-
131. Data: 2011-05-26 20:19:06
Temat: Re: POLSKA
Od: zefir <z...@S...pl>
W dniu 24.05.2011 00:49, Tom01 pisze:
> W dniu 11-05-23 23:27, zefir pisze:
>> Masz jakiegoś linka do
>> wiarygodnych statystyk czy jakichś badań z których wynika, że ilość
>> ofiar wypadków wzrosła po wprowadzeniu np. obowiązku jazdy na światłach
>
> http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/W
ypadki_drogowe__raporty_roczne.html
Przeczytałem, faktycznie w 2007 nastąpił wzrost liczby wypadków przy
wcześniejszej tendencji spadkowej. Ale z drugiej strony od 2008 tempo
spadku liczby wypadków jest większe niż przed 2007 czyli przed
wprowadzeniem obowiązku jazdy na światłach. A przecież piesi i
rowerzyści nadal są nieoświetleni, więc powinno być gorzej lub cały czas
jednakowo kiepsko.
>
>
>> Bo z tego co piszesz, to
>> wynika, że większość nie może być bezpieczniejsza przez przygłupawą lub
>> leniwą mniejszość.
>
> Wszystko zaczyna się od siebie, własnej łepetyny i tego co się w niej
> tłucze. Jeśli jakieś przepisy odmóżdżają, to nie ma mowy o wzroście
> bezpieczeństwa.
Nie ma już drapieżników czyhających na nasze życie to ich obowiązek
oczyszczania populacji z nieprzystosowanych osobników przejęła szeroko
pojęta motoryzacja.
--
pzdr.
zefir
-
132. Data: 2011-05-27 09:41:54
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-26 22:19, zefir pisze:
> Przeczytałem, faktycznie w 2007 nastąpił wzrost liczby wypadków przy
> wcześniejszej tendencji spadkowej. Ale z drugiej strony od 2008 tempo
> spadku liczby wypadków jest większe niż przed 2007 czyli przed
> wprowadzeniem obowiązku jazdy na światłach. A przecież piesi i
> rowerzyści nadal są nieoświetleni, więc powinno być gorzej lub cały czas
> jednakowo kiepsko.
Jeśli jest trend to normalne, że z zaburzeniem w 2007 dalej powinien być
spadkowy. Tyle że od nowego podwyższonego poziomu. Proszę pociągnąć
witrualną linię, symulujacą trend bez skoku w 2007 roku. Tak powinna
wyglądać gdyby w 2007 roku nie zdarzyła się zwyżka. Lepiej, prawda?
> Nie ma już drapieżników czyhających na nasze życie to ich obowiązek
> oczyszczania populacji z nieprzystosowanych osobników przejęła szeroko
> pojęta motoryzacja.
;)
--
Tom01
-
133. Data: 2011-05-27 20:08:30
Temat: Re: POLSKA
Od: zefir <z...@S...pl>
W dniu 27.05.2011 11:41, Tom01 pisze:
> W dniu 11-05-26 22:19, zefir pisze:
>> Przeczytałem, faktycznie w 2007 nastąpił wzrost liczby wypadków przy
>> wcześniejszej tendencji spadkowej. Ale z drugiej strony od 2008 tempo
>> spadku liczby wypadków jest większe niż przed 2007 czyli przed
>> wprowadzeniem obowiązku jazdy na światłach. A przecież piesi i
>> rowerzyści nadal są nieoświetleni, więc powinno być gorzej lub cały czas
>> jednakowo kiepsko.
>
> Jeśli jest trend to normalne, że z zaburzeniem w 2007 dalej powinien być
> spadkowy. Tyle że od nowego podwyższonego poziomu. Proszę pociągnąć
> witrualną linię, symulujacą trend bez skoku w 2007 roku. Tak powinna
> wyglądać gdyby w 2007 roku nie zdarzyła się zwyżka. Lepiej, prawda?
Ktoś wysłuchał zapotrzebowania społecznego i wykonał, solidną, mam
nadzieję, analizę.
http://eksploatacja-auta.wieszjak.pl/bezpieczenstwo/
281369,Czy-obowiazek-jazdy-na-swiatlach-caly-rok-pop
rawil-bezpieczenstwo-na-drogach-w-Polsce--Analiza-ek
sperta-ITS.html
I co Pan na to? :)
--
pzdr.
zefir
-
134. Data: 2011-05-28 10:11:44
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-27 22:08, zefir pisze:
> Ktoś wysłuchał zapotrzebowania społecznego i wykonał, solidną, mam
> nadzieję, analizę.
> I co Pan na to? :)
Kłamstwa i manipulacja. Więcej wypadków, zabitych i rannych ale
bezpieczeństwo wzrosło? Co to za argument o porze nocnej? Słowo wytrych
mające wytłumaczyć spadek bezpieczeństwa? Nadużywanie świateł w dzień
nie ma wpływu na ich sprawność, istotną właśnie głównie w nocy? Cały
"raport" ITS przedstawiony Ministertstwu Infrastruktury to jeden wielki
stek bzdur. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że ludzie stojący za
raportami podpisywanymi przez ITS są w jakiś spośób powiązani z
przedsiębiorstwami komercyjnymi które czerpią korzyści z nakazu używania
świateł. Dlaczego ci sami ludzie, podpisujący się za światłami, przed
rozpoczęciem kampanii pisali coś przeciwnego. To jest sprawa śmierdząca
na kilometr.
Dodać należy, że ITS nie wykonał żadnych badań w zakresie wpływu świateł
w dzień na bezpieczeństwo, a jedynie po fakcie wybrał z statystyk
policyjnych dane, które pasują do założonej teorii. W taki sposób można
wybronić dowolnie absurdalnej teorii, np o zwiększonym ryzyku najechań
na tył czerwonych fordów z uszkodzoną wycieraczką w nieparzyste piątki
między 13:00 a 17:25. W przeciwieństwie do ITS, takie badania
przeprowadzono w Austrii w której jak przypomnę zniesiono nakaz w 2008
roku. Kluczowe wycinki z podsumowań raportów:
1.
EPIGUS Instytut Kompleksowego Badania Wypadków i Bezpieczeństwa
(Institut fur ganzheitliche Unfall- und Sicherheitsforschung)
Prof. dr inż. Ernst Pfleger
Streszczenie rezultatów testu
Analizy wszystkich testów dotyczących zachowania narządu wzroku podczas
przejazdów
testowych wskazują, że zalety wynikające z jazdy z włączonymi światłami
są wyraźnie
widoczne tylko w odniesieniu do niektórych interakcji (bezpośrednie
mijanie się pojazdów,
skręcanie pojazdu w lewo, częściowo również w przypadku ruchu
poprzecznego i in.).
W związku z powyższym, korzyści w zakresie bezpieczeństwa drogowego mogą być
rozpatrywane wyłącznie w tym kontekście, w szczególności w warunkach
słabej widoczności na drodze.
Jazda z włączonymi światłami w ciągu dnia zwiększa bezpieczeństwo w
ruchu drogowym
wówczas, kiedy warunki zewnętrzne nie są sprzyjające (słabe światło
dzienne, niewyraźne
tło, zmniejszone kontrasty). W takim przypadku korzyści wynikające z
szybkiego
dostrzeżenia światła reflektorów są duże.
W przypadku jazdy z włączonymi światłami przy sprzyjających /
optymalnych warunkach
oświetleniowych (sucha nawierzchnia, doskonała widoczność) trudno jednak
mówić o
realnych korzyściach, ponieważ wcześniejsze dostrzeżenie nadjeżdżającego
pojazdu nie
odgrywa tu istotnej roli. Kierowca bowiem dłużej zatrzymuje w tym
przypadku wzrok na
włączonym reflektorze.
Analizy wskazują jednak wyraźnie, że większa liczba oraz długość
spojrzeń powoduje, że
kierowca dysponuje mniejszą ilością czasu na wykonywanie innych ważnych
czynności
związanych z kierowaniem pojazdem. W pojedynczych przypadkach włączone w
ciągu dnia światła powodowały, że kierowca zapominał o priorytetach w
czasie jazdy, koncentrując uwagę na włączonych reflektorach
nadjeżdżającego pojazdu, odrywał spojrzenie od osób, pojazdów czy też
obiektów. W szczególności w przypadku zakrętów w lewo oraz prostych
odcinków drogi, włączone światła mijania wielokrotnie oślepiały
kierowców. Wpływ tego zjawiska na zdrowie i zdolność prowadzenia pojazdu
musi być jednak jeszcze udowodniony przez odpowiednie
ekspertyzy neurologiczne i okulistyczne.
2.
Medizinische UniversitäWien
Universitäklinik füenheilkunde und Optometrie,
Univ. Prof. Dr. med. Peter Heilig
Ustawodawca wyszedł z następującego założenia, że stosowanie świateł w
ciągu dnia (DRL), zwiększa widoczność wskutek sygnalizacyjny (polepszona
staje się widoczność i w ten sposób zwiększa się bezpieczeństwo pojazdów
z załączonymi światłami). Nie uwzględniono jednak przy tym faktu, że w
wyniku tego zabiegu, pogorszona zostaje widoczność, a co za tym idzie
bezpieczeństwo wszystkich innych nieoświetlonych obiektów, będących
równolegle w ruchu drogowym. Ze względu na takie wymuszenie (nakaz),
poprzez stosowanie świateł w ciągu dnia (DRL), nie następuje polepszenie
bezpieczeństwa całego ruchu drogowego a obowiązek objęcia ochroną ofiar
i rannych, staje się wykroczeniem przeciwko zasadom równości oraz
stanowi naruszenie artykułu trzeciego o prawach człowieka.
Powyżej przytoczone fakty, odnoszą się niezależnie do: pory dnia, pory
roku oraz położenia geograficznego.
--
Tom01
-
135. Data: 2011-05-28 10:31:11
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-27 22:08, zefir pisze:
> Ktoś wysłuchał zapotrzebowania społecznego i wykonał, solidną, mam
> nadzieję, analizę.
Aha, jeszcze jedno. To co Pan linkował, to jeden z serii artykułów,
jakie się ostatnio dziwnym zbiegiem okoliczności "wysypały" w różnych
miejscach. Rośnie opór społeczny przeciw nakazowi. W Trybunale
Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie wniosek o zbadanie zgodności z
Konstytucją trybu w jakim go wprowadzono. Możliwe że "coś się kroi",
więc z drugiej strony trwa przygotowywanie gruntu pod ewentualną
polemikę. Nie zauważył, Pan zapewne, że dyskretnie od jakiegoś czasu są
podsuwane "argumenty", jak na przykład skrajny debilizm, że światła są
przydatne "szczgólnie w słoneczny dzień". Kłamstwo powtarzane
wystarczająco dużą ilość razy staje się prawdą i ten właśnie mechanizm
jest wykorzystywany.
PS. Ukryta kampania to często wykorzystywany sposób. Kto zauwazył, że od
dość dawna w reklamach Ery pojawiają się wyróżnioane różowe akcenty? Np
damskie szpilki. Czyżby przypadek? Zupełnie nie. To kolor logo nowego
właściciela Ery: T-Mobile. ;)
--
Tom01
-
136. Data: 2011-05-28 10:38:08
Temat: Re: POLSKA
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
W dniu 11-05-27 22:08, zefir pisze:
> Ktoś wysłuchał zapotrzebowania społecznego i wykonał, solidną, mam
> nadzieję, analizę.
Aha, jeszcze jedno. To co Pan linkował, to jeden z serii artykułów,
jakie się ostatnio dziwnym zbiegiem okoliczności "wysypały" w różnych
miejscach. Rośnie opór społeczny przeciw nakazowi. W Trybunale
Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie wniosek o zbadanie zgodności z
Konstytucją trybu w jakim go wprowadzono. Możliwe że "coś się kroi",
więc z drugiej strony trwa przygotowywanie gruntu pod ewentualną
polemikę. Nie zauważył, Pan zapewne, że dyskretnie od jakiegoś czasu są
podsuwane "argumenty", jak na przykład skrajny debilizm, że światła są
przydatne "szczgólnie w słoneczny dzień". Albo oszustwo, powielone nawet
w Wiadomościach, jakoby na parkingach i osiedlówkach był nakaz włączania
świateł. Kłamstwo powtarzane wystarczająco dużą ilość razy staje się
prawdą i ten właśnie mechanizm jest wykorzystywany.
PS. Ukryta kampania to często wykorzystywany sposób. Kto zauwazył, że od
dość dawna w reklamach Ery pojawiają się wyróżnioane różowe akcenty? Np
damskie szpilki. Czyżby przypadek? Zupełnie nie. To kolor logo nowego
właściciela Ery: T-Mobile. ;)
--
Tom01