>
Jacek Różański pisze:
...>8
> Trzon przekroczył trzydziestkę, a nawet niebezpiecznie zbliża się
> do czterdziechy. Wyjątków nie będę wskazywał palcyma ;)
Masz szczescie ;)
Pozdrawiam
--
Sir Piernik
Betvelwe
-
80. Data: 2009-05-26 20:10:41
Temat: Re: Cała prawda o Grzybolu
Od: kocyk <k...@Z...pl>
Piotr Kompa wrote:
> m...@g...com wrote:
>
>> Bo grupa ta była kiedyś źródłem nieocenionej wiedzy, jej członkowie
>> pomagali 'starym', pomagali 'nowym' bez ciągłego czepiania się i
>> pseudozabawnych off-topiców. W tej chwili jest (w olbrzymiej części)
>
> Za przeproszeniem, abstrahując od tego konkretnego przypadku i
> wypowiadając się w imieniu własnym a nie Grupy Trzymającej Grupę, to
> zauważam że ww. opisana tendencja przydarza się nie tylko tutaj.
>
> Bo kiedyś obowiązywała zasada, że przed dołączeniem do grupy usenetowej
> należało zapoznać się z FAQ, przejrzeć archiwum i lurkować przez pewien
> czas, zanim włączyło się do dyskusji. To pozwalało zorientować się w
> klimacie, rozpoznać kto jest kim, wychwycić niektóre hermetyczne żarty
> czy ironie, poznać sposób bycia związany z tym konkretnym środowiskiem.
>
> Teraz, coraz częściej wpadają na grupę (nie tylko p.r.m., to ogólna
> tendencja) różne ludziki, przelatują jak meteory, zadają pytania
> banalne, oczywiste lub wręcz niemądre i *żądają* natychmiastowej
> odpowiedzi, "bo nie mają czasu na szukanie", a czasem nawet potrafią
> ochrzanić kogoś za sugestię przejrzenia archiwum czy FAQ "bo grupa jest
> od odpowiadania na moje pytania".
>
> Za pierwszym i drugim razem jest to zabawne, za fafnastym nudne, za
> fafdziesiątym irytujące i wcale się nie dziwię, że zdarzają się
> odpowiedzi prześmiewcze, kąśliwe czy nieuprzejme. Naturalnie, najlepiej
> byłoby gdyby wszyscy sobie pomagali i uśmiechali się, słonko świeciło,
> drogi były równe, pokój na świecie itd. no ale bądźmy realistami ;)
> Osobiście więcej widzę postów pomocnych lub przynajmniej humorystycznych
> niż grupowych linczów (OMG, czy to znaczy że jestem starym piernikiem?)
BRAWO. Celowo zacytowalem calosc, bo jest to najmadrzejszy post, jaki
przeczytalem na prmie w tym roku. Piotr, masz u mnie browara. Duzo
browarow. Mam nadzieje, ze kiedys bedzie okazja.
K.14.