-
61. Data: 2014-10-16 21:06:03
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>
>
>> Wydaje się, że nie uchybiła niczemu.
>
> Dobrze, wydaje ci się.
Wiem, Tobie wydaje się, że uchybiła.
>
>> Wystarczy zagapić się. Jestem pewien, że każdemu z nas to się przytrafiło
>> tylko kamery nie było albo coś innego, że nie możemy teraz pokazać.
>
> Nie każdemu jednak zdarzyło się to robić, gdy pieszy był w obrębie lub na
> samym przejściu dla pieszych.
A gdzie niby im się to miało przytrafić ?
>
>> MZ ponosi Cię ambicja wykazania, że pani jest bardzo winna a ona może
>> jest
>> winna zupełnie umiarkowanie.
>
> Jaki jest koń, każdy widzi. Więc ona jest winna omijania/wyprzedzania
> pojazdu gdy na przejściu znajdują się piesi.
Byli na przejściu jacyś piesi ??? Widziałem tylko, że ktoś zatrzymał się
przed przejściem. Pewnie za słabo oglądałem.
> Ale na twoje szczęście
> kaganiec już się robi i niedługo nie będziesz miał podobnych rozterek w
> takich sytuacjach. Ciesz się. :P
Twoich rozterek ?
-
62. Data: 2014-10-16 22:22:02
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 16 Oct 2014 21:06:03 +0200, John Kołalsky
> Pewnie za słabo oglądałem.
Zdecydowanie. Zmień sobie okulary.
--
Pozdor
Myjk
-
63. Data: 2014-10-16 23:07:10
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 16 Oct 2014, Myjk wrote:
> Thu, 16 Oct 2014 18:42:02 +0200, mk4
>
>> W zwiazku z tym duzo lepsze sa przepisy nakladajace obowiazki na obie
>> strony - czyli tak jak jest w tej chwili a nie swiete krowy jak zaklada
>> projekt.
Od jutra wtargiwujący na drogę podporządkowaną z poprzecznej drogi
z pierwszeństwem jest winien ewentualnego wypadku.
To tak nie działa.
> Oczywiście, że tak jest lepiej.
Nie jest - bo w odróżnieniu o obawy o własne życie, lakier na
samochodzie albo "tylko" stratę czasu na spisanie oświadczeń
związanych z kolizją, samousprawiedliwiające tłumaczenie
"bo tamtemu nie wolno <tu czego nie wolno>" prowadzi z *obu* stron
do usiłowania skorzystania z obowiązków drugiej strony.
Ile znasz przepisów "obubezpiecznych", przy których OBIE strony
stosują się do wymogu z częstością zblizoną do 100%?
> Widać jednak po tym wątku, że niektórych
> kierowców obowiązki nie obowiązują.
No i wystarczy promil tłumaczących (sobie) jak wyżej, żeby "obubezpieczny"
przepis okazał się wypadkogenny.
Bo w końcu wypadki są rzadkie i promil to DUŻA liczba.
[...]
> To nie, muszą mieć NAKAZ albo ZAKAZ w przepisach opisany jak krowie na rowie.
Skrajna postać (nie piszę o przywołanych przypadkach, mam na myśli tego
"gościa z radia" przyznającego, że WIE że NIE CHCE sam z siebie zwolnić
aby zmieścić się z hamowaniem na żółtym świetle) którzy żądają zakazu
*dla siebie*.
No, chyba że z obawy że "następca" zaparkuje mu w bagażniku (ale przecież
na to ograniczenie nie pomoże, chyba nikt na grupie nie odważy się
stwierdzić że w "strefie 90" zapodanie znaku "70" spowoduje jazdę
z "70").
> Chyba trzeba im pogratulować działaności.
Dotyczy chyba wszystkich grup - bo to pewnie obawy o nadużywanie
są powodem braku popularności przepisu o niekaralności przejścia
"bez powodowania utrudnienia" na czerwonym (nie tylko w Polsce).
pzdr, Gotfryd
-
64. Data: 2014-10-16 23:11:26
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 16 Oct 2014, John Kołalsky wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
>
>> Każdy "wjazd na pasy" naruszający pierwszeństwo pieszego
>> podpada pod ten przepis, a jak kierujący nie widzi wolnego
>> przejścia (bo zasłonięte pojazdem) to pozostaje mu przyjąć,
>> że pieszy tam jest.
>
> Gadasz bzdury. Nawet nie wiesz czy nie było dobrze widać z tamtego miejsca.
Przeciwnie, bo mówię że NIE MA ZNACZENIA czy kierujący go
widział czy nie (wg przepisu Konwencji liczy się, czy był).
>>> Tam nie wolno wyprzedzać !!! bo tak stanowi PoRD.
>>
>> Niezaprzeczalnie :)
>
> Jak sam piszesz musi być czyn, czyli nie wystarczy zjawisko wyprzedzania dwu
> samochodów.
Przecież zgadzasz się, że zaniechanie JEST czynem.
Zaniechanie polega właśnie na "nicniezrobieniu" wtedy, kiedy trzeba
(w tym w wyniku zachowań innych kierujących).
A wyprzedzanie NIE JEST warunkowane przyspieszaniem, lecz WYŁĄCZNIE
jazdą z prędkością większą od pojazdu obok.
pzdr, Gotfryd
-
65. Data: 2014-10-16 23:18:38
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 16 Oct 2014, John Kołalsky wrote:
> Ale zrozum ... wyprzedzają się samochody. Kierowca może jedynie spowodować
> wyprzedzanie, ale nie robiąc nic nigdy go nie powoduje.
Mylisz się.
Na tym właśnie polega zaniechanie - na niehamowaniu kiedy trzeba.
>> Mylisz wyprzedzanie z przyspieszaniem.
>
> A gdzie tu jest jakieś przyspieszanie ?
Właśnie go NIE MA, a Ty się go DOMAGASZ.
Bo twierdzisz że hamowanie (czyjeś!) nie powoduje wyprzedzania
(Twojego).
> Nie czytasz co piszę. Wyprzedzanie ma miejsce, ale winnego wyprzedzania nie
> ma
Ależ jest.
> bo nie ma "twojej" definicji "braku wyprzedzania" polegającej na
> hamowaniu
> by mogło wchodzić w grę zaniechanie tego hamowania.
Co Ty o żądaniu przepisu o hamowaniu?
Wyprzedzanie polega na jeździe *szybciej* od pojazdu obok, i NIKOGO
nie obchodzi przyczyna tej różnicy prędkości.
Zaniechanie dotyczy niedopilnowania aby do wyprzedzania nie doszło,
to że "praktycznie" sprowadza się do konieczności hamowania to
inna sprawa - ale nikt nie zabrania kierowcy teleportować się :>
> Ale Ty podaj podstawę prawną, że kierujący musi hamować.
NIE MUSI.
Może się teleportować, skręcić (o ile można), ustawodawca w PoRD
w to nie wnika. JAK to zrobi to JEGO sprawa.
> Inaczej jest tylko, że nie ma wyprzedzać.
Starczy.
>>> nie będzie bo przyczyną zaistnienia zjawiska było zahamowanie przez tego
>>> drugiego a nie zaniechanie bo by musiał być obowiązek hamowania.
>>
>> Ty tak... poważnie?
>
> Zdecydowanie.
No to ja się wyprowadzam z tej gałęzi.
EOT.
pzdr, Gotfryd
-
66. Data: 2014-10-17 00:02:42
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>
>
>> Pewnie za słabo oglądałem.
>
> Zdecydowanie. Zmień sobie okulary.
Przestań już pieprzyć od rzeczy
-
67. Data: 2014-10-17 07:46:07
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 17 Oct 2014 00:02:42 +0200, John Kołalsky
>>> Pewnie za słabo oglądałem.
>> Zdecydowanie. Zmień sobie okulary.
> Przestań już pieprzyć od rzeczy
Przecież jesteś ewidentnie ślepy.
--
Pozdor Myjk
-
68. Data: 2014-10-17 09:29:51
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 15 Oct 2014 00:38:24 -0700 (PDT), uciu
> A ja z innej beczki... co to za model kamerki?
> Jak się spisuje gdy jest ciemno?
To, zgodnie z podpisem w narożniku filmu,
rejestrator eeyelog FHD z GPS i GS.
Jest oparty na Ambarelli, więc w nocy radzi sobie już całkiem nieźle. Mój
model nieco gorzej, bo zleciłem podmianę obiektywu na węższy kąt, co
zaskutkowało niestety zmniejszeniem światła. Ale ogólnie nie jest źle.
--
Pozdor Myjk
-
69. Data: 2014-10-17 09:55:42
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Gotfryd,
Thursday, October 16, 2014, 11:18:38 PM, you wrote:
>> Ale zrozum ... wyprzedzają się samochody. Kierowca może jedynie spowodować
>> wyprzedzanie, ale nie robiąc nic nigdy go nie powoduje.
> Mylisz się.
> Na tym właśnie polega zaniechanie - na niehamowaniu kiedy trzeba.
Jasne. Jadę drogą jednokierunkową z dwoma pasami ruch. Jadę prawym
pasem i jestem wyprzedzany. Dojeżdżamy do przejścia dla pieszych, na
którym nie ma pieszych. Wyprzedzający mnie kierowca dostaje nagłego
ataku miłości bliźniego na widok zbliżającej się do przejścia nastki w
mini i staje na hamulcu. Zanim zdążę zareagować jestem już dawno na
przejściu i hamowanie sensu nie ma, tym bardziej, że zaskoczona wyciem
zarzynanych opon nastka stoi jak wryta 5 metrów od przejścia i wcale
nie zamierza przejść.
Patrząc z punktu widzenia formalnego - wyprzedzałem. Czy wyprzedzanie
wynikało z mojego zamiaru lub świadomego zaniechania? Czy powinno być
ukarane?
[...]
Opole, ul. Reymonta przy dojeździe do Targowej - mandatu nie
dostałem, bo akurat w pobliżu policji nie było
https://www.google.pl/maps/@50.6646163,17.9298499,3a
,75y,351.21h,97.38t/data=!3m4!1e1!3m2!1sgQiGvv24VrB1
bT1TwznoUA!2e0?hl=pl
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
70. Data: 2014-10-17 17:07:25
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Oct 2014, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Jasne. Jadę drogą jednokierunkową z dwoma pasami ruch. Jadę prawym
> pasem i jestem wyprzedzany. Dojeżdżamy do przejścia dla pieszych, na
> którym nie ma pieszych. Wyprzedzający mnie kierowca dostaje nagłego
> ataku miłości bliźniego na widok zbliżającej się do przejścia nastki
> w mini i staje na hamulcu. Zanim zdążę zareagować jestem już dawno na
> przejściu i hamowanie sensu nie ma, tym bardziej, że zaskoczona wyciem
> zarzynanych opon nastka stoi jak wryta 5 metrów od przejścia i wcale
> nie zamierza przejść.
>
> Patrząc z punktu widzenia formalnego - wyprzedzałem. Czy wyprzedzanie
> wynikało z mojego zamiaru
Nie. Nie ma znaczenia.
> lub świadomego
Nie :>
Cały pic w tym, że nie ma mowy o UMYŚLNOŚCI, więc wtrącanie
"świadomości" jest bezprzedmiotowe.
Nieostrożność polega właśnie na BRAKU świadomości co się dzieje
dookoła.
> zaniechania?
Tak :P, oczywiście.
> Czy powinno być ukarane?
Podobnie jak przejechanie ciągłej na pustej drodze czy przejściu
na czerwonym świetle (takoż na pustej na ćwierć kilometra wokół
drodze).
Wg polskiego prawa - tak.
Tu mamy dwie sprawy.
Pierwsza - to konwencja i wymóg zwolnienia aż do "zdolności do
natychmiastowego zatrzymania". Sorry, nie spełniłeś.
Zgadza się?
Ubocznie jest fakt, że zza pojazdu innego niż jednoślad
(i to taki bez przyczepki) zawsze JEST kawałek drogi, którego
NIE WIDAĆ. Może tam być pies, może być dziecko.
Drugie to sprawa ukarania w warunkach "braku zagrożenia, w tym
potencjalnego zagrożenia". Co do tego ostatniego, z powodu
wyżej mam wątpliwości (a jakby powodem hamowania był pies? :>)
Co do ukarania w warunkach "nikłej szkodliwości" to już pisałem:
mam zastrzeżenia do prawa (treści kodeksu).
Ale jest stosowany i co zrobisz.
Dodać trzeba, że o ile nadmierna restrykcyjność niektórych przepisów
może być wywołania oporem materii (znaczy w tym przypadku kierowców,
którzy nie zwolnią również jak pieszy jest "tuż przy" przejściu
i być może to było powodem wpisania 40 lat temu TAKIEGO wymogu
do konwencji, w wyniku czego w części krajów o kwestii wyprzedzania
już zapomniano), to "mniejsza restrykcyjność" KK wobec KW jest czymś
ogólnym. IMVHO narusza art.2 Konstytucji :>
> [...]
>
> Opole, ul. Reymonta przy dojeździe do Targowej - mandatu nie
> dostałem, bo akurat w pobliżu policji nie było
Ufff ;)
pzdr, Gotfryd