-
141. Data: 2013-03-10 19:00:06
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-03-10 16:40, sundayman pisze:
> W dniu 2013-03-09 22:45, John Kołalsky pisze:
>>
>> Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl>
>>
>>>
>>> No, ale to jednakowoż nie jest zasada, poza tym - w tym konkretnym
>>> przypadku trzeba patrzeć też przez pryzmat OS-a (a jako wielbiciel nie
>>> windowsowych systemów uważam, że 80% winy za brzydkie wyrazy przez
>>> ekranem PC ponosi microsoft...).
>>
>> Na czym niby ta wina miałaby polegać ?
>
> Wielbiciel windowsów ?
>
> Ano tak jakoś jest , że OSX od bardzo bardzo dawna działał tak, że
> użytkownik nie musi się wku...iać różnymi kretyńskimi pomysłami i
> problemami.
Tia. Wystarczyło poczytać advocacy. Gdy użytkownik L czy W wykazał, że
coś może być zrobione lepiej niż w OSX, to użytkownik OSX twierdził, że
on nie potrzebuje tej lepszej czy nowszej funkcjonalności bo wpełni jest
zadowolony z tego co ma :)
--
pozdrawiam
MD
-
142. Data: 2013-03-10 19:06:37
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-03-10 16:40, sundayman pisze:
> W dniu 2013-03-09 22:45, John Kołalsky pisze:
>>
>> Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl>
>>
>>>
>>> No, ale to jednakowoż nie jest zasada, poza tym - w tym konkretnym
>>> przypadku trzeba patrzeć też przez pryzmat OS-a (a jako wielbiciel nie
>>> windowsowych systemów uważam, że 80% winy za brzydkie wyrazy przez
>>> ekranem PC ponosi microsoft...).
>>
>> Na czym niby ta wina miałaby polegać ?
>
> Wielbiciel windowsów ?
>
> Ano tak jakoś jest , że OSX od bardzo bardzo dawna działał tak, że
> użytkownik nie musi się wku...iać różnymi kretyńskimi pomysłami i
> problemami.
>
> ale nie mam zamiaru tu flejma prowadzić. Jak ktoś kocha windowsy, to
> jego problem.
Tia. Wystarczyło poczytać advocacy. Gdy użytkownik L czy W wykazał, że
coś może być zrobione lepiej niż w OSX, to użytkownik OSX twierdził, że
on nie potrzebuje tej lepszej czy nowszej funkcjonalności bo w pełni
jest zadowolony z tego co ma :)
--
pozdrawiam
MD
-
143. Data: 2013-03-10 19:21:11
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Tia. Wystarczyło poczytać advocacy. Gdy użytkownik L czy W wykazał, że
> coś może być zrobione lepiej niż w OSX, to użytkownik OSX twierdził, że
> on nie potrzebuje tej lepszej czy nowszej funkcjonalności bo w pełni
> jest zadowolony z tego co ma :)
Marzenia to piękna rzecz. Ale ja mam ciągłe porównanie miedzy OSX (a
właściwie to jeszcze nie był OSX wtedy) a Windows - od 1990 r.
I w ogóle - jak sobie przypomnieć porównanie pomiędzy np. Win95 a
ówczesnym os apple, to płakać można.
Zresztą, używałem od 1990 apple nie dla jaj, tylko dlatego, że na
windzie można się było posmarkać, a nie pracować.
Dopiero Win 7 zaczyna się zachowywać w sposób "userolubny".
Wcześniej był dramat, żenada i rozpacz.
I nie chodzi o to, że coś MOŻNA albo NIE MOŻNA. Chodzi o to ile to
kosztuje nerwów użytkownika.
Możesz wyjaśnić np. dlaczego windowsy (poza tą 7 na szczęście) nie
potrafią sobie niezauważanie dla user urządzenia podpiętego do portu
USB(1) po podpięciu go do portu(n) po prostu używać, bez robienia cyrku
z "instalujemy nowe urządzenie" ? Taki niby drobiazg. Ale nie można tego
zrobić niezauważalnie dla użytkownika ? Bo Apple jakoś mogło "od zawsze".
Albo - po kiego "..uja" windows wyświetla kretyńskie komunikaty w
rodzaju "zainstalowałeś se nowy program" ?
Takich rzeczy było milion - i one właśnie powodują, że OS jest "user
friendy" albo nie. I nawet jeśli jakiejś tam cudawianki nie można zrobić
by pod OSX (jakoś przez te 23 lata nie spotkałem się z tym, ale
powiedzmy) - to cała reszta wystarcza do tego, żeby się nie irytować
przed ekranem. A to jest sprawa podstawowa.
-
144. Data: 2013-03-10 19:46:39
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2013-03-10 16:14, badworm pisze:
>> Nie, jeszcze jest np. taki Płatnik, który wysyłanie deklaracji pięciu
>> osób realizuje w czasie, w którym mógłby zestawić statystyki wyglądu
>> wszystkich ziemian.
>
> Odczyt danych z elektronicznych liczników energii elektrycznej przez
> tzw. optozłącze (coś podobnego do Irda) odbywa się wciąż z zawrotną
> prędkością 4800bps - pobranie kompletu danych zajmującego mniej niż
> 200kB trwa kilka-kilkanaście minut. Ponoć jest tak wolno ze względu na
> chęć zapewnienia niezawodności przesyłu danych...
No dobra, źle użyte słowo ''wysyłanie'' - zamieniam na ''proces
przygotowania do wysłania''. A jak płatnik nie przeraża, to polecam
reinstalację Optimy.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/nie chce ci się dziś nic robić? - zwal to na ogólnoświatowy kryzys/
-
145. Data: 2013-03-10 20:00:38
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
sundayman napisał:
> Możesz wyjaśnić np. dlaczego windowsy (poza tą 7 na szczęście) nie
> potrafią sobie niezauważanie dla user urządzenia podpiętego do portu
> USB(1) po podpięciu go do portu(n) po prostu używać, bez robienia cyrku
> z "instalujemy nowe urządzenie" ? Taki niby drobiazg. Ale nie można tego
> zrobić niezauważalnie dla użytkownika ? Bo Apple jakoś mogło "od zawsze".
Niezauważalnie?! Od zawsze toto mi bezczelnie wrzuca bez pytania na każdy
podłączony pendrajw swoje niewiadomo po jaką cholerę potrzebne katalogi.
Mimo że mają nazwy zaczynające się od kropki i przeważnie są puste, to
wcale nie jest to niezauważalne. Taki niby drobiazg, a wkurza do tego
stopnia, że mam ochote zrobić z tego komputera marmoladę.
Jarek
--
Złapał dziadek kurcze blade
Zrobię z ciebie marmoladę
Marmolada lepsza z jabłka
Powiedziała trzeźwo babka
-
146. Data: 2013-03-10 20:08:32
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2013-03-10 20:00, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Możesz wyjaśnić np. dlaczego windowsy (poza tą 7 na szczęście) nie
>> potrafią sobie niezauważanie dla user urządzenia podpiętego do portu
>> USB(1) po podpięciu go do portu(n) po prostu używać, bez robienia cyrku
>> z "instalujemy nowe urządzenie" ? Taki niby drobiazg. Ale nie można tego
>> zrobić niezauważalnie dla użytkownika ? Bo Apple jakoś mogło "od zawsze".
>
> Niezauważalnie?! Od zawsze toto mi bezczelnie wrzuca bez pytania na każdy
> podłączony pendrajw swoje niewiadomo po jaką cholerę potrzebne katalogi.
> Mimo że mają nazwy zaczynające się od kropki i przeważnie są puste, to
> wcale nie jest to niezauważalne. Taki niby drobiazg, a wkurza do tego
> stopnia, że mam ochote zrobić z tego komputera marmoladę.
Panowie, po prostu nie ogarniacie systemu :)
Żaden pendrajw nic mi nie gada, nie robi katalogów i po prostu działa.
Nie pamiętam, czy coś musiałem zmieniać, żeby tak było, czy tak było od
zawsze (a raczej od kiedy używam własnej ''dystrybucji'' zrobionej nlite).
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/dojrzałość to czas, gdy już wszystko człowiekowi wisi i to jest fajny czas/
-
147. Data: 2013-03-10 20:19:03
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Panowie, po prostu nie ogarniacie systemu :)
No, oczywiście. Ja to jestem takim lamerem, że nie wiem , w której
dziurce w gniazdku jest prąd lewy a w której prawy.
> Żaden pendrajw nic mi nie gada, nie robi katalogów i po prostu działa.
Tyle, że ja nie pisałem o pendrive'ch, a o wszystkim innym.
-
148. Data: 2013-03-10 20:55:50
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 10 Mar 2013 20:08:32 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
> W dniu 2013-03-10 20:00, Jarosław Sokołowski pisze:
>>> Możesz wyjaśnić np. dlaczego windowsy (poza tą 7 na szczęście) nie
Hm, IMO to 7 wlasnie pokazuje.
>>> potrafią sobie niezauważanie dla user urządzenia podpiętego do portu
>>> USB(1) po podpięciu go do portu(n) po prostu używać, bez robienia cyrku
>>> z "instalujemy nowe urządzenie" ? Taki niby drobiazg. Ale nie można tego
>>> zrobić niezauważalnie dla użytkownika ? Bo Apple jakoś mogło "od zawsze".
To moze miec jakis glebszy sens. Niby zwykle "mass storage", ale driver
trzeba sprawdzic, bo moze jakies nienormalne. A w miedzyczasie wyswietlic
ostrzezenie.
A potem pendrive sie instaluje parenascie sekund, zamiast blysk oka :-)
>> Niezauważalnie?! Od zawsze toto mi bezczelnie wrzuca bez pytania na każdy
>> podłączony pendrajw swoje niewiadomo po jaką cholerę potrzebne katalogi.
MacOS ? Windows zmierza w ta sama strone :-(
Mnie tam w Macu wk* cos przeciwnego - cos nagral, nie wiadomo co, plikow
nie pokaze, tak jak to w starym kawale "ty sie uzytkowniku nie interesuj,
nasza sprawa aby to dzialalo, i przeciez dziala". I dziala, ale jak trzeba
cos niestandardowego, to klopot.
I znow winda zmierza w ta sama strone.
J.
> Panowie, po prostu nie ogarniacie systemu :)
> Żaden pendrajw nic mi nie gada, nie robi katalogów i po prostu działa.
> Nie pamiętam, czy coś musiałem zmieniać, żeby tak było, czy tak było od
> zawsze (a raczej od kiedy używam własnej ''dystrybucji'' zrobionej nlite).
-
149. Data: 2013-03-10 21:02:11
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 10 Mar 2013 19:21:11 +0100, sundayman napisał(a):
> Marzenia to piękna rzecz. Ale ja mam ciągłe porównanie miedzy OSX (a
> właściwie to jeszcze nie był OSX wtedy) a Windows - od 1990 r.
> I w ogóle - jak sobie przypomnieć porównanie pomiędzy np. Win95 a
> ówczesnym os apple, to płakać można.
Ja mialem z Maciem jakies 4h stycznosci, i wywarl mieszane uczucia,
ale przyznam ze pozytywy tez byly.
Ale Win95 takie zle nie bylo.
> Zresztą, używałem od 1990 apple nie dla jaj, tylko dlatego, że na
> windzie można się było posmarkać, a nie pracować.
A co robiles ? Bo schematy, plytki, pisanie programow - mozna bylo.
> Dopiero Win 7 zaczyna się zachowywać w sposób "userolubny".
> Wcześniej był dramat, żenada i rozpacz.
> I nie chodzi o to, że coś MOŻNA albo NIE MOŻNA. Chodzi o to ile to
> kosztuje nerwów użytkownika.
Moze kwestia "sciezki rozwojowej", ale ja tam klalem na wszystkie kolejne
wersje :-) Dwa kroki naprzod, jeden w tyl, dziesiec w bok - byle inaczej.
Traumy nie mialem w starszych wersjach, ale tego polepszenia jakos nie
potrafie dostrzec :-)
J.
-
150. Data: 2013-03-10 21:16:22
Temat: Re: Nowy polski procesor
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> I w ogóle - jak sobie przypomnieć porównanie pomiędzy np. Win95 a
>> ówczesnym os apple, to płakać można.
>
> Ja mialem z Maciem jakies 4h stycznosci, i wywarl mieszane uczucia,
> ale przyznam ze pozytywy tez byly.
MacOS w wersji 9 i wcześniejszych po prostu nie miał wielozadaniowości.
Jak się program wykrzaczył, to faktycznie można było się popłakać --
nie pozostawało nic, tylko reset całego komputera.
> Ale Win95 takie zle nie bylo.
Walił czasem po oczach niebieskimi ekranami, ale gdy się któryś program
zwiesił, to często dawało się przynajmniej zapisać dane z pozostałych.
Postęp znaczący w stosunku do wszystkiego, co było wcześniej (od Apple
i od Microsoftu).
--
Jarek