-
401. Data: 2017-03-31 10:31:46
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Wyderski napisał:
>> Więcej pożytków ogół ma z tego, że biolodzy zabrali się za
>> pisanie programów, niż z tego, że robią to elektronicy.
>
> O pożytkach ogółu wypowiadać się nie mogę, natomiast z własnej
> perspektywy stwierdzam, że elektronicy są drugą po informatykach
> grupą, z którą współpracuje mi się znakomicie. Duże kompetencje
> i małe ego.
W ogóle są mili i sympatyczni. Ale nie o tym było. Rozmowa zaczęła
się od zdziwienia, że biolodzy coś *sobie* programują. Informatycy są
w konkurencji sobieprogramowania osobną kategorią. Oni mają programować
innym. Istnieją też grupy, o których z góry wiadomo, że nigdy nic sobie
nie zaprogramują. To na przykład urzędnicy. Zwykle starają się przy tym,
by oprogramowanie zostało wykonane źle i drogo.
--
Jarek
-
402. Data: 2017-03-31 11:50:31
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
>W ogóle są mili i sympatyczni. Ale nie o tym było. Rozmowa zaczęła
>się od zdziwienia, że biolodzy coś *sobie* programują. Informatycy są
>w konkurencji sobieprogramowania osobną kategorią. Oni mają
>programować
>innym.
Np biologom :-)
>Istnieją też grupy, o których z góry wiadomo, że nigdy nic sobie
>nie zaprogramują. To na przykład urzędnicy. Zwykle starają się przy
>tym,
>by oprogramowanie zostało wykonane źle i drogo.
A to niekoniecznie.
Ostatnio taka moda - outsourcing i przetargi publiczne ... moze to i
lepsze i niz jakis informatych urzedowy ma program pisac.
Ale ... jesli drogo, to dlatego, ze informatycy takie drogie oferty
zlozyli
Urzednik wybral najtansza :-)
J.
-
403. Data: 2017-03-31 11:58:21
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 31 marca 2017 08:18:09 UTC+2 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
> J.F. wrote:
>
> tylko, że posługują się, zazwyczaj nieudolnie, technikami sprzed
> kilkudziesięciu lat i świat się trochę zmienił od czasu, gdy zaczynali.
>
A można prosić o przyklady takich sytuacji? Tak, dla pojęcia o jakim rodzaju
problemów mówimy?
-
404. Data: 2017-03-31 12:20:47
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> W ogóle są mili i sympatyczni. Ale nie o tym było. Rozmowa zaczęła
>> się od zdziwienia, że biolodzy coś *sobie* programują. Informatycy
>> są w konkurencji sobieprogramowania osobną kategorią. Oni mają
>> programować innym.
>
> Np biologom :-)
Na przykład. Choćby wspomniany język R informatych napisali biologom,
a ci już dalej radzą sobie sami.
>> Istnieją też grupy, o których z góry wiadomo, że nigdy nic sobie
>> nie zaprogramują. To na przykład urzędnicy. Zwykle starają się
>> przy tym, by oprogramowanie zostało wykonane źle i drogo.
>
> A to niekoniecznie.
> Ostatnio taka moda - outsourcing i przetargi publiczne ... moze
> to i lepsze i niz jakis informatych urzedowy ma program pisac.
To nie jest ostatnia moda, zawsze tak było, że dla urzędnika komputer
był czymś tak tajemniczym, że nawet nie próbował tego zrozumieć.
Więc za programowanie się nie brał. I bardzo dobrze, bo gdzież tam
urzednikowi do biologa!
> Ale ... jesli drogo, to dlatego, ze informatycy takie drogie
> oferty zlozyli
> Urzednik wybral najtansza :-)
I za to go ganię. Bo chociaż w wybieraniu mógłby się podszkolić.
Jakie są skutki takich wyborów widac było w trakcie ostatnich
-- nomen omen -- wyborów samorządowtch. Wybrał badziewie, nie
tylko dlatego, że najtańsze, ale *przede wszystkim* nie potrafił
powiedzieć czego chce, czyli wyspecyfikować warunków zamówienia.
Ale gdy urząd sam zabiera się za pisanie programów, stosunek do
najtańszości wygląda inaczej. Na przykład tak:
http://wyborcza.pl/7,155287,21564036.html
--
Jarek
-
405. Data: 2017-04-01 19:32:32
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski"
> Ja sie tylko zastanawiam, kto mialby napisac taki doktorat :-)
> Psychologowie sie nie znaja na informatyce, wiec odpadaja.
Taka rzecz mi się przypomniała. Gdy w Warszawie w CIUW uruchomiono
pierwszy węzeł bitnetu, to grupą najliczniej reprezentowaną,
najczęściej korzystającą z sieci, najaktywiejszą we wszystkim co
nowe, byli właśnie ludzie z psychologii. Nie wiem czym to tłumaczyć,
ale tak to właśnie wyglądało.
---
I siedzieli na IRC'u
-
406. Data: 2017-04-01 21:08:35
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 1 Apr 2017 19:32:32 +0200, re napisał(a):
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski"
> Taka rzecz mi się przypomniała. Gdy w Warszawie w CIUW uruchomiono
> pierwszy węzeł bitnetu, to grupą najliczniej reprezentowaną,
> najczęściej korzystającą z sieci, najaktywiejszą we wszystkim co
> nowe, byli właśnie ludzie z psychologii. Nie wiem czym to tłumaczyć,
> ale tak to właśnie wyglądało.
> ---
> I siedzieli na IRC'u
To by bylo zrozumiale ... ale IRC jeszcze nie bylo.
A moze i byl, ale z bitnetu niedostepny ... chyba.
J.