-
351. Data: 2016-04-10 09:39:05
Temat: Re: wyrabianie dobrego nawyku.
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sun, 10 Apr 2016 08:50:14 +0200, Cavallino napisał(a):
> Ja osobiście już widziałem taki wypadek, gdy pedalara wjeżdża na
> przejściu dla pieszych z chodnika wprost pod koła zjeżdżającego z ronda
> samochodu.
A mnie, jadącego rowerem, potrącił bezmózgi kierowca który mnie nie
widział na zupełnie pustym rondzie i przyległych ulicach, w środku
jasnego dnia. I co, mam wszystkich kierowców nazywać np. kapelusznikami?
Tak to jest, kolego, jak się dowodzi tezy pojedynczym przykładem.
--
Jacek
I hate haters.
-
352. Data: 2016-04-10 11:39:05
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>> 1000 km to duży dystans, dobry kandydat na przelot samolotem.
>> Samolotem, pociągiem, czymś wygodnym. Niestety jeżdżenie na takie
>> dystanse samochodami wciąż jest powszechne.
> W biednej części Europy może tak... w USA gdzie mieszkam już dawno nie.
[...]
>>> Ale 100-200km już mniej sensowne, prawda?
>>> 30km w korkach miejskich już bardziej typowe zastosowanie samochodu.
>> Chciałbym, żeby "30km w korkach miejskich" przestano uważać za typowe
>> zastosowanie samochodu.
>
> No ale na razie nie ma innego wyjścia.
W biednej części USA może tak... w Europie (i w Azji) już nie.
> Nie każdy ma pod domem przystanek autobusowy albo stacje metra.
Miejski korek w porywach osiąga prędkośc piechura. Lepiej dojść do
czegoś, co dalej pojedzie szybciej.
>> Ja po prostu nie mam takich marzeń, by spać na furmance.
> Czym to się różni od podróży w wagodnie kolejowym z kuszetkami?
W pociągu mogę wstać, przejść się, wypić kawę przy stoliku, potem
zdobić siku, umyć ręce itp. Nie, zdecydowanie barłóg na furmance
nie jest tym samym. Ale to już przeszłość, raz mi się zdarzyło dwa
dni jechać. Na krótszych dystansach i tak nie usnę.
> Ludzie tak podróżują nad morze, że wieczór wsiadają do pociągu gdzieś
> w Przemyślu a rano budzą się w Gdańsku i rozpoczynają urlop/wczasy.
> Co w tym widzisz złego? Przecież nie o to chodzi abyś swoje domowe
> łóżko wymienił na samochód z kuszetką i spał codziennie w aucie :-))
Czy mieszkańcy Przemyśla nie zasługują na to, co już dawno mają ludzie
u was w Ameryce? Z Przemyśla nad morze jest niecałe tysiąc kilometrów.
Nad jedno, drugie i trzecie -- wszystkie one w podobnej odległości.
>> Przejście odległości jednego przystanku metra nie wydaje mi się
>> czynem heroiczny. A co dopiero połowy.
>
> Ale czy akceptujesz (oczywistą dla mnie) tezę, że metra się wszędzie
> nie wybuduje czy z tym poglądem wciąż się zmagasz? :-)
> No chyba że zaproponujesz metro dla Piły, Malborka i Jasła? :-))))
Jasne, że akceptuję. Po Jaśle bez problemu da się jeździć samochodem.
Po co tam metro?
Jarek
--
Potem przez dłuższy czas wyrzucał sobie swoje grzeszne postępki, których nie
zdołał naprawić tym, że tejże samej nocy, wracając od generała, ukląkł przez
pomyłkę w parku przed pomnikiem budowniczego i burmistrza miasta, pana mecenasa
Grabowskiego, który dla Przemyśla położył wielkie zasługi w latach osiemdziesiątych.
-
353. Data: 2016-04-10 11:43:28
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>> Naprawdę nie zauważyłeś lepszego świata??
>>> Wolałbyś być dziś feudalnym parobkiem u jakiegoś szlachcica? :-)
>>
>> To wszystko są zdobycze rewolucji? Tak mi kiedyś to tłumaczono, ale
>> ja nigdy nie uwierzyłem. Świat się zmienia ewolucyjnie -- ci od gilotyn
>> i razstriełek mogą tylko spowodowac lata zastoju. Nie przez przypadek
>> masa upadłościowa po Kraju Rad ma dzisiaj neofeudalne społeczeństwo.
>
> Ewolucja po pierwsze działa za wolno a po drugie czasem nie da się
> małymi kroczkami osiągnąć lepszego celu bo status quo robi dwa
> kroczki w tył w czasie gdy ewolucja zrobi jeden w przód...
> A więc postęp dzieje się dzięki ewolucji "wspomaganej" pewnymi
> tąpnięciami w postaci rewolucji.
Ewolucyjne przejście od telefonii stacjonarnej do mobilnej trwało
krócej, niż rewolucyjne wprowadzene światowego komunizmu. Więc to
nie tak, że rewolucje są szybkie i sprawne, a ewolucje się ślimaczą.
Wyparcie żarówek przez nowsze źródła światła też by poszło lepiej,
gdyby nie rewolucyjne zapędy zakazywaczy. Postęp hamowały postawy
w rodzaju "i tak muszą kupić, więc co się będziemy starać, najpierw
sprzedajmy co mamy, doskonalic będziemy wtedy, jak już nie będzie
można inaczej".
> I jedno i drugie jest nam potrzebne.
Jak wam rewolucje są naprawdę potrzebne, to starajcie się je robić
tak, by ich skutki dotykały tylko was. My byśmy chcieli normalnie
iść do przodu bez zakłóceń i tąpnięć.
Jarek
--
Zmienię ci obudowę
I włożę części nowe i
I będziesz piękny jak dawniej
I będziesz działać sprawnie
-
354. Data: 2016-04-10 11:45:56
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>> Czy jeśli chodzi o politykę, masz konserwatywne poglądy?
>>> Czy jesteś zwolennikiem PISu?
>>
>> Tych dwóch rzeczy nie da się ze soba połączyć. Ta partia zupełnie
>> otwarcie kwestionuje takie twarde podstawy tradycyjnej wizji
>> państwa, jak trójpodział władzy. To w tej chwili najbardziej
>> radykalny element w polskiej polityce.
>
> Konserwatywne poglądy polityczne niewiele mają wspólnego
> z przestrzeganiem prawa...
Poglądy polityczne w ogóle mało mają wspólnego z praktycznymi
działaniami ich wyraziciela. Dość charakterustyczne, że u
wywijających rewolucyjnym sztandarem "Liberté, Égalité, Fraternité"
co i rusz ktoś wynajduje konta bankowe, do których ktoś inny musiał
pisać specjalny soft, żeby nie następował "overflow error".
Jarek
--
Byłem chydy jako tyka
Lecz partyjna polityka
Dała mi mandacik posła
Więc słoninka mi urosła
-
355. Data: 2016-04-10 11:55:25
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "AlexY" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:nec8i1$k9f$2@dont-email.me...
> Obawiam się że powstanie oprogramowanie w wersji premium (płatne x100) z
> dodatkiem mającym za priorytet chronić swoich pasażerów, jak mu ktoś np
> wjedzie na czołówkę to zjedzie na chodnik ignorując obecność pieszych.
1. Krawężnik
2. Szybkość
3=1+2 - wybije w górę i może koziołkować. Więc dla samochodu nie będzie to
takie nico.
Załatwi i pieszych, i pasażerów.
--
Wyindywidualizowaliśmy się
z rozentuzjazmowanego
tłumu prestidigitatorów.
-
356. Data: 2016-04-10 11:57:54
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek Maciejewski napisał:
>> Nie nie możesz w czytniki wyłączyć wyświetlanie sygnaturek?
>
> Nie słyszałem o takim który to umożliwia. A poza tym, z czytania
> fajnych sygnaturek ma się obecnie wiecej frajdy niż z czytania
> przeciętnych postów. I miałbym się pozbawić tej przyjemności?
Mój umożliwia opisanie tego w pliku konfiguracyjnym. Ponadto w każdej
chwili da się w trakcie czytania jednym klawiczem wyłączyć pokazywanie
sygnaturki. To samo jest z cytatmi -- długie fragmenty można w trakcie
czytania zwinąc do jednej linijki. Długie linie też można kazać połamać.
A poza tym, wszystko to racja. Ponadto korelacja między jakością formy
i wartością treści jest ogromna -- w Usenecie widac to znakomicie.
Ci, co nie potrafia (lub nie chcą) zadbać o wygląd tego, co wysyłają,
nigdy nie mają też niczego ciekawego do powiedzenia.
Jarek
--
Gdyby jajko miało inną formę, życie kury byłoby potworne.
-
357. Data: 2016-04-10 12:28:07
Temat: Re: [OT] Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan AlexY napisał:
>>> Tak czy siak nadal mamy niewolnictwo, tylko że zakamuflowane.
>>
>> Ponieważ potrafię odróżnić niewolnictwo od feudalizmu, więc stwierdzenie
>> "mamy nadal" uznaję za opinię kogoś, kto nie przywiązuje aż tak wielkiej
>> wagi do rozróżniania jednych systemów od drugich.
>
> Mało mnie obchodzi feudalizm.
A powinien. Jeśli chce się mieć zdanie na temat różnic między systemami.
> http://demotywatory.pl/4634558/Jesli-Twoja-pensja-wy
starcza-tylko-na-mieszkanie-dojazd-do
Nie wiem jak nazywa się stanowisko pracy tego pana, ale teraz w modzie
są "analitycy", więc może coś z tym słowem. Analityk powinien umieć
znajdować różnice, a on też ma z tym kłopot. Powinien być wdzięczny
losowi, że urodził się w czasach, gdy ludzie bez umiejętności i talentów
mają na mieszkanie, dojazd do pracy i wyżywienie. Przez tysiąclecia nie
było to regułą. Przeważnie szczytem szczęścia była dla takiego jakaś
najgorsza ciężka fizyczna praca. A ten tu chodzi w krawacie i narzeka.
Przepraszam, może zbytnio ironizuję i przedstawiam sprawę karykaturalnie.
Jednak nie bardziej, niż ten idiota, który spłodził linkowany "mem".
Mnóstwo ludzi w dzisiejszym społeczeństwie jest całkiem bezproduktywnych.
Jednak dostają od społeczeństwa wikt i opierunek -- czy to w postaci
zasiłku, czy etaciku w korporacyjce. Godzimy się na to, bo nas na to stać.
A już na pewno lepsze to, niż rabacja jakiegoś nowego Szeli.
--
Jarek
-
358. Data: 2016-04-10 12:31:40
Temat: Re: [OT] Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan AlexY napisał:
>>> Mało mnie obchodzi feudalizm.
>>> http://demotywatory.pl/4634558/Jesli-Twoja-pensja-wy
starcza-tylko-na-mieszkanie-dojazd-do
>> No to jeśli faktycznie tak myślisz, Alex, to pozostaje tylko współczuć.
>> Zniewoliłeś się bowiem sam, na własne życzenie...
>
> Nie wiem na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski, ale może mi
> powiesz jak znaleźć pracę z uczciwą płacą? Bo na podstawie swojego
> przeszło 25-letniego doświadczenia zawodowego widzę, że są 2 podstawowe
> opcje, masz znajomości albo masz gadane. Nie mam tego ani tego.
"Gadane" bardzo się przydaje przy pozyskiwaniu inwestorów dla własnych
twórczych pomysłów. Poszukującym pracy etatowej może przeszkadzać.
Po znajomości można dostać etat stajennego od wyrzucania gnoju. Jeśli
chodzi o stanowisko osoby odpowiedzialnej za hodowlę koni, to liczą
się tylko najwyższe kwalifikacje. Oczywiście mam na myśli prywatny
biznes nastawiony na efekty i pomnażanie kapitału. Na uczciwą płacę
jest tylko jedna opcja. Uczciwa praca -- ale w takim zawodzie, który
jest ceniony. Żądanie dużych pieniędzy za robotę lub rzeczy, których
nikt nie chce, jest nieuczciwe.
--
Jarek
-
359. Data: 2016-04-10 14:12:37
Temat: Re: [OT] Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: AlexY <a...@i...pl>
Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan AlexY napisał:
>
>>>> Tak czy siak nadal mamy niewolnictwo, tylko że zakamuflowane.
>>>
>>> Ponieważ potrafię odróżnić niewolnictwo od feudalizmu, więc stwierdzenie
>>> "mamy nadal" uznaję za opinię kogoś, kto nie przywiązuje aż tak wielkiej
>>> wagi do rozróżniania jednych systemów od drugich.
>>
>> Mało mnie obchodzi feudalizm.
>
> A powinien. Jeśli chce się mieć zdanie na temat różnic między systemami.
>
>> http://demotywatory.pl/4634558/Jesli-Twoja-pensja-wy
starcza-tylko-na-mieszkanie-dojazd-do
>
> Nie wiem jak nazywa się stanowisko pracy tego pana, ale teraz w modzie
> są "analitycy", więc może coś z tym słowem. Analityk powinien umieć
> znajdować różnice, a on też ma z tym kłopot. Powinien być wdzięczny
> losowi, że urodził się w czasach, gdy ludzie bez umiejętności i talentów
> mają na mieszkanie, dojazd do pracy i wyżywienie. Przez tysiąclecia nie
> było to regułą. Przeważnie szczytem szczęścia była dla takiego jakaś
> najgorsza ciężka fizyczna praca. A ten tu chodzi w krawacie i narzeka.
>
> Przepraszam, może zbytnio ironizuję i przedstawiam sprawę karykaturalnie.
> Jednak nie bardziej, niż ten idiota, który spłodził linkowany "mem".
> Mnóstwo ludzi w dzisiejszym społeczeństwie jest całkiem bezproduktywnych.
> Jednak dostają od społeczeństwa wikt i opierunek -- czy to w postaci
> zasiłku, czy etaciku w korporacyjce. Godzimy się na to, bo nas na to stać.
> A już na pewno lepsze to, niż rabacja jakiegoś nowego Szeli.
1. teoretyzujesz
2. nikt nic nie dostaje od społeczeństwa (z wyjątkiem pasożytów
czerpiących socjal i więźniów), chyba masz problem ze zrozumieniem zasad
działania obecnego rynku, może zatrzymałeś się na etapie feudalizmu?
3. godzimy się bo nie mamy wpływu a nie ma dość silnej grupy by coś z
tym zrobić.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
-
360. Data: 2016-04-10 14:18:18
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: AlexY <a...@i...pl>
ACMM-033 pisze:
>
> Użytkownik "AlexY" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:nec8i1$k9f$2@dont-email.me...
>> Obawiam się że powstanie oprogramowanie w wersji premium (płatne x100)
>> z dodatkiem mającym za priorytet chronić swoich pasażerów, jak mu ktoś
>> np wjedzie na czołówkę to zjedzie na chodnik ignorując obecność pieszych.
>
> 1. Krawężnik
> 2. Szybkość
> 3=1+2 - wybije w górę i może koziołkować. Więc dla samochodu nie będzie
> to takie nico.
> Załatwi i pieszych, i pasażerów.
Aha.. znowu może... nie bój żaby, już komputer wyliczy która opcja
będzie stanowiła mniejsze zagrożenie dla pasażerów. Czołówka z tirem czy
wjazd na krawężnik.
--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html