eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAsistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisuRe: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
  • Data: 2010-02-17 11:45:26
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
    Od: "kamil" <k...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:hle2uj.4u0.0@poczta.onet.pl...

    >>> Czyli masz limit - teren UK i to oblozony wieloma restrykcjami
    >>> typu "nie mozemy naprawic w rozsadnym czasie auta na drodze".
    >>> Co to znaczy w rozsadnym czasie? :-) 2-3 dni to rozsadny czas?
    >>
    >> A po cholere mam samochodem na ukraine dwa dni jechac, skoro
    >> samolot bedzie kosztowal 10% ceny paliwa i leci trzy godziny? :)

    > Nikt Ci nie kaze na Ukraine jechac. Przypominam Ci tylko ze
    > pisales o firmach, które maja w polisie holowanie "w dowolne
    > miejsce" jak to ujales, a wiec bez limitów kilometrów...
    > Tymczasem prawda okazuje sie inna - nie ma takich firm.
    > Nawet w tym Twoim wspanialym UK maja limit i jak Ci sie
    > autko spieprzy na wycieczce przez The Channel do Normandii to
    > juz Twoja polisa holowania do domu nie obejmie, bo jestes poza UK.

    W dowolne miejsce w kraju, nikt tu nie pisal o holowaniu za granice (ani ja,
    ani autor watku). Poza tym jest tez opcja European Cover:

    We provide 24-hour English-speaking assistance if you break down abroad.
    Cover includes:

    * vehicle recovery to the UK, up to the market value of the vehicle
    * emergency European roadside assistance and repair
    * emergency alternative transport or accommodation


    Wiec jest, jak widzisz.

    > Czujesz czacze?

    A ty kminisz baze?

    > Sporo jak na polise której wiekszosc ludzi w ogóle nie potrzebuje
    > bo nie tluka sie po drogach trzesacymi sie rzechami które w kazdym
    > momencie moga sie rozsypac i wymagac holowania lecz jezdza autami
    > które sa w dobrym stanie technicznym i awaria unieruchamiajaca je na
    > zicher i wymagajaca kosztownego holowania jest maloprawdopodobna.
    > Generalnie w cywilizowanym kraju warsztat jest zwykle blisko i takie
    > holowanie do najblizszego warsztatu to nie majatek, wiec mozna
    > zaryzykowac ze w maloprawdopodobnym przypadku gdy Ci sie
    > usterka przytrafi po prostu przelkniesz sline i zaplacisz...
    > Ja na ten przyklad wole miec to ryzyko za darmo niz brak tego ryzyka
    > za oplata polisy która musisz zaplacic czy sie auto popsuje czy nie...

    Wlasnie w cywilizowanych krajach ludzie z assistance korzystaja. Mieszkam
    tutaj juz dobre pare lat i juz na studiach mialem RAC/AA wykupione,
    wiekszosc moich znajomych tez. Wiec cos sie Twoja teoria o "cywilizowanych
    krajach" kupy nie trzyma, ale to pewnie dlatego, ze bywasz w nich czasem na
    tygodniowy urlop, a to nie wystarczy na poznanie realiow zycia.

    > Napisales ze jestes u nich, bo nie chcesz 2 godziny czekac na
    > pomoc... Zauwazylem tylko tyle, ze nigdzie w ofercie nie podali
    > ze 40 minut jest maksymalnym, gwarantowanym czasem po
    > którym przyjedzie pomoc. A obietnicami to pieklo jest wybrukowane.
    > Te firmy którymi straszysz kolegów tez pewnie zawsze 2 godzin
    > nie zwlekaja i jak moga to przyjezdzaja szybko a jak nie moga
    > to wolniej - dokladnie tak jak te Twoje firmy z UK...

    Nie podali, ale zawsze przyjezdali w tym czasie. Raz trwalo to godzine, bo
    wezwalem ich do rozladowanego aku poznym wieczorem i sam powiedzialem, ze
    nigdzie sie nie spieszy, chcialem po prostu auto podladowac na natepny
    dzien.

    Czego jeszcze nie rozumiesz w tak prostym zdaniu?

    > Dla mnie istotne byloby to, czy MUSZE czekac na konkretna
    > pomoc z konkretnej firmy jaka ubezpieczyciel wyznaczyl (i
    > czekac czasem te 2 godziny) czy tez moge zamówic lawete
    > z dowolnej firmy a ubezpieczyciel mi zrefunduje koszty...
    > Obietnica "staramy sie byc do 40 minut na miejscu" naprawde
    > nic faktycznie nie znaczy i nie da sie tego nijak wyegzekwowac.

    Bo oczywiscie telefony do wszystkich lokalnych laweciarzy masz zapisane w
    notesiku i kazdy z nich zjawi sie u ciebie w 10 minut z magazynem czesci.

    Zapytam wprost - korzystales kiedykolwiek z assistance? Korzystales
    kiedykolwiek z niezaleznej pomocy drogowej? Jesli nie, proponuje skonczyc te
    dyskusje, bo to rozmowa ze slepym o kolorach.

    > Tak przy okazji - ja zadnych takich programów nie kupuje nigdy.

    No i to wiele wyjasnia, EOT z mojej strony.



    Pozdrawiam
    Kamil

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: