-
21. Data: 2020-08-27 13:32:22
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-08-27 o 12:12 +0100, K napisał:
> On 27/08/2020 10:41, Mateusz Viste wrote:
> > 2020-08-27 o 11:37 +0200, ToMasz napisał:
> >> ps bilet katowice gdańsk - 78zł. 4 osoby=312zł. paliwo do diesla na
> >> tej trasie kosztuje mniej niż 200.
> >
> > Dla pełnej uczciwości dolicz jednak amortyzację samochodu (zakup,
> > naprawy, składki...).
> >
> > Mateusz
>
> A elektryczny sie nie amortyzuje, nie trzeba placic skladek, nie
> psuja sie?
Toć mówię, że dla pełnej uczciwości należy to wliczyć - właśnie
dlatego, że te koszty są różne dla oby wariantów.
Mateusz
-
22. Data: 2020-08-27 13:39:50
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: collie <c...@v...pl>
W czwartek, 27.08.2020 o 13:05, Jacek Maciejewski napisał:
> Dnia Thu, 27 Aug 2020 12:16:33 +0200, collie napisał(a):
>
>> Brykę oczywiście zostawiasz na parkingu pod Dworcem Centralnym
>> i wrzucasz do parkomatu 100 zł za 3 dni parkowania (więcej nie
>> można). O kolejne dni się nie martwisz, bo czwartego dnia bryka
>> zostanie odholowana.
>
> Kolejny głupek. Startujesz z takiego dworca gdzie jest darmowy parking,
> nawet w W-wie znajdziesz.
No tu już, dawaj taki dworzec w Warszawie, gdzie jest darmowy parking,
może i mnie się przyda. Suwerenie ze Ściany Wschodniej*.
* Ściana Wschodnia to stan umysłu
-
23. Data: 2020-08-27 14:07:55
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 27-08-2020 o 13:31, t-1 pisze:
> W dniu 2020-08-27 o 01:58, kk pisze:
>>
>> Teoretycznie mógłbym tym ZOE na urlop jechać, ale ... gdzie na miejscu
>> miałbym go ładować jak zadupia zwiedzam.
>
> Na dalszy wyjazd wypożyczasz agregat prądotwórczy na przyczepie, lejesz
> ropę, podłączasz ładowanie i śmigasz do celu bez problemu. :)
Ty się nie śmiej:
https://spidersweb.pl/autoblog/samochod-elektryczny-
zasieg/
-
24. Data: 2020-08-27 14:08:45
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 27-08-2020 o 12:57, collie pisze:
> W czwartek, 27.08.2020 o 12:23, Cavallino napisał:
>
>>> Brykę oczywiście zostawiasz na parkingu pod Dworcem Centralnym
>>
>> To na dworce dalekobieżne u Was nie dojeżdżają pociągi podmiejskie, z
>> których idzie się przesiąść?
>
> Ale po co bawić się w przesiadki? Wsiadasz z żoną i bąbelkami do
> autobusu w Białej Podlaskiej i wysiadasz na Wschodniej. Wszystkie
> dalekobieżne jadą przez Wschodnią - i te z północy, i te z południa.
> A bryka spokojnie byczy się w garażu. Albo pod blokiem.
Otóż to - na tym polegają podróże pociągiem.>
-
25. Data: 2020-08-27 14:12:51
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 27.08.2020 o 13:32, Mateusz Viste pisze:
> 2020-08-27 o 12:12 +0100, K napisał:
>> On 27/08/2020 10:41, Mateusz Viste wrote:
>>> 2020-08-27 o 11:37 +0200, ToMasz napisał:
>>>> ps bilet katowice gdańsk - 78zł. 4 osoby=312zł. paliwo do diesla na
>>>> tej trasie kosztuje mniej niż 200.
>>>
>>> Dla pełnej uczciwości dolicz jednak amortyzację samochodu (zakup,
>>> naprawy, składki...).
>>>
>>> Mateusz
>>
>> A elektryczny sie nie amortyzuje, nie trzeba placic skladek, nie
>> psuja sie?
>
> Toć mówię, że dla pełnej uczciwości należy to wliczyć - właśnie
> dlatego, że te koszty są różne dla oby wariantów.
>
> Mateusz
>
mówisz i masz. roczna utrata wartości pojazdu - 1500zł ubezpieczenie
przegląd olej filtry drobne naprawy - 1000zł Jeżdżę w taki sposób, ze
komplet opon letnich i zimowych - wystarcza mi na gruubo ponad 100tyś,
więc nowe kupuję wraz z nowym (kolejnym używanym) samochodem. z
rozrządem podobna sprawa. przy zakupie i świety spokój. przez ostatnie
18 lat raz wymieniałem "niespodziewanie" sprzęgło.
wychodzi że przy 15tyś km, każdy z nich kosztuje mnie 17 groszy.
czyli do wspomnianych kosztów przejazdu samochodem, trzeba doliczyć
110zł. Więc teoretycznie wychodzi na zero, z tą uwagą, że ja mogę
"wyskoczyć" na zwiedzanie, zatrzymać się żeby pooglądać wiatrak itp. do
pociągu trzeba doliczyć wynajem auta, dojazd w miejscu zamieszkania i
docelowym.
a teraz ile kosztuje elektryk? najtańszy? 100tyś? utrata wartości na
poziomie 50% wciągu 3, może 5 lat, daje koszt przejechania 1 km na
poziomie 1 zł za kilometr, plus ewentualne koszty ubezpieczeń i prądu.
wnioski:
to ile będzie Cię kosztowało przemieszczenie się z miejsca na miejce,
zależy w piewszej kolejności od tego czy zgadzasz się na pociąg, czy
chcesz jechać autem. ja wolę autem, od którego wymagam sprawności - w
sensie co diagnosta znajdzie - to trzeba zrobić. Plus działająca
klimatyzacja. Ostatnio koledzy tu się zarzekali że albo jada nowym autem
(ciekawe jak nowym, bo nie doprecyzowali) albo pociągiem. bo (wtedy) 10
letnim citroenem nie pojadą. więc jak ma się takie wymagania, to... nie
tyle że sie dużo zarabia, tylko TRZEBA dużo zarabiać.
jak już oceniamy koszt podróży autem, to najistotniejsza jest utrata
wartości auta. bo to czy jadę dieslem, lpg czy na prąd - podobny rząd
wartości. natomiast to czy stojące na parkingu auto traci na watrości 4
złote dziennie czy 40zł dziennie - to już jest zasadnicza różnica
ToMasz
ps
TAK!!! utrata wartości auta za 100tyś, zakładając najgorszy przypadek,
czyli 50% w 3 lata daje 50 tyś w 3 lata, więc 16.6tyś rocznie. mamy 365
dni, więc auto średnio traci 45.6zł każdego dnia.
-
26. Data: 2020-08-27 14:14:01
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 27-08-2020 o 13:19, K pisze:
> On 27/08/2020 10:49, Cavallino wrote:
>> W dniu 27-08-2020 o 11:37, ToMasz pisze:
>>> W dniu 27.08.2020 o 09:47, Jacek Maciejewski pisze:
>>>> Dnia Thu, 27 Aug 2020 01:58:00 +0200, kk napisał(a):
>>>>
>>>>> No tak. Jadę do pracy, po drodze na zakuoy. I tyle. Na łikend nie
>>>>> wyjadę
>>>>> bo mi zasięgu braknie.
>>>>
>>>> Współczujemy. Ale jest rada, jedź nim na dworzec a na miejscu sobie coś
>>>> wynajmij. Brykę, hulajnogę, wg.potrzeb.
>>>>
>>> powiedz to rodzinie z 2 dzieci, które ze sobą na urlop biorą wózek,
>>> rowery i tonę gratów.
>>>
>>> ToMasz
>>>
>>> ps bilet katowice gdańsk - 78zł. 4 osoby=312zł. paliwo do diesla na
>>> tej trasie kosztuje mniej niż 200.
>>
>> A do elektryka 0 zł.
>>
>
> Ta, jak wyzebrzesz od rolnika,
Nie, jak potrafisz obsłużyć filtry na jednej prostej stronie.
Ja nie mam z tym problemu, więc nie muszę żebrać.
Jutro znowu rundka do Gdyni z planem kosztów przejazdu 0 zł.
I muszę Cię zmartwić - 1000 km przejechane w ciągu poprzedniego tygodnia
też nie sprawiło że musiałem drżeć o dojechanie, żebrać o prąd, lub
ładować się z gniazdka 220.
Podróż w każdą stronę z jednym godzinnym postojem.....
Strata rzędu może 1,5h w stosunku do spalinówki.
Czyli de facto 0,5h (jechałbym szybciej niż 110-120), bo na obiad i tak
bym się gdzieś zatrzymał, może nawet częściej i w sumie na dłużej.
-
27. Data: 2020-08-27 14:19:00
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-08-27 o 14:07, Cavallino pisze:
>>> Teoretycznie mógłbym tym ZOE na urlop jechać, ale ... gdzie na
>>> miejscu miałbym go ładować jak zadupia zwiedzam.
>>
>> Na dalszy wyjazd wypożyczasz agregat prądotwórczy na przyczepie,
>> lejesz ropę, podłączasz ładowanie i śmigasz do celu bez problemu. :)
>
> Ty się nie śmiej:
> https://spidersweb.pl/autoblog/samochod-elektryczny-
zasieg/
Kolejny dowód na to że elektryk nie nadaje się do dłuższych przejazdów
i trzeba kombinować. Możesz się śmiać. Z elektryków.
Pozdrawiam
-
28. Data: 2020-08-27 14:28:24
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 27-08-2020 o 14:12, ToMasz pisze:
> mówisz i masz. roczna utrata wartości pojazdu - 1500zł
> a teraz ile kosztuje elektryk? najtańszy? 100tyś?
A tak ze 20 tys.
Bo chyba nie chcesz nam powiedzieć, że nowy spaliniak traci rocznie 1500zł?
ROTFL !!!!!!
-
29. Data: 2020-08-27 14:30:35
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 27-08-2020 o 14:12, ToMasz pisze:
> mówisz i masz. roczna utrata wartości pojazdu - 1500zł
> a teraz ile kosztuje elektryk? najtańszy? 100tyś?
>A tak ze 20 tys.
Widzę że grubo przesadziłem - wypierdzianego tak jak Twój smrodowóz
można kupić i za 5 tys....
-
30. Data: 2020-08-27 14:31:16
Temat: Re: Nie mam dokąd jeździć elektrykiem
Od: K <n...@e...com>
On 27/08/2020 13:14, Cavallino wrote:
>
> Nie, jak potrafisz obsłużyć filtry na jednej prostej stronie.
> Ja nie mam z tym problemu, więc nie muszę żebrać.
> Jutro znowu rundka do Gdyni z planem kosztów przejazdu 0 zł.
>
> I muszę Cię zmartwić - 1000 km przejechane w ciągu poprzedniego tygodnia
> też nie sprawiło że musiałem drżeć o dojechanie, żebrać o prąd, lub
> ładować się z gniazdka 220.
>
> Podróż w każdą stronę z jednym godzinnym postojem.....
> Strata rzędu może 1,5h w stosunku do spalinówki.
> Czyli de facto 0,5h (jechałbym szybciej niż 110-120), bo na obiad i tak
> bym się gdzieś zatrzymał, może nawet częściej i w sumie na dłużej.
No wiec wracamy do tej samej dysksji w kolejnym watku. Sa ludzie, ktorzy
jezdza w dluzsze trasy, jednym ciurkiem z wieksza srednia predkoscia, z
dziecmi, psami, kotami, sprzetem turystycznym itp, itd. i chyba sie
zgodzisz ze mna, ze nie kazdy moze chciec/byc gotowy na zmiane
przyzwyczajen czy chodzenie na wszelakie kompromisy powodowane
technologia aut elektrycznych, nazywanie kogos glupkiem czy betonem w
takiej sytuacji jest nie na miejscu bo to moze dzialac w obie strony.