-
1. Data: 2009-02-23 15:23:51
Temat: O matowce w cyfrowce
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Był wątek o matówkach więc przy okazji zrobiłem sobie teścik.
Udział wzięli 450D i takumar 50/1,4 na 1,4, 1/2000s, 100iso
Na górze pięć fragmentów ujęć 1:1 ostrzonych na oko za pomocą matówki
wbudowanej w aparat (za każdym razem kręconych od nowa, tzn. od
nieskończoności.
Na dole pięć ujęć ostrzonych na oko ''na zombi'' czyli na lcd przy
wykorzystaniu powiększenia 1:1 (zwanego w aparacie ''dziesięciokrotnym'').
Żeby było trudniej - wszystko bez statywu.
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/temp/ostrzenie.
png
Ciekawe obserwacje spoza głównego wątku - kadry ''na zombi'' są bardziej
powtarzalne jeśli chodzi o powierzchnię i o kąt względem poziomu.
W przypadku użycia ''prawdziwej'' matówki (tzn. z klinem czy rastrem)
wyniki są zbliżone do dolnego rzędu, ale nie tak dokładne. Skok
pierścienia ostrzenia wbrew pozorom nie ma wpływu na dokładność (może
być kit, może być jakiś rasowy staroć sprzed 50 lat) - jedynie mamy
niekomfort.
Informacja, gdyby ktoś wysnuł niewłaściwy wniosek - problemy z matówką
wynikają z jej budowy (jest matówką do oglądania obrazu, a nie
ostrzenia), a nie rozmiaru. Oczywiście większa daje siłą rzeczy mniejszą
tolerancję.
Gdyby matówka była nieskalibrowana, a umożliwiała ostrzenie mielibyśmy
pięć tak samo nieostrych ujęć.
Aha - górny rządek za każdym razem starałem się naostrzyć jak najlepiej.
Okulista twierdzi, że okularów wciąż nie potrzebuję :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/nie każdy cieć to cieć, nie każdy prezydent to prezydent.../
-
2. Data: 2009-02-23 17:05:23
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
Janko Muzykant pisze:
> Aha - górny rządek za każdym razem starałem się naostrzyć jak najlepiej.
> Okulista twierdzi, że okularów wciąż nie potrzebuję :)
>
Dlatego w następnych lustrzankach w segmencie amatorskim (przynajmniej w
części) chcę wywalenia lustra i wstawienia EVILa. Fajnie by było
jeszcze, gdyby EVF był tak samo skonstruowany jak w Minoltach serii A1,
A2. Gotfryd wie, o czym mówię, a pewnie jeszcze parę innych osób na
grupie też.
Odległość mocowania obiektywu mogłaby pozostać, żeby nie komplikować
przesiadki.
--
Gates i Stirlitz patrzą, jak faszyści palą książki:
- Cenzura - pomyślał Stirlitz.
- Walka z piractwem - pomyślał Gates.
| mail to: pawelek_79 |
| @poczta.onet.pl |
-
3. Data: 2009-02-23 17:39:44
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: Jan Rudziński <j...@a...net>
Cześć wszystkim
Janko Muzykant pisze:
[...]
>
> Informacja, gdyby ktoś wysnuł niewłaściwy wniosek - problemy z matówką
> wynikają z jej budowy (jest matówką do oglądania obrazu, a nie
> ostrzenia)
Czy to prawda, że projektując matówkę trzeba wybrać - łatwość ostrzenia
albo jasność?
--
Pozdrowienia
Janek
http://www.astercity.net/~janekr/
http://www.astercity.net/~janekr/fotokicz.htm
-
4. Data: 2009-02-23 18:01:41
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Jan Rudziński pisze:
>> Informacja, gdyby ktoś wysnuł niewłaściwy wniosek - problemy z matówką
>> wynikają z jej budowy (jest matówką do oglądania obrazu, a nie ostrzenia)
>
> Czy to prawda, że projektując matówkę trzeba wybrać - łatwość ostrzenia
> albo jasność?
W uproszczeniu tak.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/90% ludzi nie powie nigdy nikomu tego, o czym myśli przez 90% czasu/
-
5. Data: 2009-02-23 18:06:57
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: Jan Rudziński <j...@a...net>
Cześć wszystkim
Janko Muzykant pisze:
>>
>> Czy to prawda, że projektując matówkę trzeba wybrać - łatwość
>> ostrzenia albo jasność?
>
> W uproszczeniu tak.
>
A da się nadrobić ceną?
--
Pozdrowienia
Janek
http://www.astercity.net/~janekr/
http://www.astercity.net/~janekr/fotokicz.htm
-
6. Data: 2009-02-23 18:08:44
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl>
>>> Czy to prawda, że projektując matówkę trzeba wybrać - łatwość
>>> ostrzenia albo jasność?
>>
>> W uproszczeniu tak.
>
> A da się nadrobić ceną?
Da, ale prosciej mina ;)
q
-
7. Data: 2009-02-23 18:15:09
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze "Paweł W.":
> Dlatego w następnych lustrzankach w segmencie amatorskim (przynajmniej w
> części) chcę wywalenia lustra i wstawienia EVILa. Fajnie by było
> jeszcze, gdyby EVF był tak samo skonstruowany jak w Minoltach serii A1,
> A2. Gotfryd wie, o czym mówię, a pewnie jeszcze parę innych osób na
> grupie też.
> Odległość mocowania obiektywu mogłaby pozostać, żeby nie komplikować
> przesiadki.
A może wizjer hybrydowy w którym po przełączeniu na LV lustro odbija
wbudowany ekranik LCD? w Minolcie Z1 i Z2 było coś podobnego.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
8. Data: 2009-02-23 18:57:45
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: "kurdybanek" <k...@a...pl>
> Dlatego w następnych lustrzankach w segmencie amatorskim (przynajmniej w
> części) chcę wywalenia lustra i wstawienia EVILa.
Tia, fotografujący sport i przyrodę bardzo sie uciesza....
-
9. Data: 2009-02-23 20:17:20
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
kurdybanek pisze:
>> Dlatego w następnych lustrzankach w segmencie amatorskim (przynajmniej w
>> części) chcę wywalenia lustra i wstawienia EVILa.
>
> Tia, fotografujący sport i przyrodę bardzo sie uciesza....
Myślisz epoką pary i nafty, która właśnie mija :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/ile kremówek zjadł papież?/
-
10. Data: 2009-02-23 20:18:41
Temat: Re: O matowce w cyfrowce
Od: dominik <n...@d...kei.pl>
Janko Muzykant pisze:
> Ciekawe obserwacje spoza głównego wątku - kadry ''na zombi'' są bardziej
> powtarzalne jeśli chodzi o powierzchnię i o kąt względem poziomu.
Ależ nigdy nikt nie twierdził, że ostrzenie na zoombie jest niedokładne,
jest czasochłonne i niewygodne przede wszystkim. Spróbuj test powtórzyć
na ludziach idących na ulicy - też startując oczywiście od zera, czyli
włączając opcję, jeżdząc na wybrany punkt i ostrząc. Wtedy wyniki będą
ciekawsze :)
Z ciekawości zrobiłem swój test - z musu tylko ostrząc ręcznie i pomyłki
wychodzą mi takie jak na AF. Specjalnie z 50/1.4, żeby sprawdzić z
najmniejszą możliwą GO. Przy przedmiotach na 2m pomyłka jest już
praktycznie zerowa - GO jest tak duża, że trudno nie trafić.
> W przypadku użycia ''prawdziwej'' matówki (tzn. z klinem czy rastrem)
> wyniki są zbliżone do dolnego rzędu, ale nie tak dokładne. Skok
> pierścienia ostrzenia wbrew pozorom nie ma wpływu na dokładność (może
> być kit, może być jakiś rasowy staroć sprzed 50 lat) - jedynie mamy
> niekomfort.
Ależ wszyscy sobie doskonale zdajemy sprawę z tego że na niektórych
aparatach ostrzenie jest cięższe, na niektórych łatwiejsze. Przykładowo
jak weźmiesz olka e-510 to tam sobie nie wyobrażam cokolwiek wyostrzyć z
jego matówką. Z kolei taki nikon d80 mimo lat jest całkiem niezły.
Wszystko więc "zależy". Wymiana matówki na taką do ręcznego ostrzenia
czasem naprawdę mocno pomaga :)
--
jgs .--.
dominik gg:919564 (\_/)/ _ \
__QQ http://dominik.net.pl (o.o) _( |____
(_)_"> .- ".-`----'`"""")
_) '--`