W dniu środa, 5 czerwca 2019 14:46:12 UTC-5 użytkownik spider napisał:
> W dniu 2019-06-04 o 23:01, s...@g...com pisze:
>
> > Ale jak masz watpliwosci to lepiej odpusc. Szczegolnie ze sie szczypiesz o
1500pln kiedy to jest w praktyce normalna cena za naprawe czegokolwiek.
>
> Zdaję sobie z tego sprawę, po prostu jak dodałem sobie do ceny
> wyjściowej konieczność zainwestowania w samą wymianę rozrządu 2k, to się
> już zrobiła średnia oferta.

2k to kosmos nie jest. Jak auto dobre to na takim wymienionym rozrzadzie pojezdzi
kolejne 100-150kkm.
Taki sam koszt jak przy benzynie czy innych autach.
A jak ci ktos powie ze rozrzad wlasnie wymienil i ma na to papier to jaka masz
pewnosc ze wymienil a nie ze zaplacil mechanikowi za fakture? :)

> A ten wywalony korek mi jeszcze narobił
> wątpliwości. Może trochę spanikowałem, ale nie mam dużego ciśnienia na
> zmianę auta, po prostu trafiła się okazja niby pewnego auta, ale z tą
> pewnością to różnie bywa, bo niby auto sprowadzone indywidualnie 3 lata
> temu przez jakiegoś znajomego handlarza, ale czy nie był cofnięty
> licznik to na 100% taki pewny bym nie był.

Tu jest niestety pogrzebany duzy pies. Bo pewnosci co do jakosci i niezawodnosci auta
nie da ci nikt.
Sam auto przedawalem i bylo w dobrym stanie. Zawsze mi odpalalo, bez wachania
wsiadalem i jechalem w 400-800km podroz.
Ale jakbys sie mnie zapytal ile kkm jeszcze zrobi zanim zdechnie to bym ci powiedzial
ze nie mam pojecia.

Jeszcze gorzej jest z autami od handlarzy ktorzy w nich nic nie naprawiali. Tez nie
wiedza w jakim jest stanie.

Jedynymi osobami ktorzy wiedza w jakim auto jest stanie sa ci co juz cos naprawiali i
po prostu zrobili ulepa, aby tylko wytrzymal do sprzedazy. Ci wiedza ze auto to
padaka.

Ale ich nie oddzielisz od reszty. Moze po umytym silniku mozna wnioskowac. Ale
pewnosci nie ma zadnej...

> Inna sprawa że mój obecny kombi 1,9 TDI trochę mnie rozpieścił jeśli
> chodzi o awaryjność, czy koszty części i napraw.

Bo dizle to dobre maszyny. Niewiele z nich tak naprawde to padaki.

> Kupiłem od Niemca jak miał 165k (przebieg zgadzał się z danymi w ASO),
> obecnie ma 245k, silnik suchy i chodzi dalej jak zegarek, odpala
> dosłownie na dotyk, odczyty z wtrysków na komputerze ok, turbo nadal
> oryginalne i śmiga. Wymieniłem tylko świece, czujnik temperatury G62 i
> rozrząd, wszystko kosztowało "grosze". Na naprawach nie oszczędzam, coś
> świruje to wymieniam/naprawiam. Aż żal by mi było go się teraz pozbywać
> za jakieś śmieszne pewnie pieniądze.

To masz jak ja mialem :)
Trzymaj to auto i ciesz sie nim :)

do góry

Dnia 04 Jun 2019 15:59:56 GMT, Budzik napisał(a):

>> Dzięki wszystkim za odpowiedzi, jednak zrezygnowałem jak poczytałem o
>> tym silniku. Gdyby to było 2.0 z PSA to pewnie bym wziął.
>> A w tym niepewne wtryski Siemensa
>
> A co w nich niepewnego? I tak trzeba bedzie w koncu wymienic.

Pytanie tylko kiedy. Ja ma 1.8 TDCI w zwykłym Focusie i przy przebiegu 340
tys. kilometrów wtryski nie dają żadnych objawów nieprawidłowej pracy.
Zapala, nie kopci, pali tyle co zawsze.

>>, rozrząd z dwoma paskami gdzie same
>> części z 1500 PLN kosztują.
>
> Jak czesto sie wymienia? W moim dieslu co 150kkm - to troche dziwne zeby
> to czy rozrzad bedzie kosztował 1000 czy 1500 miało jakiekolwiek
> znaczenie przy wyborze auta.

W tym silniku rozrząd wymienia się co 200 tys. kilometrów, Graty drogie,
roboty z tym strasznie dużo, więc w dwóch tysiącach ciężko się zmieścić.
Kwestia co lepsze: rozrząd za 600 do wymiany co 60 tys., czy za 2k do
wymiany co 200?

>> Jedyny plus to brak DPF, ale to mi akurat
>> nie przeszkadza, bo większość przebiegu tłukę po trasami.
>
> No to co? I tak padnie :)

DPF nie ma, ale jest koło dwumasowe, które nie szokuje trwałością. Komplet
ze sprzęgłem kosztuje 1300, więc z wymianą też pod dwa tysiące podchodzi.

Ja pomału leczę się diesla.


--
Pozdrawiam,
Przemek

do góry