> ale najlepsze ze nie musze tego robic :)

O, sancta simplicitas!

do góry

Janko Muzykant pisze:
> Ale wiem że robią, tylko nie zrobiła się wokół tego taka religia jak w
> muzyce. To przecież niewykorzystany potencjał - tworzymy
> ''masteringowca'' między grafika, a drukarza, ten rusza krzywą, pomruczy
> i zdjęcie nabiera szlachetności :)

no tak masz racje bo retusz trudno nazwać masteringiem ;)
http://www.christophehuet.com/ ;)

Pozdrawiam.
Bartko.

do góry

Marx napisał(a):

> szczegolnie ze drukuje na drukarce stojace 1m obok mnie :)

W środku siedzi więc wyjątkowo sprawny maszynista ;P Bądź też
programiści softu w drukarce trafili z profilem domyślnym typowego usera
;P

j.

do góry

januszek pisze:
> Marx napisał(a):
>
>> szczegolnie ze drukuje na drukarce stojace 1m obok mnie :)
>
> W środku siedzi więc wyjątkowo sprawny maszynista ;P Bądź też
> programiści softu w drukarce trafili z profilem domyślnym typowego usera

poniewaz tusz mam dobry i wciaz ten sam, to jakosc odbitki zalezy
wylacznie od papieru (w moim przypadku). Poniewaz papier takze udalo mi
sie juz znalezc dobry i stosunkowo tani, to caly proces mam na tyle
ustabilizowany to wychodzi zazwyczaj to co bym chcial
Marx

do góry

Marx napisał(a):

> poniewaz tusz mam dobry i wciaz ten sam, to jakosc odbitki zalezy
> wylacznie od papieru (w moim przypadku). Poniewaz papier takze udalo mi
> sie juz znalezc dobry i stosunkowo tani, to caly proces mam na tyle
> ustabilizowany to wychodzi zazwyczaj to co bym chcial

Generalnie masz słuszność bo dla Nowaka/Kowalskiego ten model, czyli
"Zosia samosia" najlepiej się sprawdzi ;) mam na myśli głównie parametr
cena/jakość.

j.

do góry

On 16 Jul., 07:54, Marx <M...@n...com> wrote:
> januszek pisze:
>
> > Marx napisał(a):
>
> >> szczegolnie ze drukuje na drukarce stojace 1m obok mnie :)
>
> > W środku siedzi więc wyjątkowo sprawny maszynista ;P Bądź też
> > programiści softu w drukarce trafili z profilem domyślnym typowego usera
>
> poniewaz tusz mam dobry i wciaz ten sam, to jakosc odbitki zalezy
> wylacznie od papieru (w moim przypadku). Poniewaz papier takze udalo mi
> sie juz znalezc dobry i stosunkowo tani, to caly proces mam na tyle
> ustabilizowany to wychodzi zazwyczaj to co bym chcial
> Marx

to moze dalbys instrukcje jak to robic zeby bylo dla kowalskiego
dobrze.
przyznam sie ze jako przecietny kowalski wydruku nie opanowalem na
tyle zeby wprowadzal mnie w stan blogiego samozadowolenia - raczej
przeciwnie mam rodzaj frustracji , szczegolnie przyrownujac do
odbitek z analogu.

do góry

januszek pisze:
> Marx napisał(a):
>
>> poniewaz tusz mam dobry i wciaz ten sam, to jakosc odbitki zalezy
>> wylacznie od papieru (w moim przypadku). Poniewaz papier takze udalo mi
>> sie juz znalezc dobry i stosunkowo tani, to caly proces mam na tyle
>> ustabilizowany to wychodzi zazwyczaj to co bym chcial
>
> Generalnie masz słuszność bo dla Nowaka/Kowalskiego ten model, czyli
> "Zosia samosia" najlepiej się sprawdzi ;) mam na myśli głównie parametr
> cena/jakość.

wciaz najtaniej jest znalezc dobry lab
Marx

do góry

XX YY napisał(a):

> to moze dalbys instrukcje jak to robic zeby bylo dla kowalskiego
> dobrze.

Teoretycznie to kupujesz dobra drukarke z 6 atramentami ;) Uzywasz
zawsze firmowych nabojow i zawsze tego samego papieru (najlepiej
takiego dla ktorego dostepny jest profil). Ustawiasz sobie raz
zeby bylo dobrze i potem juz caly czas masz dobrze (dopoki nie
zmienisz producenta naboju lub papieru) ;)

j.

do góry

Marx napisał(a):

> wciaz najtaniej jest znalezc dobry lab

Moim zdaniem dobre laby sa tylko w bajkach bo jak juz trafi sie
lab ktory dobrze robi 30x20 to kaszani 10x13 albo wysyla w
papierowej kopercie, tak ze potem rogi sa pozaginane jak to
przejdzie przez sortownie PP ;)

j.

do góry

januszek pisze:
> XX YY napisał(a):
>
>> to moze dalbys instrukcje jak to robic zeby bylo dla kowalskiego
>> dobrze.
>
> Teoretycznie to kupujesz dobra drukarke z 6 atramentami ;) Uzywasz
> zawsze firmowych nabojow i zawsze tego samego papieru (najlepiej
> takiego dla ktorego dostepny jest profil). Ustawiasz sobie raz
> zeby bylo dobrze i potem juz caly czas masz dobrze (dopoki nie
> zmienisz producenta naboju lub papieru) ;)

przy takim podejsciu na pewno bedzie drogo
Marx

do góry