Z góry zaznaczam - jestem niekumaty w temacie i do fotografii dotykam się
dlatego, że jest w jakiś sposób związana z moim właściwym hobby. Sformułowania,
jakich użyję, zapewne przyprawią o zawał większość użytkowników tej grupy :)

Miałem ci ja aparat - Canon PowerShot S2. Używałem go na wakacje i do pstrykania
figurek w makro. Już wyjaśniam - zajmuję się malowaniem figurek do gier
bitewnych, skala zazwyczaj 28mm. Nie gram, wyłącznie maluję. Po pomalowaniu
pstrykam fotki i ślę na http://www.coolminiornot.com - bardzo fajny sajt
poświęcony temu hobby. Aparat najwspanialszy nie był, ale zdjęcia wychodziły
całkiem przyjemne - delikatnie rozmyte to, co zbyt niedbale pomalowane, ładne
kontrasty między kolorami, to co jasne - bardzo jasne, to, co ciemne -
odpowiednio ciemne :) Zdjęcia robiłem pod jedną lampką, dającą białe światło -
ot, taką biurkową jarzeniówką. Zdaję sobie sprawę, że to, co ten aparat
faktycznie pstrykał, poddawał w środku solidnej obróbce.

No i teraz mam Nikona D5000 z Tamronem 90, a także namiot bezcieniowy z trzema
lampkami i z jednej strony jest wspaniale, a z drugiej strasznie :) Zdjęcia są
duże i ostre. Ale - raz, że muszę się nakombinować, co zrobić, żeby nie było
odbłysków światła, dwa, wychodzą jakieś takie... spłaszczone kolorystycznie.
Moja figurka, na oko, ma pięknie zróżnicowaną czerwień, od niemal czerni, po
prawie biel, a wygląda to tak... no nie wygląda. Przypuszczam, że przesunięciem
paru suwaków w fotoszopie jestem w stanie przywrócić jej ten urok, który widzę,
gdy się na nią gapię na żywo :) ale, cholera, nie wiem, które to suwaki i jak
nimi majtać. Zdjęcia robię w trybie priorytetu przysłony, z F25, jakimś
najniższym iso. Ustawiam ręcznie balans bieli. Teraz - co robić, by świat mógł
zobaczyć i docenić jakość mego rękodzieła? :) I żeby nie trzeba było iść na kurs
fotografii i przeczytać cegły o Photoshopie...?

Pozdrawiam,
Seoman

do góry

On 15 Jun., 16:46, "Seoman" <r...@t...op.pl> wrote:
> Z góry zaznaczam - jestem niekumaty w temacie i do fotografii dotykam się
> dlatego, że jest w jakiś sposób związana z moim właściwym hobby. Sformułowania,

> nimi majtać. Zdjęcia robię w trybie priorytetu przysłony, z F25, jakimś
> najniższym iso. Ustawiam ręcznie balans bieli. Teraz - co robić, by świat mógł
> zobaczyć i docenić jakość mego rękodzieła? :) I żeby nie trzeba było iść na kurs
> fotografii i przeczytać cegły o Photoshopie...?
>
> Pozdrawiam,
> Seoman

sugerowalbym w pierwszym kroku.
nie przejmuj sie natwa balansu bieli w aparacie.
rob zdjecia w raw tzn wczytuj do komputera pliki raw nie jpeg ( z
Twojego punktu widzenia to wszystko jedno co wczytujesz do komutera ,
transfer rawu nie boli wiecej od transferu jpeg ).
Raw to dane zrodlowe , i dopiero zdjecie otwarte zalaczonym programem
z rawu mozesz dowolnie skorygowac suwakami . Tylo ostrosc i czulosc
musisz nastawic w aparacie przed zdjeciem , wszystko inne mozesz
skorygowac w komputerze.


jesli mam zrobic zdjecia takich malych figurek , glownie do allegro to
zdecydowanie wole zrobic to kompaktem - jest tak jak piszesz
wystarsza zrobic jedno zdjecie i w zasadzie nie ma co poprawiac , moze
tylko obciac zbedne tlo.

do tego celu jak opisales kompakt wcale nie musi byc zlym rpzwiazaniem
- chocby ze wzgledu na wieksza glebie ostrosci.

Ten sprzet jest lepszy w okreslonym zastosowaniu , ktory skuteczniej
prowadzi do oczekiwanego wyniku.

do góry

http://www.coolminiornot.com

No a które to zdjecia?
Bo trzeba zobaczyć o co ci chodzi.
Najlepiej pokaż te stare z których byłeś zadowolony i te nowe.

do góry

Dnia Wed, 15 Jun 2011 16:46:16 +0200, Seoman napisał(a):

> No i teraz mam Nikona D5000 z Tamronem 90, a także namiot bezcieniowy z trzema
> lampkami i z jednej strony jest wspaniale, a z drugiej strasznie :) Zdjęcia są
> duże i ostre. Ale - raz, że muszę się nakombinować, co zrobić, żeby nie było
> odbłysków światła, dwa, wychodzą jakieś takie... spłaszczone kolorystycznie.

Wyrzuć namiot bezcieniowy na śmietnik i zastąp go kilkoma kawałkami
styropianu (dwa, trzy arkusze). Namiot to narzędzie które wymaga większych
umiejętności niż to się powszechnie uważa...

Pozdrawiam,
Henry

do góry

W dniu 2011-06-15 16:46, Seoman pisze:
> No i teraz mam Nikona D5000 z Tamronem 90, a także namiot bezcieniowy z
> trzema lampkami i z jednej strony jest wspaniale, a z drugiej strasznie
> :) Zdjęcia są duże i ostre. Ale - raz, że muszę się nakombinować, co
> zrobić, żeby nie było odbłysków światła, dwa, wychodzą jakieś takie...
> spłaszczone kolorystycznie. Moja figurka, na oko, ma pięknie
> zróżnicowaną czerwień, od niemal czerni, po prawie biel, a wygląda to
> tak... no nie wygląda. Przypuszczam, że przesunięciem paru suwaków w
> fotoszopie jestem w stanie przywrócić jej ten urok, który widzę, gdy się
> na nią gapię na żywo :) ale, cholera, nie wiem, które to suwaki i jak
> nimi majtać. Zdjęcia robię w trybie priorytetu przysłony, z F25, jakimś
> najniższym iso. Ustawiam ręcznie balans bieli. Teraz - co robić, by
> świat mógł zobaczyć i docenić jakość mego rękodzieła? :) I żeby nie
> trzeba było iść na kurs fotografii i przeczytać cegły o Photoshopie...?

Ale to tyczy chyba każdego bardziej złożonego procesu. Nieważne czy
wędkujesz, składasz modele, pływasz kajakiem , zawsze efekty będą
zależeć od tego ile sam siebie w to zainwestujesz. Zabawki (narzędzia)
to jakiś tam procent całej układanki.
Moim zdaniem jesteś na wygranej pozycji, bo znacznie łatwiej jest robić
dobre zdjęcia przedmiotom niż same obiekty o takim skomplikowaniu.
Jeśli chodzi o kolory to najpierw przeczytaj instrukcje do Adobe Camera Raw:
http://tinyurl.com/ACR-HELP
Jeśli brakuje Ci przykładów to może dobra będzie jakaś książka, widzę że
obecnie Helion zaniedbał ACR i nastawił się na Lightroom. Ale śmiało
możesz uczyć na obu aplikacjach bo LR to ładnie opakowany ACR plus baza
danych ;). Jeśli nadal będą problemy z kolorami wypadało by sięgnąć po
coś większego kalibru ale wtedy warto wybrać się do Empik i
przekartkować czy pasuję nam forma no i przede wszystkim czy jest to
czego szukamy.
Jeśli chodzi o świecenie to moim zdaniem bardzo ciekawą pozycją jest:
"ŚWIATŁO W FOTOGRAFII. MAGIA I NAUKA" wydawnictwa Galaktyka:
http://www.galaktyka.com.pl/product,,355,8.html
Ta książka da Ci świetną bazę do świadomego eksperymentowania oraz
podstawy do zadawania konstruktywnych pytań. W takim przypadku
doświadczonym kolegom jest łatwiej Ci pomóc, kiedy dokładnie opiszesz
scenę, użyte oświetlenie, twoje oczekiwania, oraz problemy które
napotkałeś.
Najważniejsze to się nie poddawać i być konsekwentnym. Masz ciekawe
hobby, które z pewnością zasługuję na uwiecznienie za pomocą świetnych
zdjęć.


--
Pozdrawiam,
Bartko.

do góry

Użytkownik "XX YY" <f...@g...com> napisał w wiadomości
> do tego celu jak opisales kompakt wcale nie musi byc zlym rpzwiazaniem
> - chocby ze wzgledu na wieksza glebie ostrosci.

Ba, ja już nie mam tego aparatu :)

Pozdrawiam,
Seoman

do góry

On 2011-06-15 16:46:16 +0200, "Seoman" <r...@t...op.pl> said:

> Teraz - co robić, by świat mógł zobaczyć i docenić jakość mego
> rękodzieła? :) I żeby nie trzeba było iść na kurs fotografii i
> przeczytać cegły o Photoshopie...?

No cóż. Zmieniłeś narzędzie na bardziej zaawansowane i ono wymaga teraz
od Ciebie więcej wiedzy. Więc tak na oko bez dokształcenia się dalej
nie pójdziesz.
Jeżdżąc do pracy autobusem, wystarczy mieć bilet, jeżdżąc własnym
samochodem trzeba nauczyć się go prowadzić.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

do góry

>
> Ba, ja już nie mam tego aparatu :)
>
> Pozdrawiam,
> Seoman

czy dobrze zrozumialem

malejesz te figurki na papierzy , czyli sa plaskie i sa o wysokosci 28
mm ?
cudow nie ma - oczywiscie w nikonie tkwi wyzszy potencjal jakosciowy
niz w kompakcie.
prawdopodobnie popelniasz jakis prosty blad,latwy do usuniecia trudno
powiedziec nie widzac zdjec.

do góry

"cichybartko" <c...@g...com> wrote:

[...]
> Jeśli chodzi o kolory to najpierw przeczytaj instrukcje do Adobe
> Camera Raw: http://tinyurl.com/ACR-HELP
[...]
> Jeśli nadal będą problemy z kolorami wypadało by sięgnąć po coś
> większego kalibru ale wtedy warto wybrać się do Empik i przekartkować
> czy pasuję nam forma no i przede wszystkim czy jest to czego szukamy.


A mi się coś wydaje, że źródłem tych "problemów z kolorami" jest
bezrefleksyjne stosowanie namiotu bezcieniowego. :)

Do autora: przenkonwertuj w najprostszy sposób do czerni i bieli
udane zdjęcie z kompakta i "z nie takimi kolorami" z lustra - wynik może
być uderzający... ;-)


[mr.]

do góry

> A mi się coś wydaje, że źródłem tych "problemów z kolorami" jest
> bezrefleksyjne stosowanie namiotu bezcieniowego. :)

Widzę, że już było. Ale w sumie nie zaszkodzi wzmocnić wymowę... :)

Najbardziej "po bożemu" oświetlać takie figurki jak klasyczny
portret: swiatło główne np. górno-skośne + ekran doświetlający (lub ew.
słabe światło efektujące).


[mr.]

do góry