-
11. Data: 2014-11-07 14:36:17
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik p...@g...com ...
> W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
> zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze pomyliły mu się kolory)
> policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i wygrał,
> czy to by zagrało w PL nie mam pojęcia
>
IMO powinno.
Ale srasznie trudno to udowodnic no i decyzja zdecydowanie dla sądu.
-
12. Data: 2014-11-07 14:59:46
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Czesław Wiśniak c...@b...pl ...
>>W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
>>zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
>>kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
>>wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia
>
> Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował w
> kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.
>
Dokładnie.
Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
wybiega kot albo dziecko...
-
13. Data: 2014-11-07 16:04:52
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: dddddddd <f...@e...com>
W dniu 2014-11-07 14:59, Budzik pisze:
> Użytkownik Czesław Wiśniak c...@b...pl ...
>
>>> W Niemczech został uznany winnym dziadek, który zaheblowal na
>>> zielonym, na skrzyżowaniu (sam się przyznał ze >pomyliły mu się
>>> kolory) policja chciała ukarać tego z tylu ale ten poszedł do sadu i
>>> wygrał, czy to by zagrało w PL nie >mam pojęcia
>>
>> Skoro przyznał, ze pomyliły mu sie kolory to sam sie wpakował w
>> kłopoty. Sprawa spokojnie do wygrania w PL.
>>
> Dokładnie.
> Gorzej jak bedziesz sie trzymał wersji ze wydawało ci sie, że z boku
> wybiega kot albo dziecko...
>
dlaczego? bo jak dla mnie to jeśli nie ma świadków że zahamował bez
powodu to jednak wina tego z tyłu- no, może nagranie by w czymś pomogło
(jeśli by kamera ładnie obejmowała pobocze, bo przecież z hamowaniem
nikt się nie wstrzymuje do ostatniej chwili)
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
14. Data: 2014-11-07 16:51:37
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:
> Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
> uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
> przepisach) , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
> Wisla logika jest w czarnej d...e.
>
Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak
na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
karetki.
Pozdrawiam
-
15. Data: 2014-11-07 18:43:32
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości
Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:
>> Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy
>> pojazdu
>> uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
>> przepisach) , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju
>> nad
>> Wisla logika jest w czarnej d...e.
>
>Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
>Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
>do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak
Zwalnia. art 53.2
Ale nie do konca, i nalezy zachowac ostroznosc.
No i formalnie nie daje pierwszenstwa, choc pozwala go nie udzielac
... o ile do wypadku nie dojdzie
>na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
>najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
>karetki.
Radze jednak zeznawac ze kogut nie rzucal sie w oczy a syrena byla
najwyrazniej cicha, skoro karetki nie zauwazyles, niz ze zauwazyles,
ale postanowiles olac obowiazek :-)
J.
-
16. Data: 2014-11-07 18:47:30
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Fri, 7 Nov 2014, caj wrote:
>> Hipotetyczna sytuacja: jedzie karetka na sygnale (przepisowo ale
>> nagle musi zahamowac) i dostaje strzal w tyl. I tu wlasnie "glupie"
>> pytanie czyja wina
[....]
>Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
>zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.
odczytal ze ulica ktora wlasnie mija to ta na ktora ma wezwanie :-)
Zwykly kierowca powinien w takiej sytuacji powstrzymac sie od
gwaltownego hamowania, a karetka ? :-)
Tak czy inaczej - ten z tylu moze cos uslyszec o niezachowaniu
bezpiecznego odstepu ...
J.
-
17. Data: 2014-11-07 19:03:55
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: JK <j...@i...pl>
W dniu 2014-11-07 14:14, masti pisze:
> dddddddd wrote:
>>>> to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?
>>>
>>> Art 19.
>>> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
>>> 1) jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
>>> 2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub
>>> jego utrudnienia;
>>> 3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie
>>> hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.
>>>
>>
>> to ja wiem, ale nie jest tu napisane że mam udowadniać że mi pies wbiegł
>> na drogę (lub choćby szybko podbiegał w stronę jezdni)
>
> oczywiście, że to ten co Ci wjechał w dupę ma wykazać, że złamałeś pkt 2
>
>
Ty lepiej popatrz na punkt 3.
JK
-
18. Data: 2014-11-07 19:10:30
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-11-07 18:43, Użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości
> Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:
>>> Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
>>> uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
>>> przepisach) , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
>>> Wisla logika jest w czarnej d...e.
>>
>> Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
>> Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
>> do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak
>
> Zwalnia. art 53.2
> Ale nie do konca, i nalezy zachowac ostroznosc.
> No i formalnie nie daje pierwszenstwa, choc pozwala go nie udzielac ...
> o ile do wypadku nie dojdzie
Skoro jak piszesz nie do końca to znaczy że jednak nie zwalnia.
>> na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
>> najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
>> karetki.
>
> Radze jednak zeznawac ze kogut nie rzucal sie w oczy a syrena byla
> najwyrazniej cicha, skoro karetki nie zauwazyles, niz ze zauwazyles, ale
> postanowiles olac obowiazek :-)
>
Jak ten pojazd uprzywilejowany będzie samochodem policji to będą
starali się wmówić kierowcy winę i faktycznie należy się pilnować
przy składaniu zeznań.
Pozdrawiam
-
19. Data: 2014-11-07 20:22:56
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: k...@g...com
W dniu piątek, 7 listopada 2014 19:10:31 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:
> Dnia 2014-11-07 18:43, Użytkownik J.F. napisał:
> > Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości
> > Dnia 2014-11-07 10:00, Użytkownik caj napisał:
> >>> Kierowca tej karetki upiera sie ze zawsze jest wina kierowcy pojazdu
> >>> uprzywilejowanego jesli jedzie na sygnale (podobno tak jest w
> >>> przepisach) , na logike nie ma racji ale w naszym pieknym kraju nad
> >>> Wisla logika jest w czarnej d...e.
> >>
> >> Kiepsko tłumaczył lub ty źle go zrozumiałeś.
> >> Jazda na sygnale nie zwalnia z obowiązku stosowania się
> >> do przepisów (w praktyce nie dotyczy milicji), czyli jak
> >
> > Zwalnia. art 53.2
> > Ale nie do konca, i nalezy zachowac ostroznosc.
> > No i formalnie nie daje pierwszenstwa, choc pozwala go nie udzielac ...
> > o ile do wypadku nie dojdzie
>
> Skoro jak piszesz nie do końca to znaczy że jednak nie zwalnia.
>
> >> na sygnale wjedzie na czerwonym i kogoś stuknie to jak
> >> najbardziej jego wina a nie stukniętego że nie przepuścił
> >> karetki.
> >
> > Radze jednak zeznawac ze kogut nie rzucal sie w oczy a syrena byla
> > najwyrazniej cicha, skoro karetki nie zauwazyles, niz ze zauwazyles, ale
> > postanowiles olac obowiazek :-)
> >
> Jak ten pojazd uprzywilejowany będzie samochodem policji to będą
> starali się wmówić kierowcy winę i faktycznie należy się pilnować
> przy składaniu zeznań.
>
>
> Pozdrawiam
Nie pilnować a nic nie mówić poza tym że jest się w szoku i dopiero jak lekarze
stwierdzą że jest się w stanie składać zeznania to się je złoży. Nie zaszkodzi
puszczenie pawia. Da to kilka dni czasu na znalezienie adwokata. Policja żeruje na
takich złożonych na biegu zeznaniach czy informacjach. Przyklad. jakiś mózgojebowy
pirat czy inny program pokazujący pracę stróżów prawa. Złapali młodego człowieka bo
podobno za szybko jechał. Pierwsze przyjacielskie pytanie " dokąd się spieszy" A
frajer że na egzamin. Ale ze to nie jego powinni zatrzymać bo jechał przez chwilę
równolegle z innym i to tamten sporo szybciej od niego jechał i go wyprzedzał.
Proponują mandat. Gość że do sądu chce. A oni że w sądzie powiedzą że sam przy nich
powiedział że się spieszył na egzamin. Jak znam życie to oni by sprawdzili czy w tym
dniu tamten miał egzamin i o której godzinie miał na nim być. Jeśli jest sytuacja
czysta. Ktoś jechał sporo szybciej niż było wolno i złapali, czy tez trafili na
jakimś nie budzącym niczyich pytań wykroczeniu to przyjąć mandat i honorowo zapłacić.
Ale jak jest zdarzenie w którym biorą udział jakieś służby mundurowe i ma się
zastrzeżenia że to ich wina to morda w kubeł i zeznania w obecności adwokata.
-
21. Data: 2014-11-08 10:45:44
Temat: Re: Pytanie (moze i glupie) o pojazd uprzywilejowany
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
>> Problem jest co najwyżej z dowodem, że wystąpiła konieczność nagłego
>> zahamowania - ale ten problem może mieć KAŻDY kierowca.
>>
>> pzdr, Gotfryd
>
> to w naszym kraju trzeba udowodnić że miało się powód do hamowania?
>
A tobie się wydaje ze mozna "dawać po heblach" dowolnie w zależności od
humoru?