-
61. Data: 2021-11-02 13:30:45
Temat: Re: Beda kartki
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 02-11-2021 o 13:12, J.F pisze:
> On Tue, 2 Nov 2021 12:59:34 +0100, Cavallino wrote:
>> W dniu 02-11-2021 o 12:54, J.F pisze:
>>> On Thu, 28 Oct 2021 22:33:24 +0200, Cavallino wrote:
>>>> W dniu 28-10-2021 o 19:58, J.F pisze:
>>>>> On Thu, 28 Oct 2021 18:22:46 +0200, Cavallino wrote:
>>>>>> W dniu 28-10-2021 o 18:20, Irek.N. pisze:
>>>>>>> Mam zasięg 400km (przykładowo), jadę w trasę, dłuższą. Kiedy powinienem
>>>>>>> zacząć myśleć o doładowaniu?
>>>>>>> Jak zostanie mi połowa, 1/4 czy ile?
>>>>>>
>>>>>> Najpóźniej w okolicach przedostatniej ładowarki.
>>>>>> 1/4 będzie ok.
>>>>>>
>>>>>>> Żeby nie było że wymyślam, to jest przypadek mojego kolegi.
>>>>>>> Trasa trochę ponad 400km, e-Kona pod tyłkiem i co?
>>>>>>
>>>>>> Wolniej jechać i ładować po drodze nie trzeba.
>>>>>
>>>>> Ale ale ... przeciez tu czas ladowania zalezy od energii do
>>>>> uzupelnienia.
>>>>
>>>> Nie chodzi o czas, tylko o konieczność.
>>>> Zakładając że ma Konę z większą baterią, to 400 km przejedzie bez ładowania.
>>>
>>>>> Wiec skoro juz trzeba ladowac, to w miare bez znaczenia
>>>>> czy postoje czesciej ale krotsze, czy jeden dlugi.
>>>>
>>>> Wręcz przeciwnie.
>>>> Ale wszystko zależy od krzywej ładowania danego auta.
>>>> Niemniej - zazwyczaj mocniej naładowana bateria, z reguły ładuje się
>>>> wolniej i gorzej.
>>>
>>> Owszem, ale chcialem tylko przypomniec, ze nie ma potrzeby czekac do
>>> ostatniej chwili. Skoro ladowanie i tak musi byc, to mozna wczesniej.
>>
>> Można.
>> Ale ładowanie będzie mniej wydajne.
>>
>>> Jak piszesz - moze warto poczekac do polowy
>>
>> Połowy czego?
>> Chodzi Ci o ładowanie górnej połowy?
>> No to właśnie wtedy będzie wolniej....
>
> Podejrzewam, ze takie od 50 do 75% bedzie niewiele wolniejsze.
Zależy od auta.
W moim byłym Zoe byłoby trzykrotnie wolniejsze.
>
> Moze wiecej nie trzeba, moze wystarcza dwa takie ladowania - i nie
> trzeba czekac do zera.
Do zera to w ogóle nie, ale tak do kilkunastu % to chyba najlepiej
(jeśli chodzi o wydajność ładowania).
>
>>>>> Tych ladowarek przybywa, ale ciagle nie ma ich duzo.
>>>> Zależy gdzie.
>>>> Ja mam kilkanaście na kilkunastu kilometrach, plus kilkadziesiąt
>>>> wolniejszych.
>>>
>>> No ale to w Poznaniu.
>>> A po drodze do Rzeszowa, to ile bedzie ? :-)
>>
>> Kilkadziesiąt?
>
> Jaka strone polecales do ladowarek?
Plugshare.
>> Dlatego pisałem, żeby nie ładować na ostatniej.
>> Najlepiej na takiej, wokół której są inne, podobne.
>
> I dobra restauracja :-)
Przy dobrych ładowarkach, to i na fastfood czasu nie będzie...
Co najwyżej na toaletę i kanapkę, czyli tak jak w benzyniakach.
Zamówione mam auto, które ładuje się w 20 minut do 80%....
>
>>> P.S. Na youtubie jest pare filmow z elektrycznymi przygodami...
>>
>> No i?
>
> No i mozna sobie popatrzec, jakies tam zdanie wyrobic :-)
Będzie fałszywe.
Jak wyświetlisz sobie ten promil nieudanych ładowań, pomijając miliony
udanych, to nie może być inaczej.
Daniel Grzyb robi ostatnio rundkę po Europie.
I problemy miewa, i owszem, zwłaszcza w Polsce i Włoszech trzeba sobie
zostawiać dużo większe zapasy.
Ale to się będzie zmieniało, na plus.
A nawet już teraz nie jest źle, tylko że drogo.
-
62. Data: 2021-11-02 14:59:40
Temat: Re: Beda kartki
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 2 Nov 2021 13:30:45 +0100, Cavallino wrote:
> W dniu 02-11-2021 o 13:12, J.F pisze:
>> On Tue, 2 Nov 2021 12:59:34 +0100, Cavallino wrote:
>>> W dniu 02-11-2021 o 12:54, J.F pisze:
>>>>> Ale wszystko zależy od krzywej ładowania danego auta.
>>>>> Niemniej - zazwyczaj mocniej naładowana bateria, z reguły ładuje się
>>>>> wolniej i gorzej.
>>>>
>>>> Owszem, ale chcialem tylko przypomniec, ze nie ma potrzeby czekac do
>>>> ostatniej chwili. Skoro ladowanie i tak musi byc, to mozna wczesniej.
>>>
>>> Można.
>>> Ale ładowanie będzie mniej wydajne.
>>>
>>>> Jak piszesz - moze warto poczekac do polowy
>>>
>>> Połowy czego?
>>> Chodzi Ci o ładowanie górnej połowy?
>>> No to właśnie wtedy będzie wolniej....
>>
>> Podejrzewam, ze takie od 50 do 75% bedzie niewiele wolniejsze.
>
> Zależy od auta.
> W moim byłym Zoe byłoby trzykrotnie wolniejsze.
Ciekawe. Przy malych ogniwach 75% to jeszcze nie tak duzo ... no, ale
to przy mniejszych pradach bylo.
J.
-
63. Data: 2021-11-02 15:06:44
Temat: Re: Beda kartki
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 02-11-2021 o 14:59, J.F pisze:
> On Tue, 2 Nov 2021 13:30:45 +0100, Cavallino wrote:
>> W dniu 02-11-2021 o 13:12, J.F pisze:
>>> On Tue, 2 Nov 2021 12:59:34 +0100, Cavallino wrote:
>>>> W dniu 02-11-2021 o 12:54, J.F pisze:
>
>>>>>> Ale wszystko zależy od krzywej ładowania danego auta.
>>>>>> Niemniej - zazwyczaj mocniej naładowana bateria, z reguły ładuje się
>>>>>> wolniej i gorzej.
>>>>>
>>>>> Owszem, ale chcialem tylko przypomniec, ze nie ma potrzeby czekac do
>>>>> ostatniej chwili. Skoro ladowanie i tak musi byc, to mozna wczesniej.
>>>>
>>>> Można.
>>>> Ale ładowanie będzie mniej wydajne.
>>>>
>>>>> Jak piszesz - moze warto poczekac do polowy
>>>>
>>>> Połowy czego?
>>>> Chodzi Ci o ładowanie górnej połowy?
>>>> No to właśnie wtedy będzie wolniej....
>>>
>>> Podejrzewam, ze takie od 50 do 75% bedzie niewiele wolniejsze.
>>
>> Zależy od auta.
>> W moim byłym Zoe byłoby trzykrotnie wolniejsze.
>
> Ciekawe. Przy malych ogniwach 75% to jeszcze nie tak duzo ...
Tyle że on się ładował szybko do 25%, w miarę szybko do 50%, a potem już
leciało na łeb na szyję.
>no, ale
> to przy mniejszych pradach bylo.
Akurat zależność jest odwrotna - teraz auta ładują się nieźle do 60-80%.
Ale tak czy tak - pierwsza połówka ładuje się dużo szybciej, więc nie
warto ładować za szybko i po trochę.
Przynajmniej jeśli chodzi o czas.
Od pewnego zasięgu to już nie ma znaczenia.
Przynajmniej jeśli ktoś normalnie użytkuje auto, czyli robi przerwy w
podróży.
Zatrzymujesz się gdy TY tego chcesz i na tak długo jak TY chcesz, a
podładowujesz auto przy okazji.
-
64. Data: 2021-11-04 12:34:41
Temat: Re: Beda kartki
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 28.10.2021 o 12:54, J.F. pisze:
> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:slcnav$qun$...@n...icm.edu.pl...
> W dniu 27.10.2021 o 16:20, m4rkiz pisze:
>> W dniu 25.10.2021 o 23:00, ii pisze:
>>>> 1/4 baku to jest nie wiadomo ile. Raczej za dużo bo to jakieś 100km
>>>> niezbyt wolnej jazdy. Nie będę tankował co 300km.
>>
>>> Ja mam ~500 zasięgu i tankuję co 300-350. Czyli mógłbym zamiast 4
>>> tankowań robić 3 ze stresem i liczeniem czy dam radę. Kosztuje mnie
>>> to tyle czasu co nalanie i zapłacenie bo stacji mijam codziennie z 5
>>> i jak widzę że trzeba czekać to nie wjeżdżam. Za to pompy paliwa nie
>>> będę musiał wymieniać, nie wożę w środku 20kg łatwopalnego balastu
>>> który trzeba regularnie rotować...
>
>> A mnie w ogóle tankowanie nie interesuje. Zatrzymuję się jak mi już na
>> jeździe nie zależy np chcę coś zjeść. Albo zjechałem z autostrady,
>> jestem już u celu, stacji mnóstwo i mogę wybierać.
>
> Ale co - bak masz 200 litrow, czy tankujesz zawsze przed wyjazdem do pelna?
>
> Bo tankowac jednak czasem trzeba ...
No czasem trzeba ale jakoś tak wolę przeciągnąć jadąc wolniej niż na
pierwszą z brzegu stację jechać. Tylko mi się nie pokazuje ile jeszcze
mogę ta jechać. A te 50km co mi znika to jest zwykle ten dystans jakiego
mi brakuje. No jest faktem, że może moje zachwyty nad elektrykami nie
mają trochę uzasadnienia. Niemiej jednak ... 50km wydaje się da się
szacować do końca skoro się dało do 50-ciu.
-
65. Data: 2021-11-04 15:33:43
Temat: Re: Beda kartki
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:sm0ggs$qvj$...@n...icm.edu.pl...
W dniu 28.10.2021 o 12:54, J.F. pisze:
> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:slcnav$qun$...@n...icm.edu.pl...
>>> A mnie w ogóle tankowanie nie interesuje. Zatrzymuję się jak mi
>>> już na jeździe nie zależy np chcę coś zjeść. Albo zjechałem z
>>> autostrady, jestem już u celu, stacji mnóstwo i mogę wybierać.
>
>> Ale co - bak masz 200 litrow, czy tankujesz zawsze przed wyjazdem
>> do pelna?
>
>> Bo tankowac jednak czasem trzeba ...
>No czasem trzeba ale jakoś tak wolę przeciągnąć jadąc wolniej niż na
>pierwszą z brzegu stację jechać.
No to ja mam odwrotnie - wole zatankowac wczesniej, miec pelny bak i
spokojnie zapierdalac :-)
>Tylko mi się nie pokazuje ile jeszcze mogę ta jechać. A te 50km co mi
>znika to jest zwykle ten dystans jakiego mi brakuje. No jest faktem,
>że może moje zachwyty nad elektrykami nie mają trochę uzasadnienia.
>Niemiej jednak ... 50km wydaje się da się szacować do końca skoro się
>dało do 50-ciu.
To jest wlasnie zabezpieczenie na takich jak ty, co jak im sie pokaze
"jeszcze 25km", to pojada do nastepnej stacji.
Bo to jest tylko pomiar, moze nie byc dokladny, moga sie zmienic
warunki, stanie po 21km i co zrobisz?
Albo nawet zdazy wyswietlic "zasieg 5 km", tyle, ze do stacji jeszcze
9km ...
J.
-
66. Data: 2021-11-04 18:03:09
Temat: Re: Beda kartki
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 04.11.2021 o 15:33, J.F. pisze:
> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:sm0ggs$qvj$...@n...icm.edu.pl...
> W dniu 28.10.2021 o 12:54, J.F. pisze:
>> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:slcnav$qun$...@n...icm.edu.pl...
>
>>>> A mnie w ogóle tankowanie nie interesuje. Zatrzymuję się jak mi już
>>>> na jeździe nie zależy np chcę coś zjeść. Albo zjechałem z
>>>> autostrady, jestem już u celu, stacji mnóstwo i mogę wybierać.
>>
>>> Ale co - bak masz 200 litrow, czy tankujesz zawsze przed wyjazdem do
>>> pelna?
>>
>>> Bo tankowac jednak czasem trzeba ...
>
>> No czasem trzeba ale jakoś tak wolę przeciągnąć jadąc wolniej niż na
>> pierwszą z brzegu stację jechać.
>
> No to ja mam odwrotnie - wole zatankowac wczesniej, miec pelny bak i
> spokojnie zapierdalac :-)
Wtedy na 100% przyjdzie mi tankować w drodze. Wykorzystam wszystkie kuce
i tyle będzie z pełnego baku. A tak to sobie przeciągnę i
>
>> Tylko mi się nie pokazuje ile jeszcze mogę ta jechać. A te 50km co mi
>> znika to jest zwykle ten dystans jakiego mi brakuje. No jest faktem,
>> że może moje zachwyty nad elektrykami nie mają trochę uzasadnienia.
>> Niemiej jednak ... 50km wydaje się da się szacować do końca skoro się
>> dało do 50-ciu.
>
> To jest wlasnie zabezpieczenie na takich jak ty, co jak im sie pokaze
> "jeszcze 25km", to pojada do nastepnej stacji.
Czemu nie miałbym jechać jak miałem 50km przed chwilą? Jak miałem to
chyba/pewnie tyle było. Może potem być więcej lub mniej, ale tego już
nie pokazuje.
> Bo to jest tylko pomiar, moze nie byc dokladny, moga sie zmienic
> warunki, stanie po 21km i co zrobisz?
No jest, i wtedy się koryguje wskazanie zasięgu. Problem w tym, że ono
tylko znika. Tak, jakby to wskazanie miało dokładność 50km. Tak to ja
sobie mogę czytać ze wskaźnika poziomu, który faktycznie ma kilka kresek
a reszta jest tylko jakąś spekulacją.
>
> Albo nawet zdazy wyswietlic "zasieg 5 km", tyle, ze do stacji jeszcze
> 9km ...
>
Dlatego np. 2-litorwy kanister wydaje się mieć sens. No chyba, że paliwo
spala się wolniej jak jest go w baku dużo.
-
67. Data: 2021-11-04 20:45:38
Temat: Re: Beda kartki
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:sm13oo$e6g$...@n...icm.edu.pl...
W dniu 04.11.2021 o 15:33, J.F. pisze:
> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
>>>>> A mnie w ogóle tankowanie nie interesuje. Zatrzymuję się jak mi
>>>>> już na jeździe nie zależy np chcę coś zjeść. Albo zjechałem z
>>>>> autostrady, jestem już u celu, stacji mnóstwo i mogę wybierać.
>>
>>>> Ale co - bak masz 200 litrow, czy tankujesz zawsze przed wyjazdem
>>>> do pelna?
>>
>>>> Bo tankowac jednak czasem trzeba ...
>
>>> No czasem trzeba ale jakoś tak wolę przeciągnąć jadąc wolniej niż
>>> na pierwszą z brzegu stację jechać.
>
>> No to ja mam odwrotnie - wole zatankowac wczesniej, miec pelny bak
>> i spokojnie zapierdalac :-)
>Wtedy na 100% przyjdzie mi tankować w drodze. Wykorzystam wszystkie
>kuce i tyle będzie z pełnego baku. A tak to sobie przeciągnę i
Ale co - masz czesta trase prawie na caly bak lub pol baku?
Tankowac kiedys trzeba, co roznica w trasie, czy na koniec.
Natomiast ostatnie auta jakos tak podobnie mi pala, niezaleznie czy
szybko czy wolno.
Moze jakbym pojecha autostrada 90 miedzy tirami ... temperament mi nie
pozwala na taki eksperyment :-)
>>> Tylko mi się nie pokazuje ile jeszcze mogę ta jechać. A te 50km co
>>> mi znika to jest zwykle ten dystans jakiego mi brakuje. No jest
>>> faktem, że może moje zachwyty nad elektrykami nie mają trochę
>>> uzasadnienia. Niemiej jednak ... 50km wydaje się da się szacować
>>> do końca skoro się dało do 50-ciu.
>
>> To jest wlasnie zabezpieczenie na takich jak ty, co jak im sie
>> pokaze "jeszcze 25km", to pojada do nastepnej stacji.
>Czemu nie miałbym jechać jak miałem 50km przed chwilą?
W Polsce zyjemy, i przez 50km pewnie bedzie troche stacji.
Ale przez 25, 10, 5 - to juz niekoniecznie.
Ot po prostu - to ma ostrzec, ze najwyzszy czas zatankowac.
>Jak miałem to chyba/pewnie tyle było. Może potem być więcej lub
>mniej, ale tego już nie pokazuje.
Pomiar paliwa jest z pewna dokladnoscia, wiec sie nie zdziw, ze jak
mialo starczyc na 50km, to nie wiadomo, czy na 40 starczy.
>> Bo to jest tylko pomiar, moze nie byc dokladny, moga sie zmienic
>> warunki, stanie po 21km i co zrobisz?
>No jest, i wtedy się koryguje wskazanie zasięgu.
Ty to rozumiesz, a wiekszosc nie zrozumie, i bedzie miala pretensje
:-)
Poza tym co ci po takim zasiegu - jedziesz, widzisz 50km, stacja jest
za 45, jedziesz dalej, robi sie pod gorke, czy wiatr wzmaga, widzisz
zasieg 15km, a do stacji zostalo 18 ...
>Problem w tym, że ono tylko znika. Tak, jakby to wskazanie miało
>dokładność 50km.
Bo pewnie jakos tak ma :-)
Tzn np 20km, wiec wola wylaczyc przy 50 :-)
>Tak to ja sobie mogę czytać ze wskaźnika poziomu, który faktycznie ma
>kilka kresek a reszta jest tylko jakąś spekulacją.
Jak jest w miare dokladny to z grubsza wiesz.
Ale lepiej sie nie dowiedziec, ze zawyza wskazania.
Albo - ze sie rozkalibrowal, niedawno na ostatniej kresce jechales, a
teraz stoisz.
>> Albo nawet zdazy wyswietlic "zasieg 5 km", tyle, ze do stacji
>> jeszcze 9km ...
>Dlatego np. 2-litorwy kanister wydaje się mieć sens.
Jaki??
Bo ty lubisz wyjezdzac do ostatniego litra, i jeszcze masz pasujacą
trasę?
Zatankuj sobie jak bedziesz mial pol baku, to sie nie bedziesz musial
martwic czy starczy, czy stacja nie bedzie zamknieta, czy nie
zamarzniesz w sniezycy, albo czy nie staniesz w korku.
A 2 litry na duzo nie starcza, moze nie starczyc do kolejnej stacji. 5
lub 10.
P.S. Kanistry ciagle sa na stoisku, ale troche sie sprzedalo.
>No chyba, że paliwo spala się wolniej jak jest go w baku dużo.
A spala sie wolniej, jak jest malo ?
J.
-
68. Data: 2021-11-05 23:15:06
Temat: Re: Beda kartki
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 04.11.2021 o 20:45, J.F. pisze:
> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:sm13oo$e6g$...@n...icm.edu.pl...
> W dniu 04.11.2021 o 15:33, J.F. pisze:
>> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
>>>>>> A mnie w ogóle tankowanie nie interesuje. Zatrzymuję się jak mi
>>>>>> już na jeździe nie zależy np chcę coś zjeść. Albo zjechałem z
>>>>>> autostrady, jestem już u celu, stacji mnóstwo i mogę wybierać.
>>>
>>>>> Ale co - bak masz 200 litrow, czy tankujesz zawsze przed wyjazdem
>>>>> do pelna?
>>>
>>>>> Bo tankowac jednak czasem trzeba ...
>>
>>>> No czasem trzeba ale jakoś tak wolę przeciągnąć jadąc wolniej niż na
>>>> pierwszą z brzegu stację jechać.
>>
>>> No to ja mam odwrotnie - wole zatankowac wczesniej, miec pelny bak i
>>> spokojnie zapierdalac :-)
>
>> Wtedy na 100% przyjdzie mi tankować w drodze. Wykorzystam wszystkie
>> kuce i tyle będzie z pełnego baku. A tak to sobie przeciągnę i
>
> Ale co - masz czesta trase prawie na caly bak lub pol baku?
Tylko po to mam spalinowego by jeździć po Polsce. Siłą rzeczy będzie tyle.
> Tankowac kiedys trzeba, co roznica w trasie, czy na koniec.
Pisałem, u celu stacji jest dużo, wybór jest, cena niższa, nie ma już
presji kolejnych kilometrów do przejechania, jest gdzie zatrzymać się i
poszukać stacji. Na trasie tankowanie ma sens jak się chce zjeść.
>
> Natomiast ostatnie auta jakos tak podobnie mi pala, niezaleznie czy
> szybko czy wolno.
Bzdurzysz. Po prostu nie kontrolujesz tego i może jeździsz tyle że
akurat tylko samo wychodzi. Też tak kiedyś miałem. I dalej mogę mieć o
ile nie pojadę szybciej.
>
> Moze jakbym pojecha autostrada 90 miedzy tirami ... temperament mi nie
> pozwala na taki eksperyment :-)
Daj spokój. Jakbyś nie umiał obserwować swojego samochodu.
>
>>>> Tylko mi się nie pokazuje ile jeszcze mogę ta jechać. A te 50km co
>>>> mi znika to jest zwykle ten dystans jakiego mi brakuje. No jest
>>>> faktem, że może moje zachwyty nad elektrykami nie mają trochę
>>>> uzasadnienia. Niemiej jednak ... 50km wydaje się da się szacować do
>>>> końca skoro się dało do 50-ciu.
>>
>>> To jest wlasnie zabezpieczenie na takich jak ty, co jak im sie pokaze
>>> "jeszcze 25km", to pojada do nastepnej stacji.
>
>> Czemu nie miałbym jechać jak miałem 50km przed chwilą?
>
> W Polsce zyjemy, i przez 50km pewnie bedzie troche stacji.
Ale skąd wiesz, że będzie 50? Może tylko 30 bo droga pod górkę jest. I
stacji na trasie nie ma do wyboru a tylko te, które akurat są. Mówiłem,
nie da się np założyć, że będzie 100-otanówka. Ani, że będzie konkretna
stacja gdzie mamy rabaty.
> Ale przez 25, 10, 5 - to juz niekoniecznie.
>
> Ot po prostu - to ma ostrzec, ze najwyzszy czas zatankowac.
Nie rozumiesz. Tu nie chodzi o lampkę, która się zapala tylko o wskaźnik
zasięgu. To jest po to by zasięg podać. Nie ma przed niczym ostrzegać
tylko liczyć ile tego zasięgu jest.
>
>> Jak miałem to chyba/pewnie tyle było. Może potem być więcej lub mniej,
>> ale tego już nie pokazuje.
>
> Pomiar paliwa jest z pewna dokladnoscia, wiec sie nie zdziw, ze jak
> mialo starczyc na 50km, to nie wiadomo, czy na 40 starczy.
Ale ja wiem jak to działa. Dokładniej, że nie działa. Dlatego ten
kanister ma sens bo tam dokładnie wiadomo ile zostało paliwa i na jaki
zasięg to się może przełożyć.
>
>>> Bo to jest tylko pomiar, moze nie byc dokladny, moga sie zmienic
>>> warunki, stanie po 21km i co zrobisz?
>
>> No jest, i wtedy się koryguje wskazanie zasięgu.
>
> Ty to rozumiesz, a wiekszosc nie zrozumie, i bedzie miala pretensje :-)
>
> Poza tym co ci po takim zasiegu - jedziesz, widzisz 50km, stacja jest za
> 45, jedziesz dalej, robi sie pod gorke, czy wiatr wzmaga, widzisz zasieg
> 15km, a do stacji zostalo 18 ...
Jaki by musiał być wiatr by nie dało się go skompensować wolniejszą
jazdą? To jest RS, spojlery itp. Zużycie jest 7..30/100. Tylko nie
wiadomo ile w baku jest. Jak mnie zaskakuje 50 to raczej dlatego, że
miałem większe zużycie niż mniejsze. Ale nadal nie wiem ile mam w baku i
ile zasięgu.
>
>> Problem w tym, że ono tylko znika. Tak, jakby to wskazanie miało
>> dokładność 50km.
>
> Bo pewnie jakos tak ma :-)
> Tzn np 20km, wiec wola wylaczyc przy 50 :-)
No tak, dlatego mówię, że to jest do d...y. A kanister ma sens choć go
nie wożę.
>
>> Tak to ja sobie mogę czytać ze wskaźnika poziomu, który faktycznie ma
>> kilka kresek a reszta jest tylko jakąś spekulacją.
>
> Jak jest w miare dokladny to z grubsza wiesz.
Nie jest. Wskazanie jest korygowane w bliżej nieokreślonych momentach.
Ma dokładność tych kresek.
> Ale lepiej sie nie dowiedziec, ze zawyza wskazania.
> Albo - ze sie rozkalibrowal, niedawno na ostatniej kresce jechales, a
> teraz stoisz.
Czyli znowu, kanister ma sens.
>
>>> Albo nawet zdazy wyswietlic "zasieg 5 km", tyle, ze do stacji jeszcze
>>> 9km ...
>
>> Dlatego np. 2-litorwy kanister wydaje się mieć sens.
>
> Jaki??
> Bo ty lubisz wyjezdzac do ostatniego litra, i jeszcze masz pasujacą trasę?
Taki, że jakby mi brakło to nie żebrałbym o podwiezienie itp itd. tylko
sobie po prostu wlał i pojechał zatankować. A tak jadę z duszą na
ramieniu by mi na pewno starczyło.
>
> Zatankuj sobie jak bedziesz mial pol baku, to sie nie bedziesz musial
> martwic czy starczy, czy stacja nie bedzie zamknieta, czy nie
> zamarzniesz w sniezycy, albo czy nie staniesz w korku.
Pisałem, wtedy zużyję to używając kucy. :-)
>
> A 2 litry na duzo nie starcza, moze nie starczyc do kolejnej stacji. 5
> lub 10.
Strzelałem, że 2, ale może te 5. To jest tylko po to, by nie żebrać.
>
> P.S. Kanistry ciagle sa na stoisku, ale troche sie sprzedalo.
>
>> No chyba, że paliwo spala się wolniej jak jest go w baku dużo.
>
> A spala sie wolniej, jak jest malo ?
Tak, bo zwolnisz :-)
-
69. Data: 2021-11-07 16:57:51
Temat: Re: Beda kartki
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 26 Oct 2021 18:04:51 +0200, Cavallino wrote:
> W dniu 26-10-2021 o 14:15, J.F pisze:
>> On Tue, 26 Oct 2021 12:03:57 +0200, Cavallino wrote:
>>> W dniu 26-10-2021 o 11:48, J.F pisze:
>>>
>>>>> Ale nie o to chodzi - koniec lpg nie jest dramatem wymagającym kanistra.
>>>> Wiem, ale jechac na drogiej beznynie? Dla poznaniaka?
>>>> To chyba gorzej niz dramat :-)
>>>
>>> Kilka czy kilkanaście km się przejedzie bez problemu....
>>
>> Nie jestes prawdziwym poznaniakiem :-P
>
> Jestem, ale potrafię liczyć również swój czas.
>
> Poza tym lubię wiedzieć ile mi auto pali, więc wyjeżdżam gaz do 0, jeśli
> mam taką możliwość.
Ja tam liczlem tankujac do pelna, ale rozrzut byl ... chyba jednak z
powodu rozrzutu rzeczywistego spalania.
J.
-
70. Data: 2021-11-07 17:55:42
Temat: Re: Beda kartki
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 5 Nov 2021 23:15:06 +0100, ii wrote:
> W dniu 04.11.2021 o 20:45, J.F. pisze:
>> Użytkownik "ii" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:sm13oo$e6g$...@n...icm.edu.pl...
>>>>>>> A mnie w ogóle tankowanie nie interesuje. Zatrzymuję się jak mi
>>>>>>> już na jeździe nie zależy np chcę coś zjeść. Albo zjechałem z
>>>>>>> autostrady, jestem już u celu, stacji mnóstwo i mogę wybierać.
>>>>
>>>>>> Ale co - bak masz 200 litrow, czy tankujesz zawsze przed wyjazdem
>>>>>> do pelna?
>>>>>> Bo tankowac jednak czasem trzeba ...
>>>
>>>>> No czasem trzeba ale jakoś tak wolę przeciągnąć jadąc wolniej niż na
>>>>> pierwszą z brzegu stację jechać.
>>>
>>>> No to ja mam odwrotnie - wole zatankowac wczesniej, miec pelny bak i
>>>> spokojnie zapierdalac :-)
>>
>>> Wtedy na 100% przyjdzie mi tankować w drodze. Wykorzystam wszystkie
>>> kuce i tyle będzie z pełnego baku. A tak to sobie przeciągnę i
>>
>> Ale co - masz czesta trase prawie na caly bak lub pol baku?
>
> Tylko po to mam spalinowego by jeździć po Polsce. Siłą rzeczy będzie
> tyle.
No ale skoro tak "po Polsce", to wiekszosc tras bedzie za daleka i i i
tak trzeba bedzie tankowac, albo za krotka, i nie trzeba bedzie.
Po swojemu to mozesz narzekac, gdy masz czesto trasy, ktore akurat
pasuja do pojemnosci baku czy ilosci paliwa.
>> Tankowac kiedys trzeba, co roznica w trasie, czy na koniec.
> Pisałem, u celu stacji jest dużo, wybór jest, cena niższa, nie ma już
> presji kolejnych kilometrów do przejechania, jest gdzie zatrzymać się i
> poszukać stacji. Na trasie tankowanie ma sens jak się chce zjeść.
Albo jak chcesz bez problemow i bez zwalniania dojechac :-)
>> Natomiast ostatnie auta jakos tak podobnie mi pala, niezaleznie czy
>> szybko czy wolno.
>
> Bzdurzysz. Po prostu nie kontrolujesz tego i może jeździsz tyle że
> akurat tylko samo wychodzi.
Dawniej byloby to calkiem mozliwe -jade "zwyklą drogą", wydaje mi sie,
ze tak szybko jak sie da, a wiekszosc to 70 za jakims tirem.
Ale specjalnie dla Ciebie popratrzylem teraz na komputer.
W jedna strone kawalek autostrady plus troche "zwyklej drogi",
srednia 120 i 6.6l/100, a w druga zatłoczona krajowka i 5.5.
przy czym po autostradzie zdarzalo sie i 170, choc akurat sie tirmani
wsciekli i czesto wyprzedzali, a ta zatloczona krajowka to tak ~60.
>> Moze jakbym pojecha autostrada 90 miedzy tirami ... temperament mi nie
>> pozwala na taki eksperyment :-)
>
> Daj spokój. Jakbyś nie umiał obserwować swojego samochodu.
Od paliwa mam komputer. Nic nie daje, bo chwilowe spalanie tak
skacze, ze nic z tego nie wynika. Ale srednie podaje w miare dobrze,
tylko zresetowac musze.
A ze to diesel ... rzadko sie zdarza przejechac 500km w rownych
warunkach, zeby jakies wnioski z tankowan wyciagnac.
>>>>> Tylko mi się nie pokazuje ile jeszcze mogę ta jechać. A te 50km co
>>>>> mi znika to jest zwykle ten dystans jakiego mi brakuje. No jest
>>>>> faktem, że może moje zachwyty nad elektrykami nie mają trochę
>>>>> uzasadnienia. Niemiej jednak ... 50km wydaje się da się szacować do
>>>>> końca skoro się dało do 50-ciu.
>>>
>>>> To jest wlasnie zabezpieczenie na takich jak ty, co jak im sie pokaze
>>>> "jeszcze 25km", to pojada do nastepnej stacji.
>>
>>> Czemu nie miałbym jechać jak miałem 50km przed chwilą?
>>
>> W Polsce zyjemy, i przez 50km pewnie bedzie troche stacji.
>
> Ale skąd wiesz, że będzie 50? Może tylko 30 bo droga pod górkę jest.
I dlatego zasieg znika, a lampka rezerwy sie swieci.
Tankuj na najblizszej stacji.
Moze do najblizszej starczy, a jak nie zatankowales, to tylko do
siebie pretensje :-)
> stacji na trasie nie ma do wyboru a tylko te, które akurat są. Mówiłem,
> nie da się np założyć, że będzie 100-otanówka.
A masz auto , ktore takiej wymaga ?
>Ani, że będzie konkretna stacja gdzie mamy rabaty.
To tankuj wtedy, gy na taka trafisz :)
A nie przetensje do auta "pokazywala mi 20 km zasiegu, a stanal po 18"
:-)
>> Ale przez 25, 10, 5 - to juz niekoniecznie.
>>
>> Ot po prostu - to ma ostrzec, ze najwyzszy czas zatankowac.
>
> Nie rozumiesz. Tu nie chodzi o lampkę, która się zapala tylko o wskaźnik
> zasięgu. To jest po to by zasięg podać. Nie ma przed niczym ostrzegać
> tylko liczyć ile tego zasięgu jest.
A ten zasieg niedokladny jest i zmienny, wiec co sie dziwic, ze nie
chca podawac do konca.
W elektryku moze troche lepiej, bo i bateria ma rezerwe, ktorej
producent nie chce naruszyc, ale w razie czego moze, wie obietnicy
dotrzyma, a dwa - ze jakos naturalnie to od poboru mocy i predkosci
zalezy, wiec mozna turlac sie i wysysac "do konca".
>>> Jak miałem to chyba/pewnie tyle było. Może potem być więcej lub mniej,
>>> ale tego już nie pokazuje.
>>
>> Pomiar paliwa jest z pewna dokladnoscia, wiec sie nie zdziw, ze jak
>> mialo starczyc na 50km, to nie wiadomo, czy na 40 starczy.
>
> Ale ja wiem jak to działa. Dokładniej, że nie działa. Dlatego ten
> kanister ma sens bo tam dokładnie wiadomo ile zostało paliwa i na jaki
> zasięg to się może przełożyć.
No, jak lubisz jezdzic na oparach, to ma sens, ja po prostu tankuje
znacznie wczesniej i nie mam zadnego powodu kanistra wozic.
W dodatku to straszenie zapowietrzeniem, szczegolnie diesla.
>>>> Bo to jest tylko pomiar, moze nie byc dokladny, moga sie zmienic
>>>> warunki, stanie po 21km i co zrobisz?
>>
>>> No jest, i wtedy się koryguje wskazanie zasięgu.
>>
>> Ty to rozumiesz, a wiekszosc nie zrozumie, i bedzie miala pretensje :-)
>>
>> Poza tym co ci po takim zasiegu - jedziesz, widzisz 50km, stacja jest za
>> 45, jedziesz dalej, robi sie pod gorke, czy wiatr wzmaga, widzisz zasieg
>> 15km, a do stacji zostalo 18 ...
>
> Jaki by musiał być wiatr by nie dało się go skompensować wolniejszą
> jazdą?
Przegapisz moment i nie dojedziesz bo juz sie nie da skompensowac.
> To jest RS, spojlery itp. Zużycie jest 7..30/100. Tylko nie
Ale po co ci RS, jak lubisz oszczedniej a nie szybciej ? :-)
> wiadomo ile w baku jest. Jak mnie zaskakuje 50 to raczej dlatego, że
> miałem większe zużycie niż mniejsze. Ale nadal nie wiem ile mam w baku i
> ile zasięgu.
Miernik paliwa ciagle masz, tylko juz ciezko wierzyc na ostatniej
kresce.
>>> Problem w tym, że ono tylko znika. Tak, jakby to wskazanie miało
>>> dokładność 50km.
>>
>> Bo pewnie jakos tak ma :-)
>> Tzn np 20km, wiec wola wylaczyc przy 50 :-)
>
> No tak, dlatego mówię, że to jest do d...y. A kanister ma sens choć go
> nie wożę.
No i sam widzisz - kanister moze by sie przydal, ale tez uwazasz za
niepotrzebny grat :-)
>>> Tak to ja sobie mogę czytać ze wskaźnika poziomu, który faktycznie ma
>>> kilka kresek a reszta jest tylko jakąś spekulacją.
>>
>> Jak jest w miare dokladny to z grubsza wiesz.
>
> Nie jest. Wskazanie jest korygowane w bliżej nieokreślonych momentach.
> Ma dokładność tych kresek.
No to moje raczej plynnie schodzily. Ale i tak nie dowierzam - lepiej
zatankowac.
Jeszcze taki niuans - na dnie zbiornika kadeta byl taki plastikowy
"garnek". Ze 20cm srednicy, 10 cm wysokosci, po co ?
Czyzby chodzilo o to, zeby resztka paliwa nie chlupala po calym baku,
tylko byla gotowa do zassania i pomiaru? bo w tym zbiorniku ssak,
pompa, i plywak paliwomierza.
Ale przeceiz musialy tam byc jakies otwory przy dnie, zeby paliwo
wplywalo. A otwory dzialaja w dwie strony.
>> Ale lepiej sie nie dowiedziec, ze zawyza wskazania.
>> Albo - ze sie rozkalibrowal, niedawno na ostatniej kresce jechales, a
>> teraz stoisz.
>
> Czyli znowu, kanister ma sens.
Nie ma, bo nie wozisz :-)
Mialby sens, jakbys wyjezdzal paliwo do konca, ale przeciez to dopiero
nie ma sensu :-)
>>>> Albo nawet zdazy wyswietlic "zasieg 5 km", tyle, ze do stacji jeszcze
>>>> 9km ...
>>
>>> Dlatego np. 2-litorwy kanister wydaje się mieć sens.
>>
>> Jaki??
>> Bo ty lubisz wyjezdzac do ostatniego litra, i jeszcze masz pasujacą trasę?
>
> Taki, że jakby mi brakło to nie żebrałbym o podwiezienie itp itd. tylko
> sobie po prostu wlał i pojechał zatankować. A tak jadę z duszą na
> ramieniu by mi na pewno starczyło.
>
>>
>> Zatankuj sobie jak bedziesz mial pol baku, to sie nie bedziesz musial
>> martwic czy starczy, czy stacja nie bedzie zamknieta, czy nie
>> zamarzniesz w sniezycy, albo czy nie staniesz w korku.
>
> Pisałem, wtedy zużyję to używając kucy. :-)
>
>>
>> A 2 litry na duzo nie starcza, moze nie starczyc do kolejnej stacji. 5
>> lub 10.
>
> Strzelałem, że 2, ale może te 5. To jest tylko po to, by nie żebrać.
No ale za malo, chyba, ze pilnie uwazasz, aby ostatniej stacji nie
przegapic, i te 2 litry powinny wystarczyc.
A żebranie ... coraz trudniejsze.
Wężyka pewnie nie masz, zeby paliwo spuscic, jak masz, to nie
wiadomo czy da sie wepchnac, bo tam jakies przeszkody.
A spusic trzeba do czegos - i znow trzeba kanisterek, lub jakas pusta
butelka, lub pelna - ale napoje teraz drogie.
Ba - nawet nalac z kanisterka do baku to nie takie latwe - lejek by
sie przydal.
>>> No chyba, że paliwo spala się wolniej jak jest go w baku dużo.
>> A spala sie wolniej, jak jest malo ?
> Tak, bo zwolnisz :-)
Jest to jakis argument - ale IMO - bylo zwolnic przez 500km, a nie na
koncowce :-)
J.