W dniu 2013-02-03 17:40, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
> W dniu 2013-02-03 17:14, ddddddd pisze:
>
>>> Aktualnie jeżdżę skodą roomster. Zrobiłem nią sam 150 000 km.
>>> Wiem jak
>>> zużyta jest skórzana kierownica, skórzany drążek,siedzenia,
>>> pedały ...
>> rozumiem że praktycznie nie jest zużyta, ja kupiłem octavię z
>> >170kkm na liczniku i jedynie drążek był lekko wytarty
>
> Otóż to - prawie zerowe zużycie. Ważę ponad 90 kg, nie pierniczę się z
> utrzymywaniem czystości w aucie, jak uwaliłem się przy zmianie koła w
> trasie - nie myłem rąk i macałem się z kierownicą jadąc dalej.
> Regularnie i intensywnie korzystałem z przełączników otwierania okien
> (nauczony jestem jeździć z otwartymi oknami i ciepłym nawiewem na nogi)
> ... Generalnie oprócz *brudu*, który można usunąć nie widać śladów
> zużycia na kierownicy, czy drążku, przełącznikach ...
>
> Po względnie małym odpicowaniu można by sprzedawać auto z przebiegiem 10
> 000 km patrząc na to jak niby wyglądają auta w PL, które przejechały wg
> handlarza 150 000 - 300 000 km.
>

dokładnie tak, z resztą skoro taka octavia 3-letnia miała 140-180tys km
(no, były jeszcze sprowadzone z przebiegiem <100.000km, ale te od
pierwszego właściciela miały właśnie w większości od 140.000km) to
10-letnia ma prawo mieć >500.000km (niech 10% tyle zrobi, bo pozostałe
jak wpadną w drugie ręce to robią mniej) - ale z takim przebiegiem auta
nie ma w ogłoszeniach...
Są tylko 4 typy ogłoszeń (przy autach 10-letnich)
1) 170.000km - te z mało wytartymi elementami, realny przebieg 200-400.000km
2) 220.000km - te których się nie da już tak dobrze odpicować - przebieg
pewnie podobny, ale właściciel mniej dbał o wygląd
3) 250-300.000km - skręcone z okolic 0,5mln km :)
4) 300-350.000km - trupy w których nie opłaca się w ogóle inwestować +
perełki z realnym przebiegiem
Najlepsze to to że wielu kupuje 10-latka z przebiegiem 120.000km i
wierzy że to prawda, pewny egzemplarz itd... a ja jakoś na taki nie mogę
trafić (nie piszę tu o autach typu matiz, bo małe auta pewnie też robią
małe przebiegi)
A mi teraz ciężko Skodę sprzedać bo ma 250.000 przebiegu, a na dodatek
lekką wgniotkę z przodu (maska się delikatnie wygięła przy stłuczce przy
prędkości może 20km/h, ale w niczym nie przeszkadza więc nie naprawiałem
bo auto służyło mi do jazdy a nie do chwalenia się w niedzielę przed
kościołem jakością polerki :)

--
Pozdrawiam
Lukasz