-
41. Data: 2012-08-04 18:08:45
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia 04 Aug 2012 16:05:46 GMT, PK napisał(a):
> On 2012-08-04, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>> Podsumowując:
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=OyZMUT-u28U
>
> A.L. ma chyba rację. Ten link i wcześniejsza "POdaż" rzeczywiście
> wyjaśniają sprawę.
>
> Do szkoły!
>
> pozdrawiam,
> PK
A ja nie pozdrawiam i z szacunkiem mam Ciebie 'gdzieś'.
-
42. Data: 2012-08-04 18:10:39
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: PK <k...@n...pl>
On 2012-08-04, Przemek O <p...@o...eu> wrote:
> Taaa... Tylko że sytuacje które opisujesz nie są naturalne, tzn. nie
> pojawiają się standardowo a są wynikiem jakichś przemian. A taka
> sytuacja nie jest normalna, stąd i "nienormalne" zachowanie rynku (cen).
Oczywiście. I potrojenie cen w kilka dni też jest "nienormalne", więc
w czym problem?
Obserwujesz takie wahania codziennie w osiedlowym sklepie?
pozdrawiam,
PK
-
43. Data: 2012-08-04 18:14:26
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia 04 Aug 2012 15:32:40 GMT, PK napisał(a):
> On 2012-08-04, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>> Jacek to rozumie. Jacek wprowadzilby jedna walute na calym swiecie.
>> Ot taka Earth Union.:)
>
> Nie miałoby to żadnych pozytywnych efektów. Towary nadal miałyby
> różne ceny w różnych miejscach na świecie. Nadal by się wahały, nadal
> pojawiałyby się bańki, inflacja itp.
>
> Miałoby to za to mnóstwo negatywnych efektów, czego powinieneś być
> świadomy. Chyba słyszałeś o problemach Grecji, nie?
>
>> Ale proszę o komentarze z logicznym wytłumaczeniem, a nie powoływanie się
>> na rynki światowe i inne tego typu bzdety.
>
> Nie ma problemu. Tylko będę pisał o wymyślonych krajach "U" i "Z", żeby
> nikogo nie obrazić :).
>
> Zatem "Z" jest krajem zacofanym, gdzie większość ludzi zajmuje się
> produkcją żywności. Inaczej mówiąc: większość Twoich sąsiadów produkuje
> chleb, więc cena jest niska (przez konkurencję).
>
> "U" jest krajem rozwiniętym. Ty możesz piec chleb, ale Twój sąsiad jest
> być programistą i nie ma o tym pojęcia. Ma za to sporo pieniędzy i musi
> jeść. No to za ile sprzedasz mu chleb? Za tyle co facet z "Z"?
> Oczywiście nie! Będziesz chciał dużo więcej. A ile? Tyle, żeby temu
> programiście opłacało się go kupować (czyli nie będzie mu się opłacało
> uczyć nowej umiejętności i tracić czasu na produkcję).
>
> pozdrawiam,
> PK
Ty jesteś chory!
-
44. Data: 2012-08-04 18:14:27
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: Przemek O <p...@o...eu>
W dniu 2012-08-04 16:23, Jacek pisze:
> Nie tłumacz mi prostych zależności.
> Nie odpowiedziałeś mi tym przykładem obejrzenia filmu.
> O to właśnie chodzi.
> Bez względu na miejsce produkcjoi towaru/usługi wymaga ona _takich samych_
> nakłądów _pracy_.
> Coś jeszcze mam dopisać Pawle?
No ok, nakład pracy jest ten sam jeśli chodzi o samo zrobienie chleba.
Ale już rozkładając to na czynniki wcale nie jest tak prosto.
W tym Zimbabwe piekarz dostanie mąkę z lokalnego młyna wiatrowego, do
którego ziarno dostarczył miejscowy rolnik przy pomocy powozu konnego.
Koszt tej operacji niewielki, stąd cena surowca niska.
Teraz w USA ziarno dostarcza się do młyna traktorem, młyn wysyła mąkę do
hurtowni, a w tej kupuje ją piekarz.
Licząc koszty paliwa, energii potrzebnej do mielenia, prowizje hurtowni
wychodzi że ta mąka jest delikatnie droższa.
Teraz sam chleb, piekarz Zimbabwe wypiecze go w piecu chlebowym i sam go
sprzeda. W USA piekarnia ma sprzęt którego wartość trzeba amortyzować,
ktoś musi prowadzić księgowość, że o ubezpieczeniach nie wspomnę. A
teraz ten chleb trzeba rozwieść po sklepach, które też chcą na tym
zarobić...
Tak więc i ile czas i nakład pracy na samo wypieczenie chleba, to koszty
wytworzenia i dystrybucji są zdecydowanie różne.
Oczywiście przykład jest przejaskrawiony, nie znam sytuacji gospodarczej
Zimbabwe :)
pozdrawiam,
Przemek O.
-
45. Data: 2012-08-04 18:22:08
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Sat, 04 Aug 2012 18:14:27 +0200, Przemek O napisał(a):
> W dniu 2012-08-04 16:23, Jacek pisze:
>
>> Nie tłumacz mi prostych zależności.
>> Nie odpowiedziałeś mi tym przykładem obejrzenia filmu.
>> O to właśnie chodzi.
>> Bez względu na miejsce produkcjoi towaru/usługi wymaga ona _takich samych_
>> nakłądów _pracy_.
>> Coś jeszcze mam dopisać Pawle?
>
> No ok, nakład pracy jest ten sam jeśli chodzi o samo zrobienie chleba.
> Ale już rozkładając to na czynniki wcale nie jest tak prosto.
>
> W tym Zimbabwe piekarz dostanie mąkę z lokalnego młyna wiatrowego, do
> którego ziarno dostarczył miejscowy rolnik przy pomocy powozu konnego.
> Koszt tej operacji niewielki, stąd cena surowca niska.
>
> Teraz w USA ziarno dostarcza się do młyna traktorem, młyn wysyła mąkę do
> hurtowni, a w tej kupuje ją piekarz.
> Licząc koszty paliwa, energii potrzebnej do mielenia, prowizje hurtowni
> wychodzi że ta mąka jest delikatnie droższa.
>
> Teraz sam chleb, piekarz Zimbabwe wypiecze go w piecu chlebowym i sam go
> sprzeda. W USA piekarnia ma sprzęt którego wartość trzeba amortyzować,
> ktoś musi prowadzić księgowość, że o ubezpieczeniach nie wspomnę. A
> teraz ten chleb trzeba rozwieść po sklepach, które też chcą na tym
> zarobić...
>
> Tak więc i ile czas i nakład pracy na samo wypieczenie chleba, to koszty
> wytworzenia i dystrybucji są zdecydowanie różne.
>
> Oczywiście przykład jest przejaskrawiony, nie znam sytuacji gospodarczej
> Zimbabwe :)
>
> pozdrawiam,
> Przemek O.
Nie czytacie mnie.
Ty też nie.
Wszędzie są koszty produkcji.
W Zimbabwe, w Trinidadzie i w USA.
I we wszystkich tych miejscach, żeby wyprodukować bochenek chleba, trzeba:
(qrwa mać)
- mąki,
- maku,
- pracyvpiekarza,
- prądu do pieca,
- etc, etc.
I w Zimbabwe i w Memphis.
Wszędzie potrzebne są te elementy.
Co jest grane, że nikt nie rozumie tak prostej rzeczy?
-
46. Data: 2012-08-04 18:42:01
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
On 2012-08-04, Przemek O <p...@o...eu> wrote:
> W dniu 2012-08-04 12:02, Stachu 'Dozzie' K. pisze:
>
>> Ale zdajesz sobie sprawę z faktu, że w takiej Polsce nie tylko władze
>> mają (faktyczną, niekoniecznie ustawową) możliwość emisji pieniędzy? Na
>> przykład bank może, zdaje sie, wziąć pożyczkę, a potem udzielić pożyczek
>> na dziesięciokrotność tej kwoty, na przykład innym bankom, które mogą
>> udzielić pożyczek na dziesięciokrotność pożyczonych kwot.
>
> Po pierwsze, ja nie wskazywałem winnego inflacji. Tym bardziej, że
> "władze" mają przeciwdziałać inflacji. Inna sprawa, że mogą ją bez
> problemu wywołać. Odnosiłem się jedynie do możliwych przyczyn takiego
> wzrostu ceny.
Możliwą (choć pewnie nie jedyną możliwą) przyczyną jest właśnie
inflacja.
> Po drugie, tak do końca nie jestem przekonany czy opisany system
> pożyczkowy zadziała, jeśli weźmiemy pod uwagę obrót pieniężny (wirtualny
> czy fizyczny). Na zasadzie - z pustego i Salomon nie naleje.
> Chyba że wytłumaczysz mi, jakim cudem bank mając np. 100 jednostek
> waluty może udzielić kredytów na 10000 jednostek. (Twoje 10 krotność tej
^^^^^^^^^^^^^^^-- jedno zero za dużo
> kwoty).
Bank ma obowiązek mieć zabezpieczenie i nie może sobie ot-tak pożyczać
pieniędzy, ile mu się uwidzi. Z tym, że kiedyś zabezpieczenie miało
wynosić 100% kwoty udzielonych kredytów.
>> Państwo wcale nie ma wyłącznej kontroli nad występowaniem hiperinflacji
>> i nie wiem, czy to takie nienaturalny dla rynku kapitałowego zjawisko.
>
> Pewnie że nie, ale w normalnej sytuacji możliwość jej wystąpienia jest
> raczej niewielka.
W normalnej sytuacji możliwość wzrostu o 300% ceny dobra podstawowego,
takiego jak chleb, jest raczej niewielka. Ale zauważ, że od pewnego
czasu świat znajduje się w sytuacji niezbyt normalnej, (cokolwiek
w ekonomii miałoby to znaczyć), gdzie całe państwa mogą sobie radośnie
zbankrutować.
--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot
-
47. Data: 2012-08-04 18:49:03
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Fri, 3 Aug 2012 07:44:55 -0700 (PDT), Roman W napisał(a):
> http://dealbook.nytimes.com/2012/08/02/errant-trades
-reveal-a-risk-few-expected/?hp
>
> Jest mowa o wprowadzeniu regulacji wymuszajacych dokladne testowanie oprogramowania
uzywanego przez brokerow i dealerow na Wall Street. Czy takie odgorne zalecenia moga
byc skuteczne?
>
> RW
Miłego łikendu z PRLowskimi pozdroiweniami od:
http://www.youtube.com/watch?v=RBAwv49slC8
-
48. Data: 2012-08-04 18:50:42
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dla bardziej zaborczych, jak PK proponuję to:
http://www.youtube.com/watch?v=ZaYj5DxJ5tM :)
-
49. Data: 2012-08-04 20:06:53
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sat, 04 Aug 2012 17:49:53 +0200, n...@m...invalid wrote:
>W dniu 4.08.2012 r. 15:21, Paweł Kierski pisze:
><snips />
>> Sytuacja polityczna to m.in. wzrost ryzyka. Cena towaru, którego
>> dostarczenie/wyprodukowanie staje się bardziej ryzykowne, idzie w górę.
>To prawidło stoi za powiększającą się zyskownością (i penetracją)
>czarnych rynków.
>
>> To działa bez żadnego "kierowania". Podobnie, jeśli ktoś przewiduje
>> wzrost ceny towaru wynikający z przyszłego ryzyka i podejmuje ryzyko
>> "drugiego rzędu" skupując go. Ryzyko wynikające np. z wiszącej na włosku
>> wojny czy rewolucji może się przecież nie ziścić.
>>
>> Jeśli do tego zaangażuje się odpowiednio duży kapitał, to można
>> spowodować, że rynek "odpłynie". I w tym "kapitale" właśnie jest pies
>> pogrzebany. Gdyby to były realne pieniądze, oparte np. na złocie, czy
>> ropie albo muszelkach, to trzeba by było najpierw te pieniądze zebrać.
>> A w obecnym systemie można te pieniądze po prostu wydrukować.
>> Oczywiście - Ty i ja nie możemy, bo państwo (czyli teoretycznie wola
>> wszystkich współobywateli!) dała monopol na drukowanie bankom (z bankami
>> centralnymi na czele).
>To się zmienia. W cieniu stagnacji lub kryzysu, powstaje więcej
>alternatywnych obiegów ekonomicznych, wobec niewydolności i szczególnie
>nieprzewidywalności oficjalnego. Odkąd państwa narodowe (PIGS, wkrótce
>pewnie Polska) miewają problem z zapewnieniem usług podstawowych i
>poczucia bezpieczeństwa jako nagrodę za korzystanie tylko z ich obiegu,
>represje za "szarą" i "czarną strefę" przestają odstraszać.
>Powinienem długo pisać, jak ludziom udaje się funkcjonować dostatecznie
>dobrze poza monetarną ekonomią państwową, ale tu nie miejsce na to.
>
>> Podpowiem - te miliony współobywateli są cały czas przekupywane
>> drukowanymi pieniędzmi idącymi na inwestycje, które współobywatelom
>> wydają się potrzebne i wygodne. Stadion jakiś, albo "darmowa" służba
>Nawet gdy się nie wydają, to i tak wpływ na to mają dostatecznie często
>jedynie pozorny (np. w tym kraju zauważa się fasadowość demokracji).
>
>> zdrowia bez powiązania zakresu świadczeń z faktyczną ilością pieniędzy
>> ze składek. O ile obywatele (i w łańcuszku: władza i system bankowy)
>> nie przeginają, to jakoś działa. Jak przegną, to jest Grecja.
>Nie każdy tak to ocenia.
><http://issuu.com/2bfair/docs/kryzysdlugow>;
><http://nienaszdlug.pl/materialy/dlug-europa/nowa-g
recka-mitologia/>
>(polecam pominąć wstęp).
A CO TO QUUUUU... MA WSPOLNEGO Z PROGRAMOWANIEM????
A.L.
-
50. Data: 2012-08-04 20:07:28
Temat: Re: Brak testow przed odpaleniem nowej wersji w produkcji kosztuje
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sat, 4 Aug 2012 18:03:10 +0200, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>Dnia 04 Aug 2012 15:59:20 GMT, PK napisał(a):
>
>> On 2012-08-04, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>>> Nakład pracy do ceny ma to, co złotówka do doalara.
>>> Nie czaisz?
>>> Podniesienie cegły obojętnie w jakim karaju kosztuje 1 Wat.
>>
>> Jesteś programistą?
>> Za ile byłbyś skłonny nosić cegły w Polsce?
>> Za ile byłbyś skłonny nosić cegły w Etopii?
>>
>>> Cy Wy 'wszyscy oburzajacy sie na mnie' nie widzicie, że chodzi mi o wyzysk?
>>
>> Nie oburzamy się na Ciebie tylko na Twoich nauczycieli i rodziców.
>> Jak można nie znać takich oczywistych faktów?
>>
>> pozdrawiam,
>> PK
>
>Jakoś czytanie ze zrozumieniem Ci nie pasuje...
>Zgtłoś się, jak przeczytasz wątek.
>
>Hint: Podniesienie cegły obojętnie w jakim karaju kosztuje 1 Wat.
A CO TO QUUU... MA WSPOLNEGO Z PROGRAMOWANIEM?...
A.L.