-
221. Data: 2021-01-26 12:41:59
Temat: Re: 9hpln
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
P.S. Przeniesmy sie na pl.rec.lotnictwo.
>>>Nie wiemy czy nie działa.
>> Byly eksperymenty ... podobno nie dziala. A moze i dziala,
>No - to napisałem - nie wiemy.
Tzn my dokladnie nie wiemy, ale w tylu miejscach pisza, ze nie dziala,
ze tak na 99% nie dziala.
Jeden ciekawy link dawalem, drugi ... Macierewicz to musial jakos
uzasadnic :-)
>> ale trzeba
>> dodatkowy przycisk wcisnac.
>> I nie wiadomo kto ma go wcisnac.
>To akurat wiadomo w tej sytuacji: guzik wciska CPT=PF.
Chodzi o przycisk czy przelacznik "Glisada", bez ktorej ponoc odejscie
nie dziala.
>> Ale przychodzi 100m i co ?
>Przychodzi 130 m, a właściwie 150 m, załoga (PF) wyrównuje delikatnie
>lot nie przekraczając 100 m (120 m), i nie ma problemu. To jest
>trywialne, można to robić we mgle itd. Każdy kompetentny pilot to
>potrafi, nawet bez żadnych licencji IR ME ATPL itd.
Tylko tak czasem ktoremus nie wychodzi.
>> Nieprawdopodobne to jest schodzenie z taka predkoscia tak nisko nad
>> ziemia :-)
>Owszem, ale tamto jest dużo bardziej nieprawdopodobne. To jest
>najmniej
>nieprawdopodobne. Katastrofa też jest nieprawdopodobna, a jednak
>raczej
>zaistniała.
>> No jak padlo "90" to przestal, a przynajmniej powiedzial
>> "odchodzimy".
>Podobno.
>Czyli nie przerwał zniżania. Nie wiem czemu ma służyć ta żonglerka
>słowna - zniżał się dalej czy nie? Zniżał.
Ale chcial sie znizac dalej, czy nie chcial.
>Nie dlatego, że szukał
>przycisków, to mógł robić przez sekundę, a jeśli to była ostatnia
>ofiara
>losu (na co nic nie wskazuje), to dwie.
Uchod jest na wolancie, zawsze pod reka.
>Ale nie 7, 8, 9, czy ile to tam było (zależnie od którego do którego
>punktu).
>> Tez mi to tak wyglada ... ale niestety pasuje tez do hipotezy, ze
>> PF
>> myslal, ze jest za wysoko.
>Nie miał najmniejszego powodu by tak myśleć.
Poza wskazaniem wysokosciomierza barycznego.
>Nawet RA pokazywał mniej niż minimum.
Przeciez wiesz, ze ma prawo. Schodzimy na barycznym.
Ponizej moga byc pagorki czy gory, 100m na RA jest bezpieczne.
>Po samym tonie głosu NAVa, nawet nie rozumiejąc słów, można
>się było domyślić treści.
>Jakby myślał, że jest 100 m wyżej (pomijam 160 czy 200), to by
>zapytał
>"ale o co wam chodzi?". Wszystko musiało być jasne.
>BTW oni nie lecieli ze sobą chyba pierwszy raz?
W stenogramie IES jest "jakie trzysta?", ale nie wiadomo kto mowi, i o
co mu chodzi.
>> Sluch tu nie pomoze, bo nawigator mowi 150, 100, 100 - troche malo
>> informacji.
>A potem?
Potem to potem, przedtem natomiast - jak pisales na 150 czy 130m
nalezy wyrownywac - i tu ci jednorazowe "100" malo pomoze w
wypoziomowaniu lotu.
Po prostu - PF steruje na przyrzady, wiec sie na wysokosciomierz/e i
wariometr gapi ... a czy spoglada za okno ?
W chmurze nie ma sensu, ale moze z przyzwyczajenia zerka.
>> Schodzenie na RA ... sam piszesz, ze baro juz malo uzyteczny.
>Oczywiście. Dlatego schodził na RA. I dlatego zszedł na RA na
>minimalną
>wysokość (pod chmury), ale się nie rozbił o ziemię. Tylko pechowo
>drzewo
>było.
Tylko czemu na 90m RA powiedzial "odchodzimy" ?
Tak trudno uwierzyc, ze w celu odejscia sie wciska przycisk i czeka az
samolot odejdzie sam ?
>> No wlasnie - wyzej, w VMC.
>Wyżej, i/lub w VMC.
A tu mielismy niżej i IMC - czyli nie powinni tak robic.
I nawet jesli pilot chcial zejsc nizej - to czemu tak ostro.
>> A tu nic nie widac, wysokosciomierz pokazuje 100m , wariometr 10m/s
>> i
>> co - wytrzymujesz tak 6 sekund ?
>Katastrofy nie zdarzają się codziennie. 6 * 10 + wysokość potrzebna
>do
>wyrównania to w dalszym ciągu mniej niż 100 m.
Jak cytowalem, to do wyrownania potrzeba wiecej.
>I jest feedback. Ktoś może na to pójść.
Ale czemu tak szybko ? Do pasa jeszcze spory kawalek.
>Natomiast opowieści, że (obojętnie jaki) pilot nie
>wiadomo jak długo szykuje się do odejścia w takich warunkach - bez
>przesady.
A gdzie pisalem, ze sie szykuje ?
Naciska przycisk i samolot odchodzi. A przynajmniej powinien.
[NAV]
> Normalnie siedząc to on w ogole widzi jakis wysokosciomierz ?
Normalnie to on nie siedzi gdzies z boku ?
Powinien miec jakis stolik na mapy itp ..
https://www.pinterest.co.kr/pin/378795018647937495/
>>Mam nadzieję.
>>Raport str. 42-44.
>>CPT ma przed sobą m.in.:
>- Wysokościomierz WBE-SWS - wskaźnik elektroniczny zintegrowany
> z centralą danych aerodynamicznych (air data computer?)
>- Wysokościomierz UWO-15M1B - elektromechaniczny wskaźnik wysokości
> barometrycznej
>Czyli być może ustawienie ciśnienia STD obejmowało tylko ten pierwszy
>altimetr.
Tak. W dodatku tylko jego, wiec 2P mial dobre wskazania.
Aczkolwiek ... to tylko ustawienie cisnienia CPT idzie do TAWS ?
>Na środku są (podobno) przyrządy nawigatora :-)
>M.in. wysokościomierz/wariometr. Musi mieć dobry wzrok i długie ręce.
Rece istotnie bardzo dlugie, ale moze nie ma tam wiele do dotykania.
>> Zauwaz, ze w nowszych samolotach nie ma nawigatora w zalogach,
>> dwoch
>> pilotow sobie radzi w zupelnosci, a nawet jeden sobie radzi.
>Owszem. Ale nie próbują tego typu podejść raczej, i w niektórych
>momentach mają sporo roboty.
Z FMS nawigator w zasadzie niepotrzebny.
>> Ja tylko analizuje co oni mogli widziec.
>Wydaje się, że wszystko, czego potrzebowali.
Nawigator RA na swoim panelu raczej nie ma.
Wiec patrzy sie na RA kapitana, bo RA 2P po prawej, czyli zasloniety.
W poblizu sa trzy wysokosciomierze baryczne, z czego tylko jednen
przestawiony.
>>>Może jednak próba podejścia pod chmurami jest "nieco" bardziej
>>>prawdopodobna?
>
>> IMO - nie z taka predkoscia.
>A z jaką?
Z duzo mniejsza.
>> Zauwazyl ze cos jest nie tak w 2s - to slabe pociagniecie drazka,
>> ale
>> jeszcze slabo zauwazyl.
>No i niech tak będzie. Potrzebował prawie 10 sekund, żeby zauważyć,
>że
>samolot nie zaprzestał zniżania. Co za różnica?
Jaki okres masz na mysli ?
Bylo 100m RA i baryczne, gdzie juz powinien przestac,
bylo drugie 100m na RA na wysokosciomierzu,
bylo "90", gdzie powiedzial "odchodzimy",
i tak 3.5 do 5s pozniej zdecydowane pociagniecie sterow
>> No ale gdyby mu takie nadali ... to chyba tak.
>No więc nie. Mogliby nadać mu uprawniania do ILS DH 0 RVR 50/75 m,
>a i tak nie mógłby w takich warunkach tam lądować. Ani np. nigdzie
>w Polsce (jedyne lotnisko w Polsce z cat IIIB to jest Gdańsk, tak od
>tygodnia jakby).
OK, ale zakladam, ze jakos z sensem nadawali.
Jesli samolot nie potrafi sam wyladowac na takim lotnisku, to pilotowi
nadaja 30m - oczywiscie po odpowiednim przeszkoleniu.
>> LNAV/VNAV w tym samolocie fabrycznie nie wystepowal, to pewnie i
>> procedury nie obejmowaly.
>Procedury nie obejmowały tego, co robili, to jest jasne.
A program szkolenia pewnie radziecki.
>> 3.5s mija od powiedzenia "odchodzimy" i domniemanego nacisnieci
>> przycisku, to zdecydowanego pociagniecia wolantu.
>Chyba już to napisałem - nie wydaje się to być prawdą:
>O godz. 6:40:52, gdy samolot osiągnął wysokość radiową 91 m RW (39 m
>nad
>poziomem lotniska, 1696 m od progu DS 26), dowódca przekazał załodze
>informację: ,,Odchodzimy na drugie (zajście?)"
>(Podobno był to dowódca, ale tego prawie nie słychać - ja wiem, że to
>ładniej wygląda, ale jego działania temu przeczą).
Nacisnal przycisk i czekal.
>Czas na odejście, albo przynajmniej wyrównanie był jednak najwyższy
>- 39 m nad pasem minus te np. kilkanaście metrów na zatrzymanie
>zniżania
>to się robi... no tak jakby w okolicach planu.
Owszem, w ogole nie powinien tak nisko schodzic, tylko przypominam, ze
wysokosciomierz mu co innego pokazywal.
No i ciagle masz jednak 91m nad terenem - wiec wzglednie bezpiecznie,
tylko teren sie podnosi.
>Gdyby nie chcieli schodzić niżej niż (jakiekolwiek) minimum, co
>robiliby
>na 91 m RA / 39 m nad poziomem pasa?
No, wczesniej bylo 100m RA, a barowysokosciomierz pokazywal ze 200 ...
>O godz. 6:40:57,5 KL wydał komendę: ,,???????? ?????? ? ????????"
>(,,Kontrola wysokości i horyzont") (28 m wg RW, 2 m nad poziomem
>lotniska, w odległości 1265 m od progu DS 26, przy pozycji 75 m
>poniżej
>ścieżki schodzenia i 65 m z lewej strony od osi pasa). W tym samym
>czasie w samolocie lecącym z prędkością 277 km/h nastąpiło odłączenie
>kanału podłużnego autopilota. Było to wynikiem ściągnięcia przez
>dowódcę
>kolumny sterowej w kierunku na siebie o wartość ponad 50 mm, opisaną
Co nam daje 5s od "odchodzimy", a gdzie indziej pisza 3.5
>> Wiec owszem - nieco dlugo,
>Na tyle długo, że tak po prostu nie było.
I podjrzewasz ze CPT schodzil sobie te ostanie metry w tempie
dyktowanym przez RA - czyli 60m/5s ?
Gdy nawigator nie nadazal z odczytywaniem kolejnych poziomow.
>> ale trudno mi powiedziec po jakim czasie
>> pilot powinien sie zorientowac, ze automat nie zadzialal.
>To nie tak. Samolot dalej się zniżał i PF powinien zareagować
>awaryjnie,
Ale po pewnym czasie. I trudno mi powiedziec ile to jest w Tu-154.
Sekunda, dwie, trzy ...
a czy automat czy nie automat, to już by się zastanawiali później.
>>>Z drugiej strony, podejrzewam że znakomitej większości pilotów
>>>konieczność użycia TERR INHB nie przytrafi się nigdy w życiu.
>> Dokladnie. A tym niestety czesciej.
>Nie wiem. Może to był drugi raz w życiu?
Latali chyba czasem po wojskowych lotniskach, ale moze umieszczone w
bazie TAWS.
Latali tez do Afganistanu i Iraku, ale moze tam Amerykanie zagarneli
jakies duze cywilne lotnisko.
No i mowie "latali" w ogolnosci - niekoniecznie Protasiuk.
>> Jestes Aeroflotem czy producentem eksportowego samolotu - to chcesz
>> wsadzic FMS, bo takie standardy.
>No to musisz może zapytać Aeroflotu dlaczego tego tam nie wstawiali.
>W nowszych maszynach raczej wstawiają? Owszem, zachodnie.
Jak sami nie potrafia, to zamowili zachodnie.
>>>>A nie jedną? Mam wrażenie że ta druga to był ex-LOT. A trzecia?
>> Trzecia w zapasie :-)
>Nie wiem co masz na myśli.
Trzeci TAWS.
>> No ale jesli nikt nie zamowil, to musieliby sami zaryzykowac,
>> opracowac i oferowac.
>> A po ile oferowac ?
>Po tyle, za ile kupiec chce kupić. Przecież to są normalne rozmowy,
>analizy, umowa, wykonanie, zapłata, dostarczenie, testy itd.
No, i jak ci wyjdzie, ze chcesz na tym zarobic 20mln$, to przy 2
sztukach mamy po 10mln.
I klient nie kupi.
Zdecydowanie lepiej poszukac klienta na setke sztuk.
>> Tez nie zauwazylem ... wiec na jakiej wysokosci zamierzali odejsc,
>> i
>> kiedy reszta zalogi powinna alarmowac ? :-)
>No więc tak jakby coś takiego padło...
Padlo ? W ktorym momencie ?
>> Ale tu w zasadzie nie ma miejsca na sugestie - powinna byc decyzja.
>Kapitana. A nie wiemy co kapitan na ten temat powiedział - wiemy co
>zrobił.
Nie wiemy, bo moze wcisnal przycisk.
J.
P.S. Jak to z ta Gruzja bylo ? Bo cos mi chodzi po glowie, ze pilot
sie skontaktowal z dowodcą w Warszawie i odmowil wykonania rozkazu
Zwierzchnika, a Warszawa to poparla.
A tu ponoc, Protasiuk, wtedy FO, zasiadl w fotelu kapitana na rozkaz z
Warszawy ... i tez odmowil
https://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,8503348,Kpt__Pro
tasiuk_odmowil_ladowania_w_Gruzji__nie_cwiczyl.html
-
222. Data: 2021-01-26 16:59:31
Temat: Re: 9hpln
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> writes:
> Niemal 350 km. Co Ci jednak z SBAS w ogóle? -- zmniejsza poziomy
> błąd z 10 metrów do 3?... Ale zadaszenie czy ściana (od której
> odbije się sygnał) błąd ów zwiększa nawet do 50 metrów...
Potrafi nawet bardziej.
Ciekawe efekty obserwowaliśmy z blaszanymi ścianami (duże hale), akurat
nie z GPSem, z innym radiem, ale objawy powinny być podobne.
> SBAS jest potrzebny w lotnictwie... Samolot dobrze widzi satelity,
> bo nie ma dookoła dachów czy ścian; zaś pilot musi wiedzieć na czas
> (w czasie rzeczywistym tak zwanym) czy oby na pewno GPS podaje poprawnie...
Owszem.
> Niby w rolnictwie też, ale rolnik dobrze radził sobie dzięki DGPS i długotrwałej
> obserwacji.
Nie, wystarczą krótkotrwałe (w czasie rzeczywistym). Osobiście się
takimi rzeczami nie zajmuję, ale przypadkowo akurat koledzy w firmie
sterują takimi ciągnikami, i taki własny DGPS (z własnymi punktami
referencyjnymi) działa bardzo dobrze.
> Twierdzę natomiast, że 'EGNOS' pełni w Europie te same funkcje,
> co 'WAAS' w Ameryce itd...
To jest prawda, natomiast
> I twierdzę, że te systemy (EGNOS,
> WAAS itd.) współpracują ze sobą...
na to nie przedstawiłeś żadnego poparcia, ani nie napisałeś nawet
w jakim sensie miałyby ze sobą współpracować, a należy wziąć pod uwagę
to, że WAAS ani EGNOS nie współpracują nawet (technicznie rzecz biorąc)
z GPS. One go uzupełniają, albo z niego korzystają, owszem.
--
Krzysztof Hałasa
-
223. Data: 2021-02-01 01:25:13
Temat: Re: 9hpln
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Krzysztof Halasa" m...@p...waw.pl
>> Niby w rolnictwie też, ale rolnik dobrze radził
>> sobie dzięki DGPS i długotrwałejobserwacji.
> Nie, wystarczą krótkotrwałe (w czasie rzeczywistym). Osobiście
> się takimi rzeczami nie zajmuję, ale przypadkowo akurat koledzy
> w firmie sterują takimi ciągnikami, i taki własny DGPS (z własnymi
> punktami referencyjnymi) działa bardzo dobrze.
+ dobrze radził sobie dzięki DGPS LUB długotrwałej obserwacji.
Miałem na myśli, że i DGPS daje dobre efekty, i długotrwała
obserwacja. Istotnie -- można odczytać mnie, iż wg mnie DGPS
daje dobre efekty dopiero wówczas, gdy dodamy mu długotrwałe
obserwacje... ale rzecz jasna po tych wszystkich dyskusjach
raczej ;) tak nie można było mnie odczytać...
>> I twierdzę, że te systemy (EGNOS,
>> WAAS itd.) współpracują ze sobą...
> na to nie przedstawiłeś żadnego poparcia,
Żal mi już czasu na te rozmowy.
> ani nie napisałeś nawet
> w jakim sensie miałyby ze sobą współpracować, a należy wziąć pod
> uwagę to, że WAAS ani EGNOS nie współpracują nawet (technicznie
> rzecz biorąc) z GPS. One go uzupełniają, albo z niego korzystają,
> owszem.
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
-
224. Data: 2021-02-04 11:49:00
Temat: Re: 9hpln
Od: trybun <M...@j...cb>
W dniu 26.01.2021 o 01:00, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>
> "trybun" rtpuo4$1m38$...@g...aioe.org
>
>> Chodzi tylko o poprawne nazewnictwo konkretnych działań,.
>> Np podejście p Ciszewskiego, który twierdzi że EGONS to
>> globalny system wspomagający usługi nawigacyjne wszystkich
>> systemów, podczas gdy ten system nosi nazwę SBAS, czyli
>> "Satelity Systemu Augmentacji".
>
> Nie twierdzę tak, choć miejscami mogłem miast 'SBAS' napisać
> 'EGNOS' tak jak miast 'GNSS' mogłem napisać 'GPS'. Rozmawiamy
> tu, nie zaś wykładamy jedynie słuszne teorie i prawdy.
>
> Równie dobrze (raczej -- źle) mogłem napisać 'WASS' miast 'WAAS'.
> [i zapewne niejeden raz napisałem, choć być może dostatecznie
> często poprawiłem przed wysłaniem]
>
> Twierdzę natomiast, że 'EGNOS' pełni w Europie te same funkcje,
> co 'WAAS' w Ameryce itd... I twierdzę, że te systemy (EGNOS,
> WAAS itd.) współpracują ze sobą...
>
> Ty zaś, Trybunie, twierdzisz raz za razem coś, co przyprawia
> o zawrót głowy... (choćby mylisz/myliłeś 'EGNOS' z 'Galileo'
> i 'GLONASS' z 'SDCM')
>
A więc mylę się utożsamiając EGNOS z Galileo i Glonass z SDCM?
-
225. Data: 2021-02-04 11:50:18
Temat: Re: 9hpln
Od: trybun <M...@j...cb>
W dniu 25.01.2021 o 18:51, Eneuel pisze:
> trybun pisze:
>
>>> Wg Ciebie EGNOS działa w Afryce? ;)
>
>> Spokojnie gdzieś tak do wysokości Sudanu.
>
> Spokojnie gdzieś tak z białkowej pamięci -- do 300 km
> od najbliższej stacji referencyjnej...
>
> Wg Ciebie Sudan, bo 25 stopień?...
>
> BTW:
> - to stopień nie 'wysokości', lecz 'szerokości', czego uczono
> mnie, gdy byłem w podstawówce, i to we wczesnych klasach,
> bo pamiętam, że wówczas siedziałem w ławce z kimś, kto opuścił
> szkołę po 4 klasie -- nie pamiętam, czy w 5 klasie był jeszcze
> w starej (ze mną) szkole, czy już w nowej... kolega ów położył
> na ławce piórnik i powiedział: ,,długość i szerokość''... wtedy
> nie załapał na czas, że sama dwuosobowa ławka tak już stała...
>
> - w Afryce jest coś innego, ale satelity EGNOS **być może**
> są bezproblemowo widoczne także w RPA ;)
>
> - Sudan jest ,,niżej'' niż na 25 stopniu szerokości
> geograficznej południowej
>
> - niekoniecznie na całej długości (,,wysokości'') Afryki
> EGNOS sięgał 25 stopnia szerokości geograficznej południowej
>
> - im dalej od stacji referencyjnych, tym gorzej, ale rzecz
> jasna nie ma ostrej granicy
>
> Pierwszy link w Googlach:
>
>
> https://www.gmv.com/pl/firma/komunikaty/notkiprasowe
/2016/NP_010_SBASAfrica.html
>
>
> GMV UCZESTNICZY W URUCHOMIENIU SYSTEMU GPS-SBAS NA POŁUDNIU AFRYKI
> 06 cze 2016
>
> Ty (w najlepszym wypadku) mógłbyś skorzystać ze stacji SDCM ulokowanej
> w Kaliningradzie...
>
> https://geoforum.pl/strona/47390/przeglad-gnss-2019/
>
> https://www.gmv.com/export/sites/gmv/images/noticias
/News_2016/SBASmapa.png
>
> https://geoforum.pl/upload/images/gnss_3.jpg
> https://gssc.esa.int/navipedia/images/8/8c/SBAS_in_t
he_world.png
>
> SBAS w Afryce nie jest tajemnicą -- możesz poszukać informacji
> w necie... EGNOS o stanie nad Ameryką niewiele Ci powie, ale
> czasami ;) pisząc 'EGNOS' mam na myśli 'SBAS' w ogóle, tak jak
> jak masy ludzi pisząc 'GPS' mają na swej uwadze różne 'GNSS'.
>
> -=-
>
> Wróćmy jednak do początków tej poddyskusji -- wiosną 2010 roku
> funkcjonował już SDCM i EGNOS; od dziesięcioleci militarny/wojskowy
> GPS dawał dokładne wyniki a wiadomy samolot należał do wojska
> sprzymierzonego z NATO... Z jakiegoś jednak powodu ten samolot
> orientował się wg wysokościomierza radiowego (de facto -- dalmierza)
> kilka km od początku/progu pasa startowego, choć dowódca samolotu
> wiedział o ukształtowaniu powierzchni ziemi przed lotniskiem...
>
> Nie brakowało:
> - doświadczenia dowódcy samolotu
> - różnych użytecznych przyrządów pomiarowych
> - wiedzy o lotnisku (choć karty podejścia niekoniecznie były aktualne)
> - wiedzy o możliwościach samolotu (nie była to maluteńka/akrobacyjna
> awionetka, lecz najszybszy samolot poddźwiękowy produkowany bardzo
> dawno w ZSRR jako rejsowy samolot pasażerski, niezbyt udanej
> konstrukcji -- dolnopłata ze zwisającymi skrzydłami i wszystkimi
> trzema silnikami w ogonie, miast pod skrzydłami...)
> - wiedzy o widoczności itp. (choćby wiedzy o braku samochodów, bez
> których dostarczenie pasażerów na miejsce uroczystości nie było
> możliwe)
>
> Zwykły rowerowy czy samochodowy odbiornik GPS pokazałby, że samolot
> znajdował się nie kilkaset metrów przed pasem, lecz półtora km dalej,
> gdy schodził na wysokość 100 metrów względem nie pasa, lecz gruntu, co
> MUSIAŁO skończyć się katastrofą...
>
> Samolot naprawdę miał zwisające skrzydła -- także podczas lotu, gdy
> inne samoloty wywijały skrzydła q górze... Był to tak zwany ,,ujemny
> wznios skrzydeł''... Z jednej strony bliżej q przeszkodom, z innej
> zaś -- trudniej stabilizować i kontrolować lot...
>
> IMO zwykła wyobraźnia musiała podpowiedzieć, że zderzenie z przeszkodą
> może: utrącić skrzydło lub fragment skrzydła bądź choćby rozregulować
> mechanizmy klap czy sterów, czyniąc samolot niemożliwym do sterowania...
>
> Dlaczego zatem próbowano podnieść samolot, który najwyraźniej kołami
> już orał błota przed lotniskiem?...
>
> Uderzenie kołami nie jest aż tak bolesne jak uderzenie górą.grzbietem...
> Ten grzbiet bywa tak słaby, iż rozrywany był ludzkimi głowami podczas
> katastrof... Zaś okolice mocowania skrzydeł są najmocniejsze... Ale są
> na dole samolotu -- dlatego nie warto podnosić okaleczonego samolotu
> sunącego już niemal po ziemi, lub nawet ziemi tej chwilami dosięgającego
> kołami/podwoziem...
>
> -=-
>
> Nie straciłem nikogo bliskiego w tym wypadku -- i twierdzę, że uporczywe
> kłamstwa jedynie pociągną kolejne ofiary... Ludziom, którzy zginęli
> w tej katastrofie (w tym zamachu, w tej tragedii, w tym lotniczym
> wypadku itd. -- jakkolwiek to określić elastycznymi słowami) nie można
> dopomóc kłamstwami czy kFiecistOM mowOM, choćby nawet miłą, brzęczliwą,
> przyjemną, rytmiczną i ,,merytoryczną'' oraz ,,profesjonalną''...
>
>
> Piloci lecieli spokojnie ,,na wysokości 100 metrów'' przez chyba siedem
> sekund.... (około pół kilometra) Lecieć tak mogli jedynie NAD pasem
> lub tuż przed/za tym pasem, nie zaś półtora kilometra przed tym pasem,
> czyli tuż nad jarem głębokim na 60 metrów, o którego istnieniu doskonale
> wiedział przynajmniej dowódca tego samolotu...
>
> Wniosek prosty -- piloci zabłądzili we mgle... Mgle meteorologicznej
> i informacyjnej w ogóle -- byli chociażby wprowadzani w błąd
> (niekoniecznie celowo) przez pracowników lotniska...
>
> Nie uratuję tych nieszczęśników -- ani nie dobiję...
>
> Ale kłamstwa okołowypadkowe mogą przyczynić się skutecznie do
> śmierci kolejnych ludzi...
>
Ilością tekstu raczej nie da się nic wykreować. Fakt pozostanie faktem
- w północnej Afryce nie powinno być problemów z korzystaniem z sygnałów
oferowanych przez EGNOS.
Co do samego zamachu/wypadku smoleńskiego to piloci jak wszyscy normalni
ludzie we mgle bardziej polegają na informacjach z zewnątrz niż na
swojej niewiedzy.
-
226. Data: 2021-02-04 11:51:21
Temat: Re: 9hpln
Od: trybun <M...@j...cb>
W dniu 25.01.2021 o 18:02, Eneuel pisze:
> trybun pisze:
>
>> No, skoro piszesz że bezskutecznie chcieli Cię wyprowadzić z
>> równowagi to pomyślałem że tryumfujesz, że z sądu wyszedłeś z tarczą...
>
> Nie wyprowadzili -- Ty także nie wyprowadzisz swymi metodami. :)
Nie bardzo wiem co to za metody, i dlaczego niby miałbym zamiar
wyprowadzania Cię z równowagi. Sprawa interesuje mnie z tego powodu że
znajomy z realu też niedawno miał taką sprawę w sądzie.
>
>> A tzw biegli to faktycznie istny kabaret, a raczej tragedia, z reguły
>> wydają opinie po myśli tych co ich wynajmują.. i to bezkarnie, bo
>> przecie nie sposób takiemu postawić zarzuty że był stronniczy.
>
> Owszem ;) -- nie można przecież domagać się, by:
> () '+2 dioptrie' znaczyło coś innego niż '-2 dioptrie'
> () 'woda w opłucnej' była czymś innym niż 'rak oskrzela'
> () 'badania neuroobrazowe' miały jakąkolwiek wartość
> () 'wykresy spirometrii' miały jakąkolwiek wartość
> () 'leki' były lekami
>
> Wymieniłem tylko część sONdowego kFiatostanu, bo
> opisywanie całości jest nudne...
>
>
>> Nawet głupota tak nie boli jak bezinteresowna złośliwość. Bo w tym
>> wypadku nie z czyjejś głupoty nie załatwiłeś sprawy pozytywnie a
>> zwyklej złośliwości.
>
> W którym ;) wypadku?
> - Sąd RP MUSI wydać wyrok po myśli JKaczyńskiego
> - ZUS MUSI 'rentami' i 'wypadkami' opłacić emerytów,
> czyli de facto kupić wybory
> - tacy jak Ty nie muszą popierać mONdrości sONdowych
> biegłych czy sONdUF RP w ogóle -- problemem tu nie
> są same wyroki, lecz **SPOSÓB** wnioskowania;
> sędziowie wydają wyroki wg swej woli, lecz IMO
> można domagać się (także przed sądem) by:
>
> () '+2 dioptrie' znaczyło coś innego niż '-2 dioptrie'
> () 'woda w opłucnej' była czymś innym niż 'rak oskrzela'
> () 'badania neuroobrazowe' miały jakąkolwiek wartość
> () 'wykresy spirometrii' miały jakąkolwiek wartość
>
> Tedy?... O które ,,wypadki'' Ci chadza? O ,,wypadki'' sędziów
> i biegłych (walczących o swój byt) czy o ,,wypadki'' społeczeństwa?
>
> ZUS, sędzia i biegły są po jednej stronie barykady, bo są opłacani
> z tego samego budżetu i są rozliczani przez tych samych władców...
> Jeśli sędzia wyda wyrok niezgodny z zaleceniem ;) władców RP, może
> (raczej -- musi) zakończyć swą karierę, dlatego jak potrafi, tak
> walczy o ukazanie racji władcy... Podobnie z biegłym, który za
> opinię podstawową bierze mniej niż za przeciętną wizytę lekarską...
> (chyba 150 pln) Dwie kolejne opinie (uzupełniające) kosztują tyle,
> co jedna podstawowa... Wniosek prosty -- biegły 'nie ma ,,nadmiaru'' ;)
> klientów', bo gdyby miał, opiniowanie nie opłaciłoby się mu...
>
> Klientów brak, najwyraźniej stosownej wiedzy medycznej brak -- co
> wykazałem aż zbyt dosadnie, więc bez dofinansowywania ze strony
> sądu biegły by daleko nie ,,zajechał''...
>
> Sędzia ze swą bystrością umysłu (,,nie można mieszać różnych spraw
> i trzeba mieszać różne sprawy'' itp. kFiaty) też niewiele wskóra
> w rzeczywistym świecie (niestety) twardych (bo realnych) reguł...
>
> Wystarczy tedy brać do rozpatrywania ,,ubezpieczeń'' stosowny ;)
> sort prawniczy...
Zbytnim uproszczeniem jest zwalenie całej winy na Kaczyńskiego, czyli
złego funkcjonowania złego systemu który to system z założenia stworzono
aby tzw państwo ciągle walczyło z obywatelem.
>
>>> Te same systemy różnie opłacane. ;)
>
>> Nie te same.
>
> Nie rozstrzygniemy tego. W innym poście rysuje Ci SBAS w Afryce...
> W sprawie SBAS/GNSS Też nie uznasz rzeczywistości...
> https://geoforum.pl/upload/images/gnss_3.jpg
> https://gssc.esa.int/navipedia/images/8/8c/SBAS_in_t
he_world.png
> Nie szukasz prawdy... [lub szukasz, lecz udajesz, iż nie szukasz]
>
>> Dlatego w razie awarii EGNOS nie interesują mnie jakieś
>> satelity systemu WASS a SDCM.
>
> Satelity SBAS ślą Ci info -- możesz te informacje otrzymać choćby
> via net... Zrozum wreszcie [lub nie] że satelity SBAS pełnią
> zupełnie inną funkcje niż satelity GNSS -- choćby ślą poprawki
> atmosferyczne i info o stanie GNSS. Co Ci po informacjach WASS
> w Europie? Co Ci z tego, iż wiesz, jak wyglądają atmosferyczne
> zniekształcenia nad Waszyngtonem wtedy, gdy poznajesz pozycję
> w Poznaniu?... WASS opiera się o stacje rozlokowane nad USA,
> nie w Europie... (ogólnie o stacje nad USA -- nie wdając się
> w niepotrzebne tu szczegóły)
Tymczasem, w razie awarii EGNOS to z całego zasobu SBAS mam pod
Poznaniem do dyspozycji tylko satelity SDCM.
>
>
>>>> "Prewencja rentowa"? A co to takiego?
>
>>> Przeczytaj na WWW ZUS.
>
>> To nie jest odpowiedź.
>
> Podałem Ci źródło.
> Może chcesz mojej interpretacji PR ZUS? ;)
>
>
>
>
>>>> O dziwo, pierwszy raz zwróciłem na to uwagę, a wygląda na
>>>> to że mój obecny telefon nie ma możliwości korzystania
>>>> z funkcji aGPS.
>
>>> Jak to spostrzegłeś? Bez AGPS możesz długo czekać na ustalenie pozycji.
>
>> W tych programach typu gps test nie ma żadnego odnośników do aGPS. W
>> poprzednich telefonach były opcje typu "usuń dane, czy "pobierz dane".
>
> W programach goszczących u mnie -- są ,,odnośniki'' a efekty
> wyczyszczenia informacji widać wyraźnie i natychmiast...
>
>> Nie jestem pewny, w TP-Link złapanie fixa to kwestia paru sekund, w
>> Motce - kilkanaście-kilkadziesiąt, a w Acerze z aGPS czas łapania
>> fixa raczej nigdy nie schodził poniżej minuty.
>
> MediaTeki teoretycznie korzystają z jakiejś dodatkowej informacji.
> W praktyce to tylko bajer, bo te informacje zwykle nie są dostępne.
>
>
>> Sam się przekonasz po zmianie telefonu na taki który widzi Galileo.
>
> Nie zamierzam na razie ;) kupować następnego telefonu.
>
> -=-
>
> Twój problem długotrwałego fiksowania może mieć wiele przyczyn:
> - zły telefon
> - zła konstelacja
> - złe zadaszenie
> - nieaktualne dane aGPS
> - lodowaty ;) start
>
> U mnie czasami ;) fixowanie trwa kilkanaście minut, ale zwykle
> mniej niż sekundę, o ile warunki są q temu dobre...
>
> [czytając Ciebie, można wiele dowiedzieć się o Twym trybie życia]
>
Najprawdopodobniej zły, czyli przestarzały już dzisiaj telefon. I jedna
uwaga - gdy w nim włączyć sieć to fiksa łapie normalnie, czyli
kilka/kilkanaście sekund. Ale to nie jest żadne rozwiązanie bo w głębi
lasu ciężko o sam sygnał GSM a co tu dopiero mowić o 3 czy 4g.
-
227. Data: 2021-02-04 21:49:38
Temat: Re: 9hpln
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
trybun <M...@j...cb> writes:
> Fakt pozostanie
> faktem - w północnej Afryce nie powinno być problemów z korzystaniem z
> sygnałów oferowanych przez EGNOS.
Z sygnałów to nie wiem, ale jeśli chodzi o samoloty, to chwilowo
"w Afryce" jest chyba tylko jedno podejście do lądowania, które korzysta
z SBAS (GPS + EGNOS), na Wyspach Kanaryjskich.
Natomiast w samej północnej Afryce są stacje referencyjne EGNOS -
domyślam się, że nie powstały tylko dla samego swojego istnienia, tylko
jest w tym jakiś cel.
--
Krzysztof Hałasa
-
228. Data: 2021-02-04 22:08:24
Temat: Re: 9hpln
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2021-02-04 o 11:50, trybun pisze:
> Co do samego zamachu/wypadku smoleńskiego to piloci jak wszyscy normalni
> ludzie we mgle bardziej polegają na informacjach z zewnątrz niż na
> swojej niewiedzy.
Widziałeś filmik rosyjskich chłopaków zaraz po upadku samolotu? Żadnej
mgły nie było. Filmik był czysty i przejrzysty. Sztuczna mgła jakoś
szybko sie rozeszla.
--
animka
-
229. Data: 2021-02-04 23:33:35
Temat: Re: 9hpln
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Animka <a...@t...ja.wp.pl> writes:
> Widziałeś filmik rosyjskich chłopaków zaraz po upadku samolotu? Żadnej
> mgły nie było. Filmik był czysty i przejrzysty. Sztuczna mgła jakoś
> szybko sie rozeszla.
Wyobraź sobie, że są różne rodzaje mgły:
1. taki, który utrudnia chodzenie.
To się zdarza rzadko, ale to taka mgła, w której dużo wcześniej można
usłyszeć idących ludzi niż ich zobaczyć. Widoczność typu 5, 10 metrów.
2. taki, który utrudnia jazdę samochodem.
Widoczność rzędu 50, 100 metrów powoduje, że na autostradzie nawet przy
zerowym ruchu trzeba jechać (znacznie) wolniej.
3. taki, który utrudnia lądowanie samolotu.
Do lądowania na tamtym lotnisku tamtym samolotem wymagana była
(w szczególności) widoczność w poziomie nie mniejsza niż 2000 metrów.
Widzisz pewną drobną różnicę?
Jaka widoczność jest potrzebna, by "filmik był czysty i przejrzysty"?
--
Krzysztof Hałasa
-
230. Data: 2021-02-04 23:47:14
Temat: Re: 9hpln
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 04.02.2021 o 23:33, Krzysztof Halasa pisze:
> Widzisz pewną drobną różnicę? Jaka widoczność jest potrzebna, by
> "filmik był czysty i przejrzysty"?
Dodatkowo jeszcze filmik jest na poziomie gruntu, a oni byli
kilkadziesiąt - kilkaset metrów wyżej.
--
Robert Tomasik