On 20 Jan., 22:37, "stabillo" <c...@o...eu> wrote:
> Henryk - lat 75
> Wanda - lat 74
>
> Jada nad jeziora, w czerwcu , sa zapobiegliwi i juz dzis chca sie zaopatrzyc
> w aparat na ta wyprawe. Buddzet do 300-400zl , myslalem nad Canonem 460 ,
> ale moze macie jakies inne propozycje, chodzi o prostote, niezawodnosc i
> taniosc, jakosc jest sprawa drugorzedna. Co proponujecie?


a ja uwazam , ze aparat dla emeryta powinen byc skomplikowany , miec
wiele nastawien , funkcji , dawac mozliwosc indywidualnych nastawien.
To cwiczy umysl czyli pozwala na utrzymanie go dluzszy czas w lepszej
sprawnosci.
sadze ze emeryci jako , ze na ogol nie chodza juz do szkoly , a wiec
nie cwicza umyslu tak intyensywnie jak mlodziez winni wykorzystywac
kazda okazje ku temu. Dlaczego wiec nie przy uzyciu aparatu
fotograficznego rowniez?
Ponadto Henryk 75 wyslal tutaj maila , a wiec ma komputer - nie widze
przeszkod zeby robil w rawie i obrabial go potem szopem. Udane
nieszablonowe zdjecia beda pozniej powdem do satysfakcji ,
samozadowolenia. Poprawia wiec samopoczucie a jak wiadomo dobre
samopoczucie wydluza zycie.
Ho ho hoo , znam emerytow , ktorzy dopiero po przejsciu na emeryture
pokazali na co ich naprawde stac - rowniez w dziedzinie fotografii ,
ale takze i w innych powazniejszych dziedzinach.

XXX