-
31. Data: 2016-08-04 16:23:08
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2016-08-04 o 11:28, J.F. pisze:
> Użytkownik "WM" napisał w wiadomości
> W dniu 2016-08-03 o 14:58, J.F. pisze:
>>> Z nowych technik to bym sprawdzil co tam do hartowania powierzchniowego
>>> i naweglania maja, moze bedzie lepiej.
>>
>> Teraz pewnie by się sprawdziły wymienne ostrza z węglików? ;)
>
> Niespecjalnie. Takich ostrych jak kosa czy noz kuchenny to nie kojarze.
> Sa do nozy tokarskich :-(
Analogia do maszynek do golenia,
lub noży do tapet z odłamywanymi ostrzami :)
W neolicie używano czegoś takiego:
https://en.wikipedia.org/wiki/File:Museum_Quintana_-
_Neolithische_Sichel.jpg
Pierwsze sierpy były wykonywane ze szczęki zwierzęcej.
Więc raczej powrót do idei wymiennych zębów. ;)
>
>> Wraca kosiarstwo jako swoiste hobby ;)
>
> Powiem tak - majac 400m ogrodka do skoszenia, kosa ma swoje zalety ... i
> ma tez wady.
Jak ktoś ma dużo czasu i szuka jakiegoś oryginalnego hobby :)
Może to lepsze niż przebierać się za futrzaka i jeździć na zloty? ;).
https://en.wikipedia.org/wiki/Furry_convention
WM
-
32. Data: 2016-08-04 17:43:54
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2016-08-04 o 10:17, Konrad Anikiel pisze:
> W dniu czwartek, 4 sierpnia 2016 09:44:46 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski
napisał:
>> W dniu 2016-08-04 o 08:22, WM pisze:
>>> Takie zagięcie łatwo wykonać na pasku przepuszczonym między dwoma
>>> zębatymi walcami.
>> A jak wykonać te walce? :-)
>
> Z wypalonej gliny. Mokrą glinę wałkujesz na powierzchni z równo wyrytymi rowkami,
suszysz, wypalasz, masz walce.
>
Znano i stosowano z powodzeniem technikę odlewu brązu na wosk tracony.
Tu wyraźnie widać ten zygzak z blachy:
http://www.xtekxray.com/applications/antikythera_ath
ens.html
Sądzę, że formowali zygzak w dowolny okrąg ze stałym modułem
i wypełniali środek odlewem.
Zygzak był odporniejszy na zużycie, bo po obróbce plastycznej.
WM
-
33. Data: 2016-08-04 20:30:14
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 4 Aug 2016 08:22:23 +0200, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
> Sądzę, że mechanizm nie jest w niczym przełomowy i nie można go
nazywać
> starożytnym komputerem, jak to czynią dziennikarze.
W takim razie dlaczego ten mechanizm powstał w jednym egzemplarzu
(lub w znikomo malej)?
Dlaczego następne konstrukcje tego typu (zegary) przez kolejn 1500
lat w porównaniu z tym wyglądają jak ukute przez kowala? Nie tylko
mówiąc o precyzji wykonania ale i dostępnej funkcjonalności?
Wygląda na to, że przez kolejne 1500 lat "wynajdowano" kilka razy od
nowa to samo, przez co nie było widać postępu w rozwoju. Gdzieś
dopiero od XVIII w. widać jakis postep przez kolejne iteracje
udoskonalania..... 1800 lat zmarnowane...
--
Marek
-
34. Data: 2016-08-04 20:40:38
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
W dniu 2016-08-04 o 11:28, J.F. pisze:
>>>> Z nowych technik to bym sprawdzil co tam do hartowania
>>>> powierzchniowego
>>>> i naweglania maja, moze bedzie lepiej.
>>
>>> Teraz pewnie by się sprawdziły wymienne ostrza z węglików? ;)
>
>> Niespecjalnie. Takich ostrych jak kosa czy noz kuchenny to nie
>> kojarze.
>> Sa do nozy tokarskich :-(
>Analogia do maszynek do golenia,
>lub noży do tapet z odłamywanymi ostrzami :)
Ale nie znam takich z weglikami. Sa ?
To juz raczej bym sie na te japonskie noze ceramiczne powolal.
>W neolicie używano czegoś takiego:
>https://en.wikipedia.org/wiki/File:Museum_Quintana_
-_Neolithische_Sichel.jpg
Ale to z braku innych mozliwosci.
>>> Wraca kosiarstwo jako swoiste hobby ;)
>> Powiem tak - majac 400m ogrodka do skoszenia, kosa ma swoje zalety
>> ... i
>> ma tez wady.
>Jak ktoś ma dużo czasu i szuka jakiegoś oryginalnego hobby :)
Nie trwa to jakos wiele dluzej niz spalinowa kosiarka. Powiedzmy 2h
zamiast 1.
A po nabraniu wprawy nawet 1.5h.
Wysilek umiarkowany, akurat tyle, zeby sobie powiedziec, ze to dla
zdrowia.
Kluczowe jest, ze to ogrodek nie przy domu.
Pradu nie ma, kosiarke trzeba jakos dowiezc i odwiezc, zostawic nie
mozna, bo ukradna, przechowywac bydle tez gdzies trzeba, a duze.
Spalinowa w dodatku dosc droga (jak bez napedu na kola ... to juz
chyba latwiej kosa skosic).
Kosa lepsza :-)
Za to trudniej sie omija drzewka i krzewy, nierownosci gruntu
przeszkadzaja, siano dlugie wychodzi i grabic trzeba.
No i kosa sie kiedys skonczy, i gdzie druga znajde ? :-)
J.
-
35. Data: 2016-08-04 21:36:27
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2016-08-04 o 20:30, Marek pisze:
> On Thu, 4 Aug 2016 08:22:23 +0200, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
>> Sądzę, że mechanizm nie jest w niczym przełomowy i nie można go
> nazywać
>> starożytnym komputerem, jak to czynią dziennikarze.
>
> W takim razie dlaczego ten mechanizm powstał w jednym egzemplarzu (lub w
> znikomo malej)?
Astrolog potrafił sam wyliczyć pozycję planet i nie był zainteresowany,
by każdy ''byle głupek'' z maszynką zrobił to samo, odbierając mu chleb.
Co innego tępy i bogaty sponsor, to jemu zapewne wykonano ten przyrząd.
> Dlaczego następne konstrukcje tego typu (zegary) przez kolejn 1500 lat w
> porównaniu z tym wyglądają jak ukute przez kowala? Nie tylko mówiąc o
> precyzji wykonania ale i dostępnej funkcjonalności?
Rzymskie instrumenty medyczne z pierwszego wieku naszej ery,
są precyzyjnie wykonane, zwłaszcza wziernik jest dowcipny :)
http://exhibits.hsl.virginia.edu/romansurgical/
> Wygląda na to, że przez kolejne 1500 lat "wynajdowano" kilka razy od
> nowa to samo, przez co nie było widać postępu w rozwoju. Gdzieś dopiero
> od XVIII w. widać jakis postep przez kolejne iteracje udoskonalania.....
> 1800 lat zmarnowane...
>
Dopiero odkrycie skutecznego silnika parowego, spowodowało znaczące
przemiany w technice.
Siła ludzka nie była już potrzebna i odpadło uwiązanie fabryki
przy rzece (energia wodna).
Wojna domowa w Stanach pokazała różnice interesów Południa,
opartego na pracy niewolniczej i Północy potrzebującej robotników
fabrycznych.
WM
-
36. Data: 2016-08-04 23:32:46
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Bruno <b...@i...pl>
Dnia Wed, 3 Aug 2016 05:55:57 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
> Ale ludzi na marsa wysyłamy, kolej próżniowa, MES itd.
> Może i w klepaniu kosy świat poszedł do przodu.
Ano poszedł. Teraz się żyłkę wymienia jak się zużyje ;)
--
Pozdrawiam!
Bruno
-
37. Data: 2016-08-04 23:53:40
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: WM <c...@p...onet.pl>
W dniu 2016-08-04 o 20:40, J.F. pisze:
>
> Za to trudniej sie omija drzewka i krzewy, nierownosci gruntu
> przeszkadzaja, siano dlugie wychodzi i grabic trzeba.
>
> No i kosa sie kiedys skonczy, i gdzie druga znajde ? :-)
>
Można ostatecznie zatrudnić zwierzęta w charakterze kosiarek :)
http://www.kozolin.dbv.pl/forum/viewthread.php?forum
_id=6&thread_id=1102&rowstart=0
Kłopot tylko, bo co robić zimą z taką kosiarką?
Zjeść jakoś nie za bardzo wypada ;)
WM
-
38. Data: 2016-08-05 03:30:58
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu czwartek, 4 sierpnia 2016 17:44:02 UTC+2 użytkownik WM napisał:
> W dniu 2016-08-04 o 10:17, Konrad Anikiel pisze:
> > W dniu czwartek, 4 sierpnia 2016 09:44:46 UTC+2 użytkownik Robert Wańkowski
napisał:
> >> W dniu 2016-08-04 o 08:22, WM pisze:
> >>> Takie zagięcie łatwo wykonać na pasku przepuszczonym między dwoma
> >>> zębatymi walcami.
> >> A jak wykonać te walce? :-)
> >
> > Z wypalonej gliny. Mokrą glinę wałkujesz na powierzchni z równo wyrytymi rowkami,
suszysz, wypalasz, masz walce.
> >
>
> Znano i stosowano z powodzeniem technikę odlewu brązu na wosk tracony.
>
> Tu wyraźnie widać ten zygzak z blachy:
> http://www.xtekxray.com/applications/antikythera_ath
ens.html
> Sądzę, że formowali zygzak w dowolny okrąg ze stałym modułem
> i wypełniali środek odlewem.
> Zygzak był odporniejszy na zużycie, bo po obróbce plastycznej.
>
Ja tylko napisałem jak ja bym zrobił plisowaną tasiemkę na obrzeże. Środek zalać
metalem to już bułka z masłem.
PS. Ja wcale nie uważam że to zrobiono w celu zwiększenia trwałości. Dla mnie to
wygląda na luksusowy gadget, który po prostu musiał być ładny, żeby uzasadnić wysoką
cenę. Ząbkowanie monet wymyślono może później, ale technicznie nie było
skomplikowane.
-
39. Data: 2016-08-05 03:40:55
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu czwartek, 4 sierpnia 2016 20:30:18 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
> On Thu, 4 Aug 2016 08:22:23 +0200, WM <c...@p...onet.pl> wrote:
> > Sądzę, że mechanizm nie jest w niczym przełomowy i nie można go
> nazywać
> > starożytnym komputerem, jak to czynią dziennikarze.
>
> W takim razie dlaczego ten mechanizm powstał w jednym egzemplarzu
> (lub w znikomo malej)?
> Dlaczego następne konstrukcje tego typu (zegary) przez kolejn 1500
> lat w porównaniu z tym wyglądają jak ukute przez kowala? Nie tylko
> mówiąc o precyzji wykonania ale i dostępnej funkcjonalności?
> Wygląda na to, że przez kolejne 1500 lat "wynajdowano" kilka razy od
> nowa to samo, przez co nie było widać postępu w rozwoju. Gdzieś
> dopiero od XVIII w. widać jakis postep przez kolejne iteracje
> udoskonalania..... 1800 lat zmarnowane...
Wcześniej nie było druku, nie było powszechnego dostępu do wiedzy. Żeby zbudować
zegar musiałbyś sam wymyślić wszystkie jego mechanizmy, sam dobrać materiały i
opracować techniki ich wytopu+obróbki, sam wymyślić technologie wytwarzania części, a
wreszcie sam znaleźć klienta i mu to sprzedać. W tamtych czasach opłacało się
wędrować na drugi koniec kontynentu żeby znaleźć kogoś kto umiał coś tam zrobić,
kupić to od niego i przywieźć na wielbłądzie żeby sprzedać to tam gdzie takich rzeczy
nie umieją robić. W jednostkowych ilościach dawało to marżę wystarczającą do
opłacenia takich wypraw.
Sto lat temu trzeba było poszukać książki i z niej się dowiedzieć jak to zrobić
samemu.
Dziesięć lat temu trzeba było poszukać w internecie gdzie mogę to kupić.
Dzisiaj ściągasz z internetu plik i drukujesz to na swoim biurku.
-
40. Data: 2016-08-05 06:57:42
Temat: Re: Po co dziadek klepał kosę?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu czwartek, 4 sierpnia 2016 10:53:57 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:cb9c6427-f870-4473-ba46-e05ed59e9537@go
oglegroups.com...
> W dniu środa, 3 sierpnia 2016 13:59:28 UTC+2 użytkownik
> s...@g...com napisał:
> >> > 2. Utwardzić stal, żeby się potem tak szybko nie tępiła.
> >
> >> A można ją jakoś inaczej utwardzić w domu?
> >> Myślałem o grilu czyli podgrzać kosę żebym była bardziej plastyczna
>
> >Potrzebna jest właściwa twardość i objętość utwardzonego metalu. Im
> >bardziej metal się utwardza, tym bardziej jest kruchy. Po
> >przekroczeniu jakiejś granicy >tej twardości ostrze zaczyna wykruszać
> >się zbyt łatwo, więc tępi się szybciej, zamiast wolniej. Po drugie
> >objętość. Tego utwardzonego metalu nie może być za >mało, bo zbyt
> >często trzeba by było ostrzyć, ale też i nie za dużo, bo będą się
> >wykruszać za duże fragmenty i kosa zbyt szybko się zużyje po
> >kolejnych >ostrzeniach.
>
> Wiki pisze, ze przez to klepanie metal plynal i odtwarzal ostrze.
> Patrzac na grubosc tego zagiecia jestem sklonny uwierzyc.
No to wytłumacz mechanizm tego odtwarzania ostrza przez płynięcie.
> I jeszcze pisza, ze amerykanskie kosy byly z twardszej stali, rzadziej
> wymagaly ostrzenia, za to klepac juz ich sie nie dalo.
>
> No coz - kwestia ceny i zarobkow.
Nie, bo u nas też było powiedzenie "nie stać mnie na tanie buty". Więc kwestia nie
ceny, tylko dostępności materiałów. Amerykańska metalurgia długo była zacofana w
stosunku do europejskiej, potrafili robić tylko stale nawęglone jak jasny gwint, więc
wyboru nie mieli.
>
> >Współcześnie różne ostrza w maszynach ostrzy się laserowo: bardzo
> >szybka zmiana temperatury, bardzo dobrze kontrolowane chłodzenie,
> >powtarzalne warunki. >Ale takie ostrze jest jednorazowe, bo objętość
> >utwardzonego materiału jest znikoma.
>
> Ale to ponoc tak ma dzialac - przynajmiej w nozach kuchennych.
Że co? Że mają być jednorazowe?
> Bardzo twarda i cienka warstwa materialu robi za ostrze, reszta za
> konstrukcje nosna.
> W miare uzywania reszta sie wyciera, a ostrze zostaje. Ostre, bo
> cienkie.
To Ty ostrzysz nóż od tępej strony, żeby ostrze Ci zostało? Dobre :-)