-
81. Data: 2010-02-19 09:47:25
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
Od: "moje_przedmioty" <m...@i...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:hldls5.3jo.0@poczta.onet.pl...
> "Animal" <a...@a...al> wrote in message
> news:hle8si$dnh$1@node2.news.atman.pl...
>>> Jakbyś kurwa pomyślał, to byś wiedział dlaczego mam takie podejście,ale
>>> nie po chuj sie wysilać lepiej pierdolnąć jakąś głupotę, co za debilizm.
>>
>> ...ktora wyciagnalem na podstawie Twoich wczesniejszych postow na temat
>> "problemow" z saabem :-)
>> Ps. a popatrzyc na niego mozna czy stoi pod pokrowcem w garazu ? ;-)
>
> Zrozum, że czasem ludzie wydają całe oszczędności na samochód
> i potem przenoszą go na rękach przez przejazdy kolejowe... ;-)
A jeszcze się później srają jak kupić inne auto co pali litr mniej
buhahhahahahaha
-
82. Data: 2010-02-19 10:12:16
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
Od: "Lukasz" <z...@b...net.pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:nqaqijoyfa4f.dlg@oldfield.org.pl...
> Allianz.
napisz coś więcej
--
"Spieszmy sie kupowac samochody z kratka - tak szybko odchodza
Zostaną po nich kraty i VAT do zaplaty"
Pozdrawiam!
Lukasz
-
83. Data: 2010-02-19 15:33:19
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:eugrn5pdk5nqsolhniogim15ek570ubjon@4ax.com...
> On Thu, 18 Feb 2010 11:25:46 -0000, kamil wrote:
>>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>>> Ale to holowanie do warsztatu nei dalej niz 10 mil, z innego postu -
>>> to chyba jakis malo zyciowy zapis ?
>>
>>O tym tez pisalem. Podstawowy i najtanszy pakiet (wartosci dwudaniowego
>>obiadu w knajpie) gwarantuje naprawe na miejscu badz holowanie do
>>najblizszego warsztatu.
>
> Do najblizszego warsztatu zdolnego samochod naprawic to OK.
>
> Ale nie dalej niz 10 mil ? Wydaje mi sie ze w wielu miejscach
> najblizszy warsztat jest dalej. A co dopiero najblizszy autoryzowany,
> czy odpowiednio wyposazony warsztat.
If your car can't be fixed quickly or easily, Roadside Assistance will take
you to the nearest suitable repairer.
Slowa kluczowe dla opornych na logike - "nearest suitable". Jesli najblizszy
warsztat zdolny naprawic skrzynie biegow (czyli zaden serwis oponiarski)
jest 30 mil, to tam samochod odholuja.
Pozdrawiam
Kamil
-
84. Data: 2010-02-19 15:34:39
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
news:hljott.9o.0@poczta.onet.pl...
> Jak nie jedziesz sztruclem to nie kupujesz takiej polisy bo nie boisz
> się że auto się w połowie trasy rozkraczy...
> Takie polisy są właśnie przeznaczone dla małozaradnych kierowców sztrucli
> :-)
Pszemolu drogi, samochody psuja sie nawet na gwarancji, wiec kompletnie juz
sie pogubilem. Wyjasnisz konkretnie, co chcesz nam udowodnic od kilku dni,
poza wlasna nieomylnoscia, zaradnoscia i bezawaryjnym pojazdem?
Pozdrawiam
Kamil
-
85. Data: 2010-02-19 15:37:55
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
news:hljpbc.3s8.0@poczta.onet.pl...
> Poza tym - jest jeszcze jedna sprawa - mimo iz swoja Acure TL-S
> z 2007 roku bardzo lubie to jednak móglbym pogodzic sie z jej
> strata - a ze strata zycia lub zdrowia jest juz znacznie gorzej...
Czy w tym modelu poprawili bolaczki awarii skrzyn biegow z drugiej
generacji? Czy moze w ramach zaradnosci wozisz druga przy sobie?
> A dlaczego mialbys miec rozladowany akumulator w pierwszej kolejnosci?
> Twoje auto nie wylacza zostawionych swiatel po otwarciu drzwi kierowcy?
> :-)
> Nikt Ci nie broni kupowac takich programów, ubezpieczen... :-)
> Ja tylko zwracam uwage ze przy odrobinie zaradnosci nie sa
> one potrzebne.
Ciebie zas nikt nie zmusza do wydawania pieniedzy na cokolwiek. Kompletnie
wiec nie pojmuje, dlaczego posiwecasz tyle czasu ze swojego zycia na
udowadnianie innym, ze sie myla.
Z polski mozna wyjechac, polska mentalnosc z czlowieka nie wyjedzie nigdy. Z
mojej strony koniec tematu.
Pozdrawiam
Kamil
-
86. Data: 2010-02-19 15:43:27
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
news:hljpsm.2k4.0@poczta.onet.pl...
>
> Mówisz o sobie? :-)))
>
> Powiedz nam, jakie jeszcze ubezpieczenia wykupiłeś?
>
> Ja Ci dam oferte - ubezpiecze Cie od pogryzenia przez tygrysa...
> Bedziesz mi odpalal 50zl miesiecznie a ja Cie uebzpiecze: jak Cie
> dziki tygrys w Polsce zyjacy na wolnosci pogryzie to wyplace Ci
> odszkodowanie kosztow medycznych... Co Ty na to? :-)
Wyjezdzajac do Indii na polowanie, pewnie ubezpieczyl bym sie od takich
wypadkow. Dlaczego by nie?
> Czy zastanawiales sie moze nad tym, ze byc moze masz problem
> z akceptaca ryzyka w roznych aspektach swojego zycia?
> Czy masz ubezpieczenie od oberwania cegla w drewnianym kosciele?
Zastanawia mnie jedynie, z czego wynika Twoj problem z akceptacja innego
stosunku do potencjalnego ryzyka i niewygody z nim zwiazanej u innych osob.
> Jest róznica pomiędzy kupowaniem czegoś do bezpośredniej konsumpcji
> a płaceniem za pokrycie jakiegoś bliżej nieokreślonego ryzyka w
> przyszłości.
Skladki emerytalne placisz? Przeciez mozesz wcale nie dozyc wieku
emerytalnego.
> Ubezpieczenia mają za zadanie pomóc osobie która nie jest w stanie sama
> sobie szkody naprawić. Na przykład masz ojca, jedynego żywiciela rodziny,
> rodzina mieszka w domu z kredytem hipotecznym - jest rozsądne aby
> ojciec był ubezpieczony od wypadku/śmierci ale tylko do kwoty która da
> utrzymanie rodzinie i pokrycie kredytu na dom. W tej samej rodzinie matka,
> która nie przynosi kasy na dom - nie ma sensu dla niej ubezpieczać się na
> życie.
Widzisz - ja nie jestem w stanie samemu odholowac samochod. A na dzwonienie
po znajomych, zeby znalezc lokalnego laweciarza, nastepnie dzwonienie po
samochod zastepczy i pewnie jeszcze powrot kilkadziesiat/set kilometrow za
kilka dni po naprawiony samochod niestety nie jestem w stanie sobie
pozwolic. Tak, jestem malo zaradny.
Pozdrawiam
Kamil
-
87. Data: 2010-02-19 15:44:44
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Lukasz" <z...@b...net.pl> wrote in message
news:hllkli$hjj$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
> wiadomości news:nqaqijoyfa4f.dlg@oldfield.org.pl...
>> Allianz.
>
> napisz coś więcej
Google w dzielnicy wylaczyli?
http://www.allianz.pl/ubezpieczenia/car_assistance,6
55.html
Pozdrawiam
Kamil
-
88. Data: 2010-02-19 22:24:30
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"kamil" <k...@s...com> wrote in message
news:hlm7i2$6mr$1@inews.gazeta.pl...
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:hljott.9o.0@poczta.onet.pl...
>
>> Jak nie jedziesz sztruclem to nie kupujesz takiej polisy bo nie boisz
>> się że auto się w połowie trasy rozkraczy...
>> Takie polisy są właśnie przeznaczone dla małozaradnych kierowców sztrucli
>> :-)
>
> Pszemolu drogi, samochody psuja sie nawet na gwarancji, wiec kompletnie
> juz sie pogubilem. Wyjasnisz konkretnie, co chcesz nam udowodnic od kilku
> dni, poza wlasna nieomylnoscia, zaradnoscia i bezawaryjnym pojazdem?
No psują się. To jest fact of life.
Czy ubezpieczenie tu coś zmienia? Auto ubezpieczone nie psuje się?
-
89. Data: 2010-02-19 22:28:39
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"kamil" <k...@s...com> wrote in message
news:hlm7o5$763$1@inews.gazeta.pl...
> "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
> news:hljpbc.3s8.0@poczta.onet.pl...
>
>> Poza tym - jest jeszcze jedna sprawa - mimo iz swoja Acure TL-S
>> z 2007 roku bardzo lubie to jednak móglbym pogodzic sie z jej
>> strata - a ze strata zycia lub zdrowia jest juz znacznie gorzej...
>
> Czy w tym modelu poprawili bolaczki awarii skrzyn biegow z drugiej
> generacji? Czy moze w ramach zaradnosci wozisz druga przy sobie?
W ramach zaradnosci mam w aucie nawigacje GPS i telefon komórkowy.
Nic nie wiem o bolaczkach ze skrzynia biegów... ale niewiele to zmienia.
>> A dlaczego mialbys miec rozladowany akumulator w pierwszej kolejnosci?
>> Twoje auto nie wylacza zostawionych swiatel po otwarciu drzwi kierowcy?
>> :-)
>> Nikt Ci nie broni kupowac takich programów, ubezpieczen... :-)
>> Ja tylko zwracam uwage ze przy odrobinie zaradnosci nie sa
>> one potrzebne.
>
> Ciebie zas nikt nie zmusza do wydawania pieniedzy na cokolwiek. Kompletnie
> wiec nie pojmuje, dlaczego posiwecasz tyle czasu ze swojego zycia na
> udowadnianie innym, ze sie myla.
Ja Ci nie udowadniam ze sie mylisz... ja tylko próbuje Ci otworzyc oczy
na fakt, ze jak sie chwilke zastanowisz to móglbys oszczedzic troche kasy
która teraz niepotrzebnie wydajesz... Ale Twoja kasa - oczywiscie Twój
wybór.
> Z polski mozna wyjechac, polska mentalnosc z czlowieka nie wyjedzie nigdy.
> Z mojej strony koniec tematu.
Chcesz powiedziec ze Polish is your second language i Ty Polakiem nie
jestes?
Zrozum, ze kupienie ubezpieczenia typu assistance nie zmieni czestotliwosci
z jaka bedzie psul sie Twój samochód. Samochód nawet nie wie, ze kupiles
assistance, wiec nie wie ze ma sie teraz psuc rzadziej :-))) No chyba ze
sobie
umie przeczytac ta nalepke która przyczepiles sobie do szyby... :-)
-
90. Data: 2010-02-19 22:34:04
Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:fthrn5l89a1d5pet777keppu6g8lg5d6t3@4ax.com...
> On Thu, 18 Feb 2010 16:29:10 -0600, Pszemol wrote:
>>W tej samej rodzinie matka, która nie przynosi kasy na dom
>> - nie ma sensu dla niej ubezpieczać się na życie.
>
> Opiekunka do dzieci/gosposia tez kosztuje, wiec na umiarkowana kwote
> jest sens. Na wielka byc moze tez :-)
Może to zabrzmi brutalnie, ale jeśli w rodzinie jest jeden żywiciel: mąż,
to utrzymanie żony 24/7 z pewnością więcej kosztuje niż stawka za godzinę
niańki/gosposi pracującej 10 godzin dziennie... Ubytek matki nie oznacza
więc automatycznie wzrostu kosztów - no chyba że niańka wprowadza się
z zamieszkaniem i dostaje pierścionki i wykwintne ciuszki z Victoria Secret
bo oprócz roli niańki do dzieci pełni też rolę niańki dla wdowca ;-)
>>Znam wiele osób którzy płacą premium za ubezpieczenie na życie które
>>wypłaciłoby grube miliony odszkodowania rodzinie - jakby "nagroda"
>>za śmierć, obliczona na wzbogacenie się... Jest to dla mnie niezrozumienie
>>sensu istnienia ubezpieczalni i powiem szczerze trochę mnie to
>>obrzydzeniem
>>napawa myśl że ktoś mógłby się obłowić na mojej śmierci i podswiadomie
>>czyhać na ten moment i marzyć sobie co by było gdyby on zginął w wypadku
>>:-)
>
> Ale sprawdz czy nie ma w tym elementu wypadkowego/rentowego.
Tu jedynie miałoby to sens.
> Albo po amerykansku - tanie ubezpieczenie zdrowotne, wysokie
> ubezpieczenie na zycie - i w razie nabawienia sie groznej choroby
> mozesz w drodze ugody zyskac srodki na jej leczenie.
To nie zadziała, bo ubezpieczenie na życie często daje inna firma...