-
20. Data: 2014-11-08 10:45:44
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
>>>> W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
>>>> zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
>>>> kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
>>>> wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia
>>>
>>> Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował w
>>> kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.
>>>
>> Dokładnie.
>> Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
>> wybiega kot albo dziecko...
>>
>
> dlaczego?
Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
sytuacjach hamują awaryjnie?
Wiadomo ze sie zdarza, ale zeby nagminnie?
-
22. Data: 2014-11-08 12:14:42
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: dddddddd <f...@e...com>
W dniu 2014-11-08 10:45, Budzik pisze:
> Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
>
>>> Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
>>> zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.
>>>
>>> pzdr, Gotfryd
>>
>> to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?
>>
> A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności od
> humoru?
>
mi się wydaje że jednak ten z tyłu powinien udowodnić jeśli sądzi że
było inaczej. Pewnie wystarczy nagranie z kamery szerokokątnej na której
widać dużą część pobocza - bo nie zawahałbym się hamować jakby w moją
stronę biegł pies czy sarna a ja bym jechał 90km/h - myślę że po takiej
akcji to ten z tyłu musiałby udowodnić że nic w zasięgu wzroku nie było
(bo taki zwierzak po usłyszeniu pisków mógłby zmienić zdanie i nie
wlecieć na drogę).
Uprzedzając - nie miałem takiej sytuacji, podchodzę do tego czysto
hipotetycznie.
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
23. Data: 2014-11-08 12:30:03
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: dddddddd <f...@e...com>
W dniu 2014-11-08 10:45, Budzik pisze:
>>> Dokładnie.
>>> Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
>>> wybiega kot albo dziecko...
>>>
>>
>> dlaczego?
>
> Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
> sytuacjach hamują awaryjnie?
> Wiadomo ze sie zdarza, ale zeby nagminnie?
>
w zasadzie to jeżdżę dużo i to się nie zdarza więc dla mnie to tylko
takie akademickie dyskusje. IMO jak ten z tyłu nie będzie miał dowodu na
hamowanie bez powodu to będzie jego wina (ale może się mylę)
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
25. Data: 2014-11-08 13:27:29
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
>>>> Dokładnie.
>>>> Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
>>>> wybiega kot albo dziecko...
>>>>
>>> dlaczego?
>>
>> Dlaczego? A chcesz jezdzic po drogach gdzie ludzie w nieprzewidywalnych
>> sytuacjach hamują awaryjnie?
>> Wiadomo ze sie zdarza, ale zeby nagminnie?
>>
> w zasadzie to jeżdżę dużo i to się nie zdarza więc dla mnie to tylko
> takie akademickie dyskusje.
Oczywiście :)
> IMO jak ten z tyłu nie będzie miał dowodu na
> hamowanie bez powodu to będzie jego wina (ale może się mylę)
>
Moim zdaniem nie mylisz się.
-
24. Data: 2014-11-08 13:27:29
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
>>>> Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność
>>>> nagłego
>>>> zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.
>>>>
>>>> pzdr, Gotfryd
>>>
>>> to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?
>>>
>> A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności
>> od humoru?
>>
> mi się wydaje że jednak ten z tyłu powinien udowodnić jeśli sądzi że
> było inaczej.
Bez dwóch zdań.
Ale jeżeli udowodni...
-
26. Data: 2014-11-08 19:01:21
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: g...@s...invalid (Gof)
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności od
> humoru?
Ciekawe co sad na tlumaczenie "zahamowalem bo wydawalo mi sie, ze
widzialem kota".
--
Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r. & Toyota Yaris I FL 1.3 2004 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
27. Data: 2014-11-08 21:19:21
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
>>> Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle
>>> musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie
>>> czyja wina
> [....]
>>Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
>>zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.
>
> odczytal ze ulica ktora wlasnie mija to ta na ktora ma wezwanie :-)
>
> Zwykly kierowca powinien w takiej sytuacji powstrzymac sie od gwaltownego
> hamowania, a karetka ? :-)
>
> Tak czy inaczej - ten z tylu moze cos uslyszec o niezachowaniu
> bezpiecznego odstepu ...
A to jeden punkt przepisu wyklucza drugi ? Jeden z jednego punktu może być
winny a drugi z drugiego.
-
28. Data: 2014-11-08 21:20:42
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
>>
>> Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale nagle
>> musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie" pytanie
>> czyja wina ?
>> Dlaczego pytam ?
>> Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
>> uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
>> przepisach) , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
>> Wisla logika jest w czarnej d...e.
>>
> Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z
> tyłu
> to nie widze ratunku...
A w lusterku ?
-
29. Data: 2014-11-08 21:33:44
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 7 Nov 2014, JK wrote:
> W dniu 2014-11-07 14:14, masti pisze:
>> dddddddd wrote:
>
>>>>> to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?
>>>>
>>>> Art 19.
>>>> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
>>>> 1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
>>>> 2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
>>>> jego utrudnienia;
>>>> 3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
>>>> hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.
>>>
>>> to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies wbiegł
>>> na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)
>>
>> oczywiście, że to ten co Ci wjechał w dupę ma wykazać, że złamałeś pkt 2
>
> Ty lepiej popatrz na punkt 3.
I dlatego to on (jadący z tyłu) ma wykazać, a nie łamiący p.2 ma wykazać
że nie miał potrzeby. "Normalnie" to trzeba udowodnić winę, ale przy
obustronnym naruszeniu przepisów sąd musi rozważyć, czy coś nie wynika
z zasad prawnych tudzież czy któreś działanie nie było usprawiedliwione.
Ten z tyłu nie może tłumaczyć "ten z przodu jest winien bo ja nie
wyhamowałem" ;), to jasne, ale już "on zahamował złośliwie" może próbować.
Wykazanie np. że nagłe hamowanie było umyslne zakończy sprawę (wcale
nie z winą tego z tyłu).
Tak BTW - o ile żadna ze stron nie umie wykazać "usprawiedliwiającego"
powodu to jest klasyczny przypadek "trzech mandatów" (dwa wykroczenia
i spowodowanie kolizji, OSOBNO).
pzdr, Gotfryd
-
30. Data: 2014-11-08 21:52:43
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik John Kołalsky j...@k...invalid ...
>> Ogólnie to nie ma zawsze pierwszenstwa, ale jak bys karetke trzasnał z
>> tyłu
>> to nie widze ratunku...
>
> A w lusterku ?
A w lusterku co?