KillJohn napisał(a):
> W dniu środa, 29 października 2014 20:54:24 UTC+1 użytkownik micklu napisał:
>
>>Siemka
>>dojeżdżając do skrzyżowania zredukowałem do "1" jako że jechałem z 20 km/h
>>a światło się zmieniło zmieniłem wrzuciłem na "2" z użyciem sprzęgła bez
>>żadnego zgrzytu po około 50m musiałem się zatrzymać by ustąpić
>>pierwszeństwa i już nie mogłem zrzucić na luz
>
Miałem podobnie. Jakieś 10...12 lat temu z Sikorką.

> Rozbierz mechanizm zmieniacza - to się powinno dać zrobić bez wyciągania silnika

Może w SV. Bo w XJ750 wgląd przez lewą pokrywę pokazał tylko, że coś nie
bangla a w środku są jakieś plastiki.

> i zobacz co się dzieje, to może być pierdoła,

No, u mnie była... Rozsypał się (ze starości) plastikowy ślizg łańcucha
i odłamki zablokowały wałek zmieniacza. Żeby się do tego dostać,
musiałem rozbebeszyć cały silnik do imentu, wymienić plastikowe "żebro
Adama" (które kosztowało w serwisie Yamahy ~58PLN) i poskładać całość do
kupy. Koszty? Poza rozpadniętym plastikiem same uszczelki kosztowały coś
pod 400PLN. Do tego łańcuch zębaty za prawie tyle samo. (No bo, skoro
już silnik wybebeszony, to grzech byłoby nie wymienić.) Swojej robocizny
nie liczę. Podobnie jak konieczności zakupu konkretnych kluczy
niezbędnych do rozbiórki/montażu silnika. (Wszak zostały do dziś.)

> aczkolwiek nie aż taka jak
> jednemu gościowi któremu kamyk wpadł między korpus silnika a popychacz dźwigni
> i zablokował zmienianie biegów ;-)

No szkoda, że u mnie nie była to taka pierdoła... ;)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)