-
51. Data: 2016-08-04 13:13:25
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57a317fe$0$12542$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2016-08-04 o 12:17, J.F. pisze:
>> Wiec zejdzmy na ziemie - jedziemy sobie spokojnie za kolumna, z ta
>> sama
>> predkoscia, nagle otwiera nam sie widok na kawalek pustej drogi,
>> gaz do
>> dechy ... i teraz moc jest bardzo potrzebna, aby w krotkim czasie
>> miec
>> duza roznice predkosci ...
>Ja właśnie o takich baranach pisałem.
>Baran jest baranem i baranem pozostanie.
A ty co - masz zawsze szczescie, czy trzymasz odstep, rozpedzasz gdy
nie widac, a jak juz widac to szybka decyzja - dalej gaz, czy hamulec,
ostro ?
J.
-
52. Data: 2016-08-04 14:13:16
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 02.08.2016 o 11:16, Przemyslaw P. pisze:
> 5 niepełnosprytnych próbowało ominąć korek po kolizji
> http://www.tvn24.pl/lodz-piec-aut-pod-prad-na-a1-pol
icja-szuka-kierowcow,665365,s.html
>
Bo IMO chore jest blokowanie drogi na kilka godzin po wypadku. Zanim
przyjedzie policja, prokurator, zanim pomierzą i napiszą mija naprawdę
dużo czasu. Nie zawsze jest uzasadnione blokowanie drogi do czasu, aż
się zjawi prokurator, co czasem (zwłaszcza w weekendy) trwa godziny.
Przedwczoraj na granicy Imielina i Mysłowic był wypadek śmiertelny. Do
czasu przyjazdu policji kierowcy spokojnie omijali miejsce zdarzenia i
jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Po przyjeździe policji zamknięto
drogę na ponad 3 godziny. Pół biedy, że tam się da zawrócić i pojechac
objazdem. GOrzej, jak się stoi na autostradzie między barierkami.
Jacek
-
53. Data: 2016-08-04 14:40:44
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nnvbgq$248$...@n...news.atman.pl...
W dniu 02.08.2016 o 11:16, Przemyslaw P. pisze:
>> 5 niepełnosprytnych próbowało ominąć korek po kolizji
>> http://www.tvn24.pl/lodz-piec-aut-pod-prad-na-a1-pol
icja-szuka-kierowcow,665365,s.html
>
>Bo IMO chore jest blokowanie drogi na kilka godzin po wypadku. Zanim
>przyjedzie policja, prokurator, zanim pomierzą i napiszą mija
>naprawdę dużo czasu. Nie zawsze jest uzasadnione blokowanie drogi do
>czasu, aż się zjawi prokurator, co czasem (zwłaszcza w weekendy) trwa
>godziny.
>Przedwczoraj na granicy Imielina i Mysłowic był wypadek śmiertelny.
>Do czasu przyjazdu policji kierowcy spokojnie omijali miejsce
>zdarzenia i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Po przyjeździe policji
>zamknięto drogę na ponad 3 godziny.
No wiesz - czy to takie chore, to zalezy czy sie jest postronnym
podroznym, czy zamieszanym w ten wypadek - bo od rzetelnego protokolu
bardzo duzo moze potem zalezec.
A ci "spokojnie objezdzajacy" moga slady zatrzec.
Ale ja ich calkowicie rozumiem, bo tez nie mam ochoty stac paru godzin
:-)
Rozumiem, ze policja musi pracowac w spokoju, ale 3h to chyba
przesada.
Tym niemniej - droga bedzie na dluzszy czas zablokowana, bo karetka,
straz, policja, lawety, sprzatanie drogi - godzina to chyba absolutne
minimum, raczej dwie.
> Pół biedy, że tam się da zawrócić i pojechac objazdem. GOrzej, jak
> się stoi na autostradzie między barierkami.
No i sam wypadek nie zawsze da sie ominac, czasem cala jezdnia
zatarasowana.
J.
-
54. Data: 2016-08-04 16:18:01
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.08.2016 12:04, Akarm wrote:
> W dniu 2016-08-04 o 10:22, Shrek pisze:
>> rozbuja się do
>> 125;) potrzebujesz 6 sekund na minięcie komumny. +20m (następne 2
>> sekundy) na wychylenie się i powrót na swój pas.
>
> Zgadza się, jeśli będę wyprzedzał marnym samochodem o prędkości
> maksymalnej 125km/godz.
>
>> A teraz zejdźmy na
>> ziemię, i załóżmy, że nie jedziesz super poldkiem, a zwykłym samochodem,
>> to wyjdzie ci jakieś 20 sekund.
>
> Raczej nie trafiają się teraz samochody o prędkości maksymalnej poniżej
> 120km/godz. Czyli nie będę wyprzedzał dłużej, niż 10 sekund.
Będziesz, bo to 120km/h nie osiągasz w 0,0(1)s, samo przyspieszenie
60-100 to często w granicach tych 10 sekund jest w warunkach drogowych:
http://www.autocentrum.pl/nasze-pomiary/przyspieszen
ia/
Pamiętaj, że droga to druga pochodna przyspieszenia, więc to początkowe
60 ma znacznie większe znaczenie niż końcowe 100.
> Nawet
> "maluchem". Bo normalnie to zajmuje mi tylko kilka sekund, przy mojej
> prędkości nie niższej, niż 150km/godz.
> Cała reszta wyliczeń się już nie zgadza.
Zgadza się. Tylko trzeba wziąc pod uwagę, że nawet jak wyciągniesz te
130, to tylko na końcową sekundę czy dwie.
Shrek.
-
55. Data: 2016-08-04 16:32:11
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nnviql$kh6$...@n...news.atman.pl...
On 04.08.2016 12:04, Akarm wrote:
>>> A teraz zejdźmy na
>>> ziemię, i załóżmy, że nie jedziesz super poldkiem, a zwykłym
>>> samochodem,
>>> to wyjdzie ci jakieś 20 sekund.
>
>> Raczej nie trafiają się teraz samochody o prędkości maksymalnej
>> poniżej
>> 120km/godz. Czyli nie będę wyprzedzał dłużej, niż 10 sekund.
>Będziesz, bo to 120km/h nie osiągasz w 0,0(1)s, samo przyspieszenie
>60-100 to często w granicach tych 10 sekund jest w warunkach
>drogowych:
>http://www.autocentrum.pl/nasze-pomiary/przyspiesze
nia/
To jest "na 4-tym biegu". Mozna zredukowac na 3-ci i zredukowac czasy
znacznie :-)
>Pamiętaj, że droga to druga pochodna przyspieszenia, więc to
>początkowe 60 ma znacznie większe znaczenie niż końcowe 100.
No, tu sie nam liczy nadwyzka nad kolumna, tudziez chwilowy moment
silnika, i moze byc roznie ...
Ale nawet bez przyspieszania - 10s przy predkosci 120 to 333m, ten z
przeciwka tez moze miec 120, to razem juz ponad 600m,
a widocznosci pasa na 500m :-)
Albo nawet niech bedzie 700m - i tak juz na granicy bezpieczenstwa.
J.
-
56. Data: 2016-08-04 16:57:33
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.08.2016 16:32, J.F. wrote:
>> Będziesz, bo to 120km/h nie osiągasz w 0,0(1)s, samo przyspieszenie
>> 60-100 to często w granicach tych 10 sekund jest w warunkach drogowych:
>> http://www.autocentrum.pl/nasze-pomiary/przyspieszen
ia/
>
> To jest "na 4-tym biegu". Mozna zredukowac na 3-ci i zredukowac czasy
> znacznie :-)
Wiem, ale dalej to będzie wielkość porównywalna z tym co ty przewidujesz
na całość manewru. Jak od 0-100 śreni wynik jest 10, to statystycznie od
0-60 będzie 4 od 60 do 100 6. Im dalej tym gorzej. Wzór na energię
kinetyczną, gdzie prędkość jest w kwadracie.
>> Pamiętaj, że droga to druga pochodna przyspieszenia, więc to
>> początkowe 60 ma znacznie większe znaczenie niż końcowe 100.
>
> No, tu sie nam liczy nadwyzka nad kolumna, tudziez chwilowy moment
> silnika, i moze byc roznie ...
Nie - fizyki nie oszukasz. Tu masz:
http://www.pienkowski.cba.pl/images/stories/rys/r_pr
z1dr.jpg
Widzisz jam mało na początku przyrasta? to dlatego że jak rozłożysz
prędkości na składowe, to tą 60 będziesz jechał cały czas, a to 120 to
będzie na końcu.
> Ale nawet bez przyspieszania - 10s przy predkosci 120 to 333m, ten z
> przeciwka tez moze miec 120, to razem juz ponad 600m,
> a widocznosci pasa na 500m :-)
No toż piszę - tak czy inaczej musisz jeszcze zostawić w chucka miejsca
na tego co z naprzeciwka będzie poginał 120. Nie ma mowy, żeby łyknąć
kolumnę 7 samochodów w rozsądny sposób w warunkach drogowych na
jednopasmówce - musiałbyś mieć widoczność 1 km, pusto i co więcej mieć
prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że w czasie całego manewru
dalej będzie tam pusto. Inaczej to rosyjska ruletka, tylko że oprócz
tego, że sam ryzykujesz możesz zabić innych.
Po prostu takich rzeczy się nie robi, bo to zbyt niebezpieczne - może
się uda, ale jeśli już to pewnie dlatego, że ten z naprzeciwka nie
zamierza ginąć, żeby ci udowodnić swoją głupotę i najpierw będzie
hamował, potem uciekał na pobocze.
Shrek
-
57. Data: 2016-08-04 17:10:52
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Shrek <...@w...pl>
On 04.08.2016 14:40, J.F. wrote:
>> Pół biedy, że tam się da zawrócić i pojechac objazdem. GOrzej, jak się
>> stoi na autostradzie między barierkami.
>
> No i sam wypadek nie zawsze da sie ominac, czasem cala jezdnia
> zatarasowana.
Nie wiem jak to w praktyce wygląda, bo nie miałem okazji stać na
autostradzie, ale logika by nakazywała, że jakieś służby autostradowe
są, więc raczej wczesniej czy później blokuje się wjazd na zablokowany
odcinek na najbliższym węźle. A potem to można zabezpieczyć wycofanie
"utkniętych" pojazdów i po prostu w tym węźle wycofać je pod prąd
wykorzystując wjazd jako "zjazd" pod prąd - pozostaje ogarnąć burdel tam
gdzie "zjazd/wjazd" się zaczyna/kończy. Nie robi się tak i wszyscy mają
w dupie, że ludzie stoją trzy godziny miedzy barierkami? W sumie jak
autostrada komercyjna, to pewnie nie, bo jeszcze by nie zapłacili, albo
już zapłacili, więc koncesjonariusz ma to teraz w dupie;)
Shrek
-
58. Data: 2016-08-04 17:35:37
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nnvlto$cbl$...@n...news.atman.pl...
On 04.08.2016 14:40, J.F. wrote:
>> No i sam wypadek nie zawsze da sie ominac, czasem cala jezdnia
>> zatarasowana.
>Nie wiem jak to w praktyce wygląda, bo nie miałem okazji stać na
>autostradzie, ale logika by nakazywała, że jakieś służby autostradowe
>są, więc raczej wczesniej czy później blokuje się wjazd na
>zablokowany odcinek na najbliższym węźle. A potem to można
>zabezpieczyć wycofanie "utkniętych" pojazdów i po prostu w tym węźle
>wycofać je pod prąd wykorzystując wjazd jako "zjazd" pod prąd -
>pozostaje ogarnąć burdel tam gdzie "zjazd/wjazd" się zaczyna/kończy.
>Nie robi się tak i wszyscy mają w dupie, że ludzie stoją trzy godziny
>miedzy barierkami?
Oczywiscie :-)
W praktyce to wyglada tak, ze jak jest mozliwosc, to ludzie omijaja i
jada dalej.
(ci pierwsi przypominam maja obowiazek udzielic pomocy).
A jak nie ma to stoja.
Przyjezdza karetka, straz, policja - w roznej kolejnosci.
Jak ludzie stoja, to sie musza przecisnac.
Jak nie stoja - to jak policja dojedzie, to zablokuje i beda stac :-)
Potem policja wzywa lawete czy dzwig - choc jak to u nas - bywa, ze
laweta jest pierwsza :-)
I ci tez sie musza przecisnac.
Teoretycznie, to jesli ruch zablokowali, to moga dojechac drugim
wjazdem, pod prad, bez przeciskania sie.
Czy przez srodek, po rozkreceniu bariery.
A potem czynnosci trzeba dokonac (tzn sledcze), zlomy trzeba odwiezc,
droge oczyscic, i ruch mozna przywrocic - choc zdarza sie i w innej
kolejnosci, np wrak na poboczu i laweta moze go zaladowac z pasa
awaryjnego.
>W sumie jak autostrada komercyjna, to pewnie nie, bo jeszcze by nie
>zapłacili, albo już zapłacili, więc koncesjonariusz ma to teraz w
>dupie;)
Albo liczy i dolicza do rachunku w ramach OC :-)
Choc prawde mowiac ... moze ? Polisa obejmuje straty na mieniu, ale
czy straty na oplatach tez ?
J.
-
59. Data: 2016-08-04 18:02:04
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 04.08.2016 o 08:20, twistedme pisze:
> W tej kolumnie nie było zawalidrogi (poza pierwszym), każdy chciał go
> wyprzedzić i wszyscy czekali na koniec zakazu, a Ci którzy znali trasę,
> na 2 pasy. Tymczasem znalazł się jeden niecierpliwy, który zaczął się
> wciskać pomiędzy auta zmuszając je do zrobienia mu miejsca.
Problemem jest to miejsce, czy ta ciągła?
Bo czuję że coś kręcisz....
> Twoja sytuacja też jest zupełnie inna, bo musiałbyś na zakazie
> wyprzedzić kobietę i wjechać za traktor :) Gdyby ten gość, którego
> opisuję wyprzedził kilka aut i ciężarówkę na raz, tak jak zrobiłeś to
> Ty, to nikt nie miałby pretensji.
Pewnie gdyby było miejsce to by tak zrobił.
I ja też, gdyby nie było miejsca, to bym wyprzedzał sztuka po sztuce,
zamiast wlec się nie wiadomo jak długo.
A pretensje, że ktoś nie wie że dalej są 2 pasy, więc warto poczekać,
to możesz mieć do zarządcy drogi, ze mu o tym nie napisał na znakach,
tak jak się to dzieje w cywilizowanej części świata.
-
60. Data: 2016-08-04 18:04:10
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 04.08.2016 o 07:57, twistedme pisze:
> W dniu 2016-08-04 o 06:02, ddddddddd pisze:
>> widać że mało jeździsz. Na wielu drogach nawet autem które ma 300KM nie
>> da się wyprzedzić kolumny 7 samochodów. A jak za pierwszym zawalidrogą
>> trafia się drugi zawalidroga, to jak na takiej drodze trzeci jest Akarm
>> albo twistedme (który za cel ma wyprzedzić tylko całą kolumnę) to robi
>> się sznurek nie do wyprzedzenia
>>
> To też nie tak. Przecież wszyscy jadący w tej kolumnie chcą wyprzedzić,
> ale nie mogą, bo nie ma warunków, albo jest zakaz.
Albo są ofiarami losu i nie wyprzedzają mimo świetnych okazji.
Takich bez ciągłych linii i samochodów z przeciwka, tyle że krótszych
niż wolna droga po horyzont.
I to jest zdecydowanie najczęstszy przypadek.