-
51. Data: 2017-03-17 11:46:47
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-03-17 o 10:49, HF5BS pisze:
> czyli hodowanie
> bezmyślnych bestyjek, podporządkowanych swoim guru... o kurwa... tym z
> Sejmu...??? Ja pierdolę... niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu...
>
Z jakiego błędu ? :)
Nie wiem czy nie powinno być raczej :(
P.G.
-
52. Data: 2017-03-17 11:54:04
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2017-03-17 o 09:01, Cezary Grądys pisze:
> W dniu 17.03.2017 o 08:37, Luke pisze:
>> Porażająca większość dzieci w drugiej połowie podstawówki, przynajmniej
>> tych z mojego otoczenia, nie robi nic. Ich życie polega na "odwaleniu"
>> przykrych obowiązków szkolnych, a potem na graniu w kolejną grę na
>> smartfonie, lub pikaniu na fejsie. Ewentualnie można nagrywać wygłupy,
>> wystawiać je na YT i sprawdzać kciuki w górę.
>
> Ale za naszych czasów większość taka sama była. Ci co tu piszą, to
> właśnie ci, którym się chciało, czy to robić odbiornik detektorowy, czy
> program na zx81 napisać, czy coś innego, choćby saletrę z cukrem
> wymieszać.
Faktycznie :)))
-
53. Data: 2017-03-17 11:56:59
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 17.03.2017 o 01:00, Waldek pisze:
> W dniu 2017-03-16 o 22:48, re pisze:
>>
>
>>>
>>
>> Technikalia może mnie nie przerastają ale swoboda z ich korzystania jest
>> u mnie znacznie znacznie słabsza niż u "następnego pokolenia". Oglądamy
>> film i jest wątpliwość w jakim filmie grał któryś z aktorów. Zanim się
>> ruszę do swojego peceta w "gabinecie" to syn już sprawdzi na komórce.
>
> Tez mam 50+ ale smarkofonem posluguje sie w miare sprawnie
> - zwłaszcza jak mi się nie chce dupska ruszyć
> żeby na chwile włączać kompa w "gabinecie" gdy fon leży na stole ;)
>
> Pozdro
Wkurza mnie że ledwo widzę, albo tak powiększam że muszę przewijać. W
dodatku nie trafiam paluchami w klawisze ekranowe. No i nie jest dla
mnie oczywiste, że do tego czy innego jest gotowa apka. Ostatnio
odkryłem MobiParking bo mi się nie chciało iść rozmienić pieniądze na
parkomat :)
--
pozdrawiam
MD
-
54. Data: 2017-03-17 12:00:17
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-03-17 o 11:19, Cezary Grądys pisze:
>
> Dobre. Ja bym jeszcze coś takiego dodał, prawdopodobnie dzisiejszą
> maturę z matematyki i fizyki zdała by większość tych zgredów co miała
> swoją m aturę 30 lat temu. Odwrotnie raczej trudno by było.
Maturę z matmy (1977) zdawałem w skróconym czasie (2h zamiast
regulaminowych 3h) bo musiałem zdążyć na pociąg aby dojechać na
Międzynarodowy Spływ na Wdzie.
Duży kłopot miałem z przebiciem się przez "komitet kanapkowy" bo
koniecznie chcieli znać treści zadań i odpowiedzi, a ja nie
przewidziałem tego w moim harmonogramie :)
Czy teraz bym zdał rozszerzoną na maksa to mam wątpliwości - niektóre
matury w ostatnich latach były takie, że był problem z wyrobieniem się w
czasie a zdecydowanie widzę u siebie brak biegłości (muszę czasem
dochodzić od zera do czegoś, co wtedy się po prostu wiedziało).
P.G.
-
55. Data: 2017-03-17 12:02:09
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: SW3 <s...@p...fm.invalid>
W dniu 16.03.2017 o 15:53 Marek <f...@f...com> pisze:
> Czy już zdarza się, że łapiecie się na tym, że współczesne technikalia
> zaczynają Was przerastać i teraz sami patrzycie z podziwem na młodszych?
Co prawda nie mam jeszcze 50+ (acz dużo mi nie brakuje) ale dorzucę swoje
3 grosze.
Myślę, że podstawowa różnica jest taka, że starsza osoba jak korzysta z
jakiegoś urządzenia to chciałaby rozumieć jak ono działa. Oczywiście nie
całkowicie poczynając od tego jak się zachowują elektrony w atomach, ale
chociaż w najwyższej warstwie, że jak się naciśnie tu to się dzieje to a
jak tam - to tamto. A takie rozumienie jest coraz trudniejsze w dobie
systemów które "wiedzą lepiej" co użytkownikowi potrzebne.
Więc starsi nie rozumieją i czują, że nie panują nad urządzeniem.
Młodzi też nie rozumieją ale im to nie przeszkadza.
--
SW3
----
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.
/Bastiat
-
56. Data: 2017-03-17 12:05:18
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Luke <l...@l...net>
W dniu 2017-03-17 o 11:54, Roman Rogóż pisze:
>> właśnie ci, którym się chciało, czy to robić odbiornik detektorowy, czy
>> program na zx81 napisać, czy coś innego, choćby saletrę z cukrem
>> wymieszać.
> Faktycznie :)))
Niezupełnie, mimo wszystko uważam, że proporcje były nieco inne.
Po prostu wiele zainteresowań, rozwój umiejętności itd. było traktowane
naturalnie nawet przez tych mniej "zakręconych" jako zabawa i rozrywka.
A teraz są inne sposoby i metody zabawy i rozrywki.
L.
-
57. Data: 2017-03-17 12:16:30
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-03-17 o 12:02, SW3 pisze:
> Co prawda nie mam jeszcze 50+ (acz dużo mi nie brakuje) ale dorzucę
> swoje 3 grosze.
> Myślę, że podstawowa różnica jest taka, że starsza osoba jak korzysta z
> jakiegoś urządzenia to chciałaby rozumieć jak ono działa. Oczywiście nie
> całkowicie poczynając od tego jak się zachowują elektrony w atomach, ale
> chociaż w najwyższej warstwie, że jak się naciśnie tu to się dzieje to a
> jak tam - to tamto. A takie rozumienie jest coraz trudniejsze w dobie
> systemów które "wiedzą lepiej"
Jak mnie (60-) takie systemy wpieniają !
P.G.
-
58. Data: 2017-03-17 12:25:33
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Ale za naszych czasów większość taka sama była. Ci co tu piszą, to
> właśnie ci, którym się chciało
Saletra z cukrem to dla ówczesnych lamerów była;-) Profesjonaliści z
podstawówki zajmowali się mieszaniem prochu czarnego w ruskim iskrzącym
młynku do kawy - wszystkich składników razem;-) (nie, nie ja)
Tak serio, to za komuny można było albo samemu coś zrobić i mieć, albo
nie mieć. No chyba, że ktoś miał $, to w Pewexie kupował. Ja pod koniec
podstawówki żyłem jak król - kupowałem w BOMISie uszkodzony sprzęt,
naprawiałem, a kolega sprzedawał i również z tego miał sporo zysku.
No ale wtedy schematy wszystkiego były albo dołączane do sprzętu przez
producenta, albo były w "Radioelektroniku", a teraz? Teraz kostka
lutowana BGA bez oznaczeń, albo z oznaczeniami nie do wyGooglania i
tyle. Nikt niczego nie naprawia, bo czas na naprawę kosztuje więcej, niż
nowe. Teraz orgazm zapewnia żona, wtedy przechwycenie elektrośmieci;-)
Za naszych czasów była "Sonda", a teraz masz Discovery, na którym się
dowiesz jak trudno się łowi tuńczyki. Fascynujące k'.
A na lokalnej grupie u mnie ktoś pyta o polecenie fachowca... do wymiany
kranu.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
59. Data: 2017-03-17 12:25:48
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 17 Mar 2017 09:01:49 +0100, Cezary Grądys napisał(a):
> choćby saletrę z cukrem
> wymieszać.
Ha, to były czasy kiedy guma wentylowa jeszcze nie była cięta na
kawałki, saletrę kupowało się w sklepie spożywczym o okolica obfitowała
w proch z niewypałów, celuloid z taśm itd :)
--
Jacek
I hate haters.
-
60. Data: 2017-03-17 12:41:33
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Komputerek nie
> był w ogóle rozbudowywalny, nic nowego się nie pojawiało.
Jak nie był, jak był. "Karty dźwiękowej" na AY3-8910 nie robiłeś, a
zewnętrzna klawiatura na kontaktronach, a przerobienie 3calowej stacji
FDD na 5i1/4", albo poźniej na 3,5", a wyciągnięcie zespolonego video
przed modulatorem, a rozbudowa pamięci RAM.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com