eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRdzenie do transfluksorów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 41. Data: 2016-02-12 02:24:10
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: Michał Czarkowski <m...@p...onet.pl>

    Użytkownik Dariusz Dorochowicz napisał:

    > W dniu 2016-02-11 o 19:51, Jarosław Sokołowski pisze:
    >> Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
    >>
    >>>> Zapytałem, ale okazuje się, że gołe rdzenie toroidalne są
    >>>> do nabycia w ilościach niemal hurtowych (m.in. po 50k sztuk)
    >>>> na ebayu za jakieś śmieszne pieniądze. Pytanie tylko, czy
    >>>> to są rdzenie do pamięci, czy jakieś losowe małe rdzenie
    >>>> opisane jako rdzenie pamięci. Produkcji DDR i USSR. :-)
    >>>>
    >>>> Problem się więc tak czy inaczej rozwiązał. :-)
    >>>> Nigdzie ma za to wielootworowych toroidów, nawet
    >>>> w postaci zmontowanych modułów, ale cóż...
    >>>
    >>> Ja tak nie do końca wiem o co Ci chodzi. Co to za dodatkowe otwory?
    >>
    >> O to: https://www.google.com/patents/US2921136
    >
    > A, to trochę podobne do rdzeni z rozgałęźników VHF/UHF zdaje się, ale
    > tamte są mniej okrągłe. I nie wiem czy się nadadzą.
    >
    >> Też mnie dziwi, że tranfluksory i podobne magnetyczne wynalazki
    >> popadły w aż tak wielkie zapomnienie. Nie tylko samych rdzenie
    >> nie uświadczysz nigdzie, ale i informacji o tym, że kiedyś były,
    >> a przynajmniej się o nich mówiło. Wikipedia z żadnym języku nie
    >> zna tego pojęcia. Tylko patent znalazłem. A może naprawdę nigdy
    >> takich rzeczy nie zrealizowano w praktyce?
    >
    > A kto pamięta o tak prostym i użytecznym urządzeniu jak stabilizator
    > ferromagnetyczny?
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > DD

    Sam, osobiście widziałem kiedyś taki obok rubina, na własne oczy. :-D
    Jeśli dobrze pamiętam miał wąskie, podłużne otwory wentylacyjne w obudowie.
    Faktycznie był prosty w budowie i zasada jego działania (fragment pętli
    histerezy - atsd. która to była ćwiartka?) nie jest zbytnio skomplikowana,
    ale w domu już byś go raczej nie wykonał :-D
    Dziś zbyteczne urządzenie, stopni zasilania w domu nie uświadczysz,
    współczesne zasilacze (np. otv) tolerują spory zakres napięcia na wejściu i
    czy przemienne ono jest czy stałe to też jest najczęściej bez różnicy.


  • 42. Data: 2016-02-12 10:47:18
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "MichałCzarkowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:n9jc7s$avc$...@g...aioe.org...
    Użytkownik Dariusz Dorochowicz napisał:
    >> A kto pamięta o tak prostym i użytecznym urządzeniu jak
    >> stabilizator
    >> ferromagnetyczny?
    >
    >Sam, osobiście widziałem kiedyś taki obok rubina, na własne oczy. :-D
    >Jeśli dobrze pamiętam miał wąskie, podłużne otwory wentylacyjne w
    >obudowie.
    >Faktycznie był prosty w budowie i zasada jego działania (fragment
    >pętli
    >histerezy - atsd. która to była ćwiartka?) nie jest zbytnio
    >skomplikowana,
    >ale w domu już byś go raczej nie wykonał :-D
    >Dziś zbyteczne urządzenie, stopni zasilania w domu nie uświadczysz,
    >współczesne zasilacze (np. otv) tolerują spory zakres napięcia na
    >wejściu i
    >czy przemienne ono jest czy stałe to też jest najczęściej bez
    >różnicy.

    W pozniejszych latach byly jednak UPS z ferrorezonansowym
    stabilizatorem.
    Chyba nadal sa ... choc w wiekszosci wyparte przez AVR.

    Konstrukcji tego ferrorezonansu nie rozumiem i czy to jest to samo co
    do Rubina to nie wiem :-)


    P.S. Kolega testowa Neptuna, ktory juz mial tranzystory i
    przetwornice. Dzialal podobno jeszcze przy 50V.
    Ponizej ... przepalal sie bezpiecznik.

    J.







  • 43. Data: 2016-02-12 10:50:59
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e0639520-97db-4a51-b43d-3bf89795b70a@go
    oglegroups.com...
    W dniu wtorek, 9 lutego 2016 21:47:14 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    >Jak już jesteśmy przy egzotycznych konstrukcjach, to zaproponuję
    >zajrzeć tutaj:
    >http://www.quinapalus.com/wi-index.html
    >tam język maszynowy ma tylko jedną instrukcję

    Jedna instrukcja to za malo, chyba ze jej poszczegolne bity wlaczaja
    rozne opcje w procesorze, np przestawiaja arytmometr na operacje AND
    czy OR.

    Kiedys sie bawilismy w programowanie hipotetycznej maszyny, ktora
    miala tylko kilka instrukcji -
    powieksz rejestr o 1, pomniejsz, skok warunkowy .

    Ale w miare zabawy niezbednych instrukcji troche przybywalo :-)

    J.


  • 44. Data: 2016-02-12 11:20:08
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    > Kiedys sie bawilismy w programowanie hipotetycznej maszyny, ktora miala
    > tylko kilka instrukcji - powieksz rejestr o 1, pomniejsz, skok warunkowy .
    >
    > Ale w miare zabawy niezbednych instrukcji troche przybywalo :-)

    Mrówka Langtona to maszyna (Turinga, choć dwuwymiarowa), która ma słowo
    jednobitowe (więc wykonuje tylko dwie rozróżnialne instrukcje) i ma tylko
    cztery stany wewnętrzne (jeden dwubitowy rejestr, przekładając to na język
    mikrokontrolerów; jako maszyna dwuwymiarowa mniejszego mieć nie może).

    Jeśli nie dać jej żadnego programu (a właściwie dostarczyć nieskończenie
    wielki, lecz o zerowej entropii), to zaczyna zachowywać się w sposób trudny
    do przewidzenia. Nie zatrzyma się, bo nie ma wśród rozkazów polecenia STOP.
    Zaczne więc tworzyć chaos i zwiększać entropię. Nie powinno to dziwić,
    jeśli weźmie się nieskomplikowaną osobowość mrówy, którą trudno podejrzewać
    o zdolności twórcze. Tak będzie przez ponad dziesięć tysięcy kroków, więc
    można powiedzieć, że do znudzenia. Potem z tego chaosu wyłoni się algorytm,
    który od tej pory pokieruje insektem w sposób regularny i uporządkowany.
    I to jest fascynująca sprawa, jak dla mnie. Jeśli by kto sam chciał
    zaprojektować regularny algorytm na tę jakże prostą maszynę, to życzę mu
    powodzenia!

    Jarek

    --
    Na początku był chaos.


  • 45. Data: 2016-02-12 12:34:18
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: Michał Czarkowski <m...@p...onet.pl>

    Użytkownik J.F. napisał:

    > Użytkownik "MichałCzarkowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:n9jc7s$avc$...@g...aioe.org...
    > Użytkownik Dariusz Dorochowicz napisał:
    >>> A kto pamięta o tak prostym i użytecznym urządzeniu jak
    >>> stabilizator
    >>> ferromagnetyczny?
    >>
    >>Sam, osobiście widziałem kiedyś taki obok rubina, na własne oczy. :-D
    >>Jeśli dobrze pamiętam miał wąskie, podłużne otwory wentylacyjne w
    >>obudowie.
    >>Faktycznie był prosty w budowie i zasada jego działania (fragment
    >>pętli
    >>histerezy - atsd. która to była ćwiartka?) nie jest zbytnio
    >>skomplikowana,
    >>ale w domu już byś go raczej nie wykonał :-D
    >>Dziś zbyteczne urządzenie, stopni zasilania w domu nie uświadczysz,
    >>współczesne zasilacze (np. otv) tolerują spory zakres napięcia na
    >>wejściu i
    >>czy przemienne ono jest czy stałe to też jest najczęściej bez
    >>różnicy.
    >
    > W pozniejszych latach byly jednak UPS z ferrorezonansowym
    > stabilizatorem.
    > Chyba nadal sa ... choc w wiekszosci wyparte przez AVR.
    >
    > Konstrukcji tego ferrorezonansu nie rozumiem i czy to jest to samo co
    > do Rubina to nie wiem :-)
    >
    >
    > P.S. Kolega testowa Neptuna, ktory juz mial tranzystory i
    > przetwornice. Dzialal podobno jeszcze przy 50V.
    > Ponizej ... przepalal sie bezpiecznik.
    >
    > J.

    Fama głosi, że do rubina był zalecany/nieodzowny sprzęt p.poż.
    Coś na ten temat zdaje się było na grupie.
    Z ferrorezonansowymi ups-ami się nie spotkałem.

    Muszę dodać, że stabilizator, o którym pisałem widziałem będąc małym
    dzieckiem.
    Miał, zdaje się, taki poziomy długi wyłącznik.
    Mniejsza z tym.
    Neptuna też już ledwo pamiętam, ale test był zacny. :-D
    Pewnie za pomocą autotransformatora.


  • 46. Data: 2016-02-12 13:00:43
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    > A może naprawdę nigdy takich rzeczy nie zrealizowano w praktyce?

    Stosowano, co potwierdza zawarte w pierwszym poście zdjęcie
    fragmentu transfluksorowego modułu pamięci, które niniejszym powtarzam:

    http://www.technikum29.de/shared/photos/rechnertechn
    ik/speichermedien/demo-kernspeicher-ausschnitt.jpg

    Platt w "Magnetic Amplifiers" (jest pdf w sieci) też je opisuje,
    wspominając, że taktowano je do 15MHz, co jest nie byle osiągnięciem
    jak na magnetyki i to magnetyki z lat pięćdziesiątych.

    Ale fakt ich istnienia trochę pachnie Orwellem... ewaporacja.

    Pozdrawiam, Piotr





  • 47. Data: 2016-02-12 14:31:18
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: g...@g...com

    W dniu piątek, 12 lutego 2016 10:51:06 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
    > Jedna instrukcja to za malo, chyba ze jej poszczegolne bity wlaczaja
    > rozne opcje w procesorze, np przestawiaja arytmometr na operacje AND
    > czy OR.

    czegos ci brakuje? ;)
    http://www.quinapalus.com/wires10.html
    cala "czana robote" zalatwiaja rejestry specjalne. Nawet program counter jest zwyklym
    rejestrem.

    Autor napisal w tym program obliczajacy liczby pierwsze.

    --
    bajcik


  • 48. Data: 2016-02-12 14:41:35
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: g...@g...com

    W dniu piątek, 12 lutego 2016 11:20:45 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski
    > Tak będzie przez ponad dziesięć tysięcy kroków, więc
    > można powiedzieć, że do znudzenia. Potem z tego chaosu wyłoni się algorytm,

    ... co okresla piekno slowo Emergencja :)


    --
    bajcik


  • 49. Data: 2016-02-12 14:44:51
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>

    J.F. wrote:

    > Jedna instrukcja to za malo

    Wystarczy:

    https://en.wikipedia.org/wiki/One_instruction_set_co
    mputer

    Zupełnie inną sprawą jest praktyczność takiego wynalazku...

    Pozdrawiam, Piotr


  • 50. Data: 2016-02-12 14:59:28
    Temat: Re: Rdzenie do transfluksorów
    Od: slawek <f...@f...com>

    On Fri, 12 Feb 2016 12:34:18 +0100, Michał
    Czarkowski<m...@p...onet.pl> wrote:
    > Fama głosi, że do rubina był zalecany/nieodzowny sprzęt p.poż.

    Rubin zapalał się i firanki etc. kiedy blok wysokiego napięcia był
    dostatecznie zakurzony. Czyli wcześniej lub później.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: