-
1. Data: 2012-03-09 00:05:18
Temat: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: "KrisPolska" <n...@w...pl>
zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych widzac
pieszego po lewej stronie (starszego czlowiek, mloda sexi laska, matek z
dzieci nie przepuszczam:)) )
i...
zatrzymałem się, a te hamy nadjeżdzające z przeciwka doliczyłem się ich aż 5
nie zatrzymały się !!!!
zatrzymałem się w momencie w którym pasem z kierunku przeciwnego
nadjeżdzały pokazdy w miescie, dystans byl na tyle bezpieczny by pieszy
mogłby wejśc..
ale gdzie tam, czekał znajac realia zyciowe az sie zatrzymaja i nikt tego
nie zrobil
rozumiem ze mozna przekraczac predkosc, ale czy mozna byc tak hamskich dla
pieszych ?
-
2. Data: 2012-03-09 00:40:15
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
On Fri, 9 Mar 2012 00:05:18 +0100, KrisPolska wrote:
> zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych widzac
> pieszego po lewej stronie (starszego czlowiek, mloda sexi laska, matek z
> dzieci nie przepuszczam:)) )
Było.
Wątek "Niebezpieczne zdarzenie - gdzie zgłaszacie? Jakub Witkowski
<j...@d...z.sygnatury> 3/5/2012 12:37:38 PM"
-
3. Data: 2012-03-09 07:23:41
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: Karol Y <k...@o...pl>
> rozumiem ze mozna przekraczac predkosc, ale czy mozna byc tak hamskich
> dla pieszych ?
Załóż w aucie kamerę na przód i rób to co podał grupowicz Tomasz.
Przynajmniej będziesz miał satysfakcje.
--
Mateusz Bogusz
-
4. Data: 2012-03-09 08:12:12
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 09 Mar 2012 07:23:41 +0100, Karol Y
> Załóż w aucie kamerę na przód i rób to co podał grupowicz Tomasz.
> Przynajmniej będziesz miał satysfakcje.
Satysfakcję? Ekstra. Ale z czego?
Abstrahując od kultury w stosunku do pieszych i faktu, że jadąc z przeciwka
w zasadzie nie widać że auto z przeciwka stoi (nie przywiązuje się do tego
należytej uwagi), to nie ma (niestety) _jednoznacznego_ paragrafu na
konieczność ustępowania pieszym nie znajdującym na przejściu.
--
Pozdor Myjk
-
5. Data: 2012-03-09 08:34:59
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: Tomek <t...@p...onet.pl>
Ale przejście to jezdnia, a na jezdni pieszy nie ma co szukać,
pierwszeństwo ma samochód.
-
6. Data: 2012-03-09 11:01:22
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: gregor <c...@g...pl>
W dniu 2012-03-09 00:05, KrisPolska pisze:
> zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych widzac
> pieszego po lewej stronie (starszego czlowiek, mloda sexi laska, matek z
> dzieci nie przepuszczam:)) )
> i...
>
> zatrzymałem się, a te hamy nadjeżdzające z przeciwka doliczyłem się ich
> aż 5
> nie zatrzymały się !!!!
>
> zatrzymałem się w momencie w którym pasem z kierunku przeciwnego
> nadjeżdzały pokazdy w miescie, dystans byl na tyle bezpieczny by pieszy
> mogłby wejśc..
>
> ale gdzie tam, czekał znajac realia zyciowe az sie zatrzymaja i nikt
> tego nie zrobil
>
> rozumiem ze mozna przekraczac predkosc, ale czy mozna byc tak hamskich
> dla pieszych ?
A ja się już nie zatrzymuję bo to zwykła wilcza przysługa nie raz jak
się zatrzymałem to piesi musieli odskakiwać bo jakiś debil mało co ich
nie przejechał, pieszy niech czeka i to w jego interesie ...
gregor
-
7. Data: 2012-03-09 11:41:10
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "KrisPolska" napisał w wiadomości grup
>zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych widzac
>pieszego po lewej stronie (starszego czlowiek, mloda sexi laska,
>matek z dzieci nie przepuszczam:)) )
Czemu jestes taki chamski ?
>zatrzymałem się, a te hamy nadjeżdzające z przeciwka doliczyłem się
>ich aż 5
>nie zatrzymały się !!!!
>zatrzymałem się w momencie w którym pasem z kierunku przeciwnego
>nadjeżdzały pokazdy w miescie, dystans byl na tyle bezpieczny by
>pieszy mogłby wejśc..
>ale gdzie tam, czekał znajac realia zyciowe az sie zatrzymaja i nikt
>tego nie zrobil
>rozumiem ze mozna przekraczac predkosc, ale czy mozna byc tak
>hamskich dla pieszych ?
Ale jakim hamskim ? do przejscia zblizaja sie pieszy i samochod - kto
ma sie zatrzymac i przepuscic ?
Przepisy sa jasne - jesli pieszy nie zbliza sie wystarczajaco
wczesniej, to ma sie zatrzymac i przepuscic jadace samochody.
A teraz policzmy - 5 samochodow to ile ? 20 sekund ? Jak ten starszy
czlowiek idzie 300m w tempie 3 km/h, to idzie 6 minut.
Te 5 samochodow wydluzy mu droge o 5%. A w druga strone ? Zatrzymac
sie, poczekac az przejdzie, rozpedzic - ponad 20s. Razy 5 lub wiecej
osob.
Kilometr mozna w tym czasie przejechac. A jak sie spoznisz na zielona
fale to nawet dwa. A przejscia sa czesto, gdybys tak na kazdym
przystawal ..
Wiec bardzo dobrze ze takie sa przepisy. I paliwa sie mniej zuzywa, i
nie smrodzi pieszym pod nosem.
Na drugi raz po prostu nie stawaj bez potrzeby, bo widac ze zal d*
potem sciska
J.
-
8. Data: 2012-03-09 11:43:57
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: to <t...@i...pl>
begin Myjk
> Abstrahując od kultury w stosunku do pieszych i faktu, że jadąc z
> przeciwka w zasadzie nie widać że auto z przeciwka stoi (nie przywiązuje
> się do tego należytej uwagi), to nie ma (niestety) _jednoznacznego_
> paragrafu na konieczność ustępowania pieszym nie znajdującym na
> przejściu.
Na szczęście nie ma.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
9. Data: 2012-03-09 11:44:33
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: to <t...@i...pl>
begin gregor
> A ja się już nie zatrzymuję bo to zwykła wilcza przysługa
Chyba niedźwiedzia. :>
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
10. Data: 2012-03-09 12:00:51
Temat: Re: Nie ustapienie pierwszenstwa
Od: gregor <c...@g...pl>
W dniu 2012-03-09 11:44, to pisze:
> begin gregor
>
>> A ja się już nie zatrzymuję bo to zwykła wilcza przysługa
>
> Chyba niedźwiedzia. :>
>
Fakt nie ma czegoś takiego jak wilcza przysługa:
W polszczyźnie znamy jedynie związek niedźwiedzia przysługa, czyli
przysługa nie w porę, przynosząca szkodę. Wyrażenie "niedźwiedzia
przysługa" zaczerpnięte zostało z bajki o pustelniku żyjącym w przyjaźni
z niedźwiedziem, który zabił uderzeniem łapy swego przyjaciela, chcąc mu
troskliwie spędzić muchę z czoła, gdy ten spał
gregor