Ciekawe ile ludzi tak wlasnie sie czuje jak bohater filmu. Czy ktos robi\probowal cos

podobnego aparatem?

Jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem.

http://www.youtube.com/watch?v=B7XcWJjB2w8&feature=r
elated



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Sebastian Z. <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

> Jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem.

Tymi językami tak bardzo bym sie nie podniecał. W Afryce chyba każdy Murzyn
potrafiłby oprowadzić turyste po obozowizku mówiąc po angielsku albo francusku.
W Polsce poza zacofaną Małopolska i Mazowszem ludzie często znali też niemiecki.
To, że robotnik mówi po angielsku to taka niezwykłość tylko w naszych oczach.
Gierek też znał francuski bo pracował w kopalniach we Francji.
Sposób życja niekiedy nie jest świadomym wyborem ale koniecznością życiową
albo przypadkiem.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Gil <g...@W...gazeta.pl> napisał(a):

> Sposób życja niekiedy nie jest świadomym wyborem ale koniecznością życiową
> albo przypadkiem.
>
Przypadkow nie ma. Sa nasze wybory, lub zostajemy wtloczeni w jakas rzeczywistosc.
StaM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Gil <g...@W...gazeta.pl> napisał(a):

> Sebastian Z. <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
>
> > Jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem.
>
> Tymi językami tak bardzo bym sie nie podniecał. W Afryce chyba każdy Murzyn
> potrafiłby oprowadzić turyste po obozowizku mówiąc po angielsku albo
francusku.
> W Polsce poza zacofaną Małopolska i Mazowszem ludzie często znali też
niemiecki
> .
> To, że robotnik mówi po angielsku to taka niezwykłość tylko w naszych
oczach.
> Gierek też znał francuski bo pracował w kopalniach we Francji.
> Sposób życja niekiedy nie jest świadomym wyborem ale koniecznością życiową
> albo przypadkiem.
>

Jezykami sie nie podniecam (chociaz bym mogl latwo udowodnic ze Polsce bylo
sie zancznie ciezej nauczyc niz w Afryce), raczej jego wyborem. Odnioslem
wrazenie ze to swiadomy wybor ktorego dokonal.

Najbardziej jednak zdziwila mnie wlasna reakcja, w pierwszym momecie
pomyslalem sobie idiota i zdalem sobie sprawe jak "wspaniale" jestem
przerobiony przez dzisiejsza "zeczywistosc" ktora ma byc wzorem do
nasladowania.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W dniu 2012-02-15 06:49, Sebastian Z. pisze:
> Ciekawe ile ludzi tak wlasnie sie czuje jak bohater filmu. Czy ktos robi\probowal
cos
> podobnego aparatem?
>
> Jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem.
>
> http://www.youtube.com/watch?v=B7XcWJjB2w8&feature=r
elated

Fajnie się kręci o dziadkach, co sobie w lesie mieszkają. Czekam jednak
na film o takim, co wziął kredyt na mieszkanie, bo nie miał gdzie
mieszkać, pracuje po szesnaście godzin, wszystko mu się pierdzieli, ale
musi dać radę, bo ma na karku dzieci i bezrobotnych z definicji
rodziców. Taki nudny film...

A dobry film można zrobić i VHSem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/czy człowiek próżny to ten, co się wypróżnił?/

do góry

Dnia Wed, 15 Feb 2012 18:53:31 +0100, Janko Muzykant napisał(a):

> Fajnie się kręci o dziadkach, co sobie w lesie mieszkają. Czekam jednak
> na film o takim, co wziął kredyt na mieszkanie, bo nie miał gdzie
> mieszkać, pracuje po szesnaście godzin, wszystko mu się pierdzieli, ale
> musi dać radę, bo ma na karku dzieci i bezrobotnych z definicji
> rodziców. Taki nudny film...

Znajomi czasami pytają dlaczego najczęściej oglądam bajki albo filmy sf.
Odpowiadam zawsze tak samo: bo filmy "prawdziwe" mam na co dzień dookoła.
Ten film widziałem już gdzieś wcześniej - obejrzałem tylko jednym okiem
bo to film o normalnym życiu... po co to oglądać przez ekran...

Pozdrawiam,
Henry

do góry

Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:10p0txreb0aud$.l0so5asd431b.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 18:53:31 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
>
>> Fajnie się kręci o dziadkach, co sobie w lesie mieszkają. Czekam jednak
>> na film o takim, co wziął kredyt na mieszkanie, bo nie miał gdzie
>> mieszkać, pracuje po szesnaście godzin, wszystko mu się pierdzieli, ale
>> musi dać radę, bo ma na karku dzieci i bezrobotnych z definicji
>> rodziców. Taki nudny film...
>
> Znajomi czasami pytają dlaczego najczęściej oglądam bajki albo filmy sf.
> Odpowiadam zawsze tak samo: bo filmy "prawdziwe" mam na co dzień dookoła.
> Ten film widziałem już gdzieś wcześniej - obejrzałem tylko jednym okiem
> bo to film o normalnym życiu... po co to oglądać przez ekran...
>
Wcale nie oglądam filmów. Zycie jest znacznie ciekawsze.

do góry

Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:41:36 +0100, kurdybanek napisał(a):

> Wcale nie oglądam filmów. Zycie jest znacznie ciekawsze.

Ale jednak bywają rzeczy które lepiej obejrzeć niż przeżyć...
O ile oczywiście nie żyje się złudzeniem że "nam się to nie może zdarzyć".

Pozdrawiam,
Henry

do góry

Janko Muzykant <j...@w...pl> napisał(a):

> W dniu 2012-02-15 06:49, Sebastian Z. pisze:
> > Ciekawe ile ludzi tak wlasnie sie czuje jak bohater filmu. Czy ktos
robi\prob
> owal cos
> > podobnego aparatem?
> >
> > Jeden z lepszych filmow jakie ostatnio widzialem.
> >
> > http://www.youtube.com/watch?v=B7XcWJjB2w8&feature=r
elated
>
> Fajnie się kręci o dziadkach, co sobie w lesie mieszkają. Czekam jednak
> na film o takim, co wziął kredyt na mieszkanie, bo nie miał gdzie
> mieszkać, pracuje po szesnaście godzin, wszystko mu się pierdzieli, ale
> musi dać radę, bo ma na karku dzieci i bezrobotnych z definicji
> rodziców. Taki nudny film...
>
> A dobry film można zrobić i VHSem.
>

To chyba byla by nuda, uslyszal bys teksty w stylu: ja chce tyle samo co
dyrektor bo mam taki zam zoladek i o jedno dziecko wiecej.
Mysle ze kazdy jest panem wlasnego losu i przy odrobinie pracowitosci,
spostrzegawczosci i umiejetnosci adaptacji mozna sobie dosc niezle dac rade,
czasem trzeba schowac szlachetna fantazje, polot i zle rozumienie szacunku w
kieszen i z glodu sie nie do umrzec.

Dawanie z siebie minimum, robienie 5tki dzieci samemu nie majac zawodu ani
perespektyw jest zwykla nieodpowiedzialnoscia.

Film o rodzicach przesiadujacych u dzieci i obciazajacyh ich wlasna
nieudacznoscia i bledami z wlasnej mlodosci chetnie bym obejzal. Brzmi
brutalnie ale sam jestem mlodym ojcem i moge tak powiedziec bo wiem ze nie
bede dziecka ogranioczal wlasna osoba na starosc, juz teraz mysle o jej i
swojej starosci, zamiast np wyprawy fotograficznej do okola swiata, niby raz
se zyje ale trzeba byc odpowiedzialny...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Sebastian Z. <s...@W...gazeta.pl> napisał(a):

> Mysle ze kazdy jest panem wlasnego losu i przy odrobinie pracowitosci,
> spostrzegawczosci i umiejetnosci adaptacji mozna sobie dosc niezle dac rade,

niby raz
> se zyje ale trzeba byc odpowiedzialny...
>
..powiedz to ludziom urodzonym w afrykanskim, zrazonym wszelkimi chorobami
cywilizacji, lub urodzonym na indyjskich ulicach. Niech dawaja sobie rade,
poludnowo amerykanskim wiesniakom przesladowanym przez kartele i wojsko.
Wszyscy mamy rowne szanse...powiedz ludzom z pokopalninych gett na Slasku, ale
w oczy.
StaM

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry