eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdbieranie nowego samochodu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 161

  • 61. Data: 2010-08-14 19:39:21
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin Artur Maśląg

    > Tu nawet nie trzeba specjalnej wyobraźni - wystarczą fakty.

    A ile znasz osób, które złamały sobie rękę czy nogę idąc chodnikiem? Ja
    znam kilkanaście takich przypadków. I co, wychodząc z domu zakładasz
    ochraniacze?

    --
    ignorance is bliss


  • 62. Data: 2010-08-14 19:43:45
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On 14 Aug 2010 17:39:21 GMT, to wrote:
    >begin Artur Maśląg
    >> Tu nawet nie trzeba specjalnej wyobraźni - wystarczą fakty.
    >
    >A ile znasz osób, które złamały sobie rękę czy nogę idąc chodnikiem? Ja
    >znam kilkanaście takich przypadków. I co, wychodząc z domu zakładasz
    >ochraniacze?

    Ochraniacze na to nie pomoga.

    Natomiast kiedys ambitnie zdarlem skore z kolana - teraz wiem ze glupi
    bylem, trzeba bylo zalozyc dlugie spodnie, koszule i porzadnie
    zamocowac ochraniacz.

    J.



  • 63. Data: 2010-08-14 20:21:06
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: mister <b...@e...com>

    W dniu 2010-08-14 18:21, Lew2 pisze:
    > lakierowana. A jeździł przez 5 lat szczęsliwy że ma bezwypadkową nówkę
    > z salonu...

    to chyba dobrze?
    wolalby 5 lat byc wkurwiony, ze podczas transportu z fabryki kamyk
    uderzyl w klape jego samochodu i musieli ja naprawic i polakierowac?


  • 64. Data: 2010-08-14 20:26:49
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: mister <b...@e...com>

    W dniu 2010-08-14 18:29, Lew2 pisze:
    > Jeszcze była sprawa (ale to już w latach 90-tych ubiegłego wieku w
    > salonie Opla.
    > Facet kupił auto jako nowe w salonie z jakimś tam rocznikiem
    > (ówczesnym obecnym). Jednak coś mu się nie podobało, bo ktoś mu
    > sprawdził, że nowe wersje nie mają takich rozwiązań. Był parę razy w
    > salonie i mówi, że to auto jest z poprzedniego rocznika (np miało już
    > przebieg, tylko licznik cofnięty). Pytał czy nie należy mu się jakiś
    > zwrot bo auto jest rok starsze niż zapłacił. Właściciel salonu jednak
    > utrzymał swoją tezę i w końcu wyprosił go, bodajże użył ochroniarzy...

    a w numerze vin jaki byl rocznik? ten sam co w dokumentach?
    nie chce mi sie w to wierzyc, bo dealer nie bawilby sie w przebijanie
    numerow. za duzo roboty w porownaniu do ewentualnego zysku. taki walek
    musialby przejsc na poziomie fabryki.


  • 65. Data: 2010-08-14 20:34:47
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: "Katanka" <k...@i...pl>

    Jurand wrote:

    > Jeśli Cię to wali - bierzesz, wsiadasz i jedziesz. Jeśli
    > chcesz mieć spokój - sprawdzasz. Takie życie, taki kraj.

    No i dzieki temu narodziła się całkiem pokaźna dyskusja :)

    --
    Kacper Potocki vel Katanka
    PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
    www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl | www.KocieLakocie.pl


  • 66. Data: 2010-08-14 20:42:56
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: "kml" <A...@g...lp>


    Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    news:4c66d473$0$22811$65785112@news.neostrada.pl...
    > begin kml
    >
    >>> Na podstawie ekspertyzy która określi wiek powłoki lakierniczej? Chyba
    >>> da się to zrobić...
    >>
    >> Nie wiem czy można, ale pierwsza kwestia - za ile.
    >
    > Co za różnica? ASO zapłaci.

    Ta, zapłaci.


    --
    pozdrawiam
    kml


  • 67. Data: 2010-08-14 20:46:34
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2010-08-14 20:42, kml pisze:
    >
    > Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    > news:4c66d473$0$22811$65785112@news.neostrada.pl...
    >> begin kml
    >>
    >>>> Na podstawie ekspertyzy która określi wiek powłoki lakierniczej? Chyba
    >>>> da się to zrobić...
    >>>
    >>> Nie wiem czy można, ale pierwsza kwestia - za ile.
    >>
    >> Co za różnica? ASO zapłaci.
    >
    > Ta, zapłaci.

    Owszem, zapłaci, tylko najpierw musiałby poszkodowany udowodnić, że
    stało się to przed odbiorem 'nowego' pojazdu. A nawet jeśli, to jeszcze
    sąd musiałby orzec, że naprawa wykonana przed sprzedażą pojazdu była
    niezgodna z prawem i obniżyła wartość pojazdu. Nie tylko w Polsce
    jest z tym problem...

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.


  • 68. Data: 2010-08-14 20:54:25
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: "kml" <A...@g...lp>


    Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
    news:i46od0$66i$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2010-08-14 20:42, kml pisze:
    >>
    >> Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
    >> news:4c66d473$0$22811$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> begin kml
    >>>
    >>>>> Na podstawie ekspertyzy która określi wiek powłoki lakierniczej? Chyba
    >>>>> da się to zrobić...
    >>>>
    >>>> Nie wiem czy można, ale pierwsza kwestia - za ile.
    >>>
    >>> Co za różnica? ASO zapłaci.
    >>
    >> Ta, zapłaci.
    >
    > Owszem, zapłaci, tylko najpierw musiałby poszkodowany udowodnić, że
    > stało się to przed odbiorem 'nowego' pojazdu. A nawet jeśli, to jeszcze
    > sąd musiałby orzec, że naprawa wykonana przed sprzedażą pojazdu była
    > niezgodna z prawem i obniżyła wartość pojazdu. Nie tylko w Polsce
    > jest z tym problem...

    Ale cała dyskusja prowadzi do nikąd skoro udowodnienie ASO iż wykonało
    naprawę blacharsko-lakierniczą przed sprzedażą i nie poinformowało o tym
    kupującego jest praktycznie niemożliwe. Ile osób ma zdrowie i odpowiednie
    finanse żeby robić ekspertyzy potwierdzające taki stan rzeczy? Pójdziesz do
    ASO a oni w kółko będą mówić, że "nie, nic nie było robione" i potem pismo
    za pismem z którego nic nie wynika. W przytoczonym przez mnie przykładzie
    traffica do sprawy było włączone Renault Polska i tez na to lachę położyli
    odsyłając do dealera, który w końcu się przyznał że dach był cięty
    (profesjonalnie o czym świadczyły odpryski na szybach), ale samochodu nie
    odkupią za kwotę jakiej rząda klient i mają to w dupie. Człowiek założył im
    sprawę, ale nie wiem jak to się skończyło i czy w ogóle sie skończyło i
    dlatego uważam, że nowy samochód powinno się sprawdzać przed odebraniem z
    salonu.

    Szczerze mówiąc to nawet nie mam pomysłu jak udowodnic dealerowi, że coś
    robił z samochodem skoro do blacharni wracają samochody kupione dzień
    wcześniej - autentyk. Samochód wrócił do salonu po18 godzinach od kupna bez
    przodu :)


    --
    pozdrawiam
    kml


  • 69. Data: 2010-08-14 20:58:51
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia 14 Aug 2010 12:31:04 GMT, to napisał(a):

    > Jeśli kupujesz samochód za ostatnie oszczędności
    > zapożyczając się nawet u psa sąsiada, to

    postąpiłeś co najmniej nierozsądnie.

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 70. Data: 2010-08-14 21:20:38
    Temat: Re: Odbieranie nowego samochodu
    Od: seba <s...@g...com>

    On 14 Sie, 13:04, lukasz <w...@p...onet.pl> wrote:
    > Witam Was
    > mam pytanie czy jak odbieraliście swoje nowe samochody to biegaliście
    > z miernikiem grubości lakieru (jak na to reagowali w salonie), czy
    > nie.
    > Jakie podstawowe sprawy sprawdzaliście w swoich ukochanych autach.
    >
    > No i jak im zapłacę wcześniej przelewem, a coś będzie nie tak z autem,
    > to co tu zrobić, przecież im pieniędzy nie zabiorę.
    > Jak Wy płaciliście za nowe samochody.
    >
    > p.s. tyle się słyszy o lakierowaniu nowych aut.
    >
    > Pozdrawiam Łukasz K.

    Auto to nie kilo ziemniakow zeby nie zagladac czy jakis nie jest
    zgnily.
    Za duze pieniadze wchodza w gre zeby:
    - dealer nie kombinowal jesli autu cos sie stalo w transporcie
    - kupiec nie przygladal sie mocno przy zakupie

    Pomysl o najgorszym scenariuszu: kupujesz wymarzone autko, dajesz za
    nie kupe kasy i po pol roku okazuje sie ze odlazi lakier po sie
    przerysowal w transporcie.

    Chwila obciachu przy badaniu auta miernikiem a spokoj na dlugi czas.
    Wez kogos kto sie zna i nie czuje obciachu i pozwol mu dzialac.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: