-
1. Data: 2013-12-09 11:42:37
Temat: PCB
Od: s...@g...com
Witam,
Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko nie
robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia. Jeżeli ktoś z Was rzeźbił takie coś
w warunkach domowych, to chętnie wysłucham wskazówek, coby jak najmniej sp...lić.
Aha, jeszcze jedno. Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB.
Podajcie jakieś namiary, gdzie to się kupuje.
Pozdrawiam
-
2. Data: 2013-12-09 12:07:35
Temat: Re: PCB
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2013-12-09 11:42:37 +0100, s...@g...com said:
> Witam,
>
> Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy
> amatorsko nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia.
Jeśli masz doświadczenie w warunkach domowych z 1-stronnymi, to
2-stronne też się uda.
Istotne kwestie:
- spasować obie strony przed naświetlaniem czy termotransferem. Można
spasować klisze/wydruki skleić razem i w kieszonkę wsunąć PCB
- jeśli wydruk był z drukarki laserowej, sprawdzić na samych wydrukach
czy pasują do siebie,
- jeśli nie ma metalizacji otworów/nitów, to czasem musisz lutować obie
strony pada przy elementach THT, co nie zawsze jest trywialne, np.
podstawki DIP czy podobne elementy gdzie nie podejdziesz lutownicą od
góry, albo lutujesz wtedy "na długich nożkach"
- przelotki też lutować, np. kynarem
- unikać, o ile się da, przelotek pod IC SMD, bo odstają od płytki, i
jest kłopot z przylutowaniem scalaka
... pewnie jeszcze coś było, ale nie przychodzi mi w tej chwili do
głowy. Może poszukaj na archiwum grupy, było o tym niejednokrotnie.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
3. Data: 2013-12-09 12:08:53
Temat: Re: PCB
Od: pytajacy <r...@p...fm>
W dniu poniedziałek, 9 grudnia 2013 11:42:37 UTC+1 użytkownik s...@g...com
napisał:
> Witam,
>
>
>
> Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko
nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia. Jeżeli ktoś z Was rzeźbił takie
coś w warunkach domowych, to chętnie wysłucham wskazówek, coby jak najmniej sp...lić.
Aha, jeszcze jedno. Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB.
Podajcie jakieś namiary, gdzie to się kupuje.
>
>
>
> Pozdrawiam
Ja dawno temu dwustronne robiłem za pomocą Positiv20 i naświetlarki własnej
produkcji. Wydruk kliszy robiłem w naświetlarni. Teraz to nie bawiłbym się
w ręczne nanoszenie Positiv20 tylko kupił już z nałożoną warstwą światłoczułą.
Są takie płytki w TME.
A może ktoś najprostszą metodą żelazkową robi płytki dwustronne?
Co do cynowania:
http://www.tme.eu/pl/details/seno-3211/materialy-do-
produkcji-plytek-drukow/#
Ma tylko jedną wadę, że z biegiem czasu (tygodnie/miesiące) po rozpuszczeniu w wodzie
traci swoje własności. Z 10 lat temu cynowałem jedną płytkę przy pomocy tego
wynalazku i do dzisiaj cyna trzyma się znakomicie.
pytający
-
4. Data: 2013-12-09 12:14:14
Temat: Re: PCB
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
W dniu 09.12.2013 11:42, s...@g...com pisze:
> Witam,
>
> Potrzebuję zrobić 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy amatorsko
nie robiłem i kompletnie nie mam w tym doświadczenia. Jeżeli ktoś z Was rzeźbił takie
coś w warunkach domowych, to chętnie wysłucham wskazówek, coby jak najmniej sp...lić.
Aha, jeszcze jedno. Są jakieś paskudztwa chemiczne w płynie do cynowania PCB.
Podajcie jakieś namiary, gdzie to się kupuje.
>
> Pozdrawiam
>
Dwustronne (oczywiście bez metalizacji otworów) z powodzeniem robiłem
termotransferem. Drukujesz obie strony na papierze kredowym i składasz
je tonerem do siebie. Patrząc pod światło zgrywasz otwory. Taśmą
sklejałem kartki tak aby zrobić z nich coś na kształt koperty trochę
większej od płyki laminatu. Laminat do koperty i prasujemy laminatorem.
Reszta tradycyjnie.
Pozdrawiam
Grzegorz
-
5. Data: 2013-12-09 12:20:14
Temat: Re: PCB
Od: s...@g...com
W dniu poniedziałek, 9 grudnia 2013 12:14:14 UTC+1 użytkownik Grzegorz Kurczyk
napisał:
> W dniu 09.12.2013 11:42, s...@g...com pisze:
>
> > Witam,
>
> >
>
> > Potrzebujďż˝ zrobiďż˝ 2-stronne PCB w warunkach domowych. 2-stronnego nigdy
amatorsko nie robi�em i kompletnie nie mam w tym do�wiadczenia. Je�eli kto� z
Was rze�bi� takie co� w warunkach domowych, to ch�tnie wys�ucham
wskaz�wek, coby jak najmniej sp...li�. Aha, jeszcze jedno. S� jakie�
paskudztwa chemiczne w p�ynie do cynowania PCB. Podajcie jakie� namiary, gdzie to
siďż˝ kupuje.
>
> >
>
> > Pozdrawiam
>
> >
>
>
>
> Dwustronne (oczywi�cie bez metalizacji otwor�w) z powodzeniem robi�em
>
> termotransferem. Drukujesz obie strony na papierze kredowym i sk�adasz
>
> je tonerem do siebie. Patrz�c pod �wiat�o zgrywasz otwory. Ta�m�
>
> skleja�em kartki tak aby zrobi� z nich co� na kszta�t koperty troch�
>
> wi�kszej od p�yki laminatu. Laminat do koperty i prasujemy laminatorem.
>
> Reszta tradycyjnie.
>
>
=========
Tak właśnie myślałem. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
-
6. Data: 2013-12-09 14:50:30
Temat: Re: PCB
Od: "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl>
Tak właśnie myślałem. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.
wyjdzie Stasiu, wyjdzie...
z tym sklejaniem "kopertki" to jak najbardziej - ale sklejam tylko dwa
dłuższe boki, kawałkami zwykłej taśmy lepiącej, dołu nie sklejam - papier
lepiej ułoży się przy przepuszczaniu przez laminator - warto też w obszarze
poza płytka zrobić sobie ze cztery "celowniki" do składania - zwykle rysuję
cienką kreską krzyzyki - łatwiej ucelować właściciwe ustawienie stron, ze
względu na grubość papieru (używam półkredowego) celowanie "na punkty
lutownicze" gorzej mi wychodzi... stary jestem to i ślepawy.. :-)
Płytki wiercę od strony elementów - ładniej to wyglada po zmontowaniu. Nie
przechodze na druga stronę nóżkami elementów - obok robię dodatkowe punkty
lutownicze dla "przelotek", aby ułatwić sobie lutowanie "przelotek" punkty
te mają kształt sześcioboku - od razu widać które to są, do "przelotek"
uzywam cienkiej srebrzonki,
A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów :-)
2) taśma rozlutowująca - kilka centymetrów
3) stary zużyty grot do lutownicy - im grubszy tym lepszy, spiłowany tak,
aby przynajmniej z jednej strony był płaski - używam grotu do Wellera z
oznaczeniem "7"
patrz: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a7481abfc9fa3c28
.html.
Zakładam grot do lutownicy płaską stroną do dołu, taśme rozlutowujacą
rozciagam palcami tak aby była szeroka (na ok. 8 mm), składam ją "na trzy"
(patrz: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77afefb0c98ec561
.html) i
"nasuwam" na grot lutownicy, okręcam grot z tasma cienką srebrzonką i
kształtuje elegancki "pedzelek" (patrz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a4e02f362e8c8678
.html).
Płytke do pocynowania (owierconą) z grubsza czyszczę zużytym papierem
ściernym (takim prawie gładkim i bez przesady z ta czystościa, miedzi szkoda
a pasta ma swoje zrobić), układam na starym czasopiśmie (bo wszystko w
okolicy ma szanse sie upaprać) i nie żałując pasty (tania jest, a co...)
obficie smaruje całą płytke (palcem... :-(. Jak mam do pocynowania wiecej
płytek to smaruję wszystkie od razu. Właczam lutownicę i rozgrzewajacą sie
tasiemkę - pędzelek tytłam w kalafonii - w odpowiednim momencie nakładam
odrobine cyny (uzywam LC60 0,7mm) - nie należy dopuścić do przegrzania się
(poczernienia) taśmy, cyne nakładamy na taśme ostrożnie, ot tyle tylko, aby
siateczkę pocynować - jak damy za dużo cyny to ścieżki będa zbyt grubo
pokryte i bedzie paskudnie... no i przystępuje do cynowania, nawet za bardzo
nie śmierdzi, dymu z pasty nie ma, cyny na pędzelek dokładam w miarę
potrzeby. Cynowanie zaczynam od któregoś z rogów płytki i w miare
rozgrzewania sie płytki przesuwam pedzelek spokojnymi ruchami "malując"
miedź cyną. Powierzchnia ma byc ładna, gładziutka - jak robi się porowata to
za szybko przesuwany jest pędzelek...
Problem może być przy większych powierzchniach np. rozlewiskach masy - tez
sie da zrobić, ale troszkę wprawy trzeba zanabyć, ciepło za szybko jest
odbierane i cyna próbuje troszke kaszę robić, a jak za długo przytrzymać to
odparzyć sie może... ja staram się przy projektowaniu rozlewiska robić "w
kratkę" (ścieżki 3-4mm) z małymi oczkami - to się cynuje bardzo wytwornie.
Ogólnie - nie zaczynałbym nauki od płytek docelowych - najlepiej najpierw
troszke pocwiczyć na jakimś odrzucie...
A po pocynowaniu całości płytek mamy je mocno upaprane w paście, która
pewnie już zdążyła zastygnąć. Na początku jak ten cieć malinowy zmywałem
pastę różnego rodzaju rozpuszczalnikami, dopóki nie wpadłem na pomysł, że
wystarczy trochę mydła w płynie, szczoreczka i goraca woda - smaruję mydłem
w płynie (zwykłe w kostce też pewnie sie nada) płytki, na chwilke odkładam i
szoruję je małą szczoteczką pod mocno ciepłą wodą do błysku, szczoteczka
ułatwia usunięcie pasty z otworów i krawędzi płytek.
mam nadzieję, że jakos to opisałem - jak by co to pytania proszę... :-)
--
serdeczności! zbisa
lubię: http://wroclaw.fotopolska.eu - Wrocław na fotografii
-
7. Data: 2013-12-09 14:57:30
Temat: Re: PCB
Od: "chochlik_drukarski" <c...@w...pl>
Użytkownik "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:52a5c9bd$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
> A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
> 1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
> :-)
> {długi opis}
Straszne !
Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
opalarką lub na żelazku, myje. Przeważnie wychodzi równa i genialnie
lutująca
się warstwa. Czasami jednak nie wychodzi to tak jak powinno i kilka płytek
już musiałem wyrzucić (płytka mocno przegrzana lub po prostu zbyt dużo cyny
co mocno utrudniło wiercenie otworów).
Ta cyna nakładana chemicznie PODOBNO lutuje się średnio dobrze.
-
8. Data: 2013-12-09 15:07:56
Temat: Re: PCB
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2013-12-09 14:57:30 +0100, "chochlik_drukarski"
<c...@w...pl> said:
> Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
> opalarką lub na żelazku, myje.
Tu jest ważne żeby to _dokładnie_ umyć. Topnik zawarty w takiej paście
jest korozyjny, i doskonale przewodzi prąd, co może być przyczyną
późniejszych niespodzianek.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
9. Data: 2013-12-09 15:13:44
Temat: Re: PCB
Od: "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl>
Użytkownik "chochlik_drukarski" <c...@w...pl> napisał w
wiadomości news:l84i8i$g1$1@dont-email.me...
>
> Użytkownik "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
> news:52a5c9bd$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
>> 1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
>> :-)
>> {długi opis}
>
> Straszne !
co Cię tak wystraszyło - robi sie szybciej niz opisuje, materiały są zawsze
pod ręką, koszt naprawdę żaden...
a opis długi, bo grupę czytuja nie tylko zawodowcy :-) ale tez całkiem
poczatkujacy... a diabełek zawsze siedzi w szczegółach...
> Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
> opalarką lub na żelazku, myje. Przeważnie wychodzi równa i genialnie
> lutująca
> się warstwa. Czasami jednak nie wychodzi to tak jak powinno i kilka płytek
> już musiałem wyrzucić (płytka mocno przegrzana lub po prostu zbyt dużo
> cyny
> co mocno utrudniło wiercenie otworów).
próbowałem, nie spodobało mi się , nie stosuję...
> Ta cyna nakładana chemicznie PODOBNO lutuje się średnio dobrze.
warstwa cyny jest cieniutka, lutowało mi sie nieciekawie...
--
serdeczności! zbisa
lubię: http://wroclaw.fotopolska.eu - Wrocław na fotografii
-
10. Data: 2013-12-09 15:28:39
Temat: Re: PCB
Od: "chochlik_drukarski" <c...@w...pl>
Użytkownik "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości
news:52a5cf2f$0$2149$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "chochlik_drukarski" <c...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:l84i8i$g1$1@dont-email.me...
>>
>> Użytkownik "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl> napisał w
>> wiadomości news:52a5c9bd$0$2169$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>>> A do cynowania używam od dawna tańszego wynalazku - potrzebne będą:
>>> 1) pasta CYNEL-1 (używam najtańszej, tej w pudełku jak do pasty do butów
>>> :-)
>>> {długi opis}
>>
>> Straszne !
>
> co Cię tak wystraszyło - robi sie szybciej niz opisuje,
Niemożliwe.
>> Ja kupiłem kiedyś paste do lutowania rur miedzianych. Smaruje, podgrzewam
>> opalarką lub na żelazku, myje. Przeważnie wychodzi równa i genialnie
>> lutująca
>> się warstwa. Czasami jednak nie wychodzi to tak jak powinno i kilka
>> płytek
>> już musiałem wyrzucić (płytka mocno przegrzana lub po prostu zbyt dużo
>> cyny
>> co mocno utrudniło wiercenie otworów).
>
> próbowałem, nie spodobało mi się , nie stosuję...
Może są lepsze metody ale na razie głowa mnie boli od samego czytania
o nich. W każdym razie ja moją metodę stosuje i polecam. Zresztą takie
wstępne cynowanie to genialny pomysł niezależnie od metody. To sie
lutuje po prostu rewelacyjnie.
>> Ta cyna nakładana chemicznie PODOBNO lutuje się średnio dobrze.
>
> warstwa cyny jest cieniutka, lutowało mi sie nieciekawie...
I pomyśleć, że chciałem to kiedyś kupić. Bez sensu.