-
41. Data: 2012-04-21 18:30:32
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:f5qn1dtoowlq.3ine77lq8uun.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 21 Apr 2012 15:03:18 +0200, Skrypëk napisał(a):
>> Ale im to nie przeszło, oni nadal tak mają. Niektórzy już przeszkoczyli z
>> elektronicznych organizerów z ryskiem na telefony z androidem, ale wciąż
>> kultywują ten sam obłęd nienawiści do nowszych, ładniejszych i
>> wygodniejszych rozwiązań.
>
> Skrypku, ale nowsze i ladniejsze nie znaczy lepsze ;-)
Czasami znaczy czasami nie...
Jeśli masz to wszystko co miałeś a DODATKOWO masz coś więcej
za te same pieniądze to jak najbardziej jest to lepsze...
> Nie wiem, moze ten iphone ma swietny digitizer, ale w niektorych
> zastosowaniach trzeba precyzji i rysik jest swietny.
Jasne... I wtedy sobie kupujesz digitizer podłączony do peceta przez USB.
Ale do codziennego użytku go nie potrzebujesz, wystarcza to co w iPhone.
A rysik w czasach iPhone to jest proteza, kiedy to wreszcie zrozumiesz?
-
42. Data: 2012-04-21 18:32:38
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Pszemol" <P...@B...com> wrote in message
news:jmsch8.5ok.0@poczta.onet.pl...
> "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
>> i naprawde nie bylo wczesniej telefonow o podobnym wygladzie ?
>> Handspringa ktos tu wymienil, i juz wiesz z kogo Apple rznelo :-)
>> ale inne, w pozniejszych latach, jednak przed iphone ?
>
> Jestem pewny że wskażesz mi smartfona ze szklanym ekranem dotykowym o
> czulości dotyku porównywalnej z ekranem iPhone, ktory nie mial fizycznej
> klawiatury poza jednym guzikiem home i byl rownie funkcjonalnym
> urzadzeniem
> dającym podobne doznania użytkownikowi w internecie i przy sluchaniu
> muzyki
> co iPhone :)
Jakieś trudności ze wskazaniem odpowiednika iPhone sprzed 2007 roku? :-)
-
43. Data: 2012-04-21 18:34:34
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Atlantis" <N...@w...pl> wrote in message
news:4f92c9f8$0$26703$65785112@news.neostrada.pl...
> Apple po prostu (tak samo jak wcześniej w przypadku iPhone'a) wyczuło
> odpowiedni moment, żeby zrobić z tego sprzęt dla masowego odbiorcy.
I chwała im za to :-))
-
44. Data: 2012-04-21 20:11:56
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: Atlantis <N...@w...pl>
W dniu 2012-04-21 18:34, Pszemol pisze:
> I chwała im za to :-))
Nigdy nie mówiłem, że mam inne zdanie. :)
Nie jestem fanboy'em Apple, który zachwycałby się nad wyjątkowości i
innowacyjnością produktów tej firmy. Daleko mi jednak do hatera,
podkreślającego na każdym kroju jaki to ten iPhone nie jest zły i
dowodzącego, iż tak naprawdę stanowi krok wstecz w stosunku do Palma V. :P
Na dobrą sprawę jestem wdzięczny Apple i Google za to, że udało im się
wypromować smartfony wśród mas. Ok - może miło wspominam początek 2008
roku, gdy Wizard budził zdziwienie wśród znajomych. Jednak nie ma sensu
stawiać próżności ponad postępem. Więcej smartfonów i tabletów wśród
ludzi to tańsze pakiety mobilnego internetu. Poza tym wreszcie jest
szansa na osiągnięcie "masy krytycznej", która pozwoli zastąpić te
przeklęte SMS-y bezpłatną komunikacją tekstową przez Sieć, a także
wypromować VoIP wśród ogółu.
-
45. Data: 2012-04-21 20:12:06
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:129p6ebftf4t6.o35syljovmnp$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 21 Apr 2012 00:14:01 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>> "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> i naprawde nie bylo wczesniej telefonow o podobnym wygladzie ?
>>> Handspringa ktos tu wymienil, i juz wiesz z kogo Apple rznelo :-)
>>> ale inne, w pozniejszych latach, jednak przed iphone ?
>>
>> Jestem pewny że wskażesz mi smartfona ze szklanym ekranem dotykowym o
>
> No nie, mowimy o pewnej koncepcji a nie szczegolach technicznych.
Te "szczegóły techniczne" stwarzają różnicę pomiędzy bezużyteczną
ciekawostką która znudzi się po 2 dniach prób okiełznania od bardzo
użytecznego i funkcjonalnego urządzenia który nadaje się nie do
zadziwiania przez chwilę tylko prawdziwego codziennego użytkowania.
>> czulości dotyku porównywalnej z ekranem iPhone, ktory nie mial fizycznej
>> klawiatury poza jednym guzikiem home i byl rownie funkcjonalnym
>> urzadzeniem
>> dającym podobne doznania użytkownikowi w internecie i przy sluchaniu
>> muzyki
>> co iPhone :)
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/Handspring_(company)
>
> Treo akurat wygladaly inaczej, ale brak klawiatury nie byl firmie obcy.
> Do telefonow woleli je jednak dokladac, widac rynek wymagal ;-)
> z wyjatkiem 180g
> http://pdadb.net/index.php?m=specs&id=1176&c=handspr
ing_treo_180g
>
> A mozliwosci multimedialne ... adekwatne do rocznika niestety.
> Czyli jakies byly ;-)
To już przerabialiśmy... Adekwatne do rocznika, czyli żadne.
A jak nadają się do użytku malutkie ekraniki z rysikiem to chyba każdy wie
:-)
Jednym słowem Apple z nieużytecznego konceptu o wątpliwych walorach
użytkowych zrobił użyteczny przedmiot pożądania :-)
-
46. Data: 2012-04-21 20:16:01
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: Atlantis <N...@w...pl>
W dniu 2012-04-21 18:23, Pszemol pisze:
> Przypomina się dowcip o złotej rybce i fioletowych jajach sąsiada ;-)
A mi to się kojarzy z zachowaniem kobiet, które potrafią zrobić aferę po
imprezie, na której inna pokazała się w takiej samej kiecce. ;)
Do tej pory naiwnie myślałem, że wśród mężczyzn takie zachowanie nie ma
swojego odpowiednika.
Myliłem się.
-
47. Data: 2012-04-21 20:28:16
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: Atlantis <N...@w...pl>
W dniu 2012-04-21 17:44, J.F. pisze:
> A tak swoja droga, to pare lat temu pomyslalem sobie "moze by kupic
> jakiegos palma na allegro za grosze, bede mial e-booka na urlopie".
> No bo do niczego wiecej sie nie nadaje. Popatrzylem, niestety, 3MB - ilez
> to zmiesci ksiazek ... czyli juz kompletnie do niczego sie nie nadaje :-)
Niektóre miały co prawda slot na kartę SD. Tylko po co bawić się w
przerabianie Palma na czytnik ebooków, skoro jest Kindle? ;)
> No dobra, mozna by zebrac troche gier i moze sie nada na zabawke dla
> dziecka :-)
Mam poważne wątpliwości co to atrakcyjności gier ze starych,
monochromatycznych Palmów wśród współczesnych dzieci, wychowanych na co
najmniej grach w Javie na komórki. Że o PSP nie wspomnę. ;)
> Poczekamy, zobaczymy. Ciagle mi sie wydaje ze to taka troche slepa moda.
> Inni maja smartfona, bede mial i ja. A po co ? Kiedys ludzie moga to
> zrozumiec :-)
I całe szczęście. Ta "moda" sprawia, że powoli zmierzamy w kierunku
osiągnięcia odpowiedniej "masy krytycznej". W czasach Wizarda niby
mogłem sobie wykupić pakiet Internetowy i skonfigurować mail przez push,
otrzymując darmowy ekwiwalent SMS-ów. Tylko co z tego, skoro wówczas
tylko kilku znajomych poza mną miało smartfona z takimi możliwościami?
Każdy korzystał z SMS-ów, to i my musieliśmy, a więc nawet stałego
pakietu internetowego się nie opłacało kupować.
Dzisiaj dzięki temu, że "ludzie idą za modą" mogę do rosnącej grupy
znajomych (całkowicie pozbawionych zainteresowania techniką) przesłać
wiadomość przez GMail, Google Talka albo Facebook Messengera wiedząc, że
prawdopodobnie odbiorą ją prawie natychmiast na swoim telefonie. Nie
kosztuje mnie to ani grosza, w przeciwieństwie do SMS-a.
-
48. Data: 2012-04-21 20:49:37
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Atlantis" <N...@w...pl> wrote in message
news:4f92f858$0$1219$65785112@news.neostrada.pl...
> Na dobrą sprawę jestem wdzięczny Apple i Google za to, że udało im się
> wypromować smartfony wśród mas. Ok - może miło wspominam początek 2008
> roku, gdy Wizard budził zdziwienie wśród znajomych. Jednak nie ma sensu
> stawiać próżności ponad postępem. Więcej smartfonów i tabletów wśród ludzi
> to tańsze pakiety mobilnego internetu. Poza tym wreszcie jest szansa na
> osiągnięcie "masy krytycznej", która pozwoli zastąpić te przeklęte SMS-y
> bezpłatną komunikacją tekstową przez Sieć, a także wypromować VoIP wśród
> ogółu.
Apple już zrobił kilka kroków w tym kierunku integrując SMS z iMessage
i udostępniając taką drogą SMSy nawet na iPod Touch bez modułu GSM
komunikując się przez wifi.
-
49. Data: 2012-04-21 20:57:08
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: Waldek Godel <n...@y...org>
Dnia Sat, 21 Apr 2012 17:44:56 +0200, J.F. napisał(a):
> Czekaj czekaj - jak to czasowo wygladalo ? O ile pamietam to Palm byl
> jednak wczesniej, przynajmniej w powszechnej wersji.
> Wiec chyba najpierw MS mogl pozazdroscic Palmowi wejscia na rynek, a potem
> Palm MS szybkosci rozwoju ..
Windows CE weszło na rynek niewiele później niż PalmOS, tylko, że jak już
WM zaczęło być powszechniejsze, to PalmOS zamiast rozwinąć to co miał u
siebie dobre i poprawić problemy, zaczął naśladować WM
Pamiętam jeszcze jak w okolicach 1998 albo 99 roku łączylismy się ze Sharpa
Mobilona przez Ericssona 888 z internetem, oczywiście po CSD (bo innego
sposobu nie było) i wysyłaliśmy pierwsze maile i posty w usenecie (pierwsze
nasze mobilne)
Sharp ówcześnie był już niezła namiastką laptopa, czyli dokładnie tym, czym
później stały się tablety. Miał klawiaturę, porządną, nie jakąś tam gumową,
miał Worda, Excela, klienta poczty, Internet Explorera i całkiem sporo
programów
http://www.pygmy.com/hc4000.htm
Napisałem na nim nawet kilka artykułów, co było o tyle hardkorowe, że nie
bardzo radził sobie z polskimi znakami.
Palm w tym czasie był wciąż tylko notesem. Palm VII był notesem z obsługą
maili (tzn czegoś w rodzaju maili), czyli pierwowzorem Blackberry.
> Lata minely, i malo kto wymaga tego miesiaca, dwa dni sa akceptowane ;-)
> Przypominam ze w owych czasach bylo wiele PDA, tez sie miescily w kieszeni,
> bateria starczala na rok czy dwa. Ale przyszedl Palm i stal sie slawny
No z tym rokiem to pojechałeś. Chyba, że miałeś na mysli ruski kalkulator z
książką telefoniczną albo takiż zegarek Casio (sam taki miałem)
> No bo do niczego wiecej sie nie nadaje. Popatrzylem, niestety, 3MB - ilez
> to zmiesci ksiazek ... czyli juz kompletnie do niczego sie nie nadaje :-)
Wspomniany powyżej Sharp Mobilon i łatwiejsze do znalezienia HP Jornada
miały gniazdo PCMCIA, można nawet twardy dysk odpalić. Ale bateria starczy
wtedy na 10 minut :-)
Inna rzecz, że pracował na paluszkach, więc możesz wymieniać jak kulki w
kałasznikowie :-)
> A nie uwazasz ze to jednak kwestia trafienia w szerszy kontekst ?
>
Nie. To właśnie kwestia trafienia w swoją niszę a nie szerszy kontekst. RIM
właśnie z niej wylazł, jego ostoją są dzieciaki w gimnazjum zajeżdzające
Blackberry Messengera a nie prawnicy i prezesi firm.
Ci się wkurzyli, bo RIM za bardzo zapamiętał się w swoim monopolu na BES,
że został z kompletnie chorymi cenami. Jak się zorientował, że się źle
dzieje, to już było za późno, wypuścił BES Express za darmo i wszyscy się
na niego przesiedli A wystarczyło odpowiednio wcześnie zmniejszać ceny BES
do rozsądnego poziomu, a nie same skrajności - chore ceny za BES i darmowy
BESX
> kupowal. Potem niektorzy wymagali synchronizacji zadan z outlookiem. Potem
> przydalby sie mobilny email. No i oczywiscie lacznosci jakiejs do tego -
> wiec juz smartfon wychodzi.
I Palm takiego miał. Co prawda był dowodem dryfowania firmy, bo zrobili go
pracownicy których sfrustrowała molochowatość firmy i odeszli na swoje
(Handspring Treo) i później trzeba było całą firmę wykupić
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Sama nazwa poweruser mowi ze sa wypaczeni :)"- Paweł "robbo" Kamiński aka
Jan Strybyszewski
-
50. Data: 2012-04-21 22:23:53
Temat: Re: Przed i po iPhone/iPad
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Atlantis <N...@w...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-21 17:44, J.F. pisze:
>
>> A tak swoja droga, to pare lat temu pomyslalem sobie "moze by kupic
>> jakiegos palma na allegro za grosze, bede mial e-booka na urlopie".
>> No bo do niczego wiecej sie nie nadaje. Popatrzylem, niestety, 3MB -
>> ilez to zmiesci ksiazek ... czyli juz kompletnie do niczego sie nie
>> nadaje :-)
>
> Niektóre miały co prawda slot na kartę SD. Tylko po co bawić się w
> przerabianie Palma na czytnik ebooków, skoro jest Kindle? ;)
Bo ty musisz wszędzie ze sobą wozić stos gadżetów, a palmiarze/androidziarze
mogą jedną ksiązkię rocznie przeczytać na swoim samsungu!
>> Poczekamy, zobaczymy. Ciagle mi sie wydaje ze to taka troche slepa
>> moda. Inni maja smartfona, bede mial i ja. A po co ? Kiedys ludzie
>> moga to zrozumiec :-)
>
> I całe szczęście. Ta "moda" sprawia, że powoli zmierzamy w kierunku
> osiągnięcia odpowiedniej "masy krytycznej". W czasach Wizarda niby
> mogłem sobie wykupić pakiet Internetowy i skonfigurować mail przez
> push, otrzymując darmowy ekwiwalent SMS-ów. Tylko co z tego, skoro
> wówczas tylko kilku znajomych poza mną miało smartfona z takimi
> możliwościami? Każdy korzystał z SMS-ów, to i my musieliśmy, a więc
> nawet stałego pakietu internetowego się nie opłacało kupować.
>
> Dzisiaj dzięki temu, że "ludzie idą za modą" mogę do rosnącej grupy
> znajomych (całkowicie pozbawionych zainteresowania techniką) przesłać
> wiadomość przez GMail, Google Talka albo Facebook Messengera wiedząc,
> że prawdopodobnie odbiorą ją prawie natychmiast na swoim telefonie.
> Nie kosztuje mnie to ani grosza, w przeciwieństwie do SMS-a.
Palmiarze/androidziarze nie potrafią "ogarnąć", że normalni ludzie używają
smartfonów do wygodnej komunikacji z innymi normalnymi ludźmi. Przez
internety a nie przez bluetooth.