slawmir napisał(a):
> Nie wiem skąd ten trend z miniaturyzacją w klasie EVIL - małe body z
> "dużym" obiektywem (np. NEX) wygląda śmiesznie

Wygląda śmiesznie dopóki się nie przyzwyczaisz. Podobnie śmiesznie
wyglądał kiedyś pociąg dla ludzi przyzwyczajonych do dyliżansu.
Jeśli pomyślisz o nim jak o kompakcie, to się wydaje ogromniasty, jak
jednak porównasz go do lustrzanki z kitem, to nabiera sensu. Ja po 20
minutach zacząłem się przekonywać do tej koncepcji (obiektyw z uchwytem,
zamiast korpusu z obiektywem). Problem może się jednak zacząć przy
większych i cięższych obiektywach, np przy wspomnianym przez Ciebie 18-200.

> i ergonomia wygodnego trzymania - siada tutaj.

Niekoniecznie. Akurat NEX-5 z kitem czy z naleśnikiem trzyma się
wygodnie, pomimo małych wymiarów. Dzięki małej masie i trafionemu (jak
dla mnie) kształtowi uchwytu. Inna sprawa to ergonomia samej obsługi,
zmiany parametrów. Tu się nie wypowiadam, bo do tego trzeba dłuższej
zabawy, choć rozumiem obawy niektórych, związane z liczbą klawiszy.

> Tak jak pisałem wcześniej - na wakacyjnych
> wypadach mam wolne miejsce w plecaku - ale czuję ciężar D50 + Sigma 18-200.
> Przykład:
> - 600g Nikon D50
> - 480g Sigma 18-200
> - 1080g całość
> odchudzenie body np o 200g już na dłuższym dystansie (noszenia sprzętu w
> plecaku) jest odczuwalne ;-).


--
Mirek