"Kokos" <k...@k...pl> wrote:

[...]
>> Trzeba cos zrobić aby nie wyszedł na
>> chama który "zrozumie" wystąpienie następnego "Durczoka"
>
> albo zeby nie wyszedl na takiego co to zagłosuje w wyborach na
> największego z chamów - Pana Prezydenta

I to jest Twoim zdaniem jedno z najważniejszych kryteriów? Masz z
tym jakiś problem?

Ja np. głosując cały czas szukam raczej rewolwerowca do miasta
bezprawia, który byłby gotów osobiście poderżnąć gardła tym co trzeba
bez mrugnięcia powieką i pójść dalej robić swoje (czyli inaczej niż u
naszych policjantów, którzy po zastrzeleniu biednego mordercy idą na
kilka lat na 100% płatny urlop z powodu "problemów psychicznych".
IMHO taka kategoria mówi tylko jedno - nieuleczalny brak predyspozycji
do zawodu).

No i póki co się nie doczekałem. Pociechą jest tylko to, że od
zakończenia II wojny światowej każdy następny prezydent był bezwarunkowo
co najmniej dwa razy lepszy od poprzedniego. To rodzi nadzieję na
przyszłość. :))


[mr.]


PS.: Dla lubiących dokonywać niemerytorycznych wyborów politycznych
kierując się zamiast tego narzuconymi im "wzorcami obciachu" polecam
świeżutki komentarz:
http://www.rp.pl/artykul/9158,268554_Wildstein__Obci
ach_na_myslenie.html
Nie zamierzam przenosić na grupę dyskusji na tematy polityczne,
dlatego w tej sprawie jak dla mnie EOT.