-
141. Data: 2013-06-19 07:18:29
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>
Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
news:51c0deb0$0$59642$c3e8da3$66d3cc2f@news.astraweb
.com...
...
> ok. zanim przejdziemy do tego co jest najbardziej niemile widziane,
> powiedz mi, co takiego niemile widzianego jest w tym, ze masz telefon w
> kieszeni. wyłączony, albo jestes poza zasiegiem. ktos zadzwoni i zostawia
> wiadomosc? nie rozumiem tego. co w tym jest niemile widzianego i dla
> ktorej strony?
Mnie wystarcza usługa informująca, że ktoś dzwonił...
--
marfi
-
142. Data: 2013-06-19 09:43:09
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik rs napisał:
> On 6/18/2013 6:50 PM, Mr. Misio wrote:
>> Użytkownik rs napisał:
>>
>>> ale jak mamusia chce, zebys mleko kupil, to moze ci o tym powiedziec,
>>> bez zaburzenia tej sielanki.
>> a ja nie kupie, bo odslucham wiadomosci dopiero jak wroce...
>
> no to ci matka zloi tylek,
Wspolczuje Ci, ze Toweja matka mowi ci co masz robic z telefonem :)
> zebys odluchiwal jej wiadomosci i sie
> skonczy. ustawisz sobie telefon tak, zeby cie informowal o przychodzacej
> poczcie glosowej i bedzie pozamiatane. no chyba ze bedziesz z mamuska,
> ktora ma -20 dioprii walczyl, zeby do ciebie SMSy slala. mnie tam rybka,
> co wybierzesz.
>
>>> w zyciu masz pewnosc tylko do dwoch rzeczy. jesli nagrywasz, to masz
>>> pewnosc ze doszlo.
>> nie. jedynie, ze nagrales.
>
> tak trudno bylo przeczytac do konca zdania?
ale tam bzdure napisales. naganie nie oznacza, ze wiadomosc dotarla.
>
>>> czy zostanie odebrane to inna sprawa. ta osoba, z
>>> ktora sie umawiales tego dnia na obiad, moze wlasnie wpadla pod
>>> samochod.
>> a ja nieswiadomy bede czekal przy stoliku. czyli bez sensu.
>
> przemysl sobie jeszcze raz te sytuacje, kto wysyla i kto czeka. ok? jak
> nie bedziesz potrafil, to popros, postaram sie opisac ja prosciej.
postaraj sie opisac :)
>
>>>> to juz lepiej niech wysle SMS.
>>> tia. pewnosc, ze SMS zostanie odebrany jest 100%? wykaz troche
>>> konsekwencji.
>> tak, bo moge go odebrac nawet w kinie.
>
> a poczty glosowej nie? zreszta w kinie, odbieranie jednego czy drugiego
> to prawie takie samo chamstwo.
prawie robi roznice.
>> nie lubie, malo uzywam, ale jak mam wybrac
>> co uzyc to wybieram to co wygodniejsze.
>
> widze. przeszkadzanie ludziom w ogladaniu filmu, jest wygodniejsze.
sam namawiales, zeby zawsze i wszedzie reagowac, zeby matka nie zloila
tylka za brak mleka.
> cos mi sie wydaje, ze dla ciebie i m, to najwygodniejsze jest. a niech
> dzwonia, niech wydzwaniaja. wyraze laske i kiedys odbiore ten telefon. z
> tego co obudwaj piszecie taki model zachowania sie tu jawi.
i zapewne przeraza cie to, bo niechcialbys byc w sytuacji, kedy dzwoniz
z bardzo powazna sprawa kupienia litra mleka a ktos ignoruje twoje
telefony :)
>
>>> wiec jak jest. uzywasz telefonu, nie uzywasz, ale SMS wysylasz,
>>> odbierasz. jak to w koncu jest, bo juz strasznie sie zdubiles.
>> nie, to ty sie zgubiles :)
>> a to podobno misie maja bardzo male rozumki :) ja jednak ogarniam ;)
>
> tia. wlasnie widac jak ogarniasz. bardzo dobrze to widac. poczta glosowa
> nie moze byc odebrana, ale SMS moze. prawda, jakie konsekwentne?
poczta glosowa nie moze byc odebrana, bo jest wylaczona :)
>
>>>>> to sobie glosniejszy dzwonek zrob. jak jest w chalasie
>>>> ze gdzie? :)
>>> tia. nastepny. skoncentruj sie na szlifowaniu myslenia, a nie
>>> podgladaniu co ci spellcheck podklesli. lepiej na tym wyjdziesz. <rs>
>> coz, za trzy orty byla pyta z matury kiedys, bez wzgledu jak doskonalym
>> myslicielem byl zdajacy...
>
> widzisz. teraz kazdy duren moze obsłużyć slownik ortograficzny, tym
> bardziej, ze mu sam pokazuje, co zle napisal. jako przedstawiciel
> inteligencji technicznej, tym chcesz sie szczycic, jako sukcesem
> erystycznym? <rs>
sukces?
mnie tam nic nie musi podkreslac, zebym wiedzial, ze nie ma CHałasu :)
rs, ty to chyba do zadnej elity nie nalezysz, tak patrzac po tym co
wypisujesz, ale jednoczesnie widac, ze bardzo chcialbys.
licz sily na zamiary :)
-
143. Data: 2013-06-19 09:50:03
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: m <m...@g...com>
On 19.06.2013 00:26, rs wrote:
> On 6/18/2013 5:57 PM, m wrote:
>> On 18.06.2013 23:34, rs wrote:
>>> On 6/18/2013 5:18 PM, m wrote:
>>>> On 18.06.2013 21:10, marfi wrote:
>>>>>>>> czesto jest wlasnie tak, ze wszystkiego czego musisz sie
>>>>>>>> dowiedziec,
>>>>>>>> dowiesz sie z 30 sekundowej wiadomosci i nie ma potrzeby,
>>>>>>>> pozniejszego
>>>>>>>> wysluchiwania polgodzinnego wysluchiwania placzu.
>>>>>>>
>>>>>>> moje obserwacje temu przeczyly, dlatego wylaczylem poczte.
>>>>>>> nie twierdze, ze u kazdegogo jest tak samo.
>>>>>>> ale akurat u mnie poczta glosowa tylko utrudniala prace.
>>>>>>
>>>>>> wreszcie dochodzi do ciebie, ze mozesz byc wyjatkiem, wsrod jak to
>>>>>> sam
>>>>>> nazwales "much".
>>>>>>
>>>>> Wyjątkiem?
>>>>> Żaden z moich znajomych nie używa prywatnej "poczty głosowej"...
>>>>> Co innego to łańcuch w postaci telefonu służbowego.
>>>>
>>>> Co więcej, w moim kręgu znajomych, niewyłączenie poczty głosowej jest
>>>> niemile widziane. Bo niczego nie ułatwia,
>>>
>>> niemile widziane? to juz chyba jakis żart.
>>
>> Nie, to nie żart.
>>
>> Oczywiście najmniej mile widziane jest,
>
> ok. zanim przejdziemy do tego co jest najbardziej niemile widziane,
> powiedz mi, co takiego niemile widzianego jest w tym, ze masz telefon w
> kieszeni. wyłączony, albo jestes poza zasiegiem. ktos zadzwoni i
> zostawia wiadomosc? nie rozumiem tego. co w tym jest niemile widzianego
> i dla ktorej strony?
Oczywiście dla strony dzwoniącej. Jeżeli mam szwagra który notorycznie
jest gdzieś w outdoorach, to ciężko się do niego dodzwonić, ponieważ nie
skorzystał z twojej rady i nie ustawił sobie wystarczająco głośnego
dzwonka, zaś wibrację gorzej czuć jeżeli wszystko Ci dookoła wibruje
(pociąg, rower, samochód ...). Dlatego kiedy miał włączoną pocztę
głosową, to kiedy musiałem się z nim skontaktować, musiałem się
rozłączać i łączyć co chwilę, żeby w końcu odebrał. W końcu przekonałem
go żeby wyłączył pocztę i teraz jak chcę się do niego dodzwonić - po
prostu czekam aż odbierze. W końcu odbierze, bo albo przez chwilę zrobi
się w jego okolicy ciszej, albo w końcu poczuje wibrację.
[...]
>
>> ale nawet odsłuchiwana poczta jest niefajna - bo
>> naraża na koszty (dzisiaj to coraz mniej istotne, ale mimo wszystko)
>> oraz jak wcześniej napisałem - utrudnia.
>
> zaraz. jakie koszta?
Do niedawna "nadzianie się na pocztę" powodowało istotny koszt. Teraz
przy naliczaniu sekundowym to nie jest takie istotne, ale niechęć w
narodzie została. Poza tym, jeżeli dzwonisz zza granicy, to nadal
"nadzianie się na pocztę" kosztuje (rozpoczęta minuta rozmowy).
> co utrudnia? tego tez nie rozumiem.
No na to chyba już wiele nie poradzę. Próbujemy Ci wytłumaczyć wspólnie
z Mr. Misiem że niektórym utrudnia funkcjonowanie, a ty z uporem maniaka
nam wciskasz dziecko w brzuch że nam nie utrudnia.
[...]
>>>> człowiek jak chce pogadać to
>>>> chce pogadać interaktywnie a nie wydusić "yyyy" po sygnale.
>>>
>>> nie kazdy chce pogadac. czasami chce powiedziec tylko: "jestem tu i tu.
>>> czekam." albo "wchodze do metra, za 45 miniut bede tu i tu".
>>
>> Nie wśród ludzi których znam. Jeżeli mam do przekazania krótką wiadomość
>> co do której nie potrzebuję wiedzieć czy została ona odebrana - wysyłam
>> SMSa.
>
> no to jestes poza tematem tego watku, bo rozmawialismy z Misiem o jego
> niecheci do uzywania telefonu po calosci.
A w tym podwątku wmawiasz ludziom że poczta głosowa jest przydatna dla
każdego, próbujemy Ci wytłumaczyć że nie.
> jesli twoim glownym, albo
> jednym z kilku, medium przekazu informacji jest SMS, albo chat, to to
> zmienia zupelnie sprawe i wprowadza inne zmienne.
Nie jest.
>
>> Jeżeli chcę przekazać istotną wiadomość, potrzebuję wiedzieć czy
>> została ona odebrana i właściwie zrozumiana: wtedy wolę dzwonić aż się
>> dodzwonię niż nagrać się i domyślać się czy (i kiedy) zostanie ona
>> odsłuchana.
>
> podałem ci parę przykładów sytuacji w których użycie skrzynki głosowej
> jest przydatne (caly czas przy założeniu, ze nie uzywamy SMS, to takie
> było przyjęte w rozmowie z Misiem). chyba nie traktujesz swoich
> znajomych jak niemoty, które nie potrafią zrozumieć jak im zostawisz
> wiadomosc z adresem i czasem spotkania. albo zeby ktos kupil mleko jak
> wysiadzie z metra.
O rany, przecież nie chodzi o to że potrafią zrozumieć, tylko że a) nie
mam żadnej gwarancji że odsłuchają tej poczty przed dotarciem do domu,
b) jest dla mnie dyskomfortem nagle streszczać temat rozmowy (której się
spodziewałem) w kilkanaście sekund, z których większość to jest yy/eee
podczas których zbieram myśl. c) dodzwaniając się interaktywnie - mam
potwierdzenie odbioru *i właściwego zrozumienia* przekazu.
>
>>>> No i poza
>>>> tym, poczta po prostu utrudnia dodzwonienie się, kiedy ktoś jest w
>>>> hałasie i nie słyszy dzwonka.
>>>
>>> to sobie glosniejszy dzwonek zrob. jak jest w chalasie to, jak nie ma
>>> przyzwoitych sluchawek to i tak nie pogada.
>> Na ulicy pogadam bez słuchawek, zaś mogę nie usłyszeć dzwonka.
>
> wibratorow w telefonach tez nie ma?
Patrz wyżej.
>
>> Mogę nie
>> pamiętać żeby sobie zrobić głośniejszy przez wyjściem na zewnątrz, może
>> akurat przejeżdżać pociąg w okolicy.
>
> dokladnie tak samo mozesz nie uslyszec jak ktos dzwoni. mozesz znalezc w
> "dziurze" sygnalu.
W końcu wibrator się do mnie dobije. Kwestia czy ktoś powisi na
słuchawce minutę czy 5 minut.
>
>> Jeżeli mam włączoną pocztę - ktoś się nagra, powiadomienie o poczcie do
>> mnie nie dotrze (z tych samych przyczyn z jakich nie słyszałem
>> 'oryginalnego') dzwonienia, ogólnie jedyne co osiągnę to to że
>> dzwoniącego mam z głowy. A NIE ZAWSZE TEGO CHCĘ.
>
> to sobie ustawiasz powiadamianie na telefonie, ktore ci mruga dioda raz
> na jakis czas, ze masz poczte glosowa.
- nie na każdym telefonie tak się da ustawić,
- w d. sobie to mogę wsadzić jak spojrzę na tą diodę jak wrócę do domu i
wyjmę telefon z kieszeni. Nie - nie mam zwyczaju co jakiś czas spoglądać
na telefon i sprawdzać czy dioda mi nie mruga.
> nadal sadze, ze tworzysz sztuczne
> problemy, ktore wynikaja z upodobania, albo niecheci a nie z
> technologii, ktorej byc moze nie potrafisz dostosowac.
To są realne problemy, które wynikają upodobań i konkretnych uwarunkowań.
Poza tym, o ile mogę mieć ewentualnie wpływ na swój telefon i zastosować
się do twoich rad, to nie mam wpływu na telefon tego do którego dzwonię.
A o to mi chodzi, że jeżeli ktoś z moich znajomych zapomni wyłączyć
pocztę, to ja go grzecznie proszę żeby wyłączył to coś, bo *MI*
przeszkadza się do niego dodzwonić.
>
>> Jeżeli mam wyłączoną - to będzie dzwonił aż się dodzwoni, w końcu, po
>> kilku minutach zauważę że mi coś wibruje w kieszeni.
>
> wystarczy ze zadzwoni raz, zostawi wiadomosc i telefon ci tak samo moze
> wibrowac, zaswieci ci LEDem, albo nawet plumknie, czy wrecz zaryczy co
> jakis czas.
No cudnie że może. Tylko jakoś tak się dzieje że telefony jakoś tak nie
robią, bo nikt ich nie skonfiguruje tak, albo nie mają takich możliwości.
> i to jest wedlug ciebie mile widziane. twoje gapiostwo, a
> koles po drugies stonie bedzie dzwonil i dzwonil, az ty raczysz odebrac.
> chyba zaczynam rozumiec dynamike tych sytuacji.
>
>> O rozrywce poszukiwania dzwoniącej komórki z włączoną pocztą głosową,
>> którą dziecko schowało gdzieś pod poduszkę, nie wspomnę.
>
> wspomnij, wspomnij bo jest to dla mnie obca sytuacja. ze niby jaki tu
> jest problem?
Komórka jest gdzieś w mieszkaniu schowana (kreatywne dziecko, pies lub
roztargniony właściciel). Ktoś do Ciebie dzwoni, słyszysz jej stłumiony
głos gdzieś, ale nie wiesz gdzie. Jeżeli nie masz poczty, to dopóki Ci
baterii starczy możesz chodzić, nasłuchiwać i w końcu znaleźć ją pod
poduszką, w bucie czy w koszu na pranie. Z włączoną pocztą nie masz szans.
Wiem, wiem, mogę sobie odpowiednio skonfigurować dziecko ... :)
[...]
>>> i do ciebie tez pytanie. czy SMS tez nie uzywasz? <rs>
>> Używam. Właśnie do tego do czego chciałbyś żebym używał poczty głosowej.
>
> wiec jak wyzej. wciąłeś sie w nasza rozmowe, bez czytania, czego ona
> dotyczyla,
Wciąłem się w *publiczną* dyskusję, która zeszła na pocztę głosową.
Dodałem tylko, że są ludzie którzy jej nie lubią także u innych, na co
ty żywo zareagowałeś że to nieprawda.
Podałem parę przykładów, kiedy skrzynka utrudnia. Ok, nie potrafisz tego
zrozumieć - po prostu uwierz - są dzwoniący którym poczta głosowa
utrudnia życie i którzy wolą żeby ten do którego dzwonią nie miał poczty
włączonej.
p. m.
-
144. Data: 2013-06-19 10:07:02
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik m napisał:
> Podałem parę przykładów, kiedy skrzynka utrudnia. Ok, nie potrafisz tego
> zrozumieć - po prostu uwierz - są dzwoniący którym poczta głosowa
> utrudnia życie i którzy wolą żeby ten do którego dzwonią nie miał poczty
> włączonej.
amen :)
-
145. Data: 2013-06-19 18:27:51
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 6/19/2013 3:50 AM, m wrote:
>>>> niemile widziane? to juz chyba jakis żart.
>>> Nie, to nie żart.
>>> Oczywiście najmniej mile widziane jest,
>>
>> ok. zanim przejdziemy do tego co jest najbardziej niemile widziane,
>> powiedz mi, co takiego niemile widzianego jest w tym, ze masz telefon w
>> kieszeni. wyłączony, albo jestes poza zasiegiem. ktos zadzwoni i
>> zostawia wiadomosc? nie rozumiem tego. co w tym jest niemile widzianego
>> i dla ktorej strony?
>
> Oczywiście dla strony dzwoniącej. Jeżeli mam szwagra który notorycznie
> jest gdzieś w outdoorach, to ciężko się do niego dodzwonić, ponieważ nie
> skorzystał z twojej rady i nie ustawił sobie wystarczająco głośnego
> dzwonka, zaś wibrację gorzej czuć jeżeli wszystko Ci dookoła wibruje
> (pociąg, rower, samochód ...). Dlatego kiedy miał włączoną pocztę
> głosową, to kiedy musiałem się z nim skontaktować, musiałem się
> rozłączać i łączyć co chwilę, żeby w końcu odebrał. W końcu przekonałem
> go żeby wyłączył pocztę i teraz jak chcę się do niego dodzwonić - po
> prostu czekam aż odbierze. W końcu odbierze, bo albo przez chwilę zrobi
> się w jego okolicy ciszej, albo w końcu poczuje wibrację.
i to jest twoj przyklad? ty znowu zartujesz. telefon nie zalatwi za
ciebie wszystkich nieszczesc tego swiata. wiesz, ze masz kontak z
czlowiekiem, ktory bedzie niedostepny, dogadujesz sie z nim jak bedzie
wygladac kontakt miedzy wami i jest z glowy. dla mnie jest po prostu
durne i niegrzeczne nagabywanie kogos co chwila jesli ktos ma wylaczony
telefon. moze on nie chce, zeby mu przeszkadzac, a ty do niego dzwonisz
co chciwla i mu przeszkadzasz. troche szacunku dla drugiej osoby. ty i
twoje telefony, moze dla ciebie, ale dla innych nie musza byc
najwazniejsze. to jest juz drugi przyklad jaki tu podales, ktory
swiadczy o tym, ze stawiasz sie w centrum wszechswiata i albo "a to
niech inni dzwonia, jak mi sie zachce to laskawie odbiora" albo "jak to,
on nie odbiera, on musi odebrac, przeciez to ja dzwonie". z moim
poradniku savoir vivre sa traktowane jako niegrzeczne i niemile widziane.
> [...]
>
>>
>>> ale nawet odsłuchiwana poczta jest niefajna - bo
>>> naraża na koszty (dzisiaj to coraz mniej istotne, ale mimo wszystko)
>>> oraz jak wcześniej napisałem - utrudnia.
>> zaraz. jakie koszta?
> Do niedawna "nadzianie się na pocztę" powodowało istotny koszt. Teraz
> przy naliczaniu sekundowym to nie jest takie istotne, ale niechęć w
> narodzie została. Poza tym, jeżeli dzwonisz zza granicy, to nadal
> "nadzianie się na pocztę" kosztuje (rozpoczęta minuta rozmowy).
masz pol minuty na odluchanie wiadomosci? ile to kosztuje. ile kosztuje
kilkanascie, dziesiat minut, zeby wysluchac tej samej informacji
przekazanej w czasie rzeczywistym? koszta powiadasz. bujda. to
oszczednosc. chyba, ze twoj prowider kasuje cie drozej za podlaczenie
sie do skrzynki glosowej niz jak za normalny telefon. to zmien providera.
>> co utrudnia? tego tez nie rozumiem.
>
> No na to chyba już wiele nie poradzę. Próbujemy Ci wytłumaczyć wspólnie
> z Mr. Misiem że niektórym utrudnia funkcjonowanie, a ty z uporem maniaka
> nam wciskasz dziecko w brzuch że nam nie utrudnia.
obaj wymyslacie jakies niestworzone, albo jednostkowe sytuacje, ktore
swiadcza jedynie o tym, ze nie potraficie korzystac z tego co wam
technologia przynosi, albo nie potraficie sie sami dostosowac do nowych
warunkow jakie tworzy. tyle z waszego pisania dla mnie wynika. twoj
powyzszy przyklad chocby.
> [...]
>>>>> człowiek jak chce pogadać to
>>>>> chce pogadać interaktywnie a nie wydusić "yyyy" po sygnale.
>>>>
>>>> nie kazdy chce pogadac. czasami chce powiedziec tylko: "jestem tu i tu.
>>>> czekam." albo "wchodze do metra, za 45 miniut bede tu i tu".
>>>
>>> Nie wśród ludzi których znam. Jeżeli mam do przekazania krótką wiadomość
>>> co do której nie potrzebuję wiedzieć czy została ona odebrana - wysyłam
>>> SMSa.
>>
>> no to jestes poza tematem tego watku, bo rozmawialismy z Misiem o jego
>> niecheci do uzywania telefonu po calosci.
>
> A w tym podwątku wmawiasz ludziom że poczta głosowa jest przydatna dla
> każdego, próbujemy Ci wytłumaczyć że nie.
nie probuje wytlumaczyc, ze dla kazdego, ale oczekuje chociaz jednego
sensownego przykladu, ktory swiadczylby o tym, ze ona moze byc uciazliwa
dla jakies wiekszej grupy ludzi, a nie dla jednostek, ktore nie potrafia
sie nia poslugiwac, albo maja dziwne oczekiwania w stosunku do kontaktow
miedzyludzkich prowadzonych ta droga.
>> jesli twoim glownym, albo
>> jednym z kilku, medium przekazu informacji jest SMS, albo chat, to to
>> zmienia zupelnie sprawe i wprowadza inne zmienne.
> Nie jest.
to co jest?
>>> Jeżeli chcę przekazać istotną wiadomość, potrzebuję wiedzieć czy
>>> została ona odebrana i właściwie zrozumiana: wtedy wolę dzwonić aż się
>>> dodzwonię niż nagrać się i domyślać się czy (i kiedy) zostanie ona
>>> odsłuchana.
>>
>> podałem ci parę przykładów sytuacji w których użycie skrzynki głosowej
>> jest przydatne (caly czas przy założeniu, ze nie uzywamy SMS, to takie
>> było przyjęte w rozmowie z Misiem). chyba nie traktujesz swoich
>> znajomych jak niemoty, które nie potrafią zrozumieć jak im zostawisz
>> wiadomosc z adresem i czasem spotkania. albo zeby ktos kupil mleko jak
>> wysiadzie z metra.
>
> O rany, przecież nie chodzi o to że potrafią zrozumieć, tylko że a) nie
> mam żadnej gwarancji że odsłuchają tej poczty przed dotarciem do domu,
to trudno. zdaza sie. jak powiedzialem w zyciu masz pewnosc jedynie co
do dwoch rzeczy. odebranie wiadomosci nie jest jedna z nich. jednak masz
znacznie wieksze prawdopodobienstwo, ze ta osoba odbierze i zrozumie
kiedy zostawisz wiadomosc, niz jesli nie zostawisz i nie bedziesz mogl
pozniej zostawic. z tym tez bedziesz chcial dyskutowac, ze to jest
niekorzystne rozwiazanie i zostawienie info w poczcie glosowej jej do
bani? slucham jakiegos rzeczowego argumentu, bo wlasnie do takich rzeczy
poczta glosowa jest uzywana miliardy razy dziennie na calym swiecie.
> b) jest dla mnie dyskomfortem nagle streszczać temat rozmowy (której się
> spodziewałem) w kilkanaście sekund, z których większość to jest yy/eee
> podczas których zbieram myśl.
jesli chcesz przeprowadzic z kims rozmowe, to rozmawiasz. to dzwonisz
tak dlugo az ta osoba odbierze, albo zostawiasz wiadomosc: "stefek,
zadzwon do mnie dzis wieczorem, chce pogadac". kto ci kaze streszczac,
tresc rozmowy? matko swieta.
c) dodzwaniając się interaktywnie - mam
> potwierdzenie odbioru *i właściwego zrozumienia* przekazu.
poczta glosowa zostala wymyslowna, do zastosowania, kiedy sie nie mozesz
do kogos dodzwonic intereaktywnie. tu jest wlasnie przyklad na to, ze
nie rozumiesz po co ta technologia istnieje i nie potrafisz jej uzywac,
ale twierdzisz, podpierajac sie swoimi znajomymi, ze jest nimile
widziana. to tak jakbys mowil, ze samochody sa niedobre, bo nie umiesz
ich prowadzic.
>>>>> No i poza
>>>>> tym, poczta po prostu utrudnia dodzwonienie się, kiedy ktoś jest w
>>>>> hałasie i nie słyszy dzwonka.
>>>>
>>>> to sobie glosniejszy dzwonek zrob. jak jest w chalasie to, jak nie ma
>>>> przyzwoitych sluchawek to i tak nie pogada.
>>> Na ulicy pogadam bez słuchawek, zaś mogę nie usłyszeć dzwonka.
>>
>> wibratorow w telefonach tez nie ma?
> Patrz wyżej.
ty tez sobie popratrz.
>>> Mogę nie
>>> pamiętać żeby sobie zrobić głośniejszy przez wyjściem na zewnątrz, może
>>> akurat przejeżdżać pociąg w okolicy.
>> dokladnie tak samo mozesz nie uslyszec jak ktos dzwoni. mozesz znalezc w
>> "dziurze" sygnalu.
> W końcu wibrator się do mnie dobije. Kwestia czy ktoś powisi na
> słuchawce minutę czy 5 minut.
nie ma znaczenie. zyjemy w szybkich czasach i powinno sie szanowac czas
drugiej osoby, a nie doprowadzac do sytuacji, zeby wisiala na telefonie
wsluchana w dzwonek twojego nieodbieranego telefonu, czekajac az
laskawie odbierzesz. to jest przyklad braku szacunku. masz wlaczona
poczte glosowa, nie slyszysz, albo nie chcesz odebrac, ona sie wlacza po
dwoch, trzech, czterech dzwonkach. ktos zostawia wiadomosc. z glowy. jak
bedziesz chcial to oddzwonisz, jak nie to nie. on nie musi zupelnie
bezproduktywnie wisiec na telefonie i domyslac sie, czy ty laskawie
odbierzesz czy nie, a ty masz mozliwosc wyboru kiedy odsluchasz jego
wiadomosc. widzisz w tym cos zlego?
>>> Jeżeli mam włączoną pocztę - ktoś się nagra, powiadomienie o poczcie do
>>> mnie nie dotrze (z tych samych przyczyn z jakich nie słyszałem
>>> 'oryginalnego') dzwonienia, ogólnie jedyne co osiągnę to to że
>>> dzwoniącego mam z głowy. A NIE ZAWSZE TEGO CHCĘ.
>>
>> to sobie ustawiasz powiadamianie na telefonie, ktore ci mruga dioda raz
>> na jakis czas, ze masz poczte glosowa.
>
> - nie na każdym telefonie tak się da ustawić,
to sobie spraw taki, ktory jest dostosowany do nowych technlologii.
> - w d. sobie to mogę wsadzić jak spojrzę na tą diodę jak wrócę do domu i
> wyjmę telefon z kieszeni. Nie - nie mam zwyczaju co jakiś czas spoglądać
> na telefon i sprawdzać czy dioda mi nie mruga.
takie wybieranie i czepianie sie pojedynczych elementow sytuacji jest
naprawde irytujace. skoro nie potrafisz jej w calosci ogarnac, to ci
przedstawie ja po kolei.
1. ktos dzwoni. jesli masz telefon wlaczony, to dzwoni dzwonek, albo
wibruje wibrator. slyszysz/czujesz, masz ochote odebrac - odbierasz
2. jak wyzej, ale nie slyszysz, nie czujesz. po trzech dzonkach wlacza
sie poczta glosowa. ktos zostawia szybka wiadomosc.
3. od tego momentu telefon albo wibruje co jakis czas, albo wydaje
sygnal co jakis czas, albo mruga dioda, co jakis czas.
4. co sie dzieje, kiedy w 1. nie masz wlaczonej poczty glosowej? nic sie
nie dzieje. nie ma informacji. jestes zdany na laske drujej osoby, czy
ona zadzwoni jeszcze raz, a moze nie.
teraz zbierz to w calosc i wykombinuj, w jakiej sytuacji jest wieksza
szansa na szybkie i sprawne odebranie informacji?
>> nadal sadze, ze tworzysz sztuczne
>> problemy, ktore wynikaja z upodobania, albo niecheci a nie z
>> technologii, ktorej byc moze nie potrafisz dostosowac.
> To są realne problemy, które wynikają upodobań i konkretnych uwarunkowań.
podaje ci wyzej, nie jednostkowe przyklady rodzinne, ale sposobow w
jakich poczta glosowa jest uzywana na calym swiecie i do tego zostala
zaprojektowana.
> Poza tym, o ile mogę mieć ewentualnie wpływ na swój telefon i zastosować
> się do twoich rad, to nie mam wpływu na telefon tego do którego dzwonię.
nie masz. i nie musisz miec. po jednym niepowodzeniu, mowisz tej osobie
co powinna zrobic i od tego momentu jest juz caly. na tym polega proces
kognitywny. caly czas sie czegos uczymy, a nie odrzucamy, bo nie
potrafimy sie poslulgiwac.
> A o to mi chodzi, że jeżeli ktoś z moich znajomych zapomni wyłączyć
> pocztę, to ja go grzecznie proszę żeby wyłączył to coś, bo *MI*
> przeszkadza się do niego dodzwonić.
heheheheh. koles moze baraszkowac z panna w lozku. ty mu dzwonisz i
jeszcze masz do niego pretensje, ze to, ze wlaczyl przeszkadza ci sie do
niego dodzwonic. tym mnie naprawde rozbawiles. musisz wreszcie przyjac
to do wiadomosci, ze beda takie okazje, ze ludzie, nawet ktorzy cie
bardzo lubia, nie beda mieli najmniejszej ochoty z toba rozmawiac, ale
jednoczesnie, nie chca tracic z toba kontaktu, wiec zostawiaja ci
mozliwosc przekazania informacji.
>>> Jeżeli mam wyłączoną - to będzie dzwonił aż się dodzwoni, w końcu, po
>>> kilku minutach zauważę że mi coś wibruje w kieszeni.
>>
>> wystarczy ze zadzwoni raz, zostawi wiadomosc i telefon ci tak samo moze
>> wibrowac, zaswieci ci LEDem, albo nawet plumknie, czy wrecz zaryczy co
>> jakis czas.
>
> No cudnie że może. Tylko jakoś tak się dzieje że telefony jakoś tak nie
> robią, bo nikt ich nie skonfiguruje tak, albo nie mają takich możliwości.
jak nie robia, jak robia. przeciez chyba juz wszystkie wchodzace obecnie
na rynek, maja takie funkcje na dzien dobry. no chyba ze nadal uzywasz
cegly z poczatku lat 90tych. to co innego.
>> i to jest wedlug ciebie mile widziane. twoje gapiostwo, a
>> koles po drugies stonie bedzie dzwonil i dzwonil, az ty raczysz odebrac.
>> chyba zaczynam rozumiec dynamike tych sytuacji.
>>> O rozrywce poszukiwania dzwoniącej komórki z włączoną pocztą głosową,
>>> którą dziecko schowało gdzieś pod poduszkę, nie wspomnę.
>> wspomnij, wspomnij bo jest to dla mnie obca sytuacja. ze niby jaki tu
>> jest problem?
>
> Komórka jest gdzieś w mieszkaniu schowana (kreatywne dziecko, pies lub
> roztargniony właściciel). Ktoś do Ciebie dzwoni, słyszysz jej stłumiony
> głos gdzieś, ale nie wiesz gdzie. Jeżeli nie masz poczty, to dopóki Ci
> baterii starczy możesz chodzić, nasłuchiwać i w końcu znaleźć ją pod
> poduszką, w bucie czy w koszu na pranie. Z włączoną pocztą nie masz szans.
znowu wydumana sytuacja. co ty chcesz mi tutaj wcisnac, ze mieszkasz w
ogromnej fabryce poduszek i ktos wrzucil telefon na sam dol jednej
sterty? wez ty daj spokoj. jesli nie utopiles telefonu, to wystarczy dwa
trzy dzwonki, zeby zlokalizowac, skad pochodzi dzwiek. chyba nie powiesz
mi, ze zjadziesz telefon dopiero wtedy jak jednoczesnie go zobaczysz i
uslyszysz, co?
> Wiem, wiem, mogę sobie odpowiednio skonfigurować dziecko ... :)
nie. mozesz byc odrobine bardziej spostrzegawczy. pewnie dziecko nei
bedzie mialo problemu ze znalezienim telefonu po uslyszeniu tylko
jednego dzwonka.
> [...]
>
>>>> i do ciebie tez pytanie. czy SMS tez nie uzywasz? <rs>
>>> Używam. Właśnie do tego do czego chciałbyś żebym używał poczty głosowej.
>> wiec jak wyzej. wciąłeś sie w nasza rozmowe, bez czytania, czego ona
>> dotyczyla,
>
> Wciąłem się w *publiczną* dyskusję, która zeszła na pocztę głosową.
bez czytania, od czego sie zaczela i jakie byly zalozenia.
> Dodałem tylko, że są ludzie którzy jej nie lubią także u innych, na co
> ty żywo zareagowałeś że to nieprawda.
zareagowalem ciekawoscia, jakie to sa sytuacje i jacy to ludzie uwazaja,
ze niewylaczanie poczty jest niemile widziene. ale chyba na to pytanie
mi juz odpowiedziales. nie bezposrednio, ale za to skutecznie.
> Podałem parę przykładów, kiedy skrzynka utrudnia.
wiec ja ci podalem, kontrprzyklady, ze moze ci utrudniac, bo masz dziwne
(wedlug mnie) pojecie o kontaktach miedzyludzkich, nie potrafisz
skonfigurowac telefonu, albo samemu uzywac tego co niesie nowa
technlologia. one wcale nie utrudniaja. gdyby utrudnialy generalnie, to
juz dawno by taki serwise zostal skasowany. po co prowider mialbys sie
szarpac z udostepnieniem poczty glosowej, skoro tylko utrudnia zycie.
prawda. zamiast mowic, ze utrudnia, moze lepiej by bylo, zebys sie
przyjrzal, jak ona moze ci ulatwic zycie, jesli jest odpowiednio
uzyjesz. sorry, ale podawane przez ciebei artumenty sa po wydumane,
aniektore wrecz smieszne.
> Ok, nie potrafisz tego
> zrozumieć
wyobraz sobie, ze to nie jest takie trudne do zrozumienia. na razie nie
przedstawiles zadnego, argumentu, ktory moglby swiadczyc o tym, ze
poczta glosowa moze byc niemile widziana. no oczywiscie z wyjatkiem,
takich kolesi, ktorzy stroja focha, bo jak to ktos nie chce ze mna
rozmawiac. ja do maszyny nie bede mowil. no sorry. mamy XXIw. bedziesz
do maszyn mowil co raz czesciej i czesciej i im predzej sie do tego
przyzwyczaisz, tym lepiej na tym wyjdziesz.
> - po prostu uwierz - są dzwoniący którym poczta głosowa
> utrudnia życie i którzy wolą żeby ten do którego dzwonią nie miał poczty
> włączonej.
alez ja ci wierze. sa tez ludzie, ktorzy chodza o lasce, bo nie wiedza,
ze moga zrobic kilka cwiczen rozciagajacych i wzmacniajacych i idrzucic
laske. <rs>
-
146. Data: 2013-06-19 18:49:19
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 6/19/2013 3:43 AM, Mr. Misio wrote:
> Użytkownik rs napisał:
>> On 6/18/2013 6:50 PM, Mr. Misio wrote:
>>> Użytkownik rs napisał:
>>>
>>>> ale jak mamusia chce, zebys mleko kupil, to moze ci o tym powiedziec,
>>>> bez zaburzenia tej sielanki.
>>> a ja nie kupie, bo odslucham wiadomosci dopiero jak wroce...
>> no to ci matka zloi tylek,
> Wspolczuje Ci, ze Toweja matka mowi ci co masz robic z telefonem :)
ty sie mart o swoja i sluchaj jej, bo moze miec wiecej zdrowego rozsadku
niz ty.
>> zebys odluchiwal jej wiadomosci i sie
>> skonczy. ustawisz sobie telefon tak, zeby cie informowal o przychodzacej
>> poczcie glosowej i bedzie pozamiatane. no chyba ze bedziesz z mamuska,
>> ktora ma -20 dioprii walczyl, zeby do ciebie SMSy slala. mnie tam rybka,
>> co wybierzesz.
>>
>>>> w zyciu masz pewnosc tylko do dwoch rzeczy. jesli nagrywasz, to masz
>>>> pewnosc ze doszlo.
>>> nie. jedynie, ze nagrales.
>>
>> tak trudno bylo przeczytac do konca zdania?
>
> ale tam bzdure napisales. naganie nie oznacza, ze wiadomosc dotarla.
zamiast ciec moja wypowiedz bez zadnego sensu, ogarnij sie i postaraj
sie zrozumiec calosc wypowiedzi. szkoda mi czasu na skladanie tego co
pociales.
>>>> czy zostanie odebrane to inna sprawa. ta osoba, z
>>>> ktora sie umawiales tego dnia na obiad, moze wlasnie wpadla pod
>>>> samochod.
>>> a ja nieswiadomy bede czekal przy stoliku. czyli bez sensu.
>>
>> przemysl sobie jeszcze raz te sytuacje, kto wysyla i kto czeka. ok? jak
>> nie bedziesz potrafil, to popros, postaram sie opisac ja prosciej.
> postaraj sie opisac :)
masz sie spotkac z kims, ale nie zdazyles sie dogadac, o ktorej bedziesz
wolny, ale miejsce spotkania jest ustalone. przed wejsciem do metra
dzwonisz. tamta osoba nie odbiera, moze tez jest w metrze. zostawiasz
wiadomosc, ze wchodzisz do metra, czyli albo w domysle, ze bedziesz
jechac 45, albo mowisz, ze bedziesz jechac 45. albo ze sie spoznisz 10
minut. skoro miejsce spotkania bylo umowione. ta osoba, tam przychodzi.
sprawdza poczte glosowa. wie, ze bedziesz o tej i o tej godzinie.
proste. sytaucja, z zycia, ktora sie zdarza co chwila.
>>>>> to juz lepiej niech wysle SMS.
>>>> tia. pewnosc, ze SMS zostanie odebrany jest 100%? wykaz troche
>>>> konsekwencji.
>>> tak, bo moge go odebrac nawet w kinie.
>>
>> a poczty glosowej nie? zreszta w kinie, odbieranie jednego czy drugiego
>> to prawie takie samo chamstwo.
> prawie robi roznice.
chastwo jest chamstwem, ale ty jak zwykle chcesz stopniowac. dla mnie
jest to zupelnie bezproduktywne.
>>> nie lubie, malo uzywam, ale jak mam wybrac
>>> co uzyc to wybieram to co wygodniejsze.
>> widze. przeszkadzanie ludziom w ogladaniu filmu, jest wygodniejsze.
> sam namawiales, zeby zawsze i wszedzie reagowac, zeby matka nie zloila
> tylka za brak mleka.
nie wiem, o czym ty piszesz, ale widocznie czegos znowu nie zrozumiales.
>> cos mi sie wydaje, ze dla ciebie i m, to najwygodniejsze jest. a niech
>> dzwonia, niech wydzwaniaja. wyraze laske i kiedys odbiore ten telefon. z
>> tego co obudwaj piszecie taki model zachowania sie tu jawi.
>
> i zapewne przeraza cie to, bo niechcialbys byc w sytuacji, kedy dzwoniz
> z bardzo powazna sprawa kupienia litra mleka a ktos ignoruje twoje
> telefony :)
znowu cos ssiesz. czy bedzie jakis kontkretny argument w tym rozdaniu,
czy bedziesz tylko tak dogadywal?
>>>> wiec jak jest. uzywasz telefonu, nie uzywasz, ale SMS wysylasz,
>>>> odbierasz. jak to w koncu jest, bo juz strasznie sie zdubiles.
>>> nie, to ty sie zgubiles :)
>>> a to podobno misie maja bardzo male rozumki :) ja jednak ogarniam ;)
>>
>> tia. wlasnie widac jak ogarniasz. bardzo dobrze to widac. poczta glosowa
>> nie moze byc odebrana, ale SMS moze. prawda, jakie konsekwentne?
> poczta glosowa nie moze byc odebrana, bo jest wylaczona :)
skup sie i staraj sie ogarnac calosc omawianego tematu. to wybieranie,
tego co akurat, w danej czesci rozmowy jest naprawde irytujace i nie mam
najmniejszej ochoty w tym uczestniczyc.
>>>>>> to sobie glosniejszy dzwonek zrob. jak jest w chalasie
>>>>> ze gdzie? :)
>>>> tia. nastepny. skoncentruj sie na szlifowaniu myslenia, a nie
>>>> podgladaniu co ci spellcheck podklesli. lepiej na tym wyjdziesz. <rs>
>>> coz, za trzy orty byla pyta z matury kiedys, bez wzgledu jak doskonalym
>>> myslicielem byl zdajacy...
>>
>> widzisz. teraz kazdy duren moze obsłużyć slownik ortograficzny, tym
>> bardziej, ze mu sam pokazuje, co zle napisal. jako przedstawiciel
>> inteligencji technicznej, tym chcesz sie szczycic, jako sukcesem
>> erystycznym? <rs>
> sukces?
> mnie tam nic nie musi podkreslac, zebym wiedzial, ze nie ma CHałasu :)
szkoda, ze ci nie wyswietla tego co w tej sprawie mowi netykieta usentu.
> rs, ty to chyba do zadnej elity nie nalezysz, tak patrzac po tym co
> wypisujesz, ale jednoczesnie widac, ze bardzo chcialbys.
niestety tobie psychoanalizy nie wychadza, wiec staraj sie do tego nie
zabierac, bo sie tylko osmieszasz.
> licz sily na zamiary :)
tak jak sie spodziewalem, zero rzeczowego argumentu, a skonczylo sie na
wycieczkach osobistych. troche zenujace. <rs>
-
147. Data: 2013-06-19 18:52:27
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: Przemek <r...@o...pl>
> nie wiem, czy cool, ale sa wygodne, ulatwiaja zycie, czynia je
> bezpieczniejszym. <rs>
do współdzielenia niewrażliwych danych tak, do przechowywania, jeśli
dane nie są zaszyfrowane, to proszenie się o kłopoty.
Przem
-
148. Data: 2013-06-19 18:53:03
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: Przemek <r...@o...pl>
> to teraz pogadaj z Misiem, dlaczego juz tego telefonu nie chce miec.
> moze tobie sie przyzna. ja mam problemy wyciagnac to zniego. <rs>
On napisał jedynie, że nie chce nosić, a nie mieć.
Przem
-
149. Data: 2013-06-19 18:54:38
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: Przemek <r...@o...pl>
>>> to jeszcze powiedz kto trzyma dla ciebie rekordy MX, i jak on szyfruje
>>> przeznaczona dla ciebie poczte, a potem ten nastepny. <rs>
>> A jakie ma znaczenie MX dla zaszyfrowanej wiadomości?
> a gdzie w moim poscie cos takiego sugeruje? <rs>
To w jakim celu pytasz o rekordy MX w poście o szyfrowanej przeze mnie
poczcie?
Przem
-
150. Data: 2013-06-19 18:55:04
Temat: Re: 2TB za 299zł
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 6/19/2013 4:07 AM, Mr. Misio wrote:
> Użytkownik m napisał:
>
>> Podałem parę przykładów, kiedy skrzynka utrudnia. Ok, nie potrafisz tego
>> zrozumieć - po prostu uwierz - są dzwoniący którym poczta głosowa
>> utrudnia życie i którzy wolą żeby ten do którego dzwonią nie miał poczty
>> włączonej.
>
> amen :)
no. szczegolnie w kosciele. no to sie wyjasnilo, kto do kogo dzwoni. nie
przeszkadzam wam w tej komunikacji. <rs>