-
41. Data: 2009-01-04 07:29:47
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Animka"
>>>> No ale nie zrobiono tego 10 lat temu i to dzisiaj w efek-
>>>> cie użytkownicy narzekają, że nie mogą wrzucać swoich plików
>>>> do C:\Windows\MordaWęża, tylko zmusza się ich do korzystania
>>>> z Moich dokumentów.
>>> Zmuszać to można chyba na Rusi. Mądry Polak tak sobie ustawi, żeby
>>> dokumenty zapisywać tam gdzie on chce (w utworzonym do tego celu swoim
>>> folderze, na innej partycji) a Moje Dokumenty z pulpitu wywali.
>> Ale zdajesz sobie sprawę, misiu puszysty, że Moje Dokumenty mogą być w
>> zupełnie innym miejscu niż standardowe c:\d&s\$USER?
>> (chociaż boli, że nie można łatwo przenieść całego D&S gdzie indziej
>> IIRC)
>Napisałam Ci kicio ogoniasta, że można mieć gdzie indziej i nawet z inną
>nazwą folderu.
To teraz wróć do szkoły. Tam uczyli pisać z sensem. Bo z tego co
napisałaś nijak nie wynika, że chodzi ci o MD.
--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ Po pierwsze majty, po drugie
.\....@e...eu.org.\.\. gospodarka!(Asia (lat 4))
\.http://epsilon.eu.org/\.\
.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.
-
42. Data: 2009-01-04 11:05:31
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 03.01.2009 18:33, Mariusz Kruk pisze:
> Zaraz, ale nie wszystkie programy uruchamiane są z podwyższonymi
> uprawnieniami.
Ale można z wirusa uruchomić ten sam program, którego przed
chwilą używał sam użytkownik, i za jego pomocą namieszać.
>> W 2000 roku miałeś w zwykłym biurkowym komputerze 1 GiB
>> RAMu i 2 CPU? :) To fajnie, bo ja wtedy chyba jeszcze je-
>> chałem na K6-2 500 MHz z 256 MiB RAMu ;)
>
> A kto powiedział, że w biurkowym?
Windows Vista jest systemem biurkowym.
Inna sprawa, że dla 2-4 CPU i 2-4 GiB RAMu Windows NT i 2000
jeszcze sobie dobrze radziły. Ale to nie oznacza, że były
przystosowane do takich konfiguracji. I testy udowadniały,
że w lepszych konfiguracjach radzą sobie coraz to gorzej.
>> Ja się czasem zastanawiam, czy system operacyjny *bez swapo-
>> wania* (w ogóle, wczytujący całe EXEki do RAMu od razu po
>> uruchomieniu nawet) nie byłby dzisiaj lepszym rozwiązaniem
>> od klasycznego systemu page-on-demand.
>
> Znaczy, wracamy do spectruma łupanego?
Nie. Do czegoś w stylu Windows 3.x czy OS/2 1.x, to znaczy
ładowania modułów programów segmentami, a nie stronami.
I do trzymania danych w pamięci RAM, a nie gdziekolwiek
popadnie. W imię szybszej pracy i wymuszenia "albo piszesz
oszczędny program i działa piorunująco szybko, albo piszesz
badziewie i zamiast rzęzić dyskiem wyleci on z komunikatem
'out of memory'".
>> Poza tym taki skan byłby *bardzo dobrą* rzeczą, gdyby właś-
>> nie w ogóle nie przeszkadzał w normalnej pracy.
>
> Bardzo dobrą rzeczą byłoby, gdyby w ogóle nie był potrzebny.
> To jest pudrowanie syfa.
Oczywiście. Ale w ten sposób można by uzasadniać brak potrzeby
istnienia jeszcze kilku mechanizmów. Niestety, wirusy istnieją,
nie da się ich zlikwidować całkiem ani zlikwidować wszystkich
dróg zarażania (zawsze zostaje "ostateczny wirus" w postaci
maila z instrukcjami, jak sformatować dysk aby na ekranie po-
kazały się tańczące króliczki). Zostają nam antywirusy...
> (żeby nie było - ja nie twierdzę, że priorytety dla I/O są złym
> rozwiązaniem, ale akurat to jest IMHO dużo istotniejsze w zastosowaniu
> serwerowym niż desktopowym).
Ja bym właśnie uważał, że na odwrót. W serwerze można dołożyć
dysków, zastosować macierz i tak dalej. W komputerze biurkowym
trzeba obchodzić oprogramowaniem odgórne ograniczenia jakości
i ilości sprzętu.
Inna sprawa, że priorytety we/wy i spekulatywne odczytywanie
z wyprzedzeniem staną się prawie całkowicie zbędnymi mechaniz-
mami w momencie masowego upowszechnienia się dysków SSD.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
43. Data: 2009-01-04 11:13:09
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 03.01.2009 16:12, Piotr pisze:
> Radosław Sokół pisze:
>> 1) Większość użytkowników nigdy od nikogo się nie dowie
>> o takich rzeczach. Kupią komputer w supermarkecie i
>> nigdy nie użyją forów czy grup dyskusyjnych.
> Ale na pewno zauważą większą skalowalność jądra.
Może nie zauważą. Ale jak dadzą się nabrać na reklamę quada
i jeszcze kupią nową grę, która jest w stanie tego quada już
jakimś cudem wykorzystać, to ta gra będzie działała sprawniej,
nie blokując się na jakichś semaforach w podsystemie graficz-
nym na przykład.
>> 2) Nawet uświadomiony użytkownik prawdopodobnie nie
>> będzie miał dostatecznie silnej woli, by nie tykać
>> filmiku ze śmiesznymi tańczącymi króliczkami, przys-
>> łanego z autentycznego adresu Ani z pokoju obok w
>> biurze.
> Dziwne u mnie działa. Znaczy u 'moich' uświadomionych użytkowników.
Ale biorąc pod uwagę globalny poziom bezpieczeństwa infor-
matycznego, to raczej ja jestem bliższy prawdzie ;)
>> Raczej, że mu się Word z paska przywróci w 5 sekund,
>> a nie w 20.
> Khem. Na współczesnych komputerach? Przesada.
Nie. Swapowanie potrafi być *bardzo* wolne. Szczególnie, gdy
programiści piszą programy w sposób, ekhem, daleki od doskona-
łości.
> Wystarczą na pulpicie skróty do 'tymczasowe', 'zdjęcia', 'filmy',
> 'muzyka', 'dokumenty'. I jest porządek.
Ale to też nie powinno być w zasadzie na pulpicie :)
> No, zwykli użytkownicy co chwila poszukują jakiegoś pliku.
A antywirus działający w tle i odpalający się regularnie
codziennie rano?
A jakieś dzikie iTunesy czy WMP skanujące dyski w poszuki-
waniu plików audio?
A Explorer, który przy otwarciu byle folderu z filmami
analizuje je wszystkie, generując miniaturki?
> I masowo uruchamiają dodatkowe programy non-stop losowo odczytujące dane
> z dysku.
Obawiam się, że większość współczesnych programów odczytuje
dane w sposób absolutnie losowy. Właśnie znalezienie przyk-
ładów sekwencyjnych jest trudniejsze.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
44. Data: 2009-01-04 11:20:47
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 03.01.2009 14:38, Mariusz Kruk pisze:
>> Problem w tym, że *większość* konsumentów będzie raczej
>> za obniżeniem cenę nawet kosztem powstania monopoli...
> Ależ oczywiście. Większość konsumentów niestety jest... może "głupia" to
> za mocne słowo, ale mocno nieświadoma.
Dokładnie.
>>> Radek, jak masz pół godziny na napisanie materiału, nie będziesz
>>> poświęcać godziny na zastanawianie się dlaczego coś działa nie tak.
>> Ale po zakończeniu pracy zajmę się tym.
>
> Po zakończeniu pracy, wyłączy komputer i pójdzie do domu.
To chyba ja jestem jakoś wyjątkowo uparty.
> To znaczy, na przykład w sytuacji, kiedy masz na dwadzieścia osób w
> redakcji osiem "przechodnich" komputerów. Siadasz, piszesz co twoje i
> uciekasz.
Jak dla mnie *to* jest nienormalna sytuacja. Ja tam w pra-
cy mam własną służbową maszynę z hasłem i nikt inny mi do
niej nie usiądzie bez mojego pozwolenia :) I u mnie jest
to normą -- każdy ma własny służbowy komputer.
>> Skrajność jest tam, gdzie pojawiają się propozycje zmian
>> dla samych zmian, które są absolutnie nie do przyjęcia
>> dla ogółu.
>
> Wypisz, wymaluj, wymuszanie Visty.
Nie. Vista *oferuje* pozytywne zmiany funkcjonalne, choćby
w zakresie bezpieczeństwa, obsługi dźwięku czy zarządzania
energią.
> No co Ty. Moglibyśmy mieć np. co pięć lat większą wytrzymałość w
> zakresie dopuszczalnego prądu.
To raczej wymiana gniazdek by więcej dała. Wtyczki mają
takie bolce, że chyba i 20 A przez nie przepuścisz ;)
> Etam. Każden jeden sprzęt, który mam, jest zasilany innym napięciem.
> I raczej wątpię, żeby się to zmieniło.
Właśnie dlatego uważam, że dużo by dała standaryzacja w
tym zakresie. centralna instalacja stałoprądowa i ewentu-
alnie - na okres przejściowy - przetwornice robiące z 24 V
czy 48 V DC odpowiednio niższe napięcie.
> A produkty pokroju Manty jakoś jednak są na rynku. Na szczęście.
> (owszem, HDCP uważam za takie samo sk.*yństwo, jak współczesny rynek
> pudełkowego oprogramowania)
Zgadzam się.
> Ależ oczywiście, że mi zabrania. Poza bardzo szczególnymi wyjątkami,
> gmeranie w oprogramowaniu jest zabronione. Co jest IMHO paranoją.
Chodzi mi o zmienianie nie w sensie "wprowadzania zmian",
ale "dokonywania zmiany na inne oprogramowanie" -- czyli
raczej zamiany. Fakt, nieco niejasno się wyraziłem.
> Doprowadzono do sytuacji, w której oprogramowanie traktowane jest po
> części jak przedmiot, a po części jak utwór. Z każdego z tych modeli
> wybrano to, co jest niekorzystne dla konsumenta.
Dokładnie.
Ale to samo tyczy się i innych "mediów". Na przykład do e-booków
czy muzyki próbuje się stosować te same zasady (albo nawet jesz-
cze bardziej ograniczone!), co do książek i płyt z muzyką. Nikt
jakoś nie widzi, że książka czy płyta jest przedmiotem i większy
"szacunek" wynika właśnie z fizyczności przedmiotu.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
45. Data: 2009-01-04 11:41:10
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
>> Zaraz, ale nie wszystkie programy uruchamiane są z podwyższonymi
>> uprawnieniami.
>Ale można z wirusa uruchomić ten sam program, którego przed
>chwilą używał sam użytkownik, i za jego pomocą namieszać.
O ile mnie starcza pamięć nie myli, to nie. Ale musiałbym sprawdzić.
>>> W 2000 roku miałeś w zwykłym biurkowym komputerze 1 GiB
>>> RAMu i 2 CPU? :) To fajnie, bo ja wtedy chyba jeszcze je-
>>> chałem na K6-2 500 MHz z 256 MiB RAMu ;)
>> A kto powiedział, że w biurkowym?
>Windows Vista jest systemem biurkowym.
No i? Tu nie chodzi o marketing, tylko technikalia.
>>> Ja się czasem zastanawiam, czy system operacyjny *bez swapo-
>>> wania* (w ogóle, wczytujący całe EXEki do RAMu od razu po
>>> uruchomieniu nawet) nie byłby dzisiaj lepszym rozwiązaniem
>>> od klasycznego systemu page-on-demand.
>> Znaczy, wracamy do spectruma łupanego?
>Nie. Do czegoś w stylu Windows 3.x czy OS/2 1.x, to znaczy
>ładowania modułów programów segmentami, a nie stronami.
>I do trzymania danych w pamięci RAM, a nie gdziekolwiek
>popadnie. W imię szybszej pracy i wymuszenia "albo piszesz
>oszczędny program i działa piorunująco szybko, albo piszesz
>badziewie i zamiast rzęzić dyskiem wyleci on z komunikatem
>'out of memory'".
Czyli bezsensowne marnowanie pamięci. Owszem, dobrze byłoby mieć
możliwość ustawić "tego procesu nie swapuj, co by się nie działo", ale
przecież nie będę trzymał na stałe w pamięci demona, który się budzi raz
na tydzień.
>> (żeby nie było - ja nie twierdzę, że priorytety dla I/O są złym
>> rozwiązaniem, ale akurat to jest IMHO dużo istotniejsze w zastosowaniu
>> serwerowym niż desktopowym).
>Ja bym właśnie uważał, że na odwrót. W serwerze można dołożyć
>dysków, zastosować macierz i tak dalej.
Ale serwer działać musi i tyle. Serwer jest właśnie po to, żeby wiele
rzeczy na nim chodziło jednocześnie. Nawet niech będzie to tylko jeden
demon SMB z zylionem użytkowników usiłujących uzyskać dostęp do wielu
różnych rzeczy jednocześnie.
>Inna sprawa, że priorytety we/wy i spekulatywne odczytywanie
>z wyprzedzeniem staną się prawie całkowicie zbędnymi mechaniz-
>mami w momencie masowego upowszechnienia się dysków SSD.
Pożyjemy, zobaczymy.
--
\------------------------/ Ultimate office automation: networked cof-
| K...@e...eu.org | fee.
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\
-
46. Data: 2009-01-04 11:50:13
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
>>>> Radek, jak masz pół godziny na napisanie materiału, nie będziesz
>>>> poświęcać godziny na zastanawianie się dlaczego coś działa nie tak.
>>> Ale po zakończeniu pracy zajmę się tym.
>> Po zakończeniu pracy, wyłączy komputer i pójdzie do domu.
>To chyba ja jestem jakoś wyjątkowo uparty.
Owszem. I ja też. Ale my stanowimy mniejszość.
>> To znaczy, na przykład w sytuacji, kiedy masz na dwadzieścia osób w
>> redakcji osiem "przechodnich" komputerów. Siadasz, piszesz co twoje i
>> uciekasz.
>Jak dla mnie *to* jest nienormalna sytuacja. Ja tam w pra-
>cy mam własną służbową maszynę z hasłem i nikt inny mi do
>niej nie usiądzie bez mojego pozwolenia :) I u mnie jest
>to normą -- każdy ma własny służbowy komputer.
Kwestia potrzeb i środków. Jasne, najlepiej byłoby każdemu dać
służbowego klaptopa. I komplet oprogramowania. I...
Tylko środków brakuje.
W pewnych ekosystemach hot-seaty się sprawdzają.
>>> Skrajność jest tam, gdzie pojawiają się propozycje zmian
>>> dla samych zmian, które są absolutnie nie do przyjęcia
>>> dla ogółu.
>> Wypisz, wymaluj, wymuszanie Visty.
>Nie. Vista *oferuje* pozytywne zmiany funkcjonalne, choćby
>w zakresie bezpieczeństwa, obsługi dźwięku czy zarządzania
>energią.
Ale ja naprawdę nie potrzebuję tych zmian, a Vistę się we mnie wmusza na
każdym kroku.
>> No co Ty. Moglibyśmy mieć np. co pięć lat większą wytrzymałość w
>> zakresie dopuszczalnego prądu.
>To raczej wymiana gniazdek by więcej dała. Wtyczki mają
>takie bolce, że chyba i 20 A przez nie przepuścisz ;)
Spokojnie. Myślę, że sporo więcej. Zwłaszcza przez angielskie ;-)
>> Etam. Każden jeden sprzęt, który mam, jest zasilany innym napięciem.
>> I raczej wątpię, żeby się to zmieniło.
>Właśnie dlatego uważam, że dużo by dała standaryzacja w
>tym zakresie.
Ale o to chodzi, że to jest mało realne. Popatrz sobie na sprzęt
niskonapięciowy w okolicy. Ja mam w domu chyba z pięć różnych zasilaczy
na napięcia od 5V do 12V. Przecież nie zrobisz ładowarki do
akumulatorków na 5V, ani ładowarki do komórki na 12V.
I mam wrażenie, że jednak chyba prościej zrobić prosty zasilacz AC/DC
niż przetwornicę DC/DC. (ale tu nie jestem ekspertem, więc mogę bredzić)
>> Doprowadzono do sytuacji, w której oprogramowanie traktowane jest po
>> części jak przedmiot, a po części jak utwór. Z każdego z tych modeli
>> wybrano to, co jest niekorzystne dla konsumenta.
>Dokładnie.
>
>Ale to samo tyczy się i innych "mediów". Na przykład do e-booków
>czy muzyki próbuje się stosować te same zasady (albo nawet jesz-
>cze bardziej ograniczone!), co do książek i płyt z muzyką. Nikt
>jakoś nie widzi, że książka czy płyta jest przedmiotem i większy
>"szacunek" wynika właśnie z fizyczności przedmiotu.
Owszem, próbuje się robić te wszystkie cyrki z DRM-ami. (choć niektórzy
się z tego wycofują; i dobrze). Co nie zmienia faktu, że cały czas mam
prawo do dozwolonego użytku osobistego. Czego nie ma w przypadku
oprogramowania.
A to wszystko znowu z powodu tego, że przeciętny klient jest mało
świadomy. :-(
--
[------------------------] I can only go up to
[ K...@e...eu.org ] 2147483647='17777777777="7FFFFFFF, so I'm
[ http://epsilon.eu.org/ ] using that number instead of yours.(TeX)
[------------------------]
-
47. Data: 2009-01-04 12:32:59
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 04.01.2009 12:50, Mariusz Kruk pisze:
> W pewnych ekosystemach hot-seaty się sprawdzają.
Na przykład w laboratorium komputerowym. Owszem. W redakcji
możliwe, że również. Ale w obydwu przypadkach musi być
jakiś dyżurny administrator/informatyk odpowiedzialny za
sprawne działanie maszyn, za które użytkownik nie ponosi
przecież odpowiedzialności. I powinien pomagać, gdy coś
idzie nie tak.
> Ale ja naprawdę nie potrzebuję tych zmian, a Vistę się we mnie wmusza na
> każdym kroku.
No ale na tej zasadzie można by stwierdzić, że ktoś tam
nie potrzebuje więcej, niż mu dawało NT 4.0. A producent
nie może przecież w nieskończoność przeznaczać środków
na utrzymywanie starego systemu przy życiu. Dzisiaj nie
wystarczy używać oprogramowania: ono *musi* być nieustan-
nie aktualizowane. I Microsoft promuje Vistę, by za pięć
lat nie mieć całej masy użytkowników XP nic mu już nie
płacących, a kosztujących rocznie setki tysięcy dolarów
w aktualizacjach.
>> To raczej wymiana gniazdek by więcej dała. Wtyczki mają
>> takie bolce, że chyba i 20 A przez nie przepuścisz ;)
>
> Spokojnie. Myślę, że sporo więcej. Zwłaszcza przez angielskie ;-)
Fakt. Ze 100 A raczej będzie bliższe prawdy ;) A pewnie
nawet więcej. 20 A to faktycznie można puścić przez byle
przewód 2.5 mm^2.
> Ale o to chodzi, że to jest mało realne. Popatrz sobie na sprzęt
Gdyby taki standard zaczęto wprowadzać i ludzie by pre-
ferowali urządzenia bezpośrednio podłączane do instalacji
stałoprądowej, pewnie byłoby realne.
> niskonapięciowy w okolicy. Ja mam w domu chyba z pięć różnych zasilaczy
> na napięcia od 5V do 12V. Przecież nie zrobisz ładowarki do
> akumulatorków na 5V, ani ładowarki do komórki na 12V.
Dlaczego nie? Obniżenie napięcia jest banalnie proste.
> I mam wrażenie, że jednak chyba prościej zrobić prosty zasilacz AC/DC
> niż przetwornicę DC/DC. (ale tu nie jestem ekspertem, więc mogę bredzić)
Owszem, prościej i taniej. Ale sprawność takiego zasilacza
jest tragiczna. W dobie rosnącej liczby urządzeń zasilanych
napięciem stałym wzrost kosztów sprzętu w celu zmniejszenia
zużycia energii miałby sens.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
48. Data: 2009-01-04 12:43:08
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
W dniu 04.01.2009 12:41, Mariusz Kruk pisze:
>>>> W 2000 roku miałeś w zwykłym biurkowym komputerze 1 GiB
>>>> RAMu i 2 CPU? :) To fajnie, bo ja wtedy chyba jeszcze je-
>>>> chałem na K6-2 500 MHz z 256 MiB RAMu ;)
>>> A kto powiedział, że w biurkowym?
>> Windows Vista jest systemem biurkowym.
> No i? Tu nie chodzi o marketing, tylko technikalia.
Ok, ale na technikalia odpowiedziałem również akapit
niżej :)
> Czyli bezsensowne marnowanie pamięci. Owszem, dobrze byłoby mieć
A co innego zrobić z 4 GiB pamięci? Większości użytkow-
ników powinno dzisiaj wystarczyć 512 MiB. Skoro już ma-
ją więcej, to niech przynajmniej coś tam siedzi i daje
jakiś pozytywny efekt.
> Ale serwer działać musi i tyle. Serwer jest właśnie po to, żeby wiele
> rzeczy na nim chodziło jednocześnie. Nawet niech będzie to tylko jeden
I dlatego pakuje się do serwera dyski SCSI/SAS i macierze.
Nie dlatego, że ładnie wyglądają, ale że sensownie dzia-
łają przy dużym, równoległym obciążeniu.
Bo jak twierdzić, że użytkownik A ma być obsłużony z niskim
priorytetem, a użytkownik B z wysokim?
> demon SMB z zylionem użytkowników usiłujących uzyskać dostęp do wielu
> różnych rzeczy jednocześnie.
No i na to priorytety akurat *nic* nie dadzą :) One priory-
tetyzują usługi, a nie żądania.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
49. Data: 2009-01-04 18:46:06
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
>> W pewnych ekosystemach hot-seaty się sprawdzają.
>Na przykład w laboratorium komputerowym. Owszem. W redakcji
>możliwe, że również. Ale w obydwu przypadkach musi być
>jakiś dyżurny administrator/informatyk odpowiedzialny za
>sprawne działanie maszyn, za które użytkownik nie ponosi
>przecież odpowiedzialności. I powinien pomagać, gdy coś
>idzie nie tak.
Oczywiście. Co nie zmienia faktu, że prędzej człowiek korzystający z
takiego hot-seata obejdzie problem w pierwszy lepszy sposób, niż
spróbuje zrozumieć na czym polega istota problemu.
>> Ale ja naprawdę nie potrzebuję tych zmian, a Vistę się we mnie wmusza na
>> każdym kroku.
>No ale na tej zasadzie można by stwierdzić, że ktoś tam
>nie potrzebuje więcej, niż mu dawało NT 4.0. A producent
>nie może przecież w nieskończoność przeznaczać środków
>na utrzymywanie starego systemu przy życiu. Dzisiaj nie
>wystarczy używać oprogramowania: ono *musi* być nieustan-
>nie aktualizowane.
Dlategoboponieważ? Znacząca część oprogramowania używanego u mnie w
firmie była pisana jeszcze pod NT4 i pod nim działała najlepiej.
>I Microsoft promuje Vistę, by za pięć
>lat nie mieć całej masy użytkowników XP nic mu już nie
>płacących, a kosztujących rocznie setki tysięcy dolarów
>w aktualizacjach.
Ależ oczywiście. Ja nie twierdzę, że producent nie ma interesu w tym,
żeby wszyscy przechodzili na nową wersję. Tyle, że ja tego interesu nie
mam.
>> Ale o to chodzi, że to jest mało realne. Popatrz sobie na sprzęt
>Gdyby taki standard zaczęto wprowadzać i ludzie by pre-
>ferowali urządzenia bezpośrednio podłączane do instalacji
>stałoprądowej, pewnie byłoby realne.
>
>> niskonapięciowy w okolicy. Ja mam w domu chyba z pięć różnych zasilaczy
>> na napięcia od 5V do 12V. Przecież nie zrobisz ładowarki do
>> akumulatorków na 5V, ani ładowarki do komórki na 12V.
>Dlaczego nie? Obniżenie napięcia jest banalnie proste.
Z dużymi stratami.
>> I mam wrażenie, że jednak chyba prościej zrobić prosty zasilacz AC/DC
>> niż przetwornicę DC/DC. (ale tu nie jestem ekspertem, więc mogę bredzić)
>Owszem, prościej i taniej. Ale sprawność takiego zasilacza
>jest tragiczna.
W porównaniu do sprawności przetwornicy DC/DC?
(pytam, bo nie wiem)
>W dobie rosnącej liczby urządzeń zasilanych
>napięciem stałym wzrost kosztów sprzętu w celu zmniejszenia
>zużycia energii miałby sens.
Pierwsze i podstawowe pytanie - skąd chciałbyś brać ten prąd?
Z podstacji ciągnąć kable stałoprądowe? Czy montować prostowniki
w mieszkaniach?
--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Wanted, dead or alive : Schroedinger's cat.
`b K...@e...eu.org d'
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'
-
50. Data: 2009-01-04 18:49:12
Temat: Re: Acer'y w Biedronce [OT]
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
>>>>> W 2000 roku miałeś w zwykłym biurkowym komputerze 1 GiB
>>>>> RAMu i 2 CPU? :) To fajnie, bo ja wtedy chyba jeszcze je-
>>>>> chałem na K6-2 500 MHz z 256 MiB RAMu ;)
>>>> A kto powiedział, że w biurkowym?
>>> Windows Vista jest systemem biurkowym.
>> No i? Tu nie chodzi o marketing, tylko technikalia.
>Ok, ale na technikalia odpowiedziałem również akapit
>niżej :)
>
>> Czyli bezsensowne marnowanie pamięci. Owszem, dobrze byłoby mieć
>A co innego zrobić z 4 GiB pamięci?
Nie wiem, czterech nie mam ;->
Ale byle gra potrafi wymagać gigasa.
>Większości użytkow-
>ników powinno dzisiaj wystarczyć 512 MiB. Skoro już ma-
>ją więcej, to niech przynajmniej coś tam siedzi i daje
>jakiś pozytywny efekt.
No to daje. Ja tam wolę wyrzucić aplikację do swapa i pobuforować
odwołania do dysku.
>> Ale serwer działać musi i tyle. Serwer jest właśnie po to, żeby wiele
>> rzeczy na nim chodziło jednocześnie. Nawet niech będzie to tylko jeden
>I dlatego pakuje się do serwera dyski SCSI/SAS i macierze.
>Nie dlatego, że ładnie wyglądają, ale że sensownie dzia-
>łają przy dużym, równoległym obciążeniu.
>
>Bo jak twierdzić, że użytkownik A ma być obsłużony z niskim
>priorytetem, a użytkownik B z wysokim?
>
>> demon SMB z zylionem użytkowników usiłujących uzyskać dostęp do wielu
>> różnych rzeczy jednocześnie.
>No i na to priorytety akurat *nic* nie dadzą :) One priory-
>tetyzują usługi, a nie żądania.
Wiedziałem, że się przyczepisz do tego akurat. :-P
A poważnie - owszem, jestem w stanie sobie wyobrazić np. patch na sambę,
który różnych użytkowników obsługuje z różnymi priorytetami.
--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Microsoft Office 2000: Polubiłeś duże nomi-
`b K...@e...eu.org d' nały
d' http://epsilon.eu.org/ Yb
`b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'