eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Przejscie z analoga na cyfre - boolii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 425

  • 341. Data: 2009-07-22 11:27:13
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: Jester <j...@t...net.pl>

    Jakub Witkowski wrote:
    > Jester pisze:
    >
    >> Jak myślisz, ile zdjęć z cyfry przeżyje 40 lat? PRAKTYCZNIE
    >
    > Praktycznie to następne 40 lat przetrwa zapenwie znacznie miniejszy
    > PROCENT zdjęć cufrowych, niż analogowych sprzed 40 lat dotrwało do dziś.
    > Niemniej, nie mam wątpliwości że w liczbach bezwzględnych, tych cyfrowych
    > przetrwa o rzędy wielkości WIĘCEJ.

    Też się tego boje... Z drugiej strony - będę miał wtedy -12 dioptrii
    albo kwaterę na cmentarzu, więc w sumie niech się moje wnuki tym martwią ;)

    J


  • 342. Data: 2009-07-22 11:44:40
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-07-22 00:09:27 +0200, Jester <j...@t...net.pl> said:

    > de Fresz wrote:
    >
    >>> I mimo, że dalej chodzi na nim www, divixy, ba - da się montować filmy
    >>> dvd pod warunkiem, że używasz softu sprzed 4 lat (a był już wtedy
    >>> niezły) - to akurat z rawami są największe zgrzyty. Bo się MULI
    >>> NIEMIŁOSIERNIE i kropka. Jak mam wybierać - to wolę na tym laptopku
    >>> montować dwugodzinny film z nudnych wakacji niż obrabiać ileśtam rawów.
    >>
    >> Popracuj nad workflowem. I jako że też posiadam antyka, nie wierzę, że
    >> praca na nim z materiałem wideo może być komfortowa (wedle współczesnych
    >> standardów, czy choćby tych sprzed paru lat) - tu wymagania są znacznie
    >> wyższe niż przy zdjęciach.
    >
    > To zapraszam na wizytację. Montaż filmu w iMovie na Pismie 400Mhz.

    Piżmak to rok 2000, nie '98. Z 98 jest mój Wallstreet. I jakoś ciężko
    mi uwierzyć w tą płynność, ale niech Ci będzie.


    > Przy montażu nie będziesz się nudził, za to przy kilkunastomegowych
    > rawach gwarantuję Ci: uśniesz.

    To nie wrzucaj mu po 20 na raz.


    >> A klną bardziej niż kiedyś? W sumie - klną.
    >
    > Klną. Bardziej niż kiedyś, nawet, jeżeli założymy, że więcej ludzi te
    > odbitki robi (ale tego już nie jestem taki pewien). Z resztą poziom
    > usług ogólnie poleciał lekko na pysk - czemu laby miałyby być wyjątkiem?

    Jak już pisałem - nie do końca poleciał, po prostu nie nadąrza za
    oczekiwaniami i świadomością użytkowników.


    > Ja akurat niemal od zawsze
    >> miałem marne zdanie o 95% labów i mam wrażenie, że przez ostatnie 15 lat
    >> nie specjalnie się coś zmieniło. Podobnie wielu z moich znajomych - to
    >> m.in. dlatego robiliśmy na slajdach.
    >
    > Ja też, ale nie dlatego, że odbitki były marne - bo nie były.

    Były, były. Poza może jakimiś Q-Labami, ale to jest i dzisiaj.


    > Raczej dlatego, że wolę zdjęcia dwa metry na półtora niż 9x12 cm...
    > Więcej widać.

    Nie zobaczysz więcej, niż na odbitce powiedzmy 30x40. Fizjologia
    widzenia, rozdzielczość materiału i takie tam.


    >> Może nie nauczyłeś się wykorzystywać możliwości technologii, może Twój
    >> lab jest tak samo marny jak naście lat temu, a może poszli do lasu? Nie
    >> jestem wróżką, skąd miałbym wiedzieć gdzie leży przyczyna rozczarowania
    >> w Twoim przypadku?
    >
    > Jakiego znowu rozczarowania??? Miałem dobre odbitki z kliszy - teraz
    > nie są lepsze z cyfry - czemu niby miały by być?

    Hint: jakość labów - tu nie było wielkiej rewolucji. Ale weź do ręki
    wydruk z porządnej plujki, zobaczysz różnicę.


    > . Może dlatego, że na nich nigdy nie oszczędzałem i nigdy nie szukałem
    > tanich labów? Biednych na tanie rzeczy nie stać ;)

    To tymbardziej powinieneś zainteresować się plujką.


    >>> A procedura zrobienia odbitki 10 lat temu była faktycznie
    >>> skomplikowana: zanosiłeś kliszę do labu i odbierałeś po godzinie.
    >>> Naprawdę dzisiaj jest łatwiej i wygodniej?
    >>
    >> Raz że jeśli chcesz - może przed zaniesieniem zdjęć coś z nimi zrobić -
    >> przykadrować, dygnąć kolorki, coś podretuszować.
    >
    > Raz - że w zasadzie nie wychodzę poza slajdy, więc NIE CHCĘ grzebać,
    > poprawiać i kadrować.

    No to nie musisz nic specjalnego robić - zrzut z karty, selekcja,
    wysłanie do labu. Ale wysyłasz tylko te, które chcesz, gdzie przy
    negatywie musiałeś zrobić choćby wglądówki, żeby przekonać się co jest
    na kliszy. Czyli albo stykówka, na której howno widać (po ile chodzą, z
    10 zł?) a później odbitki z wybranych, albo cały film na minimalnym
    formacie i większe odbitki z wybranych.


    > A jeżeli chcę mieć odbitkę - to taką samą: nie kadrowaną, bez grzebania
    > w kolorach, bez retuszowania. Taką zwyczajną. Taką, jaka wychodzi z
    > cyfrówki człowiekowi, który - jak twierdziłeś - wcale nie musi mieć
    > komputera, bo przy cyfrze jest zbędny.
    > A jak chcę pogrzebać, podretuszować, przykadrować i zrobić 50x70 raz na
    > jakiś czas - to wrzucam kliszę na bęben.

    Który to bęben oczywiście jest za darmochę... I ile czasu Ci schodzi na
    skanowaniu i obróbce? Będzie znacznie dłużej, niż przy cyfrówce.


    > W zasadzie to bym się nawet zgodził, gdyby nie to, że RAZ zdażyło mi
    > się walczyć z rawami, których NIC nie widziało (nie pamiętam już, jakaś
    > Alfa kupiona zanim pokazały się pluginy i dwie karty zdjęć, które
    > trzeba było przejżeć SZYBKO). Od tego czasu dostaję wysypki na dźwięk
    > słowa "DNG". Bo to, co się działo - i czasowo, i w temacie mnożenia
    > bytów i zapychania dysków kolejnymi wersjami tych samych zdjęć -
    > wyleczyło mnie na zawsze z konwertowania rawów więcej, niż RAZ. Żadnych
    > DNG, nigdy więcej :)

    Też miałem jazdę z RAWami z G9, gdzie w DNG wychodziły jaja. Ale to
    była kwestia 2 czy 3 miesięcy, zanim Adobe łaskawie nie poprawiło
    Convertera. Koniec końców i tak podniosłem CS2 do 3 (co mnie nic nie
    kosztowało, ale to powiedzmy bardzo specyficzna sytuacja). Po konwersji
    do DNG możesz albo wyrzucić rawa, albo dng po wywołaniu i obrobieniu -
    nie ma przymusu (i większego sensu) trzymanie obu. 100 CR2 konwertuje
    się na DNG jakiąś jedną herbatę.


    >> Skoro jak sam piszesz nic się nie zmieniło, to co Cię tak obrusza?
    >
    > Bo ciąglę słyszę, że cyfra jest tania - a nie jest. Nie obrusza mnie
    > to, bo ja to akurat wiem. Za to innych obrusza pytanie "ile kosztuje
    > godzina, którą spędzasz przed ekranem. Tylko nie mów, że nic, bo to
    > nieprawda".

    Godzina spędzona na hobby? Ty to liczysz? No to współczuję. Równie
    dobrze możesz zacząć liczyć godziny spędzone na robieniu zdjęć czy ich
    późniejszym oglądaniu...


    >> Z rozowjem technologii urosły znacząco oczekiwania i aspiracje
    >> użytkowników. Za więcej płaci się drożej. Utrzymaj aspiracje nisko - na
    >> poziomie analoga - to i koszty zostaną niskie.
    >
    > No właśnie ten analog je niepotrzebnie zawyżył. I teraz ciężko się przestawić.

    Zawyżył? Weź, bo zajadów ze śmiechu dostanę.


    >> 350D na Allegro - cieżko kupić za mniej niż okolice 1k zł
    >
    > Półtora roku temu też tyle kosztował, jak sprzedawałem swojego.

    No to jak to jest z tą masakryczną utratą wartości? Po 4 latach ~30% za
    elektroniczny gadżet to ma być dramat?


    >> Ty, ale o tym jaki soft wspiera dany aparat, mogłeś się dowiedzieć zanim
    >> go kupiłeś.
    >
    > Jak go kupowałem - to wspierał. Przestał po dwóch latach, albo coś koło
    > tego, z którąś tam wersją Apertury.

    Aż trudno mi uwierzyć, żeby Jejpl wyciął taki numer. Jaki to aparat?


    >>> A prawda jest taka, że
    >>> jeżeli ergonomia programu pasuje bardziej do grabi, jest wooooooolny a
    >>> w dodatku nie czyta moich rawów - to co mam zrobić? Podszkolenie
    >>> umiejętności może nie wystarczyć...
    >>
    >> To po co go kupujesz?
    >
    > Nie kupuję - DOSTAŁEM go z aparatem i zgodnie z Twoją radą - próbuję z
    > niego korzystać. Nie da się. Czasami okazuje się, że producent aparatów
    > jest kiepskim producentem softu. Canon jest kiepskim.

    Ale dostałeś gratis (no nie do końca, bo wliczony w cenę aparatu) soft,
    którym da się zrobić coś. To, że Tobie akurat nie odpowiada, to jest
    kwestia Twoich preferencji i oczekiwań, ale nie wmawiaj, że w związku z
    tym wszyscy MUSZĄ kupować dodatkowy soft.



    >>> Nie wiem, jak inni - ja sobie porównałem co wychodzi z aparatu w
    >>> postaci jotpega i porównałem z tym, co mogę wyciągnąć z rawa. Nie
    >>> miałem jakoś wątpliwości co jest lepsze. A że przy okazji bardzo
    >>> upierdliwe i czasochłonne... Selawi.
    >>
    >> Ty, ale byle jotpeg ze współczesnego lustra rozkłada na łopatki slajd
    >> pod względem dynamiki.
    >
    > No to co? Ja robię zdjęcia a nie mierzę dynamikę matrycy. To, co
    > oferują slajdy w zupełności mi wystarcza. Nie wiem, czemu mieszasz
    > pliki z cyfry ze slajdami?

    Skoro pod wieloma względami jotpeg przewyższa slajdy "który Ci
    wystarczają", to po jaką cholerę bierzesz się za RAWy? Czy aby nie
    dlatego, że są jeszcze lepsze i wygodniejsze do obróbki?


    >> A że można wyciągnąć więcej? No można, ale się
    >> zdecyduj - albo zadowalasz się tym co daje puszka, albo nie marudź, że
    >> do ciągnięcia za uszy RAW-ów potrzeba szybkiego sprzętu.
    >
    > Więc jednak trzeba... Tak myślałem ;)

    Jak masz parcie na "szybko", "dużo" i "nowocześnie" to trzeba.
    Zrezygnuj z czegoś, to i wymagania sprzętowe spadną.


    >>> Grzebanie w rawach jest wygodne?
    >>> A nie wygodniejsze by było coś takiego: tif - i nie muszę w nim grzebać?
    >>
    >> TIF tworzony z tymi samymi algorytmami co JPG?
    >
    > Nie. Porządny, bezstratny pliczek, niewyostrzony, bez podciągniętych
    > kolorów, levelsów, kontrastu - GOŁY.

    Byłby dokładanie tym samym, co JPG. I po to masz sporo różnych
    regulacji w puszce, aby sobie go dostosować do własnych preferencji.


    >> Raz na 5 lat można kompa zmienić. Bo choćby blureje nie chodzą.
    >
    > Tak z ciekawości: ile czasu się taki blueray nagrywa? DVD dual layer z
    > weryfikacją - stanowczo za długo... A blueray?

    Nie wiem, nie mam parcia na nowości. Ja kompy zmieniam rzadko, dopiero
    gdy ogólnie technika okołokomputerowa zrobi wyraźny krok do przodu.
    Dopiero co zaczynam myśleć o zmianie PB z 2004 na coś bardziej
    współczesnego.


    >>> Nie każdy ma murzyna, który zajmuje się edycją zdjęć na zlecenie. Ja
    >>> nie mam na przykład.
    >>
    >> Ale kto Cię zmusza do obróbki? Ty CHCESZ to robić, z takich czy innych
    >> przyczyn. Jakbyś nie chciał, to byś nie robił. Też się złapałeś w
    >> pułapkę "bo można".
    >
    > Nie "można". No litości: biorę do ręki aparat i decyduję: raw czy
    > jotpeg? Różnica już na pierwszy rzut oka widoczna, możliwości edycyjne
    > - różnica kosmiczna. To co ja mam wybrać Twoim zdaniem? Po to kupiłem
    > ten aparat żeby nie wykorzystać jego możliwości? I wkurza mnie, że
    > wykorzystanie możliwości APARATU ma automatyczny związek zaopatrzeniem
    > się w - jak napisałeś "szybki sprzęt do ciągnięcia za uszy rawów".

    A masz w domu powiększalnik do kolorowych odbitek, procesy C-41, RA-4,
    E6, bęben itepe? Czyli też możliwości analogów wykorzystujesz w
    ograniczonym stopniu - nie boli Cię to?


    >>> A te cztery sztuki, które uznałem za warte powiększenia i tak
    >>> wybierałem pół roku... Każde wyścigi bym przegrał, nie tylko z byle
    >>> cyfrówką ale nawet z jednorazówką Kodaka...
    >>
    >> Ale kto Ci broni tak samo traktować cyfrę?
    >
    > Za droga - nie stać mnie ;)

    Przy takim podejściu będzie wyraźnie tańsza od analoga.


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 343. Data: 2009-07-23 11:20:46
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    greenman wrote:
    > Użytkownik "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> napisał
    >> "greenman" <e...@f...pl> napisał:
    >>> Spojrz prawdzie w oczy - matryce rosna wraz z rozwojem sprzetu
    >>> - czy to sie nam podoba, czy nie. Kropka!
    >> I co z tego? To ma być argument za kupowaniem FF w celu późniejszego
    >> ogladania na telewizozre HD?
    >
    > Nie, FF kupuje sie aby miec wiekszy wybor w cale masie szkiel
    > do tego formatu, jak komu niezbedny do specyficznej pracy
    > APS-C to sobie taki kupi.
    > 17 mm na FF to cholernie szeroki kat, na wszystkich mniejszych
    > matrycach to parodia szerokiego.

    a 11mm na APS-c?


    >
    >>> Za chwile, do robienia fotek odpowiednich na HD nawet dobrej komorki
    >>> nie bedziesz mogl polecic - bo bedzie miala zbyt duzo megapikseli!
    >> Taaak... I oczywiście to kolejny argument na rzecz tezy, że warto
    >> kupować FF?
    >
    > Wierzysz w to, ze ludzie na co dzien ogladajacy setki fotek na HD
    > nie beda nigdy niczego drukowac? A jesli zachce im sie drukowac
    > to w jakim formacie beda mieli ochote to zrobic - pocztowki?

    zgadłeś wygrałes prawo do pisania na grupie przez 10minut

    99% osób fotografujach wakacyjen widzoczki jak juz zrobi jakies odbitki do
    10x15 będzie największym formatem.

    większość sie ogrzniczy do pokazuwania tego szajsu na telewizorze.



  • 344. Data: 2009-07-23 11:36:08
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    de Fresz pisze:
    > Siakoś nie wierzę w dobrą jakość łączenia kilku fotek do kupy - chyba że
    > były specjalnie robione pod montaż przez kogoś z naprawdę dużym
    > pojęciem. Choć oczywiście jest też możliwość, że ten render był taki...
    > ładny inaczej.

    http://www.christophehuet.com/ polecam dział "Making Of".


    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 345. Data: 2009-07-23 12:20:04
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: John Smith <u...@e...net>

    greenman napisał(a):
    > U?ytkownik "Endless Lameness" <m...@n...pl> napisa?
    >> W artykule <h4016q$cf2$1@inews.gazeta.pl> greenman napisa?(a):
    >> Kolego, obiektywnie to ?mierdzi tu chamskim marketingiem, niewiele
    >> ró?ni?cym sie od spamu.
    >
    > No co,
    > za te kilka postow dostalem ten zestaw gratis - zazdroscisz?
    > Nie placz, tylko rusz mozgownica i zorganizuj sobie podobna prace!
    > He, he...

    No i chyba ten post jest najbardziej wiarygodny ze wszystkich Twoich w
    tym wątku.

    --
    Mirek


  • 346. Data: 2009-07-23 12:21:28
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    JA pisze:
    > A ma to jakieś znaczenie?
    > Pytałeś ile rolek sjajdu zrobiłem z więcej niż jedną lampą błyskową.
    > Przy okazji, najlepsze wychodzą mi z jednym źródłem światła.

    Taką że rozmawiamy postępie i wygodzie jaką ten postęp niesie.
    Uzasadnij mi dlaczego miałbym dziś używać slajdu w studio zamiast np. 500D.


    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 347. Data: 2009-07-23 12:26:07
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    Poza tym na pl.rec.foto prosiłem o linki do portfolio z materiałem ze
    studia wykonane na slajdzie. Zerowy odzew. Ludzie wstydzą sie pokazać
    miażdżąca jakości slajdu?

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 348. Data: 2009-07-23 13:13:17
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-07-23 13:36:08 +0200, cichybartko <c...@g...com> said:

    > de Fresz pisze:
    >> Siakoś nie wierzę w dobrą jakość łączenia kilku fotek do kupy - chyba
    >> że były specjalnie robione pod montaż przez kogoś z naprawdę dużym
    >> pojęciem. Choć oczywiście jest też możliwość, że ten render był taki...
    >> ładny inaczej.
    >
    > http://www.christophehuet.com/ polecam dział "Making Of".

    A teraz w skupieniu jeszcze raz przeczytaj uważnie co napisałem.


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 349. Data: 2009-07-23 13:57:23
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    de Fresz pisze:
    > On 2009-07-23 13:36:08 +0200, cichybartko <c...@g...com> said:
    >
    >> de Fresz pisze:
    >>> Siakoś nie wierzę w dobrą jakość łączenia kilku fotek do kupy - chyba
    >>> że były specjalnie robione pod montaż przez kogoś z naprawdę dużym
    >>> pojęciem. Choć oczywiście jest też możliwość, że ten render był
    >>> taki... ładny inaczej.
    >>
    >> http://www.christophehuet.com/ polecam dział "Making Of".
    >
    > A teraz w skupieniu jeszcze raz przeczytaj uważnie co napisałem.

    ależ nie odbieraj tego jako przytyku a raczej poparcie teorii ;)
    choć niektóry materiał wejściowy mnie zaskoczył.


    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 350. Data: 2009-07-23 14:02:28
    Temat: Re: Przejscie z analoga na cyfre - boolii
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    greenman pisze:
    > Użytkownik "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl> napisał
    >> "greenman" <e...@f...pl> napisał:
    >>> Alez szkoda slow - to tylko czysta teoria.
    >>> Znajdz mi na rynku dobry sprzet FF z (nawet) 6 megowa matryca!
    >>>
    >> A kto powiedział, ze do oglądania zdjeć na telewizorze HD warto kupować FF?
    >
    > Spojrz prawdzie w oczy - matryce rosna wraz z rozwojem sprzetu
    > - czy to sie nam podoba, czy nie. Kropka!
    > Za chwile, do robienia fotek odpowiednich na HD nawet dobrej komorki
    > nie bedziesz mogl polecic - bo bedzie miala zbyt duzo megapikseli!

    Nikt tu nie podważa sensu rozwoju technologi, tylko wybrałeś bardzo
    nietrafnie medium służące do oceny jakości, akurat TV HD w stanie są
    sprostać prawie wszystkie lustrzanki ;). To tak jak byś oceniał jakość
    miedzy Canonem 500D a slajdem z średniego formatu ale na podstawie
    miniaturek w gazetce dla Tesco ;)

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 34 . [ 35 ] . 36 ... 43


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: