eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaAparat na przejażdżki roweroweRe: Aparat na przejażdżki rowerowe -w kwestii noszenia
  • Data: 2009-07-05 13:19:56
    Temat: Re: Aparat na przejażdżki rowerowe -w kwestii noszenia
    Od: "J." <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >  Nie po to kupowałem (dawno temu) hybrydę, żeby wozić ją w plecaku ;)
    >
    >  Torba/torebka w miarę ściśle dopasowana do aparatu, na tyle że można
    > spokojnie wyciągnąć go w czasie jazdy (bez zatrzymania) oraz takoż
    > włożyć, a jednocześnie lekko obciera przy wkładaniu.
    >  Tak ma być - nie wyskoczy mimo niezamknięcia zamka (a są dwa
    > suwaki przeciwbieżne "jak to w torbach foto" plus rzep).
    >
    >  Torba z paskiem przez ramię - oczywiście przez *przeciwległe* ramię
    > do strony przy której jest torba - nie stanowi wielkiej uciążliwości,
    > natomiast do jazdy dłuższej niż kilka km staram się pamietać
    > o karabinczyku, którym przypinam torebkę do szlufki spodni (z tyłu),
    > aby całość nie pałętała się po brzuchu :>
    >  A, torebka też chinska: obszedłem sklepy foto, hipermarkety
    > i taka "pasująca" była w FotoJokerze.
    >
    >  Potrzebny jest przynajmniej minigrip, za który go trzymasz
    > i nie upuścisz przy wstrząsie przy wjechaniu na kamień.
    >  Teoria mówi, że minikompakta można "zawiesić" na pasku/pętelce
    > o przegub dłoni, prawo Murphyego zaś wskazuje, że ten wstrząs
    > będzie miał miejsce właśnie w momencie zakładania lub zdejmowania
    > pętelki :>

    Stosuję patent podobny do Gotfryda, to jest torba przez ramię [własciwie przez
    bark] lub na szyi [jak nosze tę większa, gdzie i nasadka tele włazi] plus
    patent na to, by całość nie latała po brzuchu -karabinek do spodni się jednak
    nie sprawdził w większym wydaniu, za to pasek z cienkiej gumki tekstylnej,
    zapinany na karabińczyk -owszem.
    Ważniejsze jednak jest co innego -pasek na nadgarstek wykorzystuję inaczej.
    Jest on na stałe przytwierdzony jako smycz do karabińczyka, jeżdzacego luzem
    na pasie nośnym torby. Ten patent polecam gorąco: możliwość upuszczenia
    aparatu na glebę nie istnieje [wyjąwszy totalny upadek użyszkodnika], aparat
    nie wymaga osobnego paska na szyję, a po otwarciu torby aparat jednym ruchem
    ręki ląduje przy twarzy. Jendocześnie moge go w sekunde wypiąć np. by posadzić
    na statywie lub [ze strachem, he, he] podać komuś do zrobienia zdjęcia [no,
    ale wtedy pętelka na rękę wraca do normalnej funkcji].
    Rzetelnosc każe mi wspomnieć, że raz lekko przywaliłem aparatem wypadłym z
    niedopiętej torby w mur, na który właziłem [znaczy się właściwie krawędź
    dziury w tymże murze].
    Pozdrawiam
    -J.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: