eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy kobietka złamała przepisy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 1. Data: 2011-09-06 10:59:42
    Temat: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: PlaMa <m...@g...com>

    Mam do Was pytanie.

    http://imageshack.us/f/641/drogac.jpg/

    Jest skrzyżowanie, ja (zielony samochód) dojeżdżam do drogi z pierwszeństwem, ciąg
    samochodów, zaraz za skrzyżowaniem korki. Jeden z kierowców (niebieski
    samochód)widząc, że daleko nie zajedzie, nie wjeżdża na skrzyżowanie zostawiając mi
    lukę, mruga światłami, ja mu odmachuję i ruszam... nagle ziuuum! czerwone autko omija
    stojący korek i wjeżdża na skrzyżowanie tuż przed moją maską.
    Na jezdni, na której stoi ciąg samochodów z niebieskim na czele, oraz którą porusza
    się czerwone auto nie ma żadnych znaków poziomych rozdzielających ją na 2 pasy.
    Czerwona (bo kobieta prowadziła, choć to nieistotne w sumie) żeby się zmieścić obok
    stojących za skrzyżowaniem samochodów musi przeciąć powierzchnie wyłączoną z ruchu
    ("zakreskowaną" :)) oraz ominąć stojące na przejściu samochody.
    Udało mi się zahamować, strat nie ma ale powstała mała dyskusja na ten temat.
    Je wjeżdżałem z drogi podporządkowanej, muszę zachować ostrożność i przepuścić
    poruszające się nią samochody - jest to dla mnie jasne. Niemniej uważam, że
    "kierownica" czerwonego samochodu złamała przepisy ruchu drogowego a ja uczyniłem
    wszystko by wjechać bezpiecznie na skrzyżowanie.

    Czyja byłaby wina?

    pozdrawiam.
    PlaMa


  • 2. Data: 2011-09-06 11:02:55
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "PlaMa" <m...@g...com> napisał w wiadomości news:

    >Jest skrzyżowanie, ja (zielony samochód) dojeżdżam do drogi z
    >pierwszeństwem, ciąg samochodów, zaraz za skrzyżowaniem korki. Jeden z
    >kierowców
    >(niebieski samochód)widząc, że daleko nie zajedzie, nie wjeżdża na
    >skrzyżowanie zostawiając mi lukę, mruga światłami, ja mu odmachuję i
    >ruszam... nagle >ziuuum! czerwone autko omija stojący korek i wjeżdża na
    >skrzyżowanie tuż przed moją maską.
    >Na jezdni, na której stoi ciąg samochodów z niebieskim na czele, oraz którą
    >porusza się czerwone auto nie ma żadnych znaków poziomych rozdzielających
    >ją na >2 pasy.

    To nie ma znaczenia.
    Jak się zmieszczą 2 auta obok siebie, to tam są dwa pasy, więc wina Twoja by
    była w razie czego.


  • 3. Data: 2011-09-06 11:10:05
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-09-06 10:59, PlaMa pisze:
    > Mam do Was pytanie.
    >
    > http://imageshack.us/f/641/drogac.jpg/
    >
    > Jest skrzyżowanie, ja (zielony samochód) dojeżdżam do drogi z pierwszeństwem, ciąg
    samochodów, zaraz za skrzyżowaniem korki. Jeden z kierowców (niebieski
    samochód)widząc, że daleko nie zajedzie, nie wjeżdża na skrzyżowanie zostawiając mi
    lukę, mruga światłami, ja mu odmachuję i ruszam...

    Podstawowy blad, zawsze musisz sprawdzic czy droga jest wolna i nie
    zwazac na to co Ci ktos tam macha, mruga itd. bo sie kiedys przejedziesz
    na tym.

    > nagle ziuuum! czerwone autko omija stojący korek i wjeżdża na skrzyżowanie tuż
    przed moją maską.
    > Na jezdni, na której stoi ciąg samochodów z niebieskim na czele, oraz którą porusza
    się czerwone auto nie ma żadnych znaków poziomych rozdzielających ją na 2 pasy.

    I nie musza byc, aby te pasy istanialy.
    Skoro miejsca jest dosyc na dwa auata to masz dwa pasy, jak masz na piec
    samochodow to masz piec.

    > Czerwona (bo kobieta prowadziła, choć to nieistotne w sumie) żeby się zmieścić obok
    stojących za skrzyżowaniem samochodów musi przeciąć powierzchnie wyłączoną z ruchu
    ("zakreskowaną" :))

    I to wlasciwie jedyne jej wykroczenie, raczej niezbyt powazne.

    > oraz ominąć stojące na przejściu samochody.

    No i? Przeciez to nie jest zabronione.

    > Udało mi się zahamować, strat nie ma ale powstała mała dyskusja na ten temat.

    Znaczy Ty dyskutujesz na ten temat?

    > Je wjeżdżałem z drogi podporządkowanej, muszę zachować ostrożność i przepuścić
    poruszające się nią samochody - jest to dla mnie jasne.

    No laski nie robisz.

    > Niemniej uważam, że "kierownica" czerwonego samochodu złamała przepisy ruchu
    drogowego a ja uczyniłem wszystko by wjechać bezpiecznie na skrzyżowanie.

    Zle uwarzasz.
    Zasugerowales sie ze ktos Cie wpuszcza i swiatlami mruga i uznales, ze
    to oznacza wolna droge, czy moze pierwszenstwo... popelniles blad.

    >
    > Czyja byłaby wina?

    Wina bylaby Twoja.



    --
    Karolek


  • 4. Data: 2011-09-06 11:17:16
    Temat: Odp: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: PlaMa <m...@g...com>

    W dniu wtorek, 6 września 2011, 11:02:55 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:

    > To nie ma znaczenia.
    > Jak się zmieszczą 2 auta obok siebie, to tam są dwa pasy, więc wina Twoja by
    > była w razie czego.

    Nawet jeżeli nie było miejsca na dwa samochody przy zjeździe ze skrzyżowania?

    > żeby się zmieścić obok stojących za skrzyżowaniem samochodów musi przeciąć
    > powierzchnie wyłączoną z ruchu ("zakreskowaną" :)) oraz ominąć stojące na
    > przejściu samochody.


  • 5. Data: 2011-09-06 11:20:13
    Temat: Re: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "PlaMa" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:001761d2-204f-4dcf-af0b-db2c4fb3c46f@glegroupsg
    2000goo.googlegroups.com...
    W dniu wtorek, 6 września 2011, 11:02:55 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:

    > To nie ma znaczenia.
    > Jak się zmieszczą 2 auta obok siebie, to tam są dwa pasy, więc wina Twoja
    > by
    > była w razie czego.

    >Nawet jeżeli nie było miejsca na dwa samochody przy zjeździe ze
    >skrzyżowania?

    Wtedy nie było dwóch pasów, niemniej i tak pierwszeństwa to nie zmienia.

    > żeby się zmieścić obok stojących za skrzyżowaniem samochodów musi przeciąć
    > powierzchnie wyłączoną z ruchu ("zakreskowaną" :)) oraz ominąć stojące na
    > przejściu samochody.

    To nic nie zmienia w Twoich uprawnieniach.
    Najwyżej dostałaby mandat za jazdę po powierzchni zakreskowanej - ale to jej
    problem, nie Twój.
    Omijanie nie jest zabronione, zwłaszcza na jezdni z dwoma pasami.


  • 6. Data: 2011-09-06 11:26:22
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 6 Sep 2011 01:59:42 -0700 (PDT), PlaMa

    > Czyja byłaby wina?

    Twoja.

    --
    Pozdor Myjk
    xcarlink *MP3* player
    http://xcarlink.pl


  • 7. Data: 2011-09-06 11:30:15
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: Excite <n...@n...bedzie.pl>

    W dniu 2011-09-06 10:59, PlaMa pisze:
    > Czyja byłaby wina?

    Twoja. Omijanie samochodów na skrzyżowaniu jest dozwolone. Omijanie
    samochodów przed przejściem dla pieszych również o ile nie przepuszczają
    one właśnie pieszych. Pasów jest tyle ile zmieści się aut obok siebie a
    co do powierzchni wyłączonej z ruchu to gdyby doszło do kolizji to z
    Twojego opisu wynika że jeszcze nie dojechała by do miejsca w którym
    jest tylko 1 pas ruchu. A przecież równie dobrze może ominąć stojące
    samochody i zatrzymać się przed miejscem gdzie obszar wyłączony z ruchu
    uniemożliwia jej dalszą jazdę lub od razu zmienić pas o ile ktoś ją
    wpuści. I jak piszesz że ktoś według ciebie złamał przepisy to dobrze
    jak być w przyszłości pisał od razu jakie to według ciebie ktoś złamał
    przepisy :)


  • 8. Data: 2011-09-06 11:32:27
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: Wódz <n...@c...spamu>

    Dnia Tue, 6 Sep 2011 11:02:55 +0200, Cavallino napisał(a):

    > To nie ma znaczenia.
    > Jak się zmieszczą 2 auta obok siebie, to tam są dwa pasy, więc wina Twoja by
    > była w razie czego.

    No tak, ale pytanie czy było wystarczająco miejsca by 2 samochody mogły się
    bezpiecznie obok siebie poruszać. Tą jakoś kwestię pomijasz... Nie mówię
    tutaj tylko i wyłącznie o osobówkach. Przecież nie tylko takie samochody
    poruszają się po naszych drogach.

    Proszę też pamiętaj o przepisie zabraniającym wjeżdzać na skrzyżowanie
    jeśli nie istnieje możliwość dalszej jazdy. Co zrobiła osoba poruszająca
    się na obrazku niebieskim samochodem. Czerwony mieścił się na zakręcie ale
    jak mówi autor dalej musiałby skorzystać z części drogi wyłączonej z ruchu
    pisząc "...żeby się zmieścić obok stojących za skrzyżowaniem samochodów
    musi przeciąć powierzchnie wyłączoną z ruchu".

    Według mnie w tej sytuacji wina za kolizję byłaby po obu stronach...
    Czerwonego że kontynuował jazdę nie mając miejsca za skrzyżowaniem i że
    wyprzedzał na nim, a niebieski za niezachowanie szczególnej ostrożności...

    --
    Pozdrawiam
    Wódz


  • 9. Data: 2011-09-06 11:45:45
    Temat: Odp: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: PlaMa <m...@g...com>

    W dniu wtorek, 6 września 2011, 11:30:15 UTC+2 użytkownik Excite napisał:
    > Pasów jest tyle ile zmieści się aut obok siebie

    Czy mógłbyś podać mi dokładnie paragrafy?

    pozdrawiam.
    PlaMa


  • 10. Data: 2011-09-06 11:50:01
    Temat: Re: Czy kobietka złamała przepisy
    Od: Tatanka <t...@w...pl>

    On 6 Wrz, 10:59, PlaMa <m...@g...com> wrote:
    > Mam do Was pytanie.
    >
    > http://imageshack.us/f/641/drogac.jpg/
    >
    > Jest skrzyżowanie, ja (zielony samochód) dojeżdżam do drogi z pierwszeństwem, ciąg
    samochodów, zaraz za skrzyżowaniem korki. Jeden z kierowców (niebieski
    samochód)widząc, że daleko nie zajedzie, nie wjeżdża na skrzyżowanie zostawiając mi
    lukę, mruga światłami, ja mu odmachuję i ruszam... nagle ziuuum! czerwone autko omija
    stojący korek i wjeżdża na skrzyżowanie tuż przed moją maską.
    > Na jezdni, na której stoi ciąg samochodów z niebieskim na czele, oraz którą porusza
    się czerwone auto nie ma żadnych znaków poziomych rozdzielających ją na 2 pasy.
    Czerwona (bo kobieta prowadziła, choć to nieistotne w sumie) żeby się zmieścić obok
    stojących za skrzyżowaniem samochodów musi przeciąć powierzchnie wyłączoną z ruchu
    ("zakreskowaną" :)) oraz ominąć stojące na przejściu samochody.
    > Udało mi się zahamować, strat nie ma ale powstała mała dyskusja na ten temat.
    > Je wjeżdżałem z drogi podporządkowanej, muszę zachować ostrożność i przepuścić
    poruszające się nią samochody - jest to dla mnie jasne. Niemniej uważam, że
    "kierownica" czerwonego samochodu złamała przepisy ruchu drogowego a ja uczyniłem
    wszystko by wjechać bezpiecznie na skrzyżowanie.
    >
    > Czyja byłaby wina?
    >
    > pozdrawiam.
    > PlaMa

    IMHO wina Twoja, ale czerwona zachowala sie po chamsku omijajac korek
    w ten sposob ;-) a niebieski bardzo grzecznie puszczajac cie, tylko
    zaufanie miej ograniczone.

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: