-
32. Data: 2016-04-05 19:55:16
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-04-05 o 14:30, Marcin Kiciński pisze:
> Prawda jest taka, ze czlowiek w nietypowej sytuacji, ktorej nigdy nie
> cwiczyl, gdy na podjecie decyzji ma sekundy, z duzym prawdopodobienstwem
> podejmie zla decyzje. Tymczasem jest spora szansa, ze taka nietypowa
> sytuacje przewiduje program stworzony z udzialem wielu ekspertow.
>
Jest jeszcze druga prawda.
Wielki korek i karambol bo idioci z mikrosoftu postanowili uszczęśliwić
wszelkie urządzenia kolejną nową wersją windowsa.
Pozdrawiam
-
31. Data: 2016-04-05 19:55:16
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Marcin Kicinski" <m...@g...com> wrote in message
news:a4a8aa08-0185-44d0-91c3-ce5117891cad@googlegrou
ps.com...
> W dniu wtorek, 5 kwietnia 2016 13:56:29 UTC+2 uzytkownik ACMM-033 napisal:
>> Tak samo nie wsiadlbym do samolotu, ktory bylby
>> bez zywego pilota, chocby maszyna miala najlepsze oprogramowanie. Zycie
>> bowiem pokazuje, ze komputer w maszynie moze miec zaprogramowane
>> pierdylion
>> sytuacji, a zdarzy sie pierdylion pierwsza i komputer zrobi tylko "BE",
>> brnac w maliny
>
> Ja w ogole nie latam, ale jestem fanem serii "Katastrofy w przestworzach".
> I w tym programie juz kilka razy widzialem katastrofy, do ktorych doszlo
> w bardzo nietypowej sytuacji, a bezposrednia przyczyna zawsze byly
> niewlasciwe dzialania pilotow, czesto wbrew temu co sugerowal lub wrecz
> probowal zrobic autopilot.
>
> Prawda jest taka, ze czlowiek w nietypowej sytuacji, ktorej nigdy nie
> cwiczyl, gdy na podjecie decyzji ma sekundy, z duzym prawdopodobienstwem
> podejmie zla decyzje. Tymczasem jest spora szansa, ze taka nietypowa
> sytuacje przewiduje program stworzony z udzialem wielu ekspertow.
Tez mi sie wydaje ze wyeliminowanie "czynnika ludzkiego" na drodze
doprowadzi do samych pozytywów jesli chodzi o liczbe wypadków,
zwlaszcza tych smiertelnych.
-
33. Data: 2016-04-05 20:00:27
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Ignacy" <j...@d...hg>
Uzytkownik "Marcin Kicinski" <m...@g...com> napisal w wiadomosci
news:a4a8aa08-0185-44d0-91c3-ce5117891cad@googlegrou
ps.com...
>
> Ja w ogole nie latam, ale jestem fanem serii "Katastrofy w przestworzach".
> I w tym programie juz kilka razy widzialem katastrofy, do ktorych doszlo
> w bardzo nietypowej sytuacji, a bezposrednia przyczyna zawsze byly
> niewlasciwe dzialania pilotow, czesto wbrew temu co sugerowal lub wrecz
> probowal zrobic autopilot.
>
> Prawda jest taka, ze czlowiek w nietypowej sytuacji, ktorej nigdy nie
> cwiczyl, gdy na podjecie decyzji ma sekundy, z duzym prawdopodobienstwem
> podejmie zla decyzje. Tymczasem jest spora szansa, ze taka nietypowa
> sytuacje przewiduje program stworzony z udzialem wielu ekspertow.
>
> Pozdrawiam
> MK
A ja widzialem pare katastrof gdzie przyczyna bylo
zadzialanie komputera, o czym piloci nie wiedzieli,
bo producent zapomnial poinformowac.
Jedna teraz pamietam kiedy automat zmniejszyl ciag
silników natychmiast po tym kiedy pilot zwiekszyl ciag.
W natloku zdarzen pilot nie zwrócil na to uwagi,
nie bylo sygnalizacji, pilot nie wiedzial o takiej mozliwosci.
Bylo tez troche katastrof w wyniku przypadkowego
potracenia wolantu co powodowalo automatyczne
wylaczenie autopilota. Gdy pilot zauwazyl to bylo juz za pózno.
-
34. Data: 2016-04-05 20:39:17
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Ignacy,
Tuesday, April 5, 2016, 8:00:27 PM, you wrote:
[...]
>> Prawda jest taka, ze czlowiek w nietypowej sytuacji, ktorej nigdy nie
>> cwiczyl, gdy na podjecie decyzji ma sekundy, z duzym prawdopodobienstwem
>> podejmie zla decyzje. Tymczasem jest spora szansa, ze taka nietypowa
>> sytuacje przewiduje program stworzony z udzialem wielu ekspertow.
> A ja widzialem pare katastrof gdzie przyczyna bylo
> zadzialanie komputera, o czym piloci nie wiedzieli,
Na paczpan. Stary jestem, włos siwy a jeszcze ani jednej katastrofy
lotniczej nie widziałem...
[...]
Pomiędzy ,,widziałem parę katastrof" a ,,widziałem w TV parę programów o
katastrofach" to jest taka sama różnica jaka jest pomiędzy komisją
Millera a podkomisją Macierewicza.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
35. Data: 2016-04-05 21:04:19
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Ignacy" <j...@d...hg>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:2710440938.20160405203917@pik-net.pl.invalid...
>
> Pomiędzy ,,widziałem parę katastrof" a ,,widziałem w TV parę programów o
> katastrofach" to jest taka sama różnica jaka jest pomiędzy komisją
> Millera a podkomisją Macierewicza.
>
> RoMan
A ty musiałeś wyjaśnić, bo obawiałeś się, że ktoś
pomyśli, że ja jestem ekspertem z komisji Millera :)))))
-
36. Data: 2016-04-05 21:12:56
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2016-04-05 o 03:10, Pszemol pisze:
> Piękna prezentacja na temat autonomicznych samochodów Googla!
>
> Polecam obejrzenie jeśli rozumiecie j. angielski...
> Daje ładne pojęcie jak autonomiczny samochód "widzi" dziś
> drogę, jak próbuje unikać kolizji, jak podzielną ma uwagę, itp...
> I jak próbuje być lepszy od ludzkiego kierowcy za kółkiem:
> http://www.motorauthority.com/news/1102875_google-ex
plains-how-its-autonomous-lexus-ran-into-a-bus-video
>
>
> Prezentację daje nie byle kto - sam Chris Urmson,
> dyrektor w Google's Self-Driving Project...
>
> Po 30-minutowej prezentacji jest krótka sesja pytań/odpowiedzi :-)
> Warto obejrzeć do końca bo ciekawych rzeczy się dowiedziałem,
> m.in. tego, ze Google NIE planuje produkować samochodów!
>
> Dla mnie szokiem było że samochody te nie polegają na GPS!
> To znaczy wiedziałem że GPS nie jest zbyt dokładny i że nie
> jest wszędzie dostępny (tunele, wysokie wieżowce w centrach)
> ale że GPS zostanie całkowicie zastąpiony przez laser i radar
> to nie wiedziałem... Zerknijcie na 17:45 video, tam jest trochę
> o technologii używanej w takich samochodach...
>
> Imponujące jest też dla mnie jak podzielną uwagę ma komputer
> w porównaniu z uwagą kierowcy-człowieka na przykładzie
> tego urywka z kamery gdzie mamy do czynienia w nocy
> z dwoma rowerzystami... 24:58 minuta video :-)
> To dobra wiadomość dla rowerzystów i przechodniów!
>
> Śmieszny moment jest też - spoiler alert - w 26:14, gdzie
> opisuje nagranie z kamery samochodu gdzie widać panią
> z miotłą na elektrycznym wózku inwalidzkim na ulicy
> która to pani goni swoją kaczkę - zagania ją spowrotem
A tam kaczka, a ci rowerzyści z 25.17 szczególnie ten jadący pod prąd?
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedde
d&v=Uj-rK8V-rik#t=1517
--
Pozdr
Janusz_K
-
37. Data: 2016-04-05 21:29:12
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: janusz_k <J...@o...pl>
> Niestety, niektórzy nazbyt ufają ABSowi, itd. Nie mam nic przeciw
> samochodowi, co sam się kieruje. Dajmy na to napierdzielę się na
> imprezie u znajomego i takie auto samo zawiezie mnie do domu, jeszcze
> pogada, a jak będzie miał nadejść fractal overflow, to uprzedzi i
Z całym szacunkiem ale pierdzielisz jak potłuczony, nie dość że nie
oglądałeś prezentacji to jeszcze masz wiedzę z poprzedniego wieku,
ten samochód widzi więcej i lepiej niż człowiek dzięki radarowi,
a reakcje na sytuacje drogowe są bardzo dobre i to niespodziewane
np przytrzaśnięte coś w autobusie co wystaje i o co auto może
zaczepić, pytanie za 100p, ilu kierowców ludzi by to zobaczyło?
5%, góra 10%.
--
Pozdr
Janusz_K
-
38. Data: 2016-04-05 21:48:22
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: masti <g...@t...hell>
Ignacy wrote:
> Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:2710440938.20160405203917@pik-net.pl.invalid...
>>
>> Pomiędzy ,,widziałem parę katastrof" a ,,widziałem w TV parę programów o
>> katastrofach" to jest taka sama różnica jaka jest pomiędzy komisją
>> Millera a podkomisją Macierewicza.
>>
>> RoMan
>
> A ty musiałeś wyjaśnić, bo obawiałeś się, że ktoś
> pomyśli, że ja jestem ekspertem z komisji Millera :)))))
nawet nikomu do głowy by to nie przyszło. Ale do podomisji byś się nadał
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
39. Data: 2016-04-05 21:54:23
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:ne0sob$tis$1@dont-email.me...
> "ACMM-033" <v...@i...pl> wrote in message
> news:ne0fsl$469$1@node2.news.atman.pl...
>>
>> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:5703bf38$0$702$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Ale wsiadasz chocby do windy, czy przejezdzasz przez skrzyzowanie, bo
>>> automat zapalil zielone.
>>> Owszem, to jest inna skala "inteligencji".
>>
>> No, a poza tym, ryzyko jest wszędzie. Nawet w drewnianym kościele,
>> podobno cegłówka może w łeb wyrżnąć.
>
> Na to ryzyko jest bardzo łatwy sposób: nie chodzić do kościoła.
To ci się ulica zarwie...
Nie jeździć ulicą, najlepiej nie żyć, bo taka licytacja do niczego dobrego
nie prowadzi. Nie wyjdę na spacer, bo mnie pszczółka ukłuje, bo komuś pęknie
opona i wystrzeli autem prosto na mnie... Nie ryzykuje tylko ten chyba, kto
po prostu nie istnieje.
(...)
>> się dalej. Jak kierowca dostranie zawału, to od razu na pogotowie
>> zawiezie... itd.
>
> Takie dodatki oczywiście są bardzo prawdopodobne w przyszłosci.
Katastrofa, ranni, zburzony dom... logika stwierdza, że za duże przeszkody i
nie przejedzie, w związku z czym odmówi jazdy. Stary Jeep, bez logiki,
startuje, rusza i jedzie, najwyżej się poobija trochę.
Mam nadzieję, że rozwiążą to mądrze, a nie czyniąc z człowieka bezwolną
kukłę, która tylko guziczki ponaciska i autko ruszy przed siebie.
>
>> Ale zasadniczo, człowiek powinien tym kierować i człowiek powinien
>> umieć wszytko to zrobić sam (komputer zmieni koło?).
>> Wyminąć przeszkodę, pieszego, nie polegać na efekcie Dopplera, itd.
>
> Co ma wymiana koła z prowadzeniem samochodów??
Nigdy ci się nie zdarzyło, że opona strzeli? No, jak to logicznie
rozwiążesz?
> Pomieszało Ci się coś. Ja jak najbardziej bardziej ufam efektowi
> Dopplera niż rozkojarzonemu nastolatkowi który albo zerka
I strzeli cię w poprzek taki, co to zlekceważył, bo właśnie zaszedł efekt
Dopplera. Ja już przestałem liczyć takie zdarzenia niedaleko mojego domu.
Choć jak przebudowali skrzyżowanie, to sytuacja bardzoi się poprawiła. U nas
nawet reklama za komuny była - nagrobek, a na nim napis "mimo, że miał
pierwszeństwo przejazdu".
> na telefon za kołkiem albo podrywa koleżankę siedzącą obok.
> Nie mówiąc już o jakimś dziadku co to ledwie widzi i dał
> w łapę komuś aby mu prawka nie odebrano...
A to swoją drogą, też należy ciąć równo przy samej dupie.
>
>> Nie wiem, czy pojechałbym przez miasto autem bez kierowcy.
>
> Nie wiem skąd Ty swoje strachy bierzesz...
Wskaż mi konkretne miejsce, gdzie ujawniłem strach.
Nie myl tego z brakiem zaufania.
>
> Ja po obejrzeniu tej prezentacji pozbyłem się wszelkich obaw,
> wręcz przeciwinie: nabrałem dużego zaufania do autonomicznego
> samochodu jak zobaczyłem rekacje software na te dwa rowery
> w nocy (drugi wyskakujący z PRAWEJ strony jadąc pod prąd!).
Gwarantuję ci, że sam znajdę sposób, jak wyprowadzić tę logikę w pole.
Po co? Choćby po to, aby wykazać, ze automaty może dużo umieją i grzechem
było by tego nie wykorzystać, ale są absolutnie i bez wyjątku - wszystkie -
GŁUPIE. NIE MYŚLĄ. Nie mylmy z myśleniem, przewidywaniem, intuicją, itd.
algorytmów matematycznych.
Daj mi tylko trochę czasu na osobiste zaznajomienie z systemem, nie żaden
film. A ja sprawię, że tylko auto, które myśli, rzeczywiście myśli, a nie
odpala podprogram w komputerze, wybrnie z tego.
Ja ostatnio korzystając z windy, bawię się w wyprowadzanie w pole czujnika
zbliżeniowego, włączającego światło, gdy ktoś wejdzie do miejsca, gdzie się
wchodzi do wind. 80-90% światło nie zapala się.
>
> Te systemy automatyczne mają szansę jechać lepiej niż dobry,
> doświadczony kierowca i uniknąć więcej potencjalnych kolizji
> bo czas analizy sytuacji, podzielnosć uwagi i brak zmęczenia,
> znurzenia jest tu zasadniczą przewagą systemów komputerowych.
Pokochasz komputerową kobietę, bo szybciej, itd. zachodzą w niej procesy
symulowanego myślenia? Wesprze cię, gdy ci smutno i źle? Laskę ci zrobi,
ptaka wymiącha, zwilgotnieje w sposób, jaki zechcesz, weźmie, gdzie
zechcesz. A co dalej? Mogę wy*.* manekina. Tylko, to się nazywa chyba
fetyszyzm...
> A teraz weź sobie pod uwagę, że większość kierowców jednak
> albo nie jest doświadczona albo jest zmęczona albo rozkojarzona
> czy po prostu nie uważa i patrzy na telefon - sądzę że im więcej
> będzie takich automatycznych samochodów tym mniej będzie
> śmiertelnych wypadków na drogach - i to nie tylko auto-auto
> ale i auto-pieszy czy auto-rowerzysta.
I z tym należy walczyć u źródła.
>
>> Metro choćby w Kopenhadze, uruchomione później, niż nasze, chyba tam
>> jednak jest jakiś nadzór, aby strzelić łapą w przycisk awaryjny
>> wyłaczenia zasilania, gdyby komputer powiedział do
>> operatora "już cię nie lubię, buuu", a pociąg na pełnej szybkości...?
>
> Powinieneś się bardziej bać, że to ten co patrzy zwariuje albo
> zaśnie... komputery wariują tylko na filmach sci-fi.
Tylko? Niepoprawny optymista...
Zadanie dla auta bez kierowcy - korek zderzak w zderzak, czarna szklanka,
czy jak to się nazywa, więc nie widać, ślisko jak cenzura, zadaj autu jazdę
po tym. Jak mi 10 kilometrów tak przejedzie i nie otrze się o żadne z
pozostałych aut, to zgodzę się spróbować zaufać. Podobnie - jedzie, z
jakiegoś powodu wpada w poślizg, ale nie taki trochę, tylko na całego i
wyprowadzi, to może zgodzę się zaufać.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
40. Data: 2016-04-05 22:09:28
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Shrek <...@w...pl>
On 05.04.2016 11:55, Mario wrote:
> I kto pójdzie do więzienia. Właściciel czy programista?
Pewnie nikt. A jak się spieprzy sygnalizacja i zapalą się dwa zielone, a
jak wysiądą hamulce w klasycznym samochodzie, a kto poszedł do pierdla
jak się w Toyocie pedał gazu blokował?
Shrek